Dzięki :wink: na pewno przyda się tylko czasu jak zwykle mało :x tak było rano (jest brudny jakby nie było widać :lol: ): Taką niespodziankę ujrzałem rano, niecałe dwa tygodnie i ktoś musiał przy.......ić, oczywiście bez kartki itp., mój turas też został porysowany niedługo po kupnie, więc to chyba taka tradycja :duh: Trochę pasty g3 i jest lepiej, zderzak prawie bez śladu, gorzej z blachą :evil: Na otarcie łez sprawdzony został prezent od Mikołaja :8) oczywiście wcześniej porządnie umyty, wytarty, odtłuszczony i na to fusso. Jak będzie jutro jeszcze jako taka pogoda to pstryknę jak to wyszło, bo oczywiście już w trakcie mycia robiło się ciemno. Woskowanie trochę w pośpiechu, ale mam nadzieję, że jakoś to wyszło.