maroFX

Wygrzebuję Minelo 5 lat. Temat nie wyczerpany wiec kontynuuję: silnik M54B22 podwojny vanos, czasami odnoszę wrażenie, ze jest zmulony na "dole", a zasami ciagnie elegancko. Zawsze mam problem z płynna jazda na półsprzegle bo silnik jakby sam przyspiesza i zwalnia i muszę nadrabiać pedałem. Zauważyłem też pewna prawidłowość, że gdy podczas przyspieszania na 2 biegu na parę sekund odpuszczę gaz i auto nie przyspiesza to chwilę potem ponowne depnięcie daje znacznie większego kopa niz jakbym przyspieszał bez przerwy. Czy to coś z vanosem czy ECU kombinuje coś z emisja spalin i ogranicza moc? Lambdy wszystkie 4 sprawne. http://www.mgrudzinski.zut.edu.pl/e39/e39vanos2.jpg

czesc, wykopałem Twój temat bo mam podobne pytania.Nie wiem do czego służą pola gdzie sie wpisuje jakieś wartości % ? Przetestowalem VANOSy w moim M54 i dokładnie tak jak u Ciebie silnik wchodzi na obroty tylko dla ssacych zaworów a dla wylotowych nic. Tylko podejrzewam, ze skok obrotów nie jest wywołany praca vanosa tylko do testów zostaje celowo otwarta przepustnica. Ogólnie z silnikiem raczej wszystko gra, poza wyczuwalnym skokiem mocy w okolicach 2,5tys obr. Spróbuje jutro zrobic screeny podczas jazdy. Nie wiem te z jak interpretować wykresy bo nie znam wartości prawidłowych. Ktoś więcej objaśni jak sprawdzić czy oba funkcjonuja prawidłowo? Czy Vanos jest układem 2-stanowytm czy regulowany płynnie?

z przodu mam też 235, nie 245 jak pisałem :) żadnych dziwnych dzieków nie słyszę i włąśnie sprawdziłem, że nie mam servotronica, więc chyba tak jak mówisz, wszystko gra :)

A ja sobie zajrzałem w końcu do zawiechy w e39 bo mi stuka od roku i proszę: http://www.mgrudzinski.zut.edu.pl/zdjecia/min_20161026_211233.jpg http://www.mgrudzinski.zut.edu.pl/zdjecia/min_20161028_134022.jpg http://www.mgrudzinski.zut.edu.pl/zdjecia/min_20161028_143644.jpg amortyzator puścił niedawno bo zaglądąłem tam latem i nic nie było, przytarty chrom (pewnie powód dalszego niszczenia uszczelniacza i wyciek). Co ciekawe 3 miesiace temu na diagnostyce miałem tam 60%. Podniosłem auto z obu stron (kołą w górze), wykluczyłęm stabilizator. Podważyłem kolumnę dźwignią i brzmi to mniej więcej tak: a podczas jazdy słyszałem to (mocno stłumione): Do filmów zalecam lepsze głośniki. Nie wyczuwam luzu na łożysku w kielichu wiec obstawiam, ze stuka coś w amorku. I tak są do wymiany wiec sie przekonamy :)

nie chciałbym :D , pytam tylko czy to normalne czy może mi się coś zaciera i warto sie zainteresować. Nie mam porównania do innych BMW.

Wy tu piszecie o kręceniu jednym palcem a ja moge o tym zapomnieć, kręcę dopiero zapartą o kierownicę dłonią. Czy jest to wina tego ze z przodu mam opony 245mm ? :) A podczas powolnej jazdy też czuję ze chodzi mi układ z oporem. Tyle że nie jest to opór typu: coś się zaciera bo poczułbym, tylko płynnie ale ciężko. Dodam, że Maglownica sucha, olej jest taki czerwono-brązowy.

jakże trafna uwaga, szkoda tylko że nie wiadomo czy dotyczy mojego problemu czy autora wątku. Może wiecej szczegółów? Jak to sprawdzić czym sie jeszcze objawia, czy komp wyłapie błędy? BTW. dostałem sprzęgło SACHSa, w oryginalnym pudełku zaplombowane, i na sprzęgle i docisku jest logo LUK i nadruk SACHS +numer. Czy te firmy to jedno i to samo ?

Lubię odkopywać stare tematy. Admin kazał :P Zaczyna mi sie robić podobny problem, a już kombinowalem z odpowietrzaniem układu sprzegła, wysprzęglikiem i tam wszystko jest git. Auto niepłynnie rusza, pomimo mojej bardzo dużej uwagi nie jestem w stanie utrzymać samochodu na półsprzęgle np. podczas wjeżdzania do garażu. Albo obroty mi wyskoczą albo zadusza silnik. A wiem, ze tak być nie powinno. Coś jakby sprzęgło samo sie zaciskało bez mojej ingerencji, albo zlepiało sie i niepłynnie rozlepiało. Zdaża mi sie zgasić silnik bo tak sie mocno sprzęgło "uczepi" mimo bardzo precyzyjnej pracy pedałami. Biegi nie do końća mi się wysprzęglają, bo to czuć i widać (np. nie mogę wyjąc biegu jak auto stoi mimo wcisniecia sprzęgła lub auto próbuje sie samo toczyć) Wymieniam tarczę i docisk na komplet SACHS'A i zdam relację. Obstawiam, ze docisk ma już słabe spręzyny i chyba coś sie rypie z mechanizmem autoregulacji docisku. Podobny numer miałem w E30 i paktycznie porblem zniknał do zera :)

a mi piszczy pod autem jak wciskam sprzęgło :D Dźwięk na filmie głośny, ale w rzeczywistości jest dosyć cichy. Czy to dźwięk wycisku na spręzynach słoneczka?

a czy ktoś dokopał się wiązki w E39 z M54 i znalazł piny dla przycisku sport ? :)

patrząc na to co piszą ludzie po różnych forach wydaje się ze to jednak jest bardzo nie oczywiste. Więc wolałem podsumować :) Męczy mnie jeszcze ten 1 bieg cos ie zawsze blokuje.

Niewielka róznica,fakt. Jest jeszcze jedna rzecz: ten tłumik może być zawalony syfem z instalacji i działac impulsywnie, co można odczuć jako szarpnięcian przy odpuszczaniu sprzęgła. Ta płytka z otworem może się blokować albo być wręcz zapchana. Warto to sprawdzić,a jest to naprawdę 10min pracy i jeszcze odpowietrzymy sobie dobrze sprzęgło :)

No i nie mam tego cholerstwa już :) 30 min roboty z odpowietrzeniem i przy okazji rozebrałem sobie wysprzęglik i obejrzałem. Z dopasowaniem przewodu niema żadnego problemu, lekko doginasz i dokręcasz. Te tłumik to poprostu kryza,ale ruchoma.Wewnątrz jest okraga pytka z dziurką 2mm która przy cofaniu się płynu zamyka większość światła przewodu.Efekt zmian: autem wyraźnie przyjemniej manewruje się na pół-sprzęgle, szczególnie przy cofaniu. Podczas zmiany biegów czuć ze szybciej ukłąd się zasprzęgla i potrzeba miniamlnie wiekszej uwagi przy szybkich zmianach. Bez wiekszej rewelacji poza tym. Podejrzewam teraz, że najwięcej zachwytu po wywaleniu tego ustrojstwa wynika z faktu, że ludzie w końcu odpowietrzyli układ, bo musieli :)

UWAGA Ludziska!! Zmieniajcie olej w skrzyni!! :D Nie ma czegoś takiego jak wieczny olej doszedłem do prostego wniosku. Mój po zlaniu do miski był zółto-szaro-brudny,ale jeszcze przejrzysty i jak woda! NIczego sie nie trzymał. Ja sie nie dziwie, że rano mi skrzynia długo dochodziła do siebie jak pracowała niemal na sucho. Moje auto ma 140 tys i oleju nie miało zmienianego. Kupilem na allegro Fuchs'a 1.1L i w te pędy zmieniłem. Dostałem nową skrzynię, biegi zmienia sie przyjemnie bez "haczenia" i chrobotania przy ruchu dźwigni. Po postoju bez problemu zrzucam na luz i wbijam wsteczny a wczesniej musiałem bieg wyrywać pomimo wcisniecia sprzęgła. Pozostałmi tylko problem nie wchodzenia 1 biegu za każdym razem,ale wystarczy lekko cofnac dźwignie w stronę 2 i jeden wpada natychmiast. Ukłąd odpowietrzony na wskroś,wysprzęglik ma uszczelniacze jak nowe i nie cieknie,sprzęgło bierze daleko od podłogi wiec pozostaje synchronizator 1 ki i sie przyzwyczaic:) Przyokazji zmiany oleju wywaliłęm tłumik CDV i można precyzyjniej pracować sprzęgłem.

zagraniczne fora jednak w zdecydowanej większości popierają akcje wywalania CDV, a użytkownicy bardzo chwalą zmiany jakie nastąpiły. pierwsze z brzegu: http://www.bimmerfest.com/forums/showthread.php?t=472676 "Anyway! The car drives like a dream. I thought my heel-and-toe technique had degraded since I changed from an E34 to E39, but it's so much smoother now! Shifting in general and off the mark is superb! This should be a factory modification." " I should have done this ages ago, pretty much like everyone here recommends. " "I'm glad you didn't run into the same trouble as me. Shifting has definitely improved." "Did my CDV mod this afternoon...man what a difference. I've only had the car for a week and was still having trouble now and then taking off in 1st gear and bt 1st and 2nd." ...i cała masa innych Ja swój jutro usunę i zobaczę. Czy ktoś wie czy gwint tam jest faktycznie ten sam i przewód da rade bezpośrednio wkręcić w wysprzęglik ? Sporo osób wstawia tam jakąś przelotkę, ale chyba tylko dlatego, że nie potrafią dopasować przewodu na nowo ? :)

A nie byłbym sobą gdybym nie drązył tematu :) . Niby CDV ma opóźniać sprzegło w obu kierunkach, ale gdzie w takim razie jest jakiś bufor płynu, który wtłaczamy pedałem w instalacje? Na logikę jeżeli to coś ma działac niezależnie od szybkości wduszenia sprzęgła (i puszczenia też) to gdzieś jest jakiś dodatkowy zbiornik w kształćie siłownika, czy tłoka ze sprężyną, który przejmie na siebie gwałtowny napływ olej i odda go po chwili w swoim tempie. Gdyby układ był "niesprężysty" musielibyśmy odczuć gwałtowny opór sprzęgła przy szybkim wciskaniu. To jak to jest?

myslisz, zę trzpień mógł sie blokować? To by tak wyglądało jakby wysprzęglik miał LAGi... a FAG przypadkiem nie idzie na pierwszy montaż? Skoro zdarta to pewnie resztki tego co zdarło krązyły sobie po wysprzęgliku i robiły reszte spustoszenia? :P

oryginał z tego auta. Ciemne plamy zostały po odpowietrzaniu jak mi go trochę oblało płynem pod ciśnieniem. Będę chciał go wyciagnac w całości i obejrzeć. Mam kupiony komplet uszczelek (7zł) gdyby coś nie wyglądało dobrze, ale z kolei gdyby ciekło to bym zauważył, a silnik suchy i płynu nie ubywa.

uwaga odgrillowuję szaszłyka.. Ile osób od tego czasu zdażyło pozbyć się CDV i czy jest poprawa na dłuższa metę? Jak dla mnie ze sprzęgłem jest ewidentnie coś nie halo, bo nie mogę jeździć jak w innych autach. Poza tym mam ciągle problem z zapowietrzaniem układu i niewysprzęglaniem do końca :/ btw... fajny opis http://www.zeckhausen.com/cdv.htm zdaje sie czesć moich problemów wynika z działania tego cholerstwa. Umiem jeździć autem i używac sprzęgł, ale w e39 nie pojmuje, brak liniowości, szarpnie nagle mimo płynnej pracy, albo zadusi silnik bez powodu. Zmiana biegów to trauma, jak sie przywykło do starej E30. :) Tak to wygląda u mnie. Może ktoś mi wyjasnic po co ta spiralka na przewodzie? http://www.mgrudzinski.zut.edu.pl/zdjecia/CDV.jpg

Spróbuję jeszcze wymianę uszczelniaczy w pompie i wysprzęgliku. Koszt niewielki i silnika nie trzeba wyciagac. Czy faktycznie jest możliwe przepuszczanie oleju przez pompę, bez widocznych wycieków? Ten nadmiar oleju gdzieś uchodzi osobnym kanałem do układu?

e39 turas, 2003 rok, 140tys przebiegu. Nie zmieniane raczej nigdy. Wysprzęglik i cały silnik suchy jak pieprz. Praktycznie nigdzie nie ma w aucie widocznych oznak zużycia poza luzem na tulei maglownicy.. Tym bardziej mnie to drażni :) Olej wygląda na świezy bo Niemiec przede mną wszystko regularnie wymieniał. Płyn hamulcowy też klarowny jak z paczki.

Co myślicie o tym? Przeczytajcie: 1) Na postoju teraz zimą muszę powajhowac 1-2, żeby wrzucić wsteczny i czasami 1 nie chce wejść na światłach. 2) Po odpaleniu na zimnym kilkukrotna próba wrzucenia wstecznego kończy się takim bardzo głuchym cichym łupnięciem i muszę zrobić 1-2-R i wtedy jak w masło. 3) Tu ciekawe: Odpalam zimny silnik zawsze wciskajac do podłogi sprzęgło i zaraz pomału odpuszczam, wtedy czuje pod nogą jakby pedał odskakiwał skokowo. 4) biegi 1-2-3 cały czas wchodza i wychodzą (!) jakby o coś delikatnie "przyhaczały". Muszę synchronizować obroty żeby to załagodzić (nawyki z moto :) ) 5) sprzęgło "bierze" jakies 4-5 cm od podłogi 6) olej w skrzyni jest jak nowy, auto bardzo mały przebieg. Dla mnie wnioski takie są: a) w docisku sprzęgła słoneczko już nie jest tak sztywne i sprężyste i ja sobie wciskam w podłogę , a i tak siłownik nie "odciąga" docisku od tarczy b) któraś pompa wysiada - przepuszcza, tylko chyba widziałbym wyciek ?? Niczego nie zauważyłem. c) układ znowu sam nie wiadomo skąd się zapowietrzył d*) nie jest to łożysko oporowe, bo co ono niby zmienia? To tylko łożysko. Żeby coś tam padło musiałoby się zablokować i wyfrezować sobie w słoneczku dziurę. Łożysko wymiaru nie zmienia. U mnie nie słychać absolutnie żadnych dźwięków ze sprzęgła i skrzyni (pisków, jęków terkotań, szumów). Dla tych co maja podobny problem mogę podsunąć info, że odpowietrzenie wysprzęglika i podanie świeżego płynu pomaga ale nie do końca załatwia problem. Robiłem u siebie odpowietrzenie poprzez zacisk hamulcowy. Po prostu połączyłem odpowietrzniki wężykiem, pompowałem hamulcem i koles pod autem zakręcał zacisk i zwalniał jak dopompowałem pedał. Duża zaleta tego patentu to pchanie płynu w górę pod sporym cisnieniem w zamkniętym obwodzie, a nie w dół na podłogę do słoika. Powietrze raczej ucieka w górę jak może ;) Różnica spora, pedał chodzi płynniej , bardziej miękko, lepiej wrzuca się bieg 1. Ale skrzynia nadal nie pracuje perfekt:

Wie ktoś z czego robione są tuleje listwy? Co to za tworzywo sztuczne i co sie nadaje najlepiej w te miejsca? Mam dostęp do tokarek CNC i dobrych narzędzi, wiec żaden problem wykonać. Listwe mam w super stanie i nie wymaga szlifu. Tuleja ma u mnie luz pionowy wiec wylatuje.

dzisiaj wyszarpałem całą przednią zawiechę bo coś mi puka głucho. Mówią, ze jestem przewrażliwiony... no i dzisiaj na podnośniku wyszło, że wali w maglu. Łapie za koło energicznie szybko skręcam i stuka aż słychać. Metalicznie niegłośno. Wykluczyłem po wielu próbach przeguby na drążkach. Pytanie1. Czy ten luz ma być tak słyszalny na wyłączonym silniku? Mowią i pisza, że luz kasuje się po załczeniu pompy. To w takim razie zapytam, na czym ja ten luz czuję? Na chłopski rozum jest tam przekładnia mechaniczna, która luzu nie powinna mieć wcale. Pytanie2: czy jeżeli nie mam żadnych wycieków, wszystko suche jak pieprz, auto młode i 140tys. przebiegu to czy nie wystarczy docisnąć listwę śrubą aż luz się skasuje? Pytanie3: Ponoć są dwie śruby do regulacji: docisk listwy i druga wzdułóż wałka z zębatką. Prawda? Do czego służy?

Wydaje mi sie, że u mnie dźwięk ten jest dosyć precyzyjnie skierowany z wnętrza koła. Gdyby to było coś z poduszkami to te same dźwieki powinny wychodzić przy najechaniu kołami na progi bez hamowania(gdzie zawieszenie mocno cofa się). Poza tym z tyłu nie ma takich poduszek a dźwięk też jest :)