jak nowy w środku-duży przebig??

[rasta78]

no właśnie dzięki tym okazjom z all.... do mojej z ogłoszenia nikt nie zadzwonił od miesiąca bo droga się wydaje i przebieg ma prawdziwy. Ale mnie to wcale nie martwi, bo sobie śmigam dalej i już. Nie sprzedam jej za byle jaka kasę aby potem się męczyć z zakupem jakiegoś złomu a na nowe BMW mnie nie stać.

[lopico]

Każdy człowiek co ma troszkę oliwy w głowie otworzy sobie autoscout24.de oraz mobile.de ustawi sobie przedział cenowy i rocznik i zobaczy ile te pojazdy mają przebiegu.

Nie da się ukryć, że Niemiec nie będzie płacił o dużo większego podatku za auto którym nie będzie robić kilometrów.

Drugi fakt jest taki, że auto eksploatowane w DE z przebiegiem 250tkm wygląda tak samo jak polskie z przebiegiem 400-450tyś.

Co do zużycia jest podobnie.

Dawno temu w 2002 roku mój stary szef miał mercedesa E300 nowego oraz citroena xm w dieslu.

Powiedział, że mercedesa kupił, ale nie jeździ mu się nim za dobrze. Woli starą cytrynę z przebiegiem prawie 600tyś.

Pytałem się czy mu się ona psuje odpowiedział, że to bardzo dobre autko i jak by dostał nowe to by sobie je ponownie sprawił.

Auta, które robią trasy tj. wcześniej opisywałem bmw 525 nie psują się jak te co robią rocznie 15 tkm.

Co do kolejnego przykładu to podam kolejny 2 identyczne skody u nas we flocie z silnikiem 1.2. Jedna z przebiegiem 130tkm druga ponad 300tkm.

Jak kupiliśmy je to śmiałem się, że jak któraś wytrzyma 200tyś przy mojej bardzo ciężkiej nodze to będzie cud. Okazało się po 5 latach, że moja skoda wytrzymała 300tyś bez awarii silnika, zaś ta która była używana przez koleżankę miała remont silnika :).

Osobiście nie bał bym się wielkich przebiegów. Jeśli ktoś sumiennie na czas wszystko wymieniał i pojazd był by w 100% sprawny oraz nie nosił znamion zniszczenia (eksploatacyjnego) to bym sobie go sprawił. Silnik czy skrzynia biegów nie jest to majątek 3-5 tyś. zaś łożysko czy inne pierdoły w każdym pojeździe mogą wyskoczyć.

Potencjalny polaczek powinien zrozumieć, że nowe to on ma w salonie kupować.

Od kilku lat obserwuje, że na rynku niemieckim wszystko się pogmatwało - rynek zdominowały autohandle prowadzone przez 90% obcokrajowców. Jak jeździłem i widziałem padliny to od razu odechciewało mi się wyjazdów. Przez głupi przypadek poszukałem sobie auta w Brukseli i zdziwiłem się, że jest tam odwrotna sytuacja, co do przebiegów są tam CARPASY i całą historię można przejrzeć w necie.

 

Tak na sam koniec, powiedziałem sobie, że w wieku do 40 lat kupie sobie Porsche 911 997. W zeszłym tygodniu byłem w serwisie u Lelka w Sopocie. Pytałem pracownika o awaryjność tego pojazdu. Otrzymałem odpowiedź, że auta te o ile nie są po dzwonie to się w ogóle nie psuje. W toku naszej rozmowy zapytałem jak się zachowują modele które mają ponad 200tkm, odpowiedź mnie zaskoczyła. cytuje: egzemplarz który miał najwięcej przebiegu serwisowany u nich miał 140tyś km.

Dało mi to do zastanowienia na allegro są egzemplarze krajowe które mają +- 200tk i są serwisowane.

Serwis prosiaków jest bardzo drogi i jeśli bym go sobie sprawił to na pewno bym go nie serwisował. (oczywiście części są w przystępnych cenach)

 

Rozpisałem się, może komuś przydadzą się moje wypociny

[rasta78]

Drugi fakt jest taki, że auto eksploatowane w DE z przebiegiem 250tkm wygląda tak samo jak polskie z przebiegiem 400-450tyś.

 

 

??? chyba odwrotnie :mrgreen:

[Amol]

Korporacyjne auta na zachodzie to zazwyczaj 99% czasu jedna osoba, srodek jak nowy jak nie jezdzi prosiak co smieci i wogole.

Wymiana jednego fotela(i wszystkie jak nowe), nowy klaster zegarow i kierownica to szybki i tani zabieg, lekkie polerowanie auta i lamp i mamy idealna sztuke podpicowana na sprzedaz w okazji.....

Okazje nie istnieja u dilerow gdy kupujemy auto z faktycznym przebiegiem100 tys z tego samego rocznika...pytanie czemu?

Bo okazja to mit, a wpolsce jak np produkt nei ma metki promocja to polowa nie zwroci na niego uwagi...

 

Na zachodzi dziala to inaczej i inne dylematy maja ludzi i kierowcy.

Naginne jednak ejst to ze po pierwszym przegladzioe zasadniczo nieco ponad rok od kupna auta maja nalatane 50-100 tys..... po dwoch trzech latach mialyby 300 ale madrzy inaczej i cwani wyjmuja licznik zakladaj ainy na nim nabiajja ile chcac a na kolejny serwis szybka wymiana i mamy male interwaly.... ale ile ludzi tyle opini i pomyslow.

 

Kolego od posta masz autom na chodzie? Jesli tak zdaj relacje i powiedz jak sie prowadzi i czy masz jakies niespodzianki, a najlepiej ejszzce wzuc jakies fot bo piszemy o niczym zasadniczo.

 

 

:mrgreen: :mad2:

[multilab]

Sprawa jest w zasadzie prosta. 99% części ma datę produkcji - albo w postaci nalepki, albo trwałego znakowania kodem gdzie jest rok i miesiąc. Wystarczy trochę się potrudzić, a niestety i ubrudzić i te elementy co których są wątpliwości sprawdzić. Dywagacje co jest możliwe odnośnie przebiegu, a co niemożliwe, są tak samo pomocne jak wróżenie z fusów od kawy.

Trochę wysiłku i wszystko będzie jasne.

Wracając do stanu technicznego auta bardziej bym się skupił na ocenie rzeczywistego stanu technicznego, a nie jego domniemanego przebiegu. Tak jak któryś z kolegów napisał, można zrobić 100 tys i zniszczyć auto, ale tez i 300 tys i mieć w sprawne i niezawodne.

[Mlodzik18]

po dwoch trzech latach mialyby 300 ale madrzy inaczej i cwani wyjmuja licznik zakladaj ainy na nim nabiajja ile chcac a na kolejny serwis szybka wymiana i mamy male interwaly....

 

 

:mrgreen: :mad2:

 

W większości masz trochę racji, jednak tutaj się nie zgodzę. Jak niby miałbyś wyjąć licznik w takim nowym BMW i jeździć bez żądnych błędów? Nie da rady. Przecież przebieg jest zapisany nie tylko w liczniku i tu jest cały myk. Taki motyw przechodzi w starszych autach, w których przebieg cofniesz zwykłym testerem ;)

[Amol]

Nie jest to proste, ale da sie to zrobic bez wiekszych problemow majac kompa i troche wiedzy, a atakich fachwocow troche jest i wstawiaja sobie zegary i lataja...przyklad z autopsji....

A w starszych modelach to kazdy sam mogl to zrobic praktycznie:)

 

Z komputerami i oprogramowaniem to jak z wirusami albo programami ponad nami...zawsze jest furtka tylko trzeba wiedziec jak to zrobic, niestety ja dopeiro zaczynam zabawe z diagnostyka i cudami zwiazanymi z programowaniem aut to nie moge wiele powiedziec wiem ze to mozliwe i ze ludzie to robia....Zreszta czego nie robia dla kasy?!

 

Auta zpawane z 2 czy trzech to nie zadkosc wcale a co to za problem wymienc licznik i oszukac przebieg? Zaden- aczkolwiek czym nowsze i bardziej skomputeryzowane auta tym jest to trudniejsze ale nei neimozliwe.

Nowy licznik(znaczy uzywany albo z rozbitka) kilka stowek z montazem i przprogramowaniem...a kozysc jaka plynie przy pozniejszej sprzedazy to nie kilka stowek a kilka anawet kilkanascie tysiecy./....

[Mlodzik18]

No a ja widzę, że akurat tutaj Twoja wiedza jest bardzo mała. Tak się składa, że w BMW nowszych jest pamięć, którą musisz wymienić fizycznie, aby skorygować przebieg. Nie zrobisz tego żadnym kabelkiem diagnostycznym i tak dalej. Jak zaczniesz i już czegoś się dowiesz na temat oprogramowania i diagnozy to będziesz wiedział o co mi chodzi. Nikt nie wstawi licznika do BMW od tak bez grubszej ingerencji, pewnie, że zmiana licnzika to nie problem, ale stały błąd zostanie w pamięci, którego nie usuniesz bez fizycznej ingerencji w licznik i inne sterowniki.

[Amol]

Moja wiedza owszem ejst skromna, ale ja sie dopiero ucze co i jak...przy odpowiednim poziomie bede w stanie zdalnie z kazdego miejsca na swiecie jesli podlaczysz swoj samochod i kabelek do lapka i netu zrobnic w aucie wszystko....wiec kwestia czasu :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

[Mlodzik18]

Moja wiedza owszem ejst skromna, ale ja sie dopiero ucze co i jak...przy odpowiednim poziomie bede w stanie zdalnie z kazdego miejsca na swiecie jesli podlaczysz swoj samochod i kabelek do lapka i netu zrobnic w aucie wszystko....wiec kwestia czasu :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

 

Hahah, nie bedziesz w stanie, niektórych rzeczy nie zrobisz zdalnie w momencie gdy masz pamięć tylko do odczytu. Skoro teraz tak twierdzisz, to jesteś strasznym ignorantem ;)

[Amol]

Nie jestem ignorantem, tylko zawsze ebde mogl wyslac drona i on sie zajmei reszta;p Edytowane 11 Stycznia 2014 przez Amol

[aleksander08]

Jak już kupisz, to pochwal się co kupiłeś :lol:

[turbojajko]

Moja wiedza owszem ejst skromna, ale ja sie dopiero ucze co i jak...przy odpowiednim poziomie bede w stanie zdalnie z kazdego miejsca na swiecie jesli podlaczysz swoj samochod i kabelek do lapka i netu zrobnic w aucie wszystko....wiec kwestia czasu :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

 

:duh: az sie wnerwilem od czytania tych glupot. :roll:

 

http://git.pl/resource_image/git.pl-9088.jpg

 

Ja juz osiagniesz poziom - daj znac to przesiade sie na rower :mrgreen:

[Amol]

A ja sie wnerwilem bo nie znasz sie na zartach a uwazasz za niewiadomo kogo chyba.....turbojajko...

Ty jak osiagniesz odpowiedni poziom intelektualny sie odezwij, odpowiedni poziom anie buraczany w tym momencie.

[djNaneK]

Panowie bez spin :)

Zakładając tego posta nie miałem na myśli tego, że taka dyskusja sie rozwinie.

oczywiście każdy ma troche racji.

jak ktoś napisał dzisiaj dla kasy można wszystko zrobić. ;/

moja Beemka to trudny przypadek.

Nie moge przetestowac narazie na trasie bo chłodnice uszkodzone i już wyjęte.

zawieszenie jest seryjne sportowe i sprawdzając je typowym chłopskim sposobem czyli bujając je w miejcu jest bardzo sztywne.

Z elementów które sprawdziłem to jedna lampa jest wymieniona razem z przednimi prawymi dzrzwiami w ASO w BMW w 2010 roku.

druga lampa jest orginalna i nie wygląda na mocno zużytą.

sprawdziłęm daty produkcji i numery na chłodnicach wentylatorze zderzaku i innych elementów które sa widoczne przy silniku po zdjeciu pokrywy i nie wymieniame. daty produkcji się zgadzają,

Co do kierownicy to jeszcze nie wiem, jak wpsomniałem jest strasznie wytarta, wręcz wygryziona co świadczy po niej na przebiego miliona km a nie nawet 500 tys :) Jednak jak wspomniałem patrzac na uszkodzenia samochodu to powinna być poduszka wywalona, tym bardziej ze oglądając inne samochody z mniejszymi uszkodzeniami to kazde jedno miało poduszke wywaloną... ciekawa sprawa.

z Tył tarcze nie są zużye. Ale samochód miał w styczniu 2013 TUV (do 2015) wiec na pewno jeśli były zużyte to musiał być tarcze i klocki wymienione bo w niemczech to nie przejdzie (nie to co u nas :P )

w tym tygodniu zakupuję części. bede zwracałsie napewno do was z prośbami o skompletowanie tego bo dużo elementów nie było u mnie a ze schematów wynika na to ze powinny być. Przy tym małym dzwonie musiały ulec zniszczeniu.

 

TAkże wszystkim Dziękuję za opinie i rady. :wink: pozdrawiam :)

[dziqsek]

Koerownica sie nie przejmuj sprzedawcy vzesto zdejmuja kierownice w dobrym stanie i ja sprzedaja wkladajac byle jaka zuzyta za 100zl . W moim aucie tez tak zrobili robiac to samo z.fotelami ale.to akurat norma u handlarzy autami zwlaszcza tymi po lekkich dzwonach

[djNaneK]

A przy zgnieconej przegniej belce i podłużnicy nie powinna wystrzelić poduszka? widziałem np modele u szkodzonymi lampami i zderzakiem lekko i wywalone poduszki /

[bell23]

A przy zgnieconej przegniej belce i podłużnicy nie powinna wystrzelić poduszka? widziałem np modele u szkodzonymi lampami i zderzakiem lekko i wywalone poduszki /

oczywiście że tak

[Nergal]

Chyba, że auto stało na parkingu, pozamykane i coś z dużym impetem w niego wjechało to wtedy nie wystrzelą ;)

[pascal_poznan]

Jak wystrzeliła poduszka kierowcy, to powinien też wystrzelić napinacz pasa kierowcy i (najczęściej) napinacze pasów tylnej kanapy. Sprawdź daty produkcji tych elementów.

Jednak wydaje mi się mało prawdopodobne, że ktoś nie chcąc naprawić uszkodzenia przodu wymienił kierownicę z poduszką, napinacze i przywrócił elektronikę do stanu w którym system działa i nie pokazuje błędów.

Bardziej stawiam na to, że ktoś tę kierownicę wymienił z jakiegoś innego powodu.

Nigdy nie ma dwóch identycznych samochodów używanych. Każdy ma inną historię.

 

Zrób zdjęcie tej kierownicy i wyślij na forum.

 

Ad.

[djNaneK]

to zdjęcie kierownicy

http://imagizer.imageshack.us/v2/640x480q90/196/pxdv.jpg

[djNaneK]

a tu reszty uszkodzeń. z zwierzchu wygląda lekko.

jednak w środku gorzej. chłodnice wgniecione i prawa podłużnica. musiał dostać czymś przez prawą nerke prosto w chłodnice.

http://imagizer.imageshack.us/v2/640x480q90/24/tfo8.jpg

http://imagizer.imageshack.us/v2/640x480q90/546/mhx8.jpg

http://imagizer.imageshack.us/v2/640x480q90/20/q1v0.jpg

http://imagizer.imageshack.us/v2/640x480q90/46/0a5p.jpg

http://imagizer.imageshack.us/v2/640x480q90/545/miiv.jpg

http://imagizer.imageshack.us/v2/640x480q90/856/j9cl.jpg

http://imagizer.imageshack.us/v2/640x480q90/21/tdvd.jpg

http://imagizer.imageshack.us/v2/640x480q90/40/7fgl.jpg

[dziqsek]

W porównaniu z tym co na allegro stoi to są żadne uszkodzenia, kierownicą się nie przejmuj tak jak Ci pisałem

[Amol]

Tragedi nei widac,ale jst co poroic zeby bylo jak trzeba.

czesci tanie nie sa i suma sumarum to tanio nie bedzie jesli na nowych czesciach, jak szrot pujdzie do akcji tomo sie uda tanio i dobrze(zaazwyczaj ori mozna dostac w dobrej cenie).

Ale tak czy siak auto musialo sie w cos wbic chyba? Jakis wystajacy elemnt na wysokosci 70-100 cm, zmasakrowane jakby w jakas bariere walnelo.

 

Powodzonka i daj foy jak zrobisz:)

[djNaneK]

Tutaj po rozebraniu przodu, tego czeko nie ma to trzeba wszystko nowe :)

czyli troszke sie nazbiera. w dodatku osłona pod silnik nowa tez :) bedzie wymieniony błotnik i maska jeszcze.

http://imagizer.imageshack.us/v2/800x600q90/594/yo8j.jpg

I moje pytanie czy pasuje błotnik od LCI ?

zastanawiam się też na wsadzeniem zderzaka i maski LCI, co myślicie ? czy może mpakiet lepiej ?