Skocz do zawartości

Wierzbin

Zarejestrowani
  • Postów

    326
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Wierzbin

  1. To może wrócę do tematu: 320d, 163KM, 2006, przebieg 81tyś. Plusy: + świetna skrzynia automatyczna + ergonomia + wyciszenie wnętrza (opony klasyczne, 16") + wentylacja + lewarek migaczy (który wraca od razu i nie klika, jak się kręci kierownicą) + silnik (stosunek mocy do spalania) Minusy: - skrzypiące plastiki w środku i uszczelki drzwi - niezbyt wygodny schowek pod łokciem (który też lubi skrzypieć) Neutral: * dość twarde zawieszenie, ale można się przyzwyczaić, * przestrzeń wewnątrz kabiny. Nie jest źle, ale szału nie ma
  2. Dla sprostowania Waszych informacji dodam tylko, że wszystkie (wszystkie!) znaczące stacje w Polsce, wykluczając Petrochemię Płocki i Lotos zaopatrują się w rafineriach Orlen. Także, czy jest to Shell, BP, Lukoil, Orlen czy stacja marketowa, to cysternę podpinają pod ten sam kurek z paliwem. Jedynie Shell V-Power Racing jest importowany z rafinerii niemieckich. Może dla niektórych to szokujące, ale prawdziwe. Najlepsze paliwo jest na stacjach, gdzie jest duży obrót, bo jest najświeższe i zawiera prawidłową ilość potasu (tyczy się to benzyny). Potas, jak etylina długo leżakuje, lubi "odparować" i benzynka ma mniejszego kopa. Stąd wspaniałe promocje na mało znanych stacjach na E98, która sprzedawana jest w cenie E95.
  3. Odgrzebię stary temat. U mnie też cieknie. Chciałbym wymienić na nowe, bo jak czytam forum, to te pompki to część eksploatacyjna i używkę nie wiadomo jakie się tfafi. Znalazłem coś takiego: http://sklep.auto-voll.pl/pl/p/Pompka-spryskiwaczy-reflektorow-BMW-E90-E60-E46/922 Czy ktoś z kolegów mógłby powiedzieć cokolwiek o tej firmie? Cena w ASO 1 pompki to blisko 250zł, a potrzebuję 2 sztuki. W linku powyżej jak stoi w opisie produktu: "firma Meyle jest dostawcą pierwszomontażowym dla BMW", koszt 69zł. Teraz już zgłupiałem. :roll:
  4. Spryskiwacze mają "pamięć". Jeśli światła są włączone (wystarczą nawet pozycyjne) i włączysz spryskiwacz, powinno spryskać szybę i reflektory. Jeśli za chwilę znowu włączysz spryskiwacz, to wyczyści tylko szybę, bez świateł. Dopiero po ponownym odpaleniu silnika, albo po dłuższym czasie spryskiwacze reflektorów znowu wyczyszczą klosze. Podejrzewam, że chodzi o oszczędność płynu.
  5. Co prawda aż takiego problemu z gorącą skórą nie mam (może dlatego, że skóra jest jasno-szara), ale proponuję matę ze "srebrną" odbłyskową folią na przednią szybę, którą można przykleić na przyssawkach od środka. Wygląda to dość odpustowo, ale lepiej tak, niż grzać się jak w piekarniku. Ja z gorącymi siedzeniami po części radzę sobie w ten sposób, że ustawiam samochód tak, by słońce świeciło na samochód od tyłu, lub w najgorszym wypadku od strony pasażera.
  6. Tak właśnie, tam trzeba lekko śmignąć. :norty: Podejrzewam, że wszystko co tłuste się nada (kremy, oleje i smary do gumy, etc). Olej teflonowy, który nałożyłem jest o tyle fajny, że nie jest tłusty i prawie go nie widać, daje ledwie widoczny białawy nalot, którego nadmiar można usunąć.
  7. Przy otwartych drzwiach na samym szczycie ramy drzwi jest twarda gumowa uszczelka, która styka się z plastikową listwą na karoserii (jak się drzwi zamknie). Uszczelka ma kształt litery "L". Od wewnętrznej strony, na części, która wystaje ku górze ma taką szorstką "mechatą" powierzchnię. To tak obrazowo, żeby było wiadomo, o którą chodzi. Posmarowałem niewielką ilością oleju tylko tę część, która nie wystaje ku górze i to wystarczyło. Pofatygowałem się do auta, bo jedno zdjęcie warte więcej jak strony opisu. Posmarowane to tam, gdzie mój palec :) http://images40.fotosik.pl/1667/1ddd8f8ecdcba0aem.jpg Olej teflonowy kupisz zapewne w sklepach z rowerami. Podkreślam, że u mnie trzeszczała właśnie ta guma, jak jest u Was, tego nie wiem. U mnie problem zniknął.
  8. Tak się składa, że kolega gorik79 trzeszczenia uszczelek usuwa jedynie usługowo, a z Bielska do Warszawy kawałek jednak jest... :| Problem jednak rozwiązałem, bo jak się okazało, smarowałem nie te uszczelki co trzeba :mad2: Smarowałem miękkie uszczelki wokół całego obrysu drzwi (są ich dwie - wewnętrzna i zewnętrzna), a wystarczyło posmarować wewnętrzny rant twardej gumowej uszczelki na szczycie drzwi, która styka się z twardym plastikiem. Teraz cisza jak makiem zasiał. Polecam to innym "cierpiącym". Użyłem oleju teflonowego (suchego), takiego jaki stosuje się do łańcuchów rowerowych.
  9. Auto: E90, 320d, 163KM, automat Ogumienie: 205/55/16 Dystans: 930 km Rodzaj trasy: Trasa Bielsko-Biała -> Valalta na Chorwacji (Czechy jazda przez miasta i szosami, część autostradą, reszta trasy to głównie autostrady ~130-140km/h, 3 przystanki, bez większych korków Zużyte paliwo: (szczerze powiedziawszy nie sprawdziłem) Rodzaj paliwa: (Orlenowski klasyczny ON, wybrana stacja z dużym obrotem paliwa) Średnie spalanie wyliczone: (5,4l/100km) (wynik z przeliczenia wcześniejszych spalań, przekłamanie BC o 0,2 na (-) w 3 sprawdzeniach - stąd wynik) Średnie spalanie BC: (5,2l/100km) Średnia prędkość BC: (105km/h)
  10. Dzięki bardzo za informację. Wysłałem mu PW.
  11. Powiedzcie mi w których miejscach Wy smarujecie te uszczelki? U mnie trzeszczenie doprowadza mnie do szału i na pewno są to uszczelki drzwi, bo trzeszczą na nierównej nawierzchni, szczególnie słyszalne jak się jedzie wolno (przy otwartych drzwiach trzeszczenie ustaje). Smarowałem olejem silikonowym, dwukrotnie obficie kremem NIVEA, tak jak niektórzy koledzy z tego forum radzili, i powiem szczerze, po tych zabiegach jest chyba jeszcze gorzej. Po prostu ręce opadają. Które miejsca szczególnie trzeba nasmarować, by było dobrze? Czy olej teflonowy też może się do tego nadawać?
  12. Klej, który jest użyty do przyklejenia pianki do konstrukcji drzwi, to "klej do montażu szyb", marka akurat nie jest istotna. Klej na świeżo ma konsystencję rzadkiego silikonu (kolor czarny) i doskonale przykleja się do wszystkiego, zastygnięty, jak już wcześniej pisałem, przypomina w konsystencji gumę do żucia. Przy używaniu tego kleju konieczne jest założenie lateksowych rękawic, bo inaczej, to czeka nas mozolne czyszczenie dłoni z czarnej mazi, która niczym nie chce puścić, dosłownie niczym. Po odtłuszczeniu lakierowanych powierzchni, test z myjnią jest na 5+. Wreszcie szczelne drzwi.
  13. Rozebrałem boczek (nawet nie jest to takie skomplikowane) i próbowałem poprzyklejać ten klej, który trzyma piankę (ciągnie się jak stara guma do żucia :lol: ), ale na niewiele się to zdało. Wygląda na to, że ktoś już wcześniej odklejał ten klej, a ten nie trzyma już tak dobrze jak założony fabrycznie. Założyłem foliowe kurtyny do wnętrza drzwi, ale po myjni woda mimo wszystko dostaje się do środka. Fakt, faktem, że w mniejszej ilości, ale nie jest to tak, jak miało być (przy polewaniu z butelki, było ok). Od kolegi mechanika dowiedziałem się, że takimi klejami, jakim przypięte jest piankowe wygłuszenie, montuje się szyby w samochodach. Tak to wygląda: KLIK Jak nie znajdę na miejscu, to kupię przez alle...
  14. Problem mokrych dywaników niestety wrócił, a przyczyną jest przelewanie się wody z szyby bocznej drzwi do wnętrza drzwi (co jest normalne), jednak woda zamiast trafiać do odpływów w dolnych rogach drzwi, wylewa się spod plastikowej tapicerki na drzwiach i wzdłuż uszczelki spływa do przodu progu i dalej do środka na dywan. Jadę z tym do serwisu, bo sam boczków nie rozbiorę.
  15. Po dzisiejszej myjni (a w sumie to w trakcje mycia) zauważyłem, że woda leje się dosłownie ciurkiem przez dolną krawędź drzwi w miejscu gdzie plastikowa osłona łączy się z tapicerką. Po prostu załamka. :evil: Wlewa się tak z prawej jak i lewej strony przednich drzwi. Co to za bubel? Radził sobie ktoś z tym?
  16. No tak, active steering. Przy klasycznych oponach tego nie potrzeba i problem nie istnieje w ogóle.
  17. Nikt przy zdrowych zmysłach chyba nie będzie jeździł z "kompletnie pozbawioną powietrza oponą" - piszę o klasycznej. Przebita opona nie traci powietrza w ułamku sekundy (to co pisałem wcześniej o rozerwaniu opony), tylko ubytek ciśnienia jest z reguły powolny lub bardzo powolny. Zanim się zorientujemy, że powietrza zaczyna brakować, to elektronika da nam znać dużo wcześniej o tym, że coś się dzieje i trzeba interweniować (kompresor, warsztat, etc.).
  18. Reasumując: Plusy ROF: + Zalecane przez producenta + ciut pojemniejszy bagażnik Minusy ROF - Głośniejsze (z natury) - Twardsze (na polskich nierównościach dokuczliwe) - Myszkują na koleinach - Po przebiciu, warsztat musi mieć przyrząd do zakładania takich opon (podejrzewam, że większość "normalnych" zakładów oponiarskich taki przyrząd ma - to dodatkowy docisk, używa się go do zakładania opon o bardzo niskim profilu), jednak nie ma pewności, że opona będzie się w ogóle jeszcze nadawała do użytku po przejechaniu "on flat". - Droższe w kupnie i naprawie - Mniejszy wybór - Cięższe (ok 15%), może się to przekładać na większe opory toczenia - Kłopotliwe, jeśli warsztat nie ma akurat opony na wymianę z tego samego kompletu jakiego używamy (czekanie na dostawę, ot choćby za granicą) Wnioski raczej nasuwają się same. Zalety klasycznych opon są przeciwieństwem minusów ROF. Dodatkowo, jeśli samochód wyposażony jest w tzw. czujnik ciśnienia i zasygnalizuje wolniejsze toczenie jednego z kół, to możemy sobie dopompować taką oponę kompresorem zasilanym z samochodowej zapalniczki (kosztuje kilkadziesiąt zł), dojechać do najbliższego warsztatu i tam w krótkim czasie załatać usterkę (szybciej i taniej). Pomijam sytuacje, gdzie opona ulega rozerwaniu, co się w gruncie rzeczy nie zdarza. Krótki czas jeździłem na ROF, zaraz po kupnie samochodu. Zimówki kupiłem klasyczne i letnie też są klasyczne (polecane Pirelli Cinturato P1, które nota bene nie ma w ROF). Pojawiły się głosy, że ROF są bezpieczniejsze. Jednak czy są jakieś dowody na to, że klasyczne opony są mniej bezpieczne? Nawet przy dużych prędkościach?
  19. To tak samo ważny argument jak to, że lewarek w manualu rusza się na boki, a w automacie tylko przód-tył i przez to mniej się zmęczymy. Zaiste, niezwykle to istote...
  20. Mod: nastepny co MUSI zacytowac cala wypowiedz odpisujac pod nia bezposrednio :mad2: :mad2: :mad2: :mad2: koniec tego dobrego!!!! Od teraz leca ostrzezenia skoro nie rozumiecie podstawowych zapisow regulaminu :duh: I to jest właściwie sedno sprawy. Podpisuję się pod tym obydwoma rękoma.
  21. No dobrze, w Ferrari i Porshe. Ja piszę o samochodach do dojeżdżania do pracy, a nie na tor wyścigowy.
  22. W Audi, VW i Skodach masz skrzynię DSG. Nie jest to już taki biały kruk jak DKG.
  23. Najszybciej poznasz to po jeździe takim samochodem. Praktycznie nie czuć zmiany biegów niezależnie czy silnik pracuje na niskich obrotach, czy jest silnie obciążony. Jazda jest dużo płynniejsza.
  24. W instrukcji stoi: "N Neutralny, bieg jałowy Należy włączać np. w myjniach automatycznych. Samochód może się toczyć." Nic nie piszą o tym, że nie "nie zaleca się", czy coś podobnego... :roll:
  25. Choćby po to, by nie musieć trzymać nogi na hamulcu przez cały cykl świateł. Muszę zerknąć co w instrukcji o tym napisane.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.