Krzysiek BMW Jabłonna

Postaram się pomóc każdemu, kto ma problem z klemą IBS w e60, sam to przechodziłem, więc może komuś się przyda. Oznaki: Częste rozładowywanie się akumulatora, skoki napięcia, czasami nawet problemy z odpaleniem silnika. Na poniższych zdjęciach mamy dwie klemy, zdjęcie pierwsze to przedliftowa, drugie poliftowa. Sorki za zdjęcia, nie są moje, zapożyczyłem je z neta. Jak widać klema przedliftowa w miejscu styku z akumulatorem nie ma plastikowej osłonki, poliftowa oczywiście już ma. Po drugie, od obu klem odchodzą po dwa kabelki, dwie kostki. W przedliftowej jest to jedna mała, niebieska i jedna czarna, w poliftowej są to dwie niebieskie. To tyle różnic wizualnych. Przerabiamy w ten sposób, że z naszej starej przedliftowej odcinamy czarną kostkę z odrobiną przewodu, z poliftowej odcinamy tą dużą niebieską i zastępujemy naszą starą czarną. Kostki do zamiany zaznaczyłem na zdjęciach na czerwono. Lutujemy, izolujemy koszulką termokurczliwą i po zabawie. Montujemy nową poliftową klemę do swojego wozu, podpinamy przerobioną kostkę pod instalację w naszym aucie, podpinamy tą małą niebieską kostką (w obu wersjach jest taka sama, więc jej nie zmieniamy) i po robocie. Pół godzinki z piwkiem w ręku. Zanim się za to zabierzemy, możemy rozłączyć tą czarną kostkę i trochę pojeździć. Nic złego się nie stanie. Jeśli Wasze bolączki z padającym akumulatorem znikną, to wiadomo, że musimy się za to zabrać. Z działającą klemą ładowanie powinno być w okolicach 15V , jeśli odepniecie czarną kostkę, to ładowanie spadnie do około 14V. Można tak trochę pojeździć. Ot cała filozofia. Ja gdy szukałem klemy, to zauważyłem, że klemy od e90 są dużo tańsze od tych z e60, choć są identyczne. Widocznie w e90 tak się nie psuły. Jeszcze jedno, w e90 były dwa rodzaje długości grubego, prądowego kabla. Ja kupiłem z dłuższym, ale widzę, że i ten krótszy też by pasował, starczył. No i pamiętajcie, klema IBS to nie to samo co klema pirotechniczna. To kompletnie co innego. Klema IBS to klema minusowa, pirotechniczna to plusowa. Na koniec, po zamianie klem nie trzeba nic kodować, zmieniać w komputerze. Nic się nie bójcie, prosta robota. Grzesiek Duda z tvnturbo oceniłby to na jedną gwiazdkę :wink:

:clap: :clap: :clap: :clap: :clap:

No Twoja to już całkiem odmieniona będzie :cool2: U mnie troszkę ciszej się zrobiło i to jedyna zmiana..

Hej. U mnie dziś wjechały letnie kapcie, a jak u Was?

Też u siebie zmieniałem gałkę metodą kolegi guziora, 4 bieg, tylna kanapa, mocne szarpnięcie i bez problemu gałka została w ręku. Może ktoś wcześniej już u Ciebie ją ściągał, a później napchał jakiegoś kleju.. Szarpnij porządnie, a jak nie, to kątówka w ręce i tnij :wink:

Podbijam i proszę o Wasze historie.

Robocizna 500 zł, resztą to części. Wstawiłem o 9, a o 16 dzwonili, że mogę odbierać.

Hej. Bejcunia odebrana i jestem bardzo zadowolony z efektów i mechaników. Sprzęgło chodzi bardzo lekko, na początku nie mogłem się przyzwyczaić.. Generalnie stare sprzęgło nie wyglądało źle, nawet powiem, że całkiem dobrze, ale skończyła się regulacja (takich słów użył mechanik). Sprzęgło okazało się oryginalne, czyli nigdy nie było wymieniane, co jednak kłóci się z wersją poprzedniego właściciela, który mi mówił, że wymieniał kompletne sprzęgło z dwumasą. Dwumasa jest nowa, to mi wczoraj potwierdzono, podejrzewam, że mechanik poprzednika najzwyczajniej go naciągnął.. W weekend mała trasa na mazury, więc sprawdzę jak będzie przy redukcji, przy większych prędkościach. Cała operacja kosztowała dokładnie 1173zł. Teraz z całą pewnością mogę polecić warsztat, bardzo fajni ludzie, szef i mechanicy, młode chłopaki, widać, że znają się na robocie, trochę się obawiałem, ale teraz wiem, że niepotrzebnie. Z czystym sumieniem podaję namiary: Motopracownia, Jabłonna k/Warszawy, ul. Modlińska 115A https://www.facebook.com/Motopracownia-208784335825218/ tel. 603 081 498

Bejcunia w warsztacie. Chcieli mi dać zastępczaka ze zdjęcia poniżej, ale gdy usłyszałem, że ma około 750KM, to podziękowałem, wolę seacika mojej żony i szalone 50KM :mrgreen: Oczywiście żartuję, to fura innego klienta...warta tyle co dom..

No właśnie nie gorik będzie leczył, u niego pierwszy wolny termin dopiero w maju :( Ale właśnie gdy byłem u niego zapytać o termin, podpowiedział mi co dokupić. Chciałbyś się do niego wybrać, a ja mam do niego 2km, codziennie przejeżdżam obok jadąc do biura :) Miałem nadzieję, że to właśnie on uleczy moją lalkę.. Kto inny będzie się grzebał, mechanik kolegi z roboty, chwalony w okolicy. Byłem dziś, to na warsztacie stała F10 M, a w kolejce czekała Panamera, więc to mnie trochę uspokoiło.. Najchętniej przesiedziałbym tam jutro cały dzień, ale nie mogę :?

Przyszły dla mnie ciężkie chwile, bo lalka jutro jedzie do lekarza na wymianę sprzęgła. Ostatnio zaczęło się ślizgać w trasie przy redukcji i zrobiło się niebezpiecznie podczas wyprzedzania, więc decyzja natychmiastowa. Oddaję ją do bardzo dobrego, poleconego lekarza, ale obawy są, bo rzadko pozwalam komukolwiek do niej zaglądać. Teraz nawet tak sobie pomyślałem, że o żonę się tak nie martwiłem, gdy miała jakąś operację...ale cham ze mnie :wink: Sprzęgło sachs + kilka pierdółek, które polecił mi kupić gorik79 Trzymajcie kciuki :D

A do tego naśmiewasz się ze starych użytkowników forum, więc nie zdziw się, jeśli nikomu nie będzie się chciało Ci pomóc..

1. E60, 2006r. 520d M47N2 2. Na podwórku, późna jesień, bez mrozów. 3. Zgasiłem, po kilku godzinach włożyłem kluczyk, blokada kierownicy się nie odblokowała, brak reakcji po naciśnięci przycisku START, na zegarach komunikat/ikonka kierownicy z kłódką. 4. Chciałem rozbierać całą blokadę kierownicy. 5. Przyczyną okazała się klema IBS, naprawa poprzez: czyszczenie błędów, kasowanie licznika błędów blokady kierownicy, odłączenie aku i reset na klemach, kasowanie błędów, synchronizacja DDE /EWS no i oczywiście nowa/używana klema IBS od poliftowej wersji, u mnie akurat od E90. 6. viewtopic.php?f=73&t=307783

Cześć koledzy. Dokładnie miesiąc temu obiecałem jednemu z moderatorów naszego forum, koledze speed1211, że pomogę mu stworzyć nowy temat "FAQ-lista przydatnych tematów" o problemach z odpaleniem silników w naszych E60-tkach. Miałem wyszukać odpowiednie tematy, ale jak się wpisze na naszym forum "nie odpala", to wyskakują 74 strony z tematami :shock: Czyżby E60 aż tak się psuły??? Nie, ale tematów z konkretnymi rozwiązaniami jest jak na lekarstwo.. Zazwyczaj są to tylko pytania, prośby o pomoc i wtedy zaczynają się sugestie i pomysły innych kolegów, ale konkretów zazwyczaj brak. Co najgorsze, mało kto kończy swój temat odpowiedzią, co było przyczyną. Pomyślałem, że wszyscy możemy uczestniczyć w stworzeniu takiego tematu z konkretnymi odpowiedziami co należy naprawić. Stąd prośba, żeby każdy, kto miał problem, albo zna problem kogoś bliskiego, opisał swoją przygodę, ale tylko z rozwiązaniem problemu, co w przyszłości pomoże w szybkim znalezieniu odpowiedzi innym użytkownikom. To będzie dla wszystkich fajna zabawa w opowiedzeniu swojej historii, która może się przydać innym i może nie będziemy mieli co drugi dzień kolejnego tematu z tytułem "POMOCY, NIE ODPALA"... Moja sugestia jak to miałoby wyglądać: 1. Model, rocznik, typ silnika (przykł. E60, 2006r, 520d M47N2) 2. Warunki (przykł. rano, przy mrozie -20 lub po dłuższej trasie itp.) 3. Objawy (przykł. zgasiłem i już nawet nie zakręciła lub kręci, ale nie odpala, nie odpala po dłuższym postoju itp.) 4. Niepotrzebne prace jakie wykonałem (przykł. wymieniłem pompę, zregenerowałem wtryski itp.) 5. No i najważniejsze, jaka była przyczyna (przykł. uszkodzony zawór paliwa na szynie CR, uszkodzony bezpiecznik, walnięty IBS itp.) 6. Jeśli ktoś opisywał na forum swoją historię, jeśli istnieje temat opowiadający o przyczynie i rozwiązaniu, to można oczywiście dołączyć link. Liczę na kolegów i zachęcam wszystkich do podzielenia się swoją historią, tylko proszę się nie rozpisywać na pół strony jak ja tutaj, proszę o konkrety. Jakby ktoś miał inną wizję, lepszy pomysł, to proszę o pomysły. Poniżej opis mojej awarii dla przykładu. Dzięki.

Masz już cały M-pakiecik? Chwal się, więc fotek !

Czyszczenie gniazd wtryskiwaczy to żadna robota, trochę benzynki ekstrakcyjnej i szmatka. Jeśli chodzi o uszczelnienia wtrysków, to żebyś nie dał się naciągnąć, podkładka miedziana kosztuje 1-2 zł, oringi 2 zł za wszystkie. Podkładki miedziane wymienia się za każdym razem gdy wyjmujesz wtrysk. Co do turbiny ma rację, jak już będzie na wierzchu, to głupio się nią nie zająć.

Przeczytaj trzeci post tego tematu, kolega pisze, że może zwiększyć budżet do 50.. Nieważne, niech każdy zostanie przy swoim. Autor zrobi co będzie chciał. Miłego weekendu :cool2:

Bary_kent, tak jak napisał mmw, różnica w wadze między E60 a E90 jest około 100kg, koszty serwisu też są wręcz identyczne, a nawet mogę powiedzieć, że w E60 zawieszenie jest trwalsze, a jednak komfort to ogromna różnica. Nie mówię, że w E90 jest źle (w porównaniu z VW), ale E60 jest dużo wygodniejsze. No i za 50 tysi spokojnie można kupić przyzwoity egzemplarz, bez problemu, wystarczy poszukać. Śledzę ogłoszenia na bieżąco, bo chodzi mi po głowie zmiana na coś nowszego.

Rampa, czyli pewnie myślisz speed o najazdach, to też fajna sprawa, ale jeśli musisz zdjąć koło, żeby pogrzebać się w zawieszeniu, to wtedy odpadają. Za to dobrze się sprawdzą, jeśli będziesz wymieniać olej w garażu bez kanału. Nawet myśleliśmy z sąsiadami o zrzucie na coś takiego, ale gdy usłyszałem, że "będzie Krzychu wymieniał nam olej we wszystkich samochodach", to zrezygnowałem, bo łączyłoby się to z częstą integracją sąsiedzką, a tego nerwy mojej żony mogłyby nie wytrzymać :mrgreen:

BMW które ma służyć do komfortowego przemieszczania się i które ma cieszyć oko, to na pewno nie E90. O komforcie w E90 może mówić chyba tylko ten, kto nigdy nie jechał serią 5, to jest przepaść, a do tego, moim prywatnym zdaniem i nie chce nikogo urazić, E90 to najbrzydsza trójka jaką wypuściło BMW, zarówno z zewnątrz jak i wewnątrz.. Kolego jarkenzi miałem w swoim życiu 10 różnych beemek i dla Ciebie widzę tylko i wyłącznie E60. Przestronne, bardzo wygodne autko, a za 50kzł bez problemu kupisz polifta (2007-2008 rok) z fajnym wyposażeniem. Co do silników, jeśli obecnie jeździsz 90-konnym fordem, to duże wrażenie zrobi na Tobie 2.0d 177KM, a jeszcze dodatkowo schipowane na ponad 200KM bardzo dobrze jeździ. Jak Ci to za mało, to możesz wybrać 3.0d ponad 230 koni w serii i bez problemu prawie 300KM po chipie spowoduje, że uśmiech z gęby Ci nie zniknie. Jeśli chodzi o koszty utrzymania, to w każdym BMW tej klasy są podobne, a Ci co piszą, że 2 tysiaki rocznie na serwis to mało, musieli kupić chyba jakieś szroty. Przy 30kkm rocznie robionych w trasie masz dwie wymiany olejowo-fitrowe, czyli w sumie max 1000zł i zostaje tysiak na ewentualne wymiany jakiejś pierdółki w zawieszeniu, klocka hamulcowego czy coś. Nie piszę tu o takich sprawach jak paliwo czy ubezpieczenie, bo tego nie unikniesz przy jakimkolwiek aucie i to chyba nie można zaliczyć do "inwestycji". Zakładam oczywiście, że kupisz dobre autko, a nie okazję od chłopaków z Radomia czy z Modlińskiej w Warszawie.. Jeśli chodzi o X3, to jak dla mnie mało męskie autko,a do tego są jakieś problemy z napędem 4X4. Myślałem niedawno nad kupnem czegoś takiego dla żony, poczytałem wiele wypowiedzi na różnych forach i wiele osób pisze, że jest tam problem z elektronicznym rozdzielnikiem mocy czy coś takiego. Wyraziłem tu w pełni prywatną opinię, pewnie nie do końca obiektywną, ba sam mam E60, ale mam nadzieję, że nikt nie poczuje się dotknięty :wink:

Mam coś takiego jak na zdjęciu, to znaczy sąsiad ma, a ja sobie używam :wink: Podkładam je pod zawieszenie w okolicach koła, spokojnie jest gdzie podstawić. Ja jeszcze dodatkowo mam dość gruby kawałek gumy, który wkładam między kobyłkę, a zawieszenie, żeby nic nie poniszczyć.

Hej. Nie jest to jakoś skomplikowane, ale czasochłonne. Musisz zrzucić kolektor dolotowy, filtr powietrza i właśnie wtryski. Jeśli wtrysków nikt wcześniej nie ruszał, to powinny wyjść bez problemu, niech mechanik nie przesadza. Są przypadki, że wtryski ciężko wychodzą, ale to rzadkość. Następnie odkręcasz śruby trzymające pokrywę, jest ich sporo i pokrywa zdjęta. Po jej zdjęciu będziesz miał dobre dojście do turbiny, żeby wymienić uszczelki wspomniane przez kolegę powyżej. Spokojnie robiąc z piwkiem i fajeczką robota nie powinna zając więcej niż 5-6 godzin.

Całkiem skręcone na 0

A ja zauważyłem u siebie, że nawet jak skręcę nawiew na minimum, to i tak coś tam wieje, słychać, że wiatrak chodzi. Może i u mnie i u kolegi odzywa się słynny "jeż"?

Jest jeszcze różnica, czy zapłon jest włączony czy nie, sprawdź na oba sposoby. Nie wiem czy ma to coś wspólnego, ale chyba muszą być też zamknięte drzwi, wiem głupota, ale mi to nie wychodziło przy otwartych, choć to mógł być zbieg okoliczności..