Jacek ktoś Ci ewidentnie nie doradził przy ubezpieczaniu auta. :( Kosztorys, to masakra i udręką z ubezpieczycielem :( Łukasz robi wyceny jak coś. Bardzo dawno temu przechodziłem przez podobną sytuację co Ty i on mi robił wycenę. Generalnie to co wyliczyła ubezpieczalnia przy tej szkodzie, to jakaś masakra. Nie widziałem auta w realu, ale jak dla mnie, to ona już ze zdjęć kwalifikuje się na całkowitą :!: Odwolaj się na początek z kosztorysem niezależnego rzeczoznawcy i zobaczymy co z tego wyjdzie. Na 100% po odwołaniu wycena pójdzie sporo do góry, ale i tak nie będzie pewnie dla Ciebie satysfakcjonująca.