Skocz do zawartości

maroFX

Zarejestrowani
  • Postów

    158
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez maroFX

  1. tak udało sie, patent z przeróbką rurki od paru lat sprawdza się i sie nie zatkał. Kopcenie mam co jakiś czas przy starcie, pomimo, ze mam nowe uszczelniacze zaworowe. W cylindrach zbiera sie olej przez dziadowskie pierścienie (szczególnie w jednym z gorsza kompresję) i potrafi puścić niebieską chmurę przy rozruchu jak jeszcze jest ciepły. M54 do wymiany
  2. Wszystkie gniazda zaworowe przeglądałem i pod lupą szukałem ciał obcych, ale gniazdo czyste. W głowicy miedzy zaworami (tam gdzie jest płaski fragment) znalazłem jakiś maleńki wbity fragment czegoś. Nie do zidentyfikowania niestety. Wszystkie zawory wylotowe były zarośnięte czarnym syfem. Wyczyściłem je i zrobiłem docieranie gniazd pasta Reintz'a. Przy okazji zmierzyłem owalizację cylindrów i jest 0.01mm, więc prawie fabryka. Zero rys na gładziach, żadnych pęknięć. Po złożeniu pierwszy tłok miał już kompresje, ale po podaniu powietrza pod ciśnieniem było słychać, że gdzieś pomału ucieka. Kapnąłem trochę oleju na tłok, odczekałem i pod ciśnieniem wyraźnie było teraz słychać taki cichy "siorbiący" dźwięk. Wydaje mi się, ze pierścienie mogły sie zapiec, albo są mocniej zużyte niż na pozostałych tłokach. update: silnik złożony i działa jak dawniej, a nawet lepiej. Nowa odma (znalazłem dwie nieszczelności), Skorygowane ustawienie rozrządu i Vanosów. Kompresja zimnego silnika jest trochę mniejsza ale równe 12barów wszędzie. Poczekam na ułożenie zaworów na nowo i jeszcze raz sprawdzę.
  3. kompresja zmierzona. kolejno cyl 1-6: 2 13.5 14 14 14 13.5 bara. Zrzuciłem głowice i znalazłem ukruszony zawór wylotowy. Pytanie teraz, z jakiego powodu ukruszył sie zawór? Przegrzany? Oderwał sie duży kawał nagaru i wlazł nieszczęśliwie pod zamykający sie zawór? Zaraz dorobię sobie narzędzie i go wyciagnę. Poza tym silnik mocno zabrudzony, grube czarne nagary. W wylocie pierwszego cylindra widać sporo mokrego nalotu (olej?). Trudno powiedzieć którędy olej dostawał sie do cylindra bo na uszczelce były zacieki z magistrali. Zaskakująco za to wygląda powierzchnia pierwszego tłoka tłoka, jakby ktoś ją wyczyścił. Paliwo czy olej tak zadziałały? Gładzie wyglądają ładnie, żadnych śladów zatarć.
  4. Hej ludziska, mam problem i chyba poważny. Silnik M54B22. Na autostradzie dynamicznie przyspieszam i nagle szarpniecie i nieznaczna utrata mocy, mimo to auto bez problemu szło dalej nawet 140 km/h (niestety musiałem gnać). Kiedyś jak świeca padła na pierwszym cylindrze to straciłem sporo wiecej mocy. W domu INPA teraz pokazała max korektę na tym samym (!) 1 cyl. Niestety tym razem wymiana świecy/fajki nie pomogła. Cylinder nie pali. Pojawił sie nowy krótki, rytmicznie syczący dźwięk, jakby powietrze uciekało wlasnie w okolicach 1 cylindra. Kompresji jeszcze nie sprawdziłem. Oględziny pokazują jakieś pocenie w okolicy uszczelki ale przedmuchu nie wyczuwam. Generalnie auto ładnie sie zbierało, chociaż czasami zdarzały mu sie krótkotrwałe pojedyncze drgawki. Przedmuch uszczelki na zewnątrz? Rozleciał sie jakiś pierścień na tłoku, zawór na cylindrze nie trzyma?
  5. tak, adaptacje skasowane wszystkie. Nie mam i nie miałem LPG. Takie szarpnięcia podczas przyspieszania, miewałem już sporo wcześniej bardzo sporadycznie, ale zawsze na zimnym silniku. update: po zmianie wątpliwej świecy kultura pracy silnika sporo sie poprawiła. Auto płynnie przyspiesza i nie odzczuwam krótkich "kopnięć" Dziwne ze tak szybko szlag trafił platynówkę NGK. może 20tys km? Zawór wentylacji baku tez zmieniłem skoro generował wielokrotnie błędy.
  6. świeca na 2cyl w słabym stanie, obklejona syfem bo niestety m54 bierze olej. Ale z braku laku przeczyściłem i wkręciłem. Zamieniłem fajki miejscami zebe je wykluczyć. Na razie silnik chodzi równo z wyjątkiem pierwszego kilometra jazdy. Auto potrafi na ułamek sekundy bardzo się zdławić po ruszeniu na 1 i 2 biegu, jakby silnik odbijał w druga stronę lub tracił całkowicie zapłon. Potem sie uspokaja. To tez moze byc lewe powietrze?
  7. Ok dzięki. A lewe powietrze to nie powinno dawać efektów cały czas a nie co jakiś czas?
  8. podpinam się, trzęsie budą, wskakuje check, ale potrafi sam zniknąć po paru startach. INPA pokazała, że wypada mi 2 cylinder, a wczesniej błąd zaworu wentylacji zbiornika paliwa. Wymienię go dzisiaj bo on na pewno powoduje zubożenie mieszanki przez oszukiwanie przepływki. (Raz na trasie nagle straciłem moc i ledwo 100kmh jechało. Trzęsło budą jak cholera przy niższych obrotach. Po zatrzymaniu i ponownym odpaleniu chodził elegancko. INPA w domu pokazała tylko ten zawór). Pytanie dla pewności. Który to 2 cylinder? 2 licząc od przodu czy 2 w kolejności zapłonu ? Nigdy nie pamietam :? btw: kasowanie adaptacji zawsze kończy się początkową euforią i powrotem problemów ;) Lepiej szukać realnych przyczyn bo złe adaptacje z niczego sie nie biorą
  9. maroFX

    E39 sedan hak holowniczy

    hmm, rysunki belki haków niczym się nie różnią. Ktoś jeszcze potwierdzi ?
  10. maroFX

    E39 sedan hak holowniczy

    Gdzie jest różnica w hakach do sedana i turasa? Słyszałem ze belki są te same tylko mocowania jakieś inne? Potem jakiś handlarz pisze mi, ze są takie same. Cos charakterystycznego jest co pozwoli mi szybko zweryfikowac oferty ?
  11. nie widzę niczego złego w odkopywaniu tematów skoro są na ten sam temat ;) Czy w poliftach 2002/2003 były już magistrale CAN czy jeszcze po staremu? Pytam bo zastanawiam się nad instalacja haka +wiązki 13pin. Btw. zrobiłeś to zawieszenie? Mi też [BAD] ucieknie lekko gdy wpadnę w dziurę, ale luzów nie mam na tulejach.
  12. Sprawdziłem i moje również zmieniają napięcie przy dłuższym hamowaniu silnikiem. Wartości spadają do 0V. Czyli jest szansa, że są sprawne. Zastanawia mnie kwestia tej poprawy dynamiki ruszania po resecie adaptacji. Pytanie podstawowe do czego przepustnica (lub ICV?) się adoptuje, że robi to tak źle? Czy nie jest to wynik stosowania np. redukcji z międzygazem, gdy robię krótkie impulsy pedałem ? Nie mogłaby funkcjonować sztywna mapa dla przepustnic? Sam myślałem kiedyś o wyeliminowaniu ICV i wstawieniu przepustnicy mechanicznej na lince, żadnej emulacji. Tylko nie wiem co reszta map i trochę temat mnie przeraził. częsty przypadek w wielu samochodach. Łatwo trafić na filmy z tak zużytymi serwomechanizmami. Padają ścieżki potencjometrów, i znikają zęby tam gdzie najczęściej koła współpracują. Podejrzewałem u siebie nawet przyblokowywanie się przekładni tylko nie widac tego na odczytach z INPY :/
  13. cześć, czytam sobie od czasu do czasu ten wątek. Mam u siebie objaw już często tu wspominany: "dołek" obrotów przy ruszaniu, który irytuje. Jakby odwrotna reakcja na gaz przez chwilę. Efekt czasami potrafi się pogłębić do tego stopnia, że nie potrafię już ruszyć płynnie i pomaga reset przepustnicy. Znika ten "dołek" i jest zdecydowanie lepiej przez jakieś 50km. Potem wszystko powoli powraca, tym szybciej im więcej pracuje gazem np. w korku. Tak się zastanawiam czy nie mam po prostu uszkodzonej/wyeksploatowanej przepustnicy? W sensie przekładnia silnika, potencjometr itd. Ostatnio na jeszcze zimnym silniku trafiłem na efekt silnego, krótkiego zdławienia silnika (na pół sekundy), cos jakby brak zapłonu i nagle odbicie silnika. Autem szarpnęło jakby ktoś mnie z tyłu puknął. Działo się to przy wjechaniu na rondo na 2 biegu (po hamowaniem silnikiem). Dodałem lekko gaz, a silnik spadł na może 500rpm i kopnął. Zablokowała się przepustnica? Silnik krokowy zaciął się? Błędów w INPIE brak. Lewusa nie zdiagnozowałem. Poobserwuję krótkoterminowe korekty lambd, spróbuje poodłączać parę czujników. Btw. czy sondy za katalizatorem również pracują harmonicznie? Moje stoją na 0,65V, nawet gdy jadę w trybie EKO. Coś tam pracują dla dynamicznych ruchów.
  14. odkopuję. Mam luz gdzieś w układzie napędowym i zaczyna to irytować bo nie można płynnie i dynamicznie ruszyć. Źle dobrane sprzęgło, ciut za mało gazu i buda wpada w wibracje. Najechałem na niewielkie najazdy i pomacałem co się dało, podniosłem tez koło i rękami zakreciłem szybko prawo-lewo. Słychać bardzo wyraźny metaliczny stuk. Między połówkami wału i flanszą dyfra luzu nie ma, wiec krzyżaki tam odpadają :o . Próbowałem też jednocześnie kręcić półosią i wałem, i nic nie wyczuwam.Wygląda , że koła zębate wewnątrz działają bezluzowo. To co się rzuca w oczy najbardziej to luz na wale gdy zapięte są biegi 1,2,3. Tym większy im niższy bieg, ale na 4 i 5 wał stoi niemal jak zabetonowany! :o Czyli luz jest wewnątrz skrzyni. Odruchowo próbuje załagodzić te szarpania i kombnuję pedałami żeby ruszyć płynnie. Zdaje się, ze adaptacja przepustnicy uczy sie tych moich nawyków bo w gazie jest nagle wyraźna dziura podczas ruszania przy 1k obrotów, przez którą silnik dostaje telepawki i koło się zamyka. Po usunięciu adaptacji jest przyjemniej, ale na krótko. Zastanawiam się też, czy drgania nie są efektem głupiej adaptacji przepustnicy i zaduszania silnika podczas gdy próbuję przyspieszyć. Moze ten luz nie przeszkadząłby, gdyby gaz działał liniowo tak jak noga?
  15. ale co może być nie tak z przepustnicą jeżeli po resecie wszystko jest liniowo? Jakby był walnięty potencjometr czy napęd przepustnicy to problem byłby cały czas :/ a wyraźnie widać, że przepustnica do czegoś się dopasowuje.
  16. ten łącznik elastyczny muszę jakoś sprawdzić pod obciążeniem bo na postoju wygląda normalnie u mnie. Ale ja mam takie coś od zawsze: wyraźny dołek przy próbie ruszenia. Trwa to 2 sekundy, ale TRzeba się naprawdę natrudzić nogami żeby wyszło płynnie i skompensować ten dołek. http://www.mgrudzinski.zut.edu.pl/e39/rpmdolek.png Mój trop: Autem dużo łatwiej ruszyć gdy zresetuję elektroniczną przepustnicę! (standardowa procedura 2x20sek z wcisnietym pedałem ignition: ON/OFF). Przejadę parędziesiąt km i problem wraca. Czyli między moją nogę a silnik wpiernicza się adaptacja, a ta z czegoś musi wynikać. :? Nawet jak spóbuję autem po prostu ruszyć i turlac sie od razu 2-3km/h to wyraźnie silnik chce się zadusić, a potem po sekundzie idzie. Czy moze jakiś kłopot z sondami Lambda, które są już zawalone syfem z oleju i mułowato reagują? A może moje nawyki z międzygazem przy redukcjach? Najchetniej wstawiłbym sztywna mapę, ale nie wiem czy jest to możliwe :/
  17. żeby bez sensu nie tworzyć nowego tematu: Mam pytanie. Wstawiałem 2 lata temu 4 słoiki Lemfordera i poprawiła się "sztywność" ale amorki mam ciągle fabryczne SACHSa. Z ciekawości przy wymianie kół poluzowałem sobie dolna śrube amora i podnosząc lewarkiem zawiechę szukałem momentu w którym amor dostanie luzu na śrubie (żebym mógł go bezpiecznie zdjąć). Przymierzyłem koło no i wyszło, że jest to pozycja w której auto stoi na ziemi i to jeszcze załadowane (patrząc na prześwit do nadkola). Czy te amorki są sprawne skoro się w ogóle nie rozprężają? Jak wymieniałem przód, bo się jeden amor poszczał i stukał donośnie, to amory zamiast się wysunąć to wręcz wciągały się w korpus! Za to nowe Bilsteiny bardzo mocno prężyły i auto poszło do góry z 2-3 cm. Teraz jak auto stoi puste mam wrażenie ze tył jest za nisko i to prawa strona bardziej. Czy to znowu wina amorów?
  18. Auto złożone i jeździ bardzo dobrze. Szcześliwym trafem chyba, Valvetronic zamknał zawory i w momencie zerwania auto jechało bez gazu. Kompresja jest. Skończyło się na wymianie Vanosa. Drugi Vanos wylotowy był tak poluzowany, że dwoma palcami można było śruby wykręcić. Najgorzej w tym wszystkim zachowało się BMW ASO oraz sam producent który dostał oficjalne pisma. Dokumenty gwarancyjne, które sami wydali, obejmowały mój samochód modelowo i rocznikowo, ale BMW nas zbywało. W PL tylko mówili, że na moje auto nie ma akcji serwisowej i żebym sie w d... pocałował. Szef BMW w Szczecinie był zagotowany gdy przedłożyłem mu te pisma. Szybko uciął rozmowę pytając tylko "skąd to mam". W USA i DE skierowano nas z powrotem do ASO w Warszawie. Także NIE POLECAM AUTORYZOWANYCH SERWISÓW I DEALERÓW bo są nieuczciwi! Nie mowie tu o żadnym januszowaniu i cwaniakowaniu bo pieniądze na naprawę mam. Mowa o niekonsekwencji producenta. Moim zdaniem założenie BVMW było takie, że może nikt się nie zorientuje. Inaczej mieliby na głowie masę silników do remontu i sporo w plecy.Ocenę pozostawiam Wam ;)
  19. Ruszam do walki z ASO. Pogrzebalem dokładniej i te samochody były produkowane wyłącznie w jednej fabryce w Spartanburgu (USA). Pierwsza wizyta u lokalnego dealera skończyła sie oburzeniem dyrektora, że skąd ja niby te informacje o gwarancjach mam. Ano z oficjalnych biuletynów BMW. Oczywiście odmowa. Ida w ruch pisma tym razem. Koło zębate trzyma się wyłącznie na tych 4 felernych śrubkach, mocowane do kosza vanosa. Inaczej nie miałoby to sensu, w końcu koło zębate i wałek są połączone ruchomo. Centralna śruba dociąga cały wewnetrzny element vanosa (taki krzyżak) i jego łożyska. Po zdjęciu pokrywy znalazłem samo kręcące się wraz z łańcuchem koło zębate, oddzielone od koszta vanosa i wałek stał w miejscu. http://www.mgrudzinski.zut.edu.pl/zdjecia/vn0.jpg http://www.mgrudzinski.zut.edu.pl/zdjecia/vn1.jpg to akurat po stronie EX, jeszcze sie trzyma, ale brakuje dużego kawałka plastikowego śligu który "asekuruje" łańcuch od góry . Łańcuch musiał tutaj spaść z koła. http://www.mgrudzinski.zut.edu.pl/zdjecia/vn2.jpg http://www.mgrudzinski.zut.edu.pl/zdjecia/vn3.jpg
  20. ciekawy przypadek z tym paskiem. Wydaje się dosyć egzotyczny. W tym dokumencie jest dokładnie wskazany model E70 i rok/miesiąc produkcji idealnie łapie się w zakresie. Tylko pisze, że Ameryka Północna wiec nie wiem jak z resztą świata. https://static.nhtsa.gov/odi/tsbs/2014/SB-10057335-7958.pdf Ciekawe czy mój egzemplarz ma ta gwarancję. Auto mam sprowadzane z Dubaju,a wcześniej nie wiem gdzie jeździło. Rozkodujemy VIN u dealera i sie okaże.
  21. pasek czy łańcuch ? Pasek nie ma nic do rozrządu. A o pękniętym łańcuchu to ja z kolei nie słyszalem ;o przy okazji: podobny przypadek tutaj: To jest jakaś wada konstrukcyjna i te śruby padają jak muchy. Jak poczytacie historie to okazało się ze naprawa odbyła się na gwarancji bo rozrząd był na 10 lat! https://www.e90post.com/forums/showthread.php?p=23340526&fbclid=IwAR2GnK5fcueScn16ZEMwMrZRmh5YYPRe2u2MONypFP9OZjcF6gkoaVBhXqA "I call up my local BMW dealer and the service advisor confirmed that my car is covered for 10 yrs for unlimited miles for the cam gears. "
  22. dokładnie tak zamierzam zrobić z pomiarem ciśnienia. A z prawie zamkniętymi zaworami to chodziło mi o valvetronic, który może domknąć wszystkie przy niewielkim zapotrzebowaniu na moc. Moze straty sie zminimalizowały, chociaż to byłby cud gdyby wszystkie zawory przeżyły. Nastawiam sie na zwalanie głowicy.. ;)
  23. wszystko jasne już. Vanos poszedł w kawałki. Ścięło cztery śruby trzymające zębatkę i wałek rozrządu stanął w miejscu. Teraz czy miałem tyle szczęscia, ze zawory były prawie zamknięte (wolna jazda wiec VVT przymknięty) i przeżyły, czy głowica musi wylecieć .. Pomiar sprężania wskazany tylko ciężko obrócić wałkiem. Znalazłem pewien biuletyn informacyjny dotyczących własnie tych śrub: https://static.nhtsa.gov/odi/rcl/2014/RCRIT-14V176-2716.pdf
  24. ok coś wrzucę, ale brzmi to tak jakby silnik pracował bardzo równo, gładko, no jakby bez kompresji. Albo mi się wydaje ze tak to brzmi, bo to 6 a nie 4 cylindry. Zdejmuję w weekend pokrywę zaworów i będzie widać jak są wałki ustawione dla GMP. Update :o film jaki otrzymałem od Gazownika, gdy testowali silnik. Silnik pracuje jak diesel po zejściu z wysokich obrotów. Czy to Vanos się przypadkiem nie rozlatuje? http://www.mgrudzinski.zut.edu.pl/zdjecia/video-1579860487.mp4
  25. Banan1987, coś nowego w temacie? Tobie zamula, a mi nie chce odpalić :) n52b30
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.