
__Kai__
Zasłużeni forumowicze-
Postów
2 876 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez __Kai__
-
"Używaj słów które rozumiesz"??? A której z części mojej wypowiedzi Ty nie rozumiesz? Dla mnie stwierdzenie jest jasne. Na wszelki wypadek: przepaść - http://www.sjp.waw.pl/haslo,51197.html, mentalny - http://www.sjp.waw.pl/haslo,30604.html. Łukasz735 - jeżeli kupiłeś taką z II generacją, cóż, nie ma sensu jej przerabiać skoro jeździ i ja to rozumiem. Błędem poprzedniego właściciela było wsadzenie takiej instalacji za pewne z powodu oszczędności. Kiedy ja wsadzałem do mojej LPG, cena tej sekwencji stanowiła między 1/4 a 1/3 ceny auta... trudno, jeżdżę taniej do dzisiaj i jestem zadowolony. Krótko: nie twierdzę, że oszczędzasz na aucie.
-
Nie ma głosu po zainstalowaniu nwego radia..... :/
__Kai__ odpowiedział(a) na rado151 temat w Sprzęt audio i video
Radio radiem. Jeżeli miałeś wzmacniacz za oryginalnym radiem, to musisz go włączyć (remote-on). Masz pewność, że dobrze kable porobiłeś, czy była złączka ISO? -
No, niestety, jeżeli są spore ubytki płynu, to musi się on gdzieś tracić. Można szukać nieszczelności na złączkach, opaskach, puszczających starych przewodach, dziurawej chłodnicy, uszczelkach zbiorniczka wyrównawczego, puszczającej nagrzewnicy itd. Możliwości jest wiele. Szukać, szukać i jeszcze raz szukać.
-
A najgorsze jest to, że pewnie właścicielowi wydaje się, że to jest "ładne"!!! MASAKRA...
-
Instrukcja E34, strona 79: " [...] Zalecenie Po dłuższej jeździe z małą prędkością (np. w godzinach szczytu w mieście albo w ko- lumnie pojazdów) jak najszybciej przeje- chać kilka kilometrów z prędkością obroto- wą silnika powyżej 3000 obr/min. Przyczyni się to do usunięcia ewentualnego nagaru. [...]" Komputer zbiera informacje - tak, ale sam chemii nie przeskoczy i sam nagaru powstającego w wyniku spalania nie zgarnie z wnętrza komory spalania :) Tu nie chodzi o reset komputera, on rzeczywiście cały czas adaptuje się tak, by spalana mieszanka była optymalna. Z własnego doświadczenia wiem, że czasami po przegonieniu auta po dłuższej jeździe miejskiej czuć różnicę.
-
No ja się zgadzam, ale wytłumacz to innym... Dla niektórych nawet niewielka różnica w cenie to przepaść "mentalna". Zaraz się odezwie paru forumowiczów z hasłem "a ja mam II generację i nie mam problemów"... My to wiemy, ale trzeba zwrócić uwagę na to, ilu ludzi MA problemy z II generacją :/
-
Olej na pomarańczowo, to już wiesz, że chodzi o stan. Myślę, że przy takich objawach możesz mieć problem z turbiną... A nie masz przypadkiem E46 320d z tego okresu, w którym były wadliwe turbiny? Poszukaj na forum, coś o tym głośno było.
-
m20 b 25 czy uchwyty silnia z 325 pasują do 525
__Kai__ odpowiedział(a) na marek 525 e-34 temat w E34
I ile możnaby było oszczędzić klawiatury, gdyby na początku ktoś napisał "nie pasują", a nie próbował pouczać :) Łapy nie pasują. Najprościej jest odciąć łapę silnika 325 i przespawać bliżej przodu, tak, żeby pasowała pod uchwyty w 525. Minusem jest to, że łapa będzie dokładnie nad numerami silnika :/ Niestety tak musiałem zrobić w mojej poprzedniej E34 :/ -
Tak jest nawet napisane w instrukcji obsługi, żeby po jeździe miejskiej zrobić parę kilometrów z obrotami powyżej 3000rpm. Bo masz 328 (M52), a jak tam "cegiełki" są liczone to już nie mam pojęcia (może już zależą od ilości spalonego paliwa). Po pierwsze, to jak skasowali inspekcję, to skasowali i amen. Słyszałeś o takim czymś, że kasujesz inspekcję, włączasz zapłon ponownie, a tu inspekcja znowu. Wtedy winne jest podtrzymanie (akumulatorki). Może w niektórych autach akumulatorki po prostu mają już niskie napięcie i czasami jak piszesz "źle naliczy". Odnośnie Twojego auta, to w E38 już na bank inspekcja jest liczona na podstawie "wypalonego" paliwa. Ale w tym temacie, to poradź się kogoś, kto zna ten system lepiej, niż ja.
-
A dlaczego nie? Jedynym argumentem przeciw jest... cena! Skoro na Pb jedzie ok, a świece i kable są też ok, to jedyna rzecz, do której się można przyczepić, to instalacja LPG...
-
Zawsze mówimy o zaletach... a może tym razem o wadach?;)
__Kai__ odpowiedział(a) na bum525 temat w Inne zagadnienia wokół BMW
No wiek ma to do auta, że na przykład elektrozawory się w końcu zacierają, lecą w końcu cewki i w końcu uszelki puszczają. U mnie całą jedną awarią układu nawiewu było to, że z dwóch kompletów elektrozaworów złożyłem jeden "jak nowy". Zajęło mi to tak niewiele czasu, że szkoda o tym wspominać. Jakoś u mnie nic nie paruje, a elektrozawory po 15 latach trzeba zrobić raz, a dobrze i mieć spokój na następne 15 lat :) Mam CC i parę innych ciekawych rzeczy... Miałem problem z czujnikiem poziomu cieczy chłodzącej, bo się skończyła uszczelka i się zalał. Tyle... Coś masz z autem ogólnie nie tak, skoro takie wielkie jaja masz z elektryką. Rozumiem złamane kable w klapie, bo się nią rusza, im częściej, tym bardziej prawdopodobne, że się złamią. Natomiast reszta? A ja mam drugą i? Od razu zmora? Też skończyła się po 15 latach, ale nie generalizowałbym tego. Czy jak masz wymienić opony po pary latach jazdy, to jest wada auta, czy zużycie? Układ smarowania też jest zły, bo olej trzeba wymieniać? U mnie ok. Ogólnie, to ja mam słabego golasa (jak stwierdziłeś), ale Ty masz jakiegoś wypasionego mocnego puzzla chyba albo jesteś życiowym marudą :) Trzeba niestety wziąść pod uwagę, że te auta mają już swój wiek, nie skupiać się na rzeczach, który każdy musi wymienić, bo to eksploatacja się nazywa. Skupmy się na niedoróbach i tym, co nas drażni w naszych autach. Niczego nie wybielam na siłę, po prostu jak dla mnie czepiasz się problemów, które dla mnie nie istnieją. W E34 dla Ciebie jest za mało schowków? Nawet bym na to nie wpadł. To nie wada auta, tylko Twoje "widzimisie", w astrze czy pandzie schowków pewnie jest więcej, ale pewnie się nie przesiądziesz :) Pozdrawiam! -
Na początek - nie ma czegoś takiego, jak "złe skasowanie inspecji", albo się ją kasuje albo nie. "Cegiełki" w E36 (silniki M50, tak samo, jak i w E34) są liczone co 2500km standardowo, ale jeżeli silnik jest zimny, to przebieg jest liczony dwa razy szybciej, a jeżeli silnik pracuje powyżej 4500rpm, to liczone razy 1,5. Inaczej: przebieg = przebieg_licznikowy * ( 1 + (zimny_silnik * 1) + (obroty_pow_4500prm * 0,5) ) limit przebiegu to 12500km (2500km na cegiełkę). Wynika z tego, że między wymianami możesz mieć 12500km (ciepły silnik, delikatna jazda) lub 5000km (szaleństwa na zimnym silniku).
-
Tak, te z drugiego linka. Chyba, że masz lampkę z tymi małymi do "czytania", to nie wiem. Jeżeli masz zwykłą bez extrasów, to właśnie takie dwie żarówki leżą w niej z przodu i po jednej z każdej strony z tyłu.
-
:duh: Kolego witas, na początek nie twierdzę, że Ci nie wierzę. Wstawienie wykresu z hamowni uwiarygodni Twoje twierdzenia. KAŻDY szanujący się zakład robiący chip-tuning będzie chciał Ci na siłę udowodnić, że nie zapłaciłeś za nic. Dlatego każdy szanujący sie zakład przed chipowaniem robi pomiar, potem po chipowaniu kolejny i przedstawia Ci wyniki przy płaceniu rachunku. Inaczej nie może być. Równie dobrze mogłeś wyjechać z fabrycznym chipem i obiecanką, że masz 450KM, ale powyżej 6000rpm. Praktyczne sprawy. Z silnika M50B25 możesz uzyskać obiecane przez fimy tuningowe (włącznie ze "śnicerem" i "alpiną") 208KM i 280Nm. To w przypadku zdrowego silnika i osprzętu. Więcej z tego silnika BEZ ZMIAN MECHANICZNYCH nie uzyskasz, przykro mi. Po zmianach mechanicznych plus turbo... świat z 1000KM stoi otworem. Jeżeli ktoś mi powie, że zamiast standardowego tuningu 2,5tds (170-180KM) uzyskał 250KM - uwierzę, bo to doładowany diesel. Można to uzyskać przez zwiększenie ciśnienia doładowania, ciśnienia paliwa i zmianę softu. Silnik w prawdzie długo nie pociągnie, ale to już nie mój problem. Niestety w wolnossących benzyniakach cudów nie ma. Pisząc o uzykaniu 10% mocy, a powyżej ileśtam jest ponad 15%... bełkot. Moc maksymalna określana jest jedną liczbą występującą dla jednych obrotów i amen. Piszesz o charakterystyce, a nie mocy maksymalnej. To i tak niemożliwe. Odnośnie "rozwalenia silnika". Wolnossącego nie załatwisz tak, że dając extra soft go rozwalisz. Turbodiesla tak, wolnossącego benzyniaka nie. Bez zmian mechanicznych nie masz go jak załatwić, bo nie wepchniesz więcej ładunku do gara, choćbyś się... wysilał nieziemsko. Nitro, turbo - ok, wolnossący benzyniak bez przeróbek - NIE. "Mapy pod motor, a nie chip" - to jest właśnie chip, bo w tym chipie są schowane mapy. Jest pewien warunek, można zmienić mapy, ale to niewiele da, ponieważ jest coś takiego, co nazywa się przężeniem zwrotnym, w silniku jest to sonda lambda. Bez zmiany algorytmy (przy przyspieszaniu mieszanka bogatsza, bez względu na wskazania lambda), standardowy algorytm sprowadzi i tak "supermapy" do standardowych dzięki autoadapracji... Pod "motor" można zrobić mapy, tak, jednak nie przypuszczam, żeby stary silnik dało się jeszcze tak podkręcić... a do tego taka procedura nie kosztuje 2kzł, a znacznie więcej. To jest moje zdanie, tyle mam w temacie do powiedzenia i nie będę reagował na zaczepki. Mogę jedynie udzielić odpowiedzi na konkretne zapytania zadane bez ironii.
-
Nie, to nie śledziona hehe Możesz mieć 1026 problemów, ale zacząłbym od: - zamarzającego reduktora (złe połączenia podgrzewania), po czasie ciśnienie spada, przełącza na benzynę i tak w kółko, - zrypanego sterownika, może być jakieś uszkodzenie termiczne lub jakiekolwiek inne, - zrypana centralka... W Twoim aucie może być nie tak... cokolwiek. Musisz część winowajców po kolei eliminować.
-
"Silnik krokowy" nie ma nic wspólnego z wkręcaniem się na obroty. Ja doszukiwałbym się problemu w przepływomierzu, fatalnie ustawionej instalacji LPG (problem na benzynie będzie również występował) lub wystąpieniu nieszczelności po strzale. Część objawów możesz wyeliminować przez pojeżdżenie trochę na benzynie. Jeżeli po dniu jeżdżenia na Pb normalne wkręcanie na obroty powróci, to masz problem z ustawieniem instalacji LPG. Jeżeli nie, to szukaj również problemu z przepływomierzem. Jeżeli masz instalację LPG II generacji, to silnik (ze względu na zwężkę) może mieć problemy z wkręcaniem się na obroty (w porównaniu z silnikiem z niedławionym dolotem oczywiście, bo na obroty tak, czy tak się wkręcać musi).
-
Możesz mieć kompletnie rozregulowaną instalację, która leje gazu, ile wlezie, aż strzela w wydech, a po przełączeniu na Pb wtedy masz na tyle ubogą mieszankę, że strzela w dolot... Wywal lub porządnie wyreguluj tą instalację.
-
A właśnie, już wiem, gdzie widziałem "kondonik" pomarańczowy... w kneflu od szyberdachu! Tam jest nasadka. W przełącznikach świateł (główne i przeciwmgłowe) są zasłonki pomarańczowe, a żarówki są białe. W przycisku awaryjnych też żarówka jest biała. Jak jest w przełączniku trybu skrzyni nie wiem, ale wygląda tak samo, jak ten od szyberdachu, więc przypuszczam, że kiedyś był tam "kondonik". Może ktoś wymianiał już i było mu prościej wsadzić pomarańczową żarówkę...
-
Jeżeli o mnie chodzi, to mogę powiedzieć tylko, że na pewno nie wzrosło.
-
Zawsze mówimy o zaletach... a może tym razem o wadach?;)
__Kai__ odpowiedział(a) na bum525 temat w Inne zagadnienia wokół BMW
Hm... punkty 1, 2 i 4 - u mnie jest ok i nawet bym nie wpadł na to. Klimę sobie chwalę. Punkty 3 i 5 - kwestia gustu. Mnie lusterka pasują. Ja poszedłbym w inną stronę, bo każdy wypisuje to, co mu się zepsuło hehe Trzeba wziąść pod uwagę fakt, że najmłodsze E34 ma już 12 lat, więc pewne rzeczy trzeba po prostu im wybaczać. Ogólnie w E34 (mam drugą) według mnie wadliwe są: - wycieraczki przednie, szczególnie prawa z wycierającą się tuleją, a potem waląca o maskę, - przednie, niezbyt mocne światła mijania, - uwalające się górne króćce chłodnicy silnika. Wszystko to wynika z wieku auta, więc pomijam niektóre awarie spowodowane "starym złamanym przewodem". I tak je lubię. -
Zarówki "bananowe" (z dwóch stron styki), czy jak tam inaczej je nazywają :) 10W. U mnie można je nabyć na większości stacji benzynowych i w sklepach motoryzacyjnych. Cena w zależności od źródła od 1zł do 6zł. Jak nie umiesz dostać, to daj znać, kupię i Ci wyślę :)
-
Nie no, odpalić na miejscu bez zastanawiania większego możesz (sprawdź tylko, czy rzeczywiście jest cokolwiek oleju). Natomiast potem - to co pisałem wcześniej. Nikt nie każe zmieniać oleju zaraz po tym, jak dostaniesz kluczyki u sprzedającego na podwórku :)
-
No i właśnie dlatego to jest możliwe (reklamacja). Jeżeli sprzedający podpisuje, że auto nie ma wad ukrytych, a taka wada wychodzi, to jest podstawa, że świadomie to ukrył... Odnośnie stanu pojazdu, to chodzi o to, że nie możesz po ogledzinach stwierdzić po miesiącu, że o... tu jest rdza albo o... silnik dymi, a wiedziałeś, że auto ma 400000 przebiegu. Natomiast wady ukryte, typu na przykład naprawiany "na sprzedaż" połatany układ hamulcowy, czy inne tego typu rzeczy... to są świadomie ukryte wady. W temacie swapu silnika - OK. Jak się silnik skończy, to się go wymienia, ale każdy patrzy, żeby koszt był jak najmniejszy, a sprawa dobrze zrobiona, więc kupuje taki sam model silnika, jaki w aucie jeździł. Nie rozumiem więc idei przeróbki diesla na benzyniaka, do tego przeróbki zawieszenia, układu paliwowego, elektroniki sterowania silnikiem, zegarów... to się nie opłaca...
-
Kojarzysz może takie połączenie, które nazywa się "odma"? To jest własnie odpowietrzanie komory z małym tłumieniem i dlatego ciśnienie jest odrobinę wyższe od atmosferycznego. Jeżeli byłoby inaczej, to po otwarciu korka wlewu oleju na pracującym silniku - "dostałbyś nim w oko". Odnośnie wycieków - jeżeli ciśnienie wewnątrz jest trochę większe od atmosferycznego, a do tego uszczelki nie trzymają, a olej ma właściwości penetracyjne... masz komplet. Wysokie ciśnienie oleju (nawet parę atmosfer) jest tylko za pompą, może prawie aż do dysz natryskowych (tak nazwijmy umownie wszystki kanaliki "lejące" olejem). Jak napompujesz dziurawą dętkę do 1,5atm (analogia obwodu chłodzenia) i wsadzisz ją do wanny z wodą (analogia układu smarowania), to powietrze będzie uciekać z dętki (wyciek chłodziwa do oleju), czy woda będzie się wlewać do dętki (przelewanie oleju do płynu chłodzącego)? To ja nie rozumiem Twojego pytania... :duh:
-
Właśnie, skąd pewność, że to 1,6? Sprawdź numery silnika. Ładne puzzle kupiłeś. Tylko, żeby każda ćwiartka nie była z innego auta. A do gościa możesz pojechać i postraszyć albo oddać auto. O tym nie poinformował Cię przy kupnie, a to jest znacząca wada pojazdu. To, że opłaciłeś auto - nie ma znaczenia.