__Kai__

Nie no, z dokładnością nie przesadzajcie. W wielu autach sprawdzałem. Najlepiej znam sprawę w E34. Wskaźnik pokazuje super dokładnie tylko "pusty" i "pełny". Jeżeli zejdzie mi do 60l, to wiem, że spaliłem 12l (bo tyle wejdzie pod korek). Jeżeli zejdzie do połowy, czyli 40l, to mogę dolać max 25l pod korek, taka to dokładność. W kwestii spalania, co but to wynik. Jednemu spali 10, a drugiemu 15 w tych samych warunkach. Chcesz sprawdzić w praktyce, to po prostu dolej pod korek i zobaczysz, ile spalił (ciekawy jestem wyników).

Możliwość przeprogramowania modułu to jedyne sensowne wyjście. Można grzebać się z rezystorami mocy lub układami czasowymi z przekaźnikiem, ale to rzeźba... Podjechać do ASO lub do kogoś, kto wie, co robi i już. Są dwie opcje do wyboru: test żarówki tradycyjnej i test obciążenia przetwornicą, po przełączeniu powinno być ok.

A ten wynalazek widziałeś ? : http://moto.allegro.pl/item580499153_bmw_318_i_tuning_super_cena.html :duh: A to jest z modeliny albo ciastoliny? Powiedzcie mi tylko, dlaczego tym większy "tjunink" i mniejszy silnik?? Czy oni na prawdę wierzą, że te siatexy, modeliny, spojlerexy i bad looki z Biedronki dodają mocy?? Rozumiem, że ktoś w to czasami wsadza ogrom pracy i funduszy, ale... po co??

Popieram radę Zodiaca. To może być czujnik położenia wału, problemy z zasilaniem (pompa paliwa, sterownik) i parę innych rzeczy. Jeżeli diagnostyka komputerowa nie da jednoznacznej odpowiedzi, to wtedy warto zacząć grzebać.

No ładnie. Najgorsze jest to, że ten przypadek nie jest jedyny. Myślę, że aż taka "naprawa" w prawdzie nie jest plagą, ale większość aut komisowych okazyjnych ma za sobą "dziwną" przeszłość wypadkową. Ostatnio przekonał się o tym mój znajomy, który kupił... audi (na szczęście nie to ze zdjęcia).

Słuchaj, ciężko powiedzieć, bo turbiny widziałem w silnikach M20B25, M50B25, M30B30/35 oraz nawet w 3,6l M5. Zasada jest taka, że im prostszy silnik i mniej wysilony, tym do turbo lepszy. Gdybym ja mial się zabierać za turbinę (a przeszło mi to przez myśl w E34, tak w ramach testu hobbystycznego), to wziąłbym pod uwagę M20B25 lub M50B25. Heh, ale kotleta odgrzebałem...

Słuchaj, ciężko powiedzieć, bo turbiny widziałem w silnikach M20B25, M50B25, M30B30/35 oraz nawet w 3,6l M5. Zasada jest taka, że im prostszy silnik i mniej wysilony, tym do turbo lepszy. Gdybym ja mial się zabierać za turbinę (a przeszło mi to przez myśl w E34, tak w ramach testu hobbystycznego), to wziąłbym pod uwagę M20B25 lub M50B25.

Przy każdym zacisku hamulcowym masz odpowietrznik. Odpowietrza się w dwie osoby, jedna przy którymś zacisku, druga w środku auta. Należy parokrotnie popompowć pedałem hamulca, przytrzymać mocno naciśnięty i tym momencie popuścić odpowietrznik. Dokrecić odpowietrznik i pompować znowu. Tak dla każdego zacisku, aż z odpowietrznika będzie leciał sam płyn, bez powietrza. W międzyczasie trzeba patrzeć, żeby w zbiorniczku było dosyć płynu. Odpowietrznik z przodu (nr 5): http://www.realoem.com/bmw/showparts.do?model=DT31&mospid=47541&btnr=34_1121&hg=34&fg=05.

Masz wytarty rowek w bębnach ręcznego. Popuść na maxa linkę z ręcznego (we wnętrzu auta (kabinie) pod mieszkiem ręcznego) - powinno pomóc.

Ja przekonałem się do używanych oryginałów, ale... niekoniecznie ze znaczkiem BMW. Bosch i inne firmy produkują przecież dla różnych marek, poszedłem z uszkodzoną moja pompką (w aktualnej E34, jak i w poprzedniej), znalazłem identyczną, numer się zgadzał, ale znaczek był inny niż BMW. Działa do dzisiaj.

Ja może nie tradycjonalistą, ale olej ten sam :)

No, za 150zł to chyba w ASO kupił i jeszcze od siebie dołożył sporą marżę :) Te uszczelki kosztują coś koło 25zł właśnie plus ta duża. Wymiana sporo daje. Kwestia montazu na silikon... jest sporna. Nie widziałem jeszcze mechanika, który czeka aż silikon zwiąże. "Fajki" kosztują coś koło 35-45zł za sztukę i warto je wymienić, bo właśnie przez ich uszkodzenie i dodatkowo olej - traci się iskra.

Przy maksymalnym skręcie pompa jest najbardziej obciążona, ale nie znaczy to, żeby nie używać takiego skrętu. Ja w poprzedniej kupiłem za jakieś parędziesiąt złotych używaną pompę i nie miałem problemów, szybka wymiana razem z płynem i jeździłem dalej. Cena nowej za pewne jest niewspółmiernie wysoka.

Koszt instalacji sekwencyjnego wtrysku LPG do twojego auta to około 3200zł (instalacja STAG300, butla w kole, wlew pod klapką wlewu paliwa). Utrata mocy jest na tyle minimalna, że nie zauważysz jej w codziennej eksploatacji. Plusem jest to, że po naciśnięciu przycisku przełączasz się na Pb i silnik pracuje bez żadncyh ograniczeń i przeszkód na Pb (w II generacji pozostawała cały czas zwężka). Spalanie w porównaniu z Pb rośnie o około 15-20%. Nie napiszę konkretnego spalania, bo to zależy od ciężaru buta, który naciska na pedał przyspieszenia :) Koszty eksploatacji wzrosną w zależności od tego, kto będzie LPG montował. W pesymystycznej wersji wsadzisz w auto parę tysięcy, żeby w ogóle chciało jeździć. Jeżeli jednak wybierzesz się do polecanego gazownika, który wie, co robi i nie będzie się na Twoim aucie uczył, to koszty eksploatacji wzrosną o koszty wymiany filtra LPG (30zł) i koszty rocznego przeglądu (nie pamiętam ile kosztuje teraz doprzeglądnięcie LPG). Uff, zdążyłem przed Tymi, którzy zaraz będą pisać coś o "profanacji", a LPG znają tylko z poloneza pana Tadzia :)

Silnik - przegląd/regeneracja vanosa i/lub łancucha/napinacza by się przydała - trzeba sprawdzić. Z tyłu, myśłę, że jeżeli wcześniej tego nie miałeś, to może Cię już informować pompa paliwa, że za niedługo idzie na emeryturę. Do tego jeszcze: kiedy wymieniałeś filtr paliwa? Jeżeli jest przytkany, to dość obciąża pompę. Odnośnie wskazówki temperatury, to może być wiele powodów. Od małej ilości płynu, zapowietrzonego układu, uszkodzonego termostatu, problemów z okablowaniem, a kończąc na uszkodzonym czujniku temperatury. Jednak patrząc na pływanie wskazówki myślę, że będzie chodzić o połączenie zegarów z czujnikiem lub sam czujnik.

Wycięcie katalizatora niestety powoduje zmianę wskazań sondy. Będzie ona oczywiście działać, jednak sprawny katalizator, oprócz swojego standardowego działania spowalnia dodatkowo przepływ spalin. Przy szybszym przepływie spalin wskazania się zmienią. Jaki to ma wpływ na działanie sterownika - nie wiem, bo katalizator mam :) Brak sondy (co jest lepsze od jej nieprawidłowego działania, które wywołuje większe problemy i jest cięższe do diagnozy) powoduje, jak pisał Barto, przypisanie standardowych dawek. Przeważnie jest to osłabienie auta, a praktycznie zawsze zwiększenie zużycia paliwa.

No, podpinanie się pod "jakiś kabel" to bardzo zły pomysł. Gniazdko zapalniczki możesz kupić w każdym sklepie elektronicznym/motoryzacyjnym. Jeżeli masz akumulator z tyłu, to dokup tylko kawałek grubszego przewodu (2,5mm2), bezpiecznik "na przewodzie" i podepnij całość do akumulatora. Odnośnie lodówki w bagażniku, to chyba kolega Varrol może mieć racje. Brak wymiany powietrza i temperatura jak w piekarniku.

Jeżeli masz cokolwiek nie tak z kierownicą, geometrią, to wydaje mi się, że nie ma co ustawiać tego "na oko". Zrób pełną geometrię, nie jest to fortuna, a szkoda opon, żeby je "zżarło". Ja po wpadnięciu w dziurę miałem prawy górny wahacz krótszy o 2cm, a objawy podobne do Twoich :/ Po jego wymianie i zrobieniu geometrii jest ok.

Tak, przełożenie końcówek to jeden sposób. Przejdź się może jednak do sklepu elektronicznego (lub zajmującego się radiami, akcesoriami) i powinieneś dostać taką przejściówkę.

Nooo "kolego" Bartku, pojechałeś po bandzie. :duh: Jak można zauważyć na Twoim przykładzie... wcale szkoła i wykształcenie nie świadczą o wiedzy i inteligencji. :( Poczytałem trochę Twoich postów (pominę Twoją ortografię i interpunkcję, bo i tak masz się za najlepszego) i powiem Ci, że nie wiem, jak ktoś zadający proste pytania o obsługę radia, lampy czy o "jakis blad w moim aucie" może mówić cokolwiek zaawansowanego na temat serwisowania samochodu. Już wystarczy, bo się jeszcze rozpiszę. Dodam tylko jedno na koniec, bez urazy, ale znam sporo kobiet, które wiedzą o wiele więcej w temacie motoryzacji niż Ty... tego jestem pewien. Pozdrawiam! P.S.: Jakieś kompleksy może masz? :twisted:

Nie mieszaj przekaźnikami, bo oprócz zdechłego aku możesz sobie nieźle narobić problemów. Przekaźniki nie różnią się uzwojeniem cewki, w ogromnej większości jest identyczna. Przekaźniki różnią się układem styków, połączeniem jednego końca zewki z jednym ze styków przełączanych lub bez takiego połączenia. Różnią się załaczaniem cewki, dodatkowymi diodami itd. Szczerze to nie wiem, jaki związek z tym ma kolor przekaźnika, ale warto sprawdzić, co jest w przekaźniku lub zerknąć na schemat na jego obudowie zanim się taki czymś zastąpi. zastąpić da się KAŻDY (nie trzeba wykładać 150zł w ASO), ale trzeba to zrobić z głową. Odnośnie układu przekaźników w Twoim aucie, to uzyj :search:, na forum lub sieci znajdziesz, ja do E36 nie mam.

Pójść do urzędu, wypełnić wniosek o wbicie haku do dowodu (~30 PLN), pojechać na przegląd, oni podbiją zaświadczenie że hak jest OK (jakieś 20-50 PLN) Tak, jeżeli trafisz na takich, co nie wiedzą, o co chodzi :) W świetle prawa w komplecie do haka musisz mieć boczne kierunkowskazy. Prawo niemieckie "z tamtych lat" nie wymagało (jak jest teraz - nie wiem), polskie wymaga/wymagało. Hasło "ja ten hak mam fabrycznie" nie pomaga... :) Dołóż do tego, że przegląd auta z hakiem jest droższy. Teoria jest taka, że powinni kazać założyć hak, przejrzeć go i sprawdzić poprawność działania instalacji. Praktyka jest taka, że tylko raz dopłaciłem, potem nikt już haka nie zauważał.

Więc tak, jeżeli macie jakiś chip tuningowy z potwierdzonym pochodzeniem lub wsad, który rzeczywiście działa lepiej niż fabryczny, to ja mogę Wam to skopiować (odesłać zaprogramowany chip) za 50zł. Jaka będzie różnica między tym, a "chipem" za 2000zł... ŻADNA. Jak już ktoś powyżej napisał, to jest tylko oprogramowanie. Dodatkowo nie ma konieczności go "crackować" :) Sam mam podmienioną pamięć. Niestety nie byłem na hamowni. Subiektywne odczucie jest takie, że lepiej ciągnie przy niższych obrotach. Nie ma odcięcia. Spalanie... ja bym powiedział, że gdybym jeździł spokojnie, to może i by spadło, jednak MI nie spadło (na szczęście nie wzrosło).

Wyrypane synchronizatory nie szarpią, tylko powodują problemy przy wsadzaniu biegów i lubią pozwolić na zgrzytnięcie zębami. Na Twoim miejscu przejrzałbym zawieszenie z tyłu (ale piszesz, że tuleje zrobione, co z poduszkami?), podporę wału, wieniec, krzyżak wału i koło dwumasowe. W zależności, jak bardzo intensywne masz te odgłosy/szarpnięcia - mogą świadczyć o wymianie na już lub informować, że wymianę należy za niedługo zaplanować.

Wiek konstrukcji zostawmy w spokoju. Pamiętancie filmik z testu zderzenia E34 i Volvo? Oba jechały z prędkością 120km/h i nic z nich nie zostało. Zgadzam się, tutaj prędkość została przesadzona sporo. Jeżeli BMW miałoby jechać 200, VW pewnie koło lub ponad 100... nie wiem, czy zostałyby z nich tylne zderzaki. A poza tym [']