Krzysiek BMW Jabłonna

No i sam sobie odpowiedziałeś. EGR wpuszcza do dolotu ponownie spaliny, czyli gdy masz odłączony EGR, to mieszkanka paliwowa jest czysta, a gdy EGR jest podłączony, to do cylindrów ponownie trafiają spaliny, czyli sadza itp. Podpal sobie troszkę ropy w jakimś pojemniczku, strasznie dymi na czarno. Ograniczenie komputerowo EGR również powoduje "brzydszą" pracę silnika. Co do kopcenia, to bardzo pomaga wyczyszczenie całego kolektora dolotowego (z dwulitrowego dizla wyciągnąłem około 2kg smoły) i intercoolera (nawet pół litra czegoś podobnego do oleju)/ Osobiście zauważyłem, że moja dużo mniej kopci, gdy jest zimowe paliwo :shock: Dodatkowo, zawsze wraz z wymianą oleju, zalewam LM SPULUNG'a i pomimo, że również nie mam DPF'a, katalizator pewnie już też nie działa, to muszę się bardzo postarać, żeby coś mi tam zakopciło. Może przyczyną jest "grzebany" program..

Jak się okazuje, to nie koniec moich przygód z xenonami.. Jak się okazało padła jeszcze przetwornica, jak ze zdjęcia poniżej, a wszystko to przez moją głupotę i chęć zaoszczędzenia kilku złotych..a dokładnie przez wsadzenie chińskiego żarnika zamiast oryginału philipsa.. Chciałem zaoszczędzić stówę, a w plecy będę około 3- 4... Takie też pytanie, czy może ma ktoś taką przetwornicą na sprzedaż, Warszawa i okolicę? Jadę jutro kupić używkę (nowe to same chińczyki), ale to loteria, więc może ktoś z forumowiczów ma pewną i sprawdzoną, to chętnie podjadę i kupię. Zostawiam mój numer tel. 880 307 370 Tak to wygląda: Przetwornica kupiona, nowa żarówka philipsa również, jak na razie wszystko śmiga. Po drodze pojawił się jeszcze problem z niedziałającą brewką, szlag mnie już trafia z tymi moimi lampami.. Ciągle coś nie tak.. Brewkę wyjąłem, przelutowałem miejsca gdzie dochodzą kabelki zasilające do płytki i jak na razie działa.. do następnego razu... Najchętniej kupiłbym nowe lampy, albo oddałbym je do jakiejś regeneracji.. Dla potomnych, omijajcie szerokim łukiem tanie podróby, jak to mówi stare przysłowie, zamienniki są dla bogatych :mlotek:

Przepustnica do podniesienia temperatury??? :mad2: Zmień Ty mechanika. Przepustnica (chyba, że chodzi o przepływomierz i wprowadzasz na niechcący w błąd) to urządzenie głównie służące do miękkiego gaszenia silnika. Często pomaga dobre przemycie z nagaru, wtedy znów działa prawidłowo i błąd znika. Jeśli to jednak chodzi o przepływomierz, to trzeba zmierzyć jaki jest przepływ powietrza, to zrobisz dobrym programem, ale to nie ma wpływu na temperaturę silnika, na temperaturę silnika mają wpływ termostaty, a najczęściej pada ten przy chłodniczce EGR. Nie daj się naciągać mechanikowi, zacznij od wymiany tego termostatu, odpowietrz układ chłodzący, sprawdź temperaturę i zrób wypalanie DPF kompem, ze trzy razy. Termostat kosztuje niecałą stówę. Jeśli ten Twój mechanik jest taki solidny, to powiedz, żeby zrobił jak Ci napisałem, a później niech Ci podziękuję za naukę i niech nie prosi o zapłatę.

Zawalony DPF. Na milion procent. Teraz jedź do dobrego mechanika z kompem i niech wymusi wypalanie, jeśli to nie pomoże, to jedź do firmy, która czyści dpfy, jeśli i to nie pomoże, to poszukaj używki i wymień, ale nigdy nie pozbywaj się dpfa na amen. DPF standardowo wypala się co kilkaset kilometrów, ale muszą być spełnione dwa warunki, ponad ćwierć zbiornika paliwa i temperatura silnika ponad 75 stopni. Często w E60 padają termostaty, przez co silnik nie osiąga takiej temperatury, wtedy to dpf się nie wypala, zapycha się i blokuje przepływ spalin, sprawdź w ukrytym menu do jakiej temperatury rozgrzewa się silnik i jeśli jest tak jak piszę, to zajmij się termostatami zanim zajmiesz się DPF'em. Musisz mieć już bardzo zapchany, ja gdy miałem podobną sytuację, to osiągałem 3500 rpm na 3 biegu i 3000 rpm na 4.

Napiszę rozwiązanie, może komuś się przyda. Zamówiłem nowe startery/zapłonniki, 3 sztuki, jeden na zapas. No i światła działają. Najdziwniejsze, że w jednej lampie wszystko zadziałało od razu, a w drugiej, dopiero gdy włożyłem piąty żarnik, choć wcześniej wszystkie działały. Co jeszcze dziwniejsze, oryginalne philipsy nie działały, a zadziałał jakiś chińczyk za 12 złotych :shock: No ale ok, działa, nie chce mi się tego już ruszać Podziękowania kolejne dla wujka speeda, on już wie za co :wink:

Wszystko zależy czy lusterko jest grzane, czy nie, czy jest składane, czy masz fotochrom.. i najważniejsze, czy nikt wcześniej przy nim nie grzebał. Zdejmij boczek, 10 minut roboty i sprawdź. Przed zdjęciem odłącz akumulator, na boczku masz poduszkę.

Prąd w kostce jest, więc moduł działa poprawnie. Podłączałem bezpośrednio prąd do lamp i wszystko działa oprócz świateł mijania (xenonów). Przeczytałem już z setkę tematów i po mojemu padły startery, których zdjęcie wstawiłem powyżej, ale że dziś i jutro jest wolne, to dopiero w poniedziałek wybiorę się na poszukiwania. Na szczęście te startery były montowane w wielu autach, więc są tanie i łatwo dostępne. Przydałoby się podmienić od kogoś na sprawdzenie, ale nie mam nikogo w pobliżu, a szkoda..

Jechałem ostatnio trasę, zaświecił się komunikat, że prawe światło mijania nie działa i faktycznie, prawy xenon padł. Po zgaszeniu silnika i ponownym odpaleniu wszystko działało jak należy, ale tylko na chwilę. W domu wymieniłem żarówkę, miałem starą w zapasie, choć innej barwy, zaczęło działać. Pojechałem dziś kupić nowe żarówki i pod sklepem znowu przestał działać prawy xenon, już na amen, zgaszenie i odpalenie silnika nic nie dało. Zamieniłem żarówki stronami i okazało się, że żarówki są ok, w lewej lampie wszystko działało, w prawej lipa. Pomyślałem, że walnięty jest starter (tak to się chyba nazywa), to co podłącza się bezpośrednio do żarówki (zdjęcia poniżej). Zamieniłem stronami z lewej lampy do prawej i na odwrót, zadziałała prawa lampa, a lewa nie, więc diagnoza była prosta, starter, ale po zmianie z powrotem, tak jak było pierwotnie, już żadna lampa nie działa. Nie mam świateł mijania, na komputerze jest komunikat awarii obu świateł. Czyżbym coś spalił tak przemieniając stronami? Może przetwornice, a może moduł świateł? Jakieś pomysły? Ma ktoś może schemat kostki, żebym podłączył całą lampę na krótko?

Świąteczny bimberek w głowach już szumi :wink: Co to jest zawór przelewowy?

:clap: :dance: :roll2: :cool2: :handshake:

Podstawową oznaką padniętej dwumasy jest szarpanie przy ruszaniu. Jeśli ruszasz bez gazu i samochód zamiast płynnie jechać zaczyna szarpać, takie jakby żabkowanie, to na 90% dwumas. Dziwne jest to co piszesz i rzucaniu silnikiem przy gaszeniu, bo po to jest tam zamontowana klapa gasząca, żeby silnik gasł miękko. Jeśli nie gasi się miękko, to możesz wyjąć całą tak zwaną przepustnicę i ją wyczyścić, to często pomaga. Co do drgań przy przyspieszaniu, to już było o tym wiele tematów, wielu już z tym walczyło. Wymieniane były wtryski, poduszki, podpory, wyważane były wały, ale czy komuś udało się to naprawić... Poszukaj, tematy były całkiem niedawno.

Da rady, ale dla ułatwienia i przyspieszenia należy zdjąć kolektor dolotowy i poodkręcać kilka pierdółek, żeby ułatwić sobie dojście.

:cool2:

Miałem identycznie po zakupie obecnej e60, znalazłem wiele podobnych sytuacji na naszym i innych forach. W każdym przypadku odpowiedzialnym był DPF. U mnie po wycięciu wszystko wróciło do normy. Nie namawiam do wycięcia, nawet zachęcam do pozostawienia, ale sprawdź jak to u Ciebie wygląda. Sprawdź czy nie masz padniętych termostatów, przez co silnik nie łapie odpowiedniej temperatury do wypalania sadzy z DPF'a. U mnie był jeszcze taki objaw, że na trzecim biegu mogłem wykręcić maksymalnie 3500rpm, na czwartym max 3000rpm.

Daj jakiegoś linka, zdjęcie, nazwę, parametry lub cokolwiek do tego co kupiłeś.

Ja wyczytałem, że książkowe to 368 na jałowym, ale może 325 wystarczy.

Z tego co pamiętam, to powinno być 350 na jałowych i chyba max 600 podczas mocnego przyspieszania. Za niskie ciśnienie może być spowodowane właśnie przelewającym wtryskiem.

Kurcze, nie to zdjęcie...zrobię później nowe. Sorki. To już chyba temat do wyrzucenia. Nie wiem co mi się ubzdurało, brak alkoholu czy co, ale chyba wziąłem podziałkę 500rpm za 0. :mad2: Muszę się wziąć za siebie, święta idą, przepraszam za zamieszanie :mrgreen: :duh:

Hej. Ostatnio zauważyłem, że obrotomierz źle wskazuje. Na wolnych/jałowych obrotach w inpie wskazuje około 800 rpm, a wskazówka na zegarach stoi poniżej 500, tak jak na zdjęciu poniżej. Zegary mi się kończą, czy może jest na to jakiś sposób, rozebrać i przestawić wskazówkę? Głupota, bo mając podłączoną inpę, nie sprawdziłem jak to się odnosi przy wyższych obrotach :mad2: Wcześniej tak nie było. Mam kilka zdjęć zegarów sprzed roku, czy dwóch i wtedy było normalnie.. Ma ktoś jakiś pomysł?

Mateusz, zrób to co Ci podpowiedziałem w pierwszym poście tego tematu, ZRÓB TEST PRZELEWOWY. Napisałeś, że paliwo jest jak zdejmiesz przelewy z wtrysków i tu masz już rozwiązanie. Kolega Mnich miał podobnie i co pomogło, nie wymiany pomp, czujników etc...zwykły, tani i prosty test. Jeśli wyjdzie, że któryś wtrysk padł, to go wymień i odpalisz silnik, po czym spokojnie skasujesz błędy. Nieskasowane błędy nie są powodem nieodpalania silnika, to tylko info, że coś było lub jest źle. Jak będziesz miał problemy z inpą, to daj znać, prześlę Ci link do dobrej i podobno najnowszej wersji. Nie martw się też ews, czy czymś innym, odpala na plaka, to znaczy, że jedyny problem, to paliwo.

Cuda i przypadki jak kolegi Ziela się zdarzają, moja żona swoją Arosą przez prawie 4 lata zrobił 7000km, mój ojczulek przez ostatni rok zrobił 900km, kiedyś z kolegą kupiliśmy w Niemczech audi a4 , 11 letnie z przebiegiem 10500km, sorki 9500, ostatni tysiąc zrobiliśmy jadąc do Polski. Znam przypadek, gdzie kolega przekręcał licznik z 50 tysięcy na 150, bo wszyscy potencjalni kupujący zarzucali mu, że przekręcił licznik, ale to ewenementy. Sąsiad właśnie kupił volvo cross country od handlarza, rocznik 2001, przebieg na liczniku 222 tysiące, dopiero jak po czasie pomyślał, że auto w Niemczech przejeździło 9 lat z gazem, to doszedł do wniosku, że przebiegu jest znacznie więcej. Volvo, to wytrzymały samochód, a w środku wygląda strasznie, spokojnie ma z 500 tysięcy, ale z drugiej strony, jakby handlarz zostawił oryginalny przebieg, to nikt w Polsce by tego nie kupił.. a sąsiad pośmiga jeszcze kilka lat :wink:

Mam ten sam silnik, więc może coś podpowiem. Świeca mogła paść, na to nie ma reguły, aczkolwiek.. Niedawno nie działał u mnie sterownik świec, czyli żadna nie grzała, a przy odpalaniu zimnego silnika przy temperaturze około 0, jedyne objawy, to tylko dłuższe kręcenie rozrusznika, po odpaleniu silnik chodził równo. Napisałeś, że masz duży przebieg, więc obstawiałbym trzy rzeczy: 1.Zawalona odma, bo ona powoduje, że po odpaleniu przez chwilkę silnik chodzi nierówno, miałem tak w innej bmw (e39). 2. Zawalony DPF, tak miałem w obecnej e60, po odpaleniu trzęsło silnikiem, a nawet czasami gasł po paru sekundach. 3. Słaba kompresja na którymś cylindrze, kilku użytkowników już się z tym spotkało, ale wtedy zazwyczaj pojawia się bardzo zła korekcja na którymś wtrysku, a Ty piszesz, że korekcje są ok, więc to bym zostawił na koniec.

A ja myślę, że w końcu ludzie pogodzą się z tym, że przebieg 300-400 to nie tragedia. Zaczną bardziej patrzeć na stan samochodu niż na to na liczniku. Świadomość ludzi się zmienia. Może musi jeszcze minąć jeszcze kilka lat, ale będzie już lepiej/normalniej. A handlarze....nadal będą ściągać samochody zza granicy i odmładzać liczniki, chyba, że unia wymyśli jakiś system, gdzie każdy szybko sprawdzi każdy samochód, choć bardzo w to wątpię..

Ależ ta Twoja cholera się błyszczy :shock: Chyba na wiosnę zrobię to swojej :wink: Bierz te filtry i wpadaj do mnie, zrobimy małą imprezkę garażową :D

Sprawdź jakie masz ładowanie z podpięta i z odpiętą klemą IBS. Z podpięta i sprawną klemą powinno być około 15V, jeśli będzie około 14V, to klema do wymiany. To słynna przypadłość E60-tek, która powoduje sporo spustoszenia w elektryce.