Ja kupując E34 brałem pod uwagę wygodę i ekonomię, Kolega fachowiec od gazu polecił mi silnik M50 i takie autko kupiłem, mało jeździło po Niemczech, więc byłem happy, na dzień dobry wymieniłem wszystkie amortyzatory, a potem poszło: pompa wodna, wisko x2, chodnica wody i klimy, alternator, pompa paliwa, zawieszenie przód. Z gazem nigdy nie miałem problemów, z automatem również. W sumie liczyłem sie, że poniosę koszty, ale dzięki temu miałem przyjemność z jazdy, a jeżdże sporo po naszym pięknym dziurawym Kraju. Autko zrobiło ponad 100 tys i jest w dobrej kondycji, ale co najważniejsze: nie wolno oszczędzać na płynach i częściach, wszystko potem się odbije na kieszeni. Więc na dzień dobry trzeba się mocno zastanowić, czy stać mnie na BMW.