atonre

Moja wina :lol: Powiem tak, o czym dyskutujemy? O tym czy mimo wieku interesujemy się kreskówkami czy o tym, że silnik jest NIEDOSTATECZNIE smarowany podczas pracy na biegu jałowym zaraz po odpaleniu??? Nie ważne, na prawde nieważne jest to czy ona pracuje czy nie, czy masz krasnoluda czy nie. Chodzi o to żeby ustrzec przed błędami innych użytkowników. poziom tego forum jest chyba znacznie wyższy niż ten który starasz się reprezentować. Pogadaj z każdym kto choć półprofesjonalnie zajmuje się tuningiem, jeśli to co piszę jest śmieszne, poczytaj, a jak wreszczcie będziesz wiedział co to smarowanie to porozmawiamy i to bartdzo chetnie, może i ja się czegoś nowego dowiem :)

Widzę, że koledzy śmiało poprawiają fabryke. Nie lubie powtarzać tego co juz zostało napisane ale skoro choćby fabryka piszę, że prawidłowe smarowanie następuje po przekroczeniu 1500obr/min to rozumiem, że ta informacja ma zmylić potencjalnego użytkownika ??? Dla mnie pompa paliwa jest najważniejszą częścią w silniku. Modyfikowałem prawie każdy samochód który miałem i jak mi któryś z panów poda wykres ciśnienia pompy paliwa w zależności od obrotów to będziemy dyskutować. Za dużo czasu spędziłem przy silnikach aby wdawać sie w teoretyczne dyskuscje. Nie twierdzę, że pompa po uruchomieniu silnika nie działa wogóle, ale jej praca drodzy koledzy uzależniona jest od obrotów i naprawdę chciałbym zobaczyć taką pompę, która przy 600obr/min daje wystarczające cisnienie. To co ona robi przy 6000 - wyskakuje przez maskę???

Masz racje, to taka teoria jest, coś jak z tą tradycją w "Misiu" :lol: Ale pewnie masz własną??? Chętnie posłuchamy...

Pompa zaczyna działać powyrzej ok. 1500obr./min, w Renault od 2000obr/min. W niktórych autkach są wskaźniki, które nam to nawet pokazują np. Reanault 25. Na marginesie bardzo fajna rzecz, oszczędza kieszeń :). Co do smarowania, to jak nie działa to jak ma smarować??? Olej rozpryskiwany jest przez prace silnika, np. wałki, drgania i wszystko co w nim pracuje :) Dlatego właśnie NIE NALEŻY rozgrzewać silnika na postoju, tym bardziej zimą.

Ta teoria nie jest dziwna i wystarczy troszkę poczytać. Gdyby kolega to zrobił wiedziałby, że podczas jazdy pracuje POMPA OLEJOWA to taki małe coś co poprawia smarowanie silnika. Niestety nie działa przy niskich obrotach !!! Ale to tak na marginesie jakby komuś te obciążenia przeszkadzały :)

W zależności od tego jak ustawiła się skrzynia. Czasem idealnie wchodziła. Średnio pół na pół ze wskazaniem na zacinanie. Zrobiłem w ten sposób jakieć 40tys i nie było potrzeby tego robić. o pewnym czasie się przyzwyczaiłem i stało się to normalne, tym bardziej, że mam taki nie najlepszy nawyk stać na światłach z włączonym sprzęgłem. Koszt w Renault ok 400-800zł ale dokładnie już nie pamiętam, nie chcę wprowadzać w błąd. Co do BMW to nie sprawdzałem bo nie było potrzeby

Jeżeli to faktycznie to trzyma, to zawszę możesz użyć silikonu na bokach płytki i na tych kołeczkach, tak by oczywiście nie dotykał lutów. Tak się często robi. Ale skoro podnosisz płytkę lekko na dole, gdzie nie ma kołeczków to chyba możesz zaobserwować gdzie trzyma??

Rozumiem, że stoisz sobie na światłach. Przegazowujesz i jak obroty spadaja to spadają do np. 500 ale za chwile podnoszą się do normalnego stanu?? Jeżeli tak to sprawdź świece, u mnie tak było i czasami nadal jest ale kto by się tym przejmował :). Może to byc faktycznie przepustnica albo regulator obrotów, czy jak to tam się nazywa. Czasem to maleństwo powoduje ciągłe falowanie obrotów na biegu jałowym. Może to być również kiepskie ładowanie, które objawia się spadkiem obrotów, bo alternator zaspokaja przez tą chwilkę dmuchawę, światła i silnik. Trudno mi coś więcej powiedzieć, chyba, że nie do końca Cię zrozumiałem

Ja miałem taki sam problem z pierwszym biegiem w Renault 25. Nie chciała czasem wchodzić jedynka. Własnie na światłach było to denerwujące. Powodem były wodziki, ale nie wdając się w szczegóły. Pomóc może włączenie biegu drugiegi przed włączeniem pierwszego. Bieg drugi jest w pełni zsynchronizowany i ustawia wałeczki na właściwym miejcu, także jedynka wchodzi wtedy jek w masło. Sory za poprzedni wywód ale chyba nie zrozumiałem wcześniej o co chodzi. U mnie przynajmniej to działało, a wiem, że jakbym rozkręcił skrzynię, a Reanault miało 290tys przebiegu to musiałbym robić pewnie coś jeszcze. Tym bardziej, że nie blokował mi jedynki za każdym razem.

No niestetety są tarcia. A juz napewno rozgrzewa sie olej w skrzyni (przecież tryby się obracają :) ). Nie słyszałem jeszcze i nie spotkałem się nawet w nowych dobrze dotartych samochodach, żeby biegi zimą po nocy na dworze zmieniały się płynnie. Trzeba pamiętać, że tak jak olej w silniku musi się rozgrzać tak i w skrzyni biegów. To jest najnormalniejsze zjawisko pod słońcem tym bardziej w samochodzie z dużym przebiegiem :). Co do powolnego toczenia się samochodu przy wciśniętym biegu, no cóż ja miałem tak w nowym seicento i zrobiłem z tą "wadą" ok 100tys km i nic się ani nie poprawił ani nie popsuło a jeździłem bardzo ostro. Fakt faktem, że nie jest to zachowanie normalne i jak kiokio napisał smarowanie na wałku lub innej duperelce do momentu aż olej się rozgrzeje i tam dotrze będzie prawie zerowe

Zobacz jaki prześwit masz między kołem (oponą) teraz między tylnym a przednim błotnikiem. To tylko 8mm na strone (promień) więc nic nie będzie sie działo. Co do obniżonego zawieszenia to przecież ono nie chowa się przez to głębiej w nadkole jak pozwala zawieszenie. Ono jest tylko krótsze a nie bardziej schowane. wszystko powinno byc ok. Jeśli tył ma dosyć luzu to przód wejdzie na 100%

Ja się nie spotkałem ze skrzynią, która przy niskich temperaturach, na początku oczywiście, chodziła by tak samo lekko jak gdy jest rozgrzana lub gdy jest ciepło. Nie mówię tu tylko o starych autkach ale również o nowych. Nie oszukujmy się, jak olej jest zimny to jest gęstrzy niż jek jest rozgrzany i to każdy, a chodzi przecież o to, żeby dotarł do każdego miejsca. Póki nie dojdzie to jeździmy na początku na tym co osadziło się np. poprzedniego dnia. Aczkolwiek wymiana na nowy jest jak najbardziej wskazana.

Nie wiem jak jest e 36 ale u mnie przed dyszą jest taka mała jakby pompka plastikowa. Ma za zadanie zwiększyć ciśnienie i zapobiegać cofaniu się płynu. Jak się zabrudzi lub zużyje to leci jak krew z nosa lub pryska pod maskę przez swój opowietrznik. Ja musiałem jednego wywalić bo naprawa się nie powiodła. W zasadzei jak go nie ma to się nic nie dzieję. Może to to. Chyba, że na mrozie ale to inna bajka, bo nawet płyn potrafi przymarznąć :)

A może nieszczęsne świece Brisk??? Ja u siebie założyłem na próbę, na szczęście nie musiałem kupować. Problem taki, że na drugi dzień zaczeło się falowanie obrotów, np. po wyrzuceniu na luz a po trzech dniach dwie z nich były do wywalenia. Dodam, że świece były nowe. Swoją drogą nie słyszałem jeszcze aby miał ktoś o nich dobre opinie, ptrócz tych, że założyłem przed godziną i są rewelacyjne :). Jeżdżę na NGK, i z moich doświadczeń z gazem też polecałbym NGK. Nie jest powiedziane, że nie może to być faktycznie z układem doprowadzenia powietrza, choć sam dolot nie będzie dawał tak drastycznych objawów. Silniczek krokowy, ale raczej coś co jest wykorzystywane przez gaz i benzynę, skoro dzieję się tak na jednym i drugim.

Jeździłem w modelu e30 325 na różnych rozmiarach opon i felg. Przy usztywnionym zawieszeniu mimo, ze bardzo lubię gdy autko sie trzyma na zakrętach ideałem jest 15" felga i opona o szerokości 205. Idealnie wygląda na autku i idealnie się jeździ.

Ale będzie różnica w kolorze między elementami (nie da się idealnie dopasować koloru, a rzadko który lakiernik wie i rozumie, że trzeba pomalować również przyległe elementy, tak by kolor nie kończył się na szparach między np. drzwiami), ale to taka mała sugestia, choć bardzo pomocna.

E34 przynajmniej moja ma pełen ocynk. Super sprawa odprysk lakieru i nic sie nie dzieje, choć jeśli coś jest wystawione na działanie szkodliwych czynników (np benzyna - przy klapce wlewu) to i ocynk na dłuższą metę nie wytrzyma.

Nie ma znaczenia, czy jest to e 30, e 36 czy e 34. Zależy od wielu czynników czy rdzwieje, czy nie. moja nie była bita a pojawiły się oznaki przy samym korku wlewu paliwa, no cóż taki urok i takie miejsce. Jeżeli była bita to na bank wyjdzie rdza jeżeli blacha nie była dobrze oczyszczona, przearabiałem to w e30. Po roku od odebrania autka od lakiernika (malutkie wgniecenie w drzwiach) zaczeły się jaja (pęcherzyki rdzy). Dopiero jak sam sie wziołem za oczyszczenie i przygotowanie pod lakier miałem naprawdę spokój. Polecam każdemu taki mały przyrząd do sprawdzania powłoki lakierniczej a w zasadzie do sprawdzania czy auto miało nakładany szpahl. Koszt ok 100-200zł ale nie muszę nigdy zastanawiać się czy auto było bite i pytać bo sam to sprawdzę. Naprawdę fajna rzecz

W seicento maiłem ten sam problemik. Żadna diagnoza typu elektroniczno-mechaniczno-szarpaniowego nic nie wykazała. Dopiero po wymianie tarcz, kół, opon, klocków, przegubów, pozostało tylko jedno - półosie. Okazało się, że po przebiegu 10000 kompletnie wyrobiły się w miejscu gdzie wchodzą w skrzynię biegów. Pzyczyn może być więc bardzo wiele. trudno też powiedzieć, czy nie jest to z tyłu, od strony wału, bądż skrzyni biegów. Bicie w ster nie musi oznaczać uszkodzenia w przednim zawieszeniu, choć może (np końcówka drążka kierowniczego, ale to sprawdziłeś). to jest bardzo ciężki temat i w skrajnych przypadkach można do tego dojść tylko metodą prób i błędów

Ja w Toyocie Celice musiałem przerabiać zarówno postojówki, aby nie były pomarańczowe (w polsce mogą być tylko białe) jak i klosze reflektorów. Były inne żarówki i klosze miały inną budowę - inaczej biły (chodzi o normę mocy zarówki i zakres padania światła).

Witaj. To nie takie proste domyślić się co ktoś sobie wymyślił. Ja miałem tam zamocowaną blokadę elektrycznych szyb. Najlepiej jakbyś zdemontował spód deski rozdzielczej i zobaczył gdzie idą kabelki. powodów montażu tego czegoś może być tyle ile pomysłów właściciela. Pzdr

W lipcu Smorawiński robił to za darmo, sam się załapałem ale nie wiem ile normalnie bierze. W oplu w zeszłym tygodniu zapłaciłem 60zł i wgrali mi jeszcze nowe oprogramowanie do corsy

W piątkach są kondensatorki. Miałem ten sam problem. Koszt max 2,50zł. Robiłem to jakis miesiąc temu. Prosta rzecz. Akumulatorki z tego co wiem jeśli były to były do podtrzymania pamięci inspekcji i wymiany oleju. Podpowiem, że jak się nie zabierzecie do tego to za chwile (u mnie to trwało pół roku) zaczną wam gasnąć wszystkie wskazania, łącznie z temperaturą i poziomem paliwa), np. po naciśnięciu pedału hamulca :). Miłej zabawy :) Jakby co służe pomocą

Może nawet i więcej, trudno cos takiego przewidzieć. Jak znajdziesz to napisz co to było

To nie takie proste. Badania przeprowadza się następująco. Najpierw trzeba zmierzyć autko przed wszelkimi zmianami, czy to tuningowymi czy remontowymi. Wtedy mozna mówić o tym co należy zrobić, bo wtedy wiadomo. Jednak za spadki mocy mogą byc odpowiedzialne różne elemęty. Można wymienić wałki rozrządu, wkładki filtra powietrza, filtry powietrza sportowe z własnej konstrukcji dolotem, świece (!!!), przy remoncie tłoków złe ich spasowanie. Te elemęty które wymieniłem jeśli ze sobą nie współgrają albo są źle dobrane mogą wywoływać taki właśnie skutek. Przykład? Proszę bardzo: sportowy filtr powietrza może być powodem spadku elastyczności a nawet mocy o 10% (wiem opo sobie), sportowy wałek bez odpowiedniej zmiany elektroniki (mapy paliwa, zapłonu, składu mieszanki, zaworów i innych) nic nie da. Będziemy mieli najczęściej wyższą moc przy niższych obrotach, ale spadek mocy max lub odwrotnie aby autko jechało trzeba będzie ciągnąć nie tylko do 5800 ale do 6500obr/min aby autko jeździło. Tak więc nie jest takie proste zdiagnozowanie przyczyny spadku mocy na odległość. Każdy niestety musi przejść to sam i nie jest to niestety łatwe