chri

Zaraz po zgaszeniu sprawdź ten regulator ciśnienia paliwa, nawet nie trzeba całej osłony silnika demontować tylko przednią śrubkę odkręcić i podważyć osłonę i już masz dostęp do wężyka podciśnienia. Nie ma prawa tam być nawet śladowych ilości paliwa. W moim przypadku lało tam się szerokim strumieniem zaraz po zgaszeniu bo było jeszcze duże ciśnienie na listwie wtryskowej.

Możliwe. Miałem identycznie jak na filmie, brak błędów w ECU. Po zgaszeniu ściągnij wężyk podciśnienia który jest wpięty w reduktor, wsadź do słoika z wodą i zobacz czy nie idą bąble. Dodatkowo gaś go na razie na benzynie, zobaczy czy pomaga. Jeśli któreś z tych rzeczy powyżej to reduktor puszcza gaz podciśnieniem do kolektora lub listwa wtryskowa, zalewa wtedy silnik i masz problem z odpalaniem. Dodatkowo jeśli chodzi o zasilanie benzynowe to sprawdź regulator ciśnienia paliwa na listwie wtryskowej a mianowicie ściągnij wężyk podciśnienia z regulatora i zobacz czy przypadkiem nie masz tam paliwa. Masz tak samo wiekowy samochód jak mój a 2 miesiące temu miałem właśnie taką awarię regulatora i problemy z odpalaniem. Ze starości pęka w regulatorze membrana i wtedy leci benzyna w dolot.

Wyprzedzeniem sworznia zwrotnicy bym się na twoim miejscu nie przejmował, ponieważ jest mniej więcej po równo z obu stron. A to, że jest mniejszy może być spowodowane tym że przód siadł np. sprężyny i automatycznie ten kąt się zmniejszy. Bolce z poduszek amortyzatora musieli pościnać na ostatniej regulacji geometrii, ratowali pochylenia koła ale jak widać to są naprawdę małe korekcje, dużo tą metodą się nie osiągnie. Auto nie musiało mieć dużego dzwona, wystarczy porządny strzał w samo koło np. krawężnik i może coś być krzywe w zawieszeniu nawet po samą belkę przedniego zawieszenia włącznie (tak było w moim przypadku). Co do tej pochylonej kierownicy to mogą być również luzy na sworzniach, miałem taki przypadek jak założyłem super wahacze firmy OCAP i po 3 miesiącach miałem pochyloną kierę do jazdy na wprost, więcej z takimi tanimi wahaczami już nie eksperymentowałem :)

Prawe przednie koło ma za duży negatyw ale znowu nie na tyle żeby powodować mocne ściąganie. Drżenie kierownicy może być od felg zakładając, że masz dobre opony i poprawne wyważenie. Kierownicę masz przechyloną do jazdy na wprost po ustawieniu geometrii? Jeśli tak to źle wykonana usługa i wtedy niech to poprawiają.

To nie Windows, że restart pomaga. Ukręcił się wałek, wada fabryczna LF20. Jak chcesz mieć na cacy to tylko oryginalna pompa, żadne używki i regenerowane z Intercars bo stracisz dużo mamony. Masz trzy wyjścia: 1. Regenerować swoją pompę. 2. Włożyć regenerowaną LF30, tylko w tym przypadku konieczna wymiana przewodu pomiędzy pompą i maglem. Chociaż znam przypadki podłączania na przewodzie od LF20, ponoć da się odpowiednio ułożyć przewód aby spiąć oba końce, jednakże uważam to za rzeźbę. 3. Kupić w ASO nową pompę. To opcja najdroższa bo jak mnie pamięć nie myli to kwota rzędu 1.5 klocka albo ciut więcej. Regeneracja twojej pompy w granicach 500 zł. Jak jesteś zainteresowany to mogę polecić sprawdzonego gościa, u którego regenerowałem swoją.

No raczej samej tego nie zrobisz :roll: Znajdź dobrego gaziarza od BRC i opisz mu objawy, zresztą jak się podepnie pod sterownik to będzie widział co się dzieje.

Najpierw musisz ogarnąć LPG. Masz rozjazd pomiędzy dwoma bankami. Ten błąd to za bogata mieszanka na banku 2. Pewnie winne listwy wtryskowe nie podają równo. Jakie masz wtryskiwacze? Poza tym VANOS pewnie do regeneracji, ale VANOSA zostaw na koniec.

Przede wszystkim czy takie falowanie występuje również na benzynie? I czy te falowanie występuje tylko w fazie rozgrzewania silnika? Jeśli tak to mi to wygląda na VANOS, miałem identycznie jak na filmie.

tzn?

Dzięki wszystkim za pomoc... Przyczyną był dolotowy czujnik położenia wałka rozrządu, którego usterki nie wyłapał ecu. Siedział jeszcze oryginał :8)

Jeśli chodzi o temperaturę to może jest ok, prawdopodobnie INPA podaje w fahrenheit, zły mam pewnie opis tylko. No to już nie mam pomysłu, brak błędów w ECU a jest problem z odpaleniem ciepłego, letniego silnika plus falowanie obrotów na jałowym i co ważne zbyt krótkie czasy wtrysku na poziomie 1.5 ms, śmierdzi też nieprzepalonym paliwem. Czy ktoś miał taki przypadek, że uszkodzony był któryś z czujników położenia wałka a ECU tego nie wyłapał?

Ciąg dalszy. Sczytałem błędy poprzez INPA, miałem tam zapamiętane stare błędy które usunąłem, przejechałem się 20 km i teraz zero błędów w pamięci a problemy z autem te same. Podejrzewam już mniej problem z czujnikiem położenia wałka bo w ogóle ich nie było w pamięci. To co mnie zastanowiło to dziwne wartości temperatury płynu chłodniczego. Chyba tak nie ma być, prawie 170 stopni C? Na zegarach wskazówka w pionie. Air intake temperature to samo, oraz temp. oleju?!! Oprócz tego mam, za krótkie czasy wtrysku, chodził tylko na benzynie podczas pomiaru. Z czym tu może być problem? Obecnie mam brak błędów w pamięci. http://images81.fotosik.pl/266/49c4aa054d49c5e1.jpg

Witam, Proszę o szybką odpowiedź czy przy uszkodzeniu czujnika wałka lub wału zapala się check engine w przedliftowej benzynie? Oraz czy uszkodzenie czujnika wałka może powodować również falowanie obrotów na jałowym oprócz wiadomych problemów z odpalaniem?

Ja na AUTOFREN przejechałem ponad 20kkm i jest ok. Wydaje mi się, że znaczenie ma kto to zakłada... Poza tym często osłona gumowa jest uszkadzana przy wymianie klocków.

Po pierwsze to co to za porównanie parametrów silników o różnych pojemnościach? W ogóle nie miarodajne. Możesz co najwyżej porównać M52TUB25 z M54B25. Oficjalne dane od BMW AG a nie z Wikipedii... http://images83.fotosik.pl/208/35b525fd362b5384gen.jpg http://images82.fotosik.pl/209/db53074df37cc582gen.jpg Ja tu widzę mniejszy maksymalny moment obrotowy w M54B25 niż w M52TUB25. Mocy ma faktycznie więcej M54B25 ale jest uzyskiwana przy wyższych obrotach silnika, co przy cywilnej jeździe ma mniejsze znaczenie. Silnik z mniejszym momentem wg Ciebie ma być bardziej elastyczny? No i dyskwalifikująca wada M54 - żarcie oleju. Nie opieram się wyłącznie na tym co można przeczytać na necie o spalaniu oleju przez M54, mój kolega z pracy ma M54B30 w e39 i jeździ z bańką oleju bo musi dolewać. Nie dość, że dodatkowo wydajesz kasę na olej pomiędzy wymianami to ma to negatywny wpływ na pozostałe podzespoły w samochodzie jak katalizator. Widzę, że kierujesz się zasadą, że nowsze znaczy lepsze. W tym miejscu spisuje protokół niezgodności, dla mnie jest lepszy M52.

idąc twoim tokiem rozumowania to powinniśmy teraz dalej ujeżdżać M10, M20 i M30 M54 lepsze bo: Większa elastyczność lepsze osiągi mniejsze spalanie uprzedzając twoje kolejne pytanie jeździłem samochodem z jednym i drugim silnikiem, a także samochodami z silnikami M20, M50 i uważam że akurat w R6 każdy następny był lepszy i N oczywiście te parametry ma jeszcze lepsze za 90% problemów z silnikami, odpowiedzialny jest poprzedni właściciel, my niestety kupujemy samochodu o nieznanej histori i przebiegu, bo tak jest w przypadku ponad 10 letniego samochodu ps ja swoją e46 330i przez 2 lata zrobiłem 100 000km, na gazie i jedyne co wymieniłem to kilka uszczelek i pompa wody, poza tym regularny serwis, olej co 10tysi i nie popsuło mi się nic, zresztą tak samo jak w poprzedniej 2.8 olej brał, to fakt, tak jak większość współczesnych silników, ale to już walka o oszczędności, spalanie, tarcie wewnętrzne i wyśrubowane normy emisji spalin kolektor jest po prostu mniejszy, ma mniejsze kanały jaki będzie efekt takiej hybrydy nie wiem, bo nigdy nie robiłem czegoś takiego, jednak z podobnych doświadczeń wiem, że jak po swapie pojawi ci się falowanie obrotów, lub przerwy w mocy lub coś podobnego to będzie problem żeby dojść co jest przyczyną Jest niewielka różnica w osiągach oraz w spalaniu, a jeśli chodzi o trwałość lepiej wypada M52TU, które nie bierze oleju jak M54 niezależnie po jakim by nie było właścicielu. M54 ma inne pierścienie niż M52TU, i to przez nie jest właśnie problem w M54 ze spalaniem oleju, co negatywnie wpływa na katalizatory np. Także nie zgodzę się z twoją teorią, że każde następne R6 było lepsze.

Przyczyną spalania oleju w M54 są pierścienie olejowe. BMW do M54 stosowało inne pierścienie niż w M52TU, w którym nie ma żadnego problemu z braniem oleju. Pokazane pierścienie w M54 oraz porównanie ich z pierścieniami z M52TU:

Przy takiej jeździe, pomijając również stanie w korkach to za wysokie spalanie, nawet jakbyś miał listwę wtryskową VALTEK. Nie powinno przekraczać 15.5l/100km.

OK czyli wychodzi na to, że nasza przepustnica oprócz linki sterowana jest również elektronicznie, nice :8) Rozumiem, że wystarczy tylko kierownica multifunkcyjna a okablowanie już jest? Musiałeś aktywować tempomat również w komputerze?

Jeśli by tak było to jak marcin5001 w M52TUB20 ma działający tempomat? Z tego co wiem wszystkie M52TU miały gaz na lince, chyba że się mylę.

Można spróbować troszkę dokręcić ale nie za mocno, kierownica ma swobodnie odbijać.

Masz zawieszenie sportowe a na takich balonach jeździsz?? Czy to może zimowe są? Nie wymagałbym jakiegoś super prowadzenia na takich kapciorach, poza tym Dębica średnia półka. Piszesz, że masz je na tylnej osi, mamy rozumieć, że na przodzie jest co innego?? Wracając do tego "chodzenia po drodze". To przód pływa czy tył? Piszesz, że wahacze z tulejami wymienione na przodzie oraz tuleje z tyłu. Powiem Ci, że śmierdzi mi tu maglownicą, przykro mi. :8) Geometria bardzo przyzwoita, na pewno nie jest problemem.

Korek powyżej 2 bar powinien puszczać, ale nie zawsze musi być sprawny. Dlatego niektórzy wymieniają te korki prewencyjnie co jakiś czas. Jeśli chodzi o wygiętą chłodnicę od dołu to jest znany issue i dzieje się tak w większości e46 z większym przebiegiem.

Najpierw się ustawia tył a potem przód, więc nie rozumiem jak ustawił dobrze przód jak nie ustawił tyłu? Nie masz dalej dobrze ustawionej geometrii. Poza tym zużyte tuleje pływające wpływają tylko na zmianę kąta pochylenia koła. Możliwe, że jest coś nie tak z tulejami wahacza wzdłużnego, tzw. tuleje progowe, tam się ustawia zbieżność tyłu.

Nie wyciągałeś również pompy ssącej strumieniowej po stronie kierowcy? Jeśli tak to może nie założyłeś z powrotem poprawnie. Długi przewód idzie do prawej komory i nie jest zakończony niczym, ma swobodnie leżeć w prawej komorze, natomiast ten krótszy ma jakąś złączkę i chyba powinien być wpięty w lewej komorze, tak mi się wydaje bo ja nie wyciągałem przelewu po lewej stronie i dokładnie nie wiem jak to tam w środku z lewej strony wygląda.