reemo

Źle działający regulator też może szarpać przy przyśpieszaniu. Skoki ciśnienia na listwie ? Jeżeli chodzi o cykliczną zmianę ciśnienia na listwie między dwoma stałymi wartościami to jest to raczej normalne Jak masz jak to możesz sobie porównać dane z http://www.youtube.com/watch?v=ViRGNCf6Bdk. Film autorstwa użytkownika wisniag.

Napisałeś, że "citroenem to się dopiero płynie", co odczytałem jako wyższość citroena nad bmw w tym aspekcie. Porównanie jest dla mnie dziwne bo w podpisie masz, że bmw to sportowy charakter a niestety na poziomie samochodów, którymi jeździmy nie da się połączyć płynięcia i nie-wypadania z zakrętów... Dla mnie tu była niejasność ale chyba już wszystko i wszystkim wytłumaczyłeś więc :cool2:

komputerem podnieść... czyli ? NCS ? Czy jakieś inne kosmosy ?

Wydaje mi się, że tylko podmienić na sprawny można, żeby sprawdzić. Co prawda czytałem na innym forum, że ktoś wyjął ten regulator, zrobił mu sekcję zwłok i znalazł kawałek metalowego ciała obcego. Nie mam pojęcia czy po tym zabiegu regulator można było złożyć do kupy.

Może po prostu CICHY25 się minął w swoich oczekiwaniach z tym co mu samochód zaoferował. Chociaż z tego, co CICHY napisałeś to nie pasuje Ci w tym samochodzie to, co masz w podpisie więc wyczuwam jakiś konflikt wartości ;) Każdy ma swoje upodobania i z tym nikt nigdy nie wygra ale osobiście uważam, że porównanie do astry jest nietrafione (polonez też nigdy mi się nie zepsuł, czy to znaczy, że jest lepszy?) a porównanie z citroenem bym podczepił pod pierwszy akapit mojej wypowiedzi ;) Ja mam na co dzień do porównania nowego paska, volvo s60 07r i 850R i wciąż uważam, że obiektywnie bmw to bardzo, bardzo dobry samochód. A fanatykiem marki bmw na pewno nie jestem... Subiektywnie mam już trochę inne wrażenia ;)

Z tym odłączeniem czujnika - gadałem o tym z użytkownikiem Roger-Nysa, który się dość dobrze orientuje w tych sprawach. W większości silników nie da się odpalić bez wpiętego tego czujnika. U nas jest to możliwe ale komputer podobno wprowadza jakiś tryb awaryjny. Jeździć się da ale od razu uprzedzam, że jest prawie zero mocy (bo nie ma regulacji ciśnienia) a prędkość max to ok. 80km/h. Nie mam pojęcia czym to grozi, ja tak przejechałem jakieś 10km i żyję. Tym, że odpięcie czujnika pomaga bym się nie pocieszał bo właśnie nie do końca wiadomo (tzn ja nie wiem) na czym to polega w sensie sterowania silnikiem, więc nie odpowiem Ci, co jest pomijane przy odpięciu czujnika i jak się regulator wtedy zachowuje. W sumie można to łatwo sprawdzić w DISie, więc jeśli sam tego nie zrobisz to ja się postaram to ogarnąć w weekend i będzie wiadomo na czym to polega.

aha no to widzę, że prawie identycznie jak u mnie tylko, że mi samochód równo przyśpieszał i pojawiało się bujanie obrotów albo przy ostrzejszej jeździe albo podczas dłuższej jazdy w korkach. Przerabialiśmy tu jakiś czas temu podobny problem (http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?f=72&t=159989) i były różne hipotezy a ostatecznie w jednym przypadku pomogła zmiana kostki a w moim nadal czekam na rozwój sytuacji choć jest dużo lepiej (dawno usterka nie występowała a uszczelniłem kolektor i wymieniłem pękający wężyk przy filtrze paliwa). Z tym, że w żadnym przypadku nie szarpało przy przyśpieszaniu. Pomijając wtryski jest parę rzeczy do sprawdzenia jeszcze oprócz okolic tego czujnika CR. Z tego co wiem, takie przerywanie może powodować zła praca regulatora ciśnienia na pompie. Regulator jest albo sam w sobie trafiony (bo na przykład jest zapchany przez kawałek filtra paliwa albo po prostu zdycha) albo coś źle wpływa na jego pracę, na przykład jest w układzie powietrze, którego być nie powinno (czyli chyba mój przypadek). Ogólnie, jest to niestety to bardzo niewdzięczny temat :(

co do wymiany to jak wyżej. Trzeba tylko uważać, żeby nie pogubić uszczelek i złożyć wszystko w miarę równo bo uszczelki się układają na docisku. Ale ogólnie to bardzo standardowa rzecz. co do problemów - skoro przy wilgotności jest gorzej to sprawdź samą wtyczkę czy nie ma gdzieś przebić, oceń też stan samych wtyków/pinów. Było już kilka przypadków, że czujnik sam w sobie ok a wszystko się psuło na linii styku czujnika i wtyczki. Sprawdź też same kabelki czy nie są gdzieś poprzecierane i ewentualnie zlutuj co trzeba. Także radziłbym sprawdzić proste rzeczy zanim wkopiesz się w w sumie nie taki mały wydatek. Przerywana praca silnika w sensie, że nierówno chodzi na wolnych obrotach czy że podczas przyśpieszania szarpie ?

ja się nie zgadzam z opinią, że koszty utrzymania i serwisu są duże. Oczywiście są dwa spojrzenia na tą sprawę: 1. stosunkowo duże koszty (w porównaniu do np. fiata pandy) ale według mnie jest błędne założenie bo: 2. jest to samochód, który nowy kosztował ~250tys zł i ma na pokładzie rzeczy, których próżno szukać w większości w dzisiejszych nowych samochodów. Wyposażenie - super, osiągi - super, spalanie - super, sama jazda - jeszcze lepiej. Kupując samochód w tym przypadku za 7tys euro plus załóżmy 1k euro w ciągu pierwszego roku na jakieś standardowe usterki mamy naprawdę samochód wysokiej klasy. W dodatku dość żywotny.

hehe nowe M5 udaje dźwięki więc dlaczego e39 nie może :)' gdzieś widziałem takiego motylka, który się w wydech wsadza i właśnie udaje dźwięki z blowoffa

sorry, że nie pomogę ale mam pytanie - skąd i mniej więcej w jakich cenach można takie lusterko skombinować ?

z autopsji wiem, że przynajmniej tymczasowo (od maja) nie powraca ale kto go tam wie. Pożyjemy zobaczymy ;)

czyli jeżeli wyskoczy "check brake linings" to czujniki do wymiany ? Chyba nie do końca sam komunikat o tym świadczy bo można go resetować... np. http://www.bimmerfest.com/forums/showthread.php?t=60714 ps. chyba, że w ogóle o innej rzeczy tu piszemy :)

kompresory są rozbieralne ?

jeżeli wszystkie wskazówki (prędkość, ekonomizer, obroty) stoją w miejscu mimo gazu w podłodze, zero reakcji na tempomat to proponuję przeczyścić elektrozawór od sterowania turbo a konkretnie małą siateczkę/filterek, który w tym elektrozaworze siedzi.

dzisiaj sprawdziłem jak to dokładnie u mnie wygląda... dokładnie tak jak opisujesz :) Po pierwsze - żeby zdjąć w dół zbiornik rzeczywiście warto mieć płaski śrubokręt bo są tam po drodze dwa kołnierze/zaczepy. Pierwszy "od razu", drugi za oringiem. Po drugie - rzeczywiście jest dźwięk zassania powietrza ale to jest na oringu i można się tym nie przejmować tylko po prostu zdejmować pojemnik Po trzecie - jeżeli jest około połowy zbiornika pełne, to jest to za mała ilość oleju, na moje oko dobrze działa tak od 3/4 a najlepiej to "pod korek" zalać. Jak już pisałem - zalane jest to czerwonym olejem (chyba takim sam jak od wspomagania), który ładnie się miesza z małymi ilościami zwykłego hydraulicznego więc można sobie łatwo uzupełnić braki. Co do wyjmowania całej pompki - z tego, co pamiętam można spokojnie odkręcać te aluminiowe przewody tylko trzeba uważać bo będzie z nich olej ciekł. Aha i chyba najłatwiej wyjąć ją z całym tym stelażem, na którym się trzyma.

bumblebee, z tego co pamiętam ja za pierwszym razem jak zdejmowałem ten pojemnik z olejem to on bez problemu zszedł ale miałem wyjętą całą pompkę (odkręcone te przewody) i odłączoną wtyczkę od pompki także wszystko robiłem "na sucho". Może u mnie nie było problemu z zasysaniem powietrza bo i tak miałem nieszczelnego o-ringa ;) Ale z drugiej strony potem kontrolowałem poziom tego oleju i zdecydowałem się na dolewkę - wtedy już odpiąłem tylko wtyczkę i zdjąłem sam zbiorniczek. Nie pamiętam, żeby przy tym dobiegały jakieś niepokojące dźwięki. A i przede wszystkim - u mnie ten zbiornik się po prostu ściąga "w dół" bez żadnych kombinacji. ps. w sumie cały ten układ chyba sam się odpowietrza (u mnie wszystko już działa ok)

gdzie można znaleźć taką tabliczkę ? Podejrzewam, że na skrzyni ale może jest jakieś konkretne miejsce... Swoją drogą - z inpy chyba można zczytać te dane, prawda ? A co do inpy - jest tam wskazanie w skrzyni "oil aging" i podana wartość procentowa. Zakładając, że jest to np. 60% to jest to 60% zużycia czy 60% żywota a zużycie to 40% ?

Główny mam zamiennik, egr oryginał. Z tego co wiem to nie ma wielkich różnic w cenach.

u mnie wyglądało to trochę inaczej: otwierała się ale do połowy albo tylko odskakiwała z zamka ale bardzo rzadko sama się zamykała. Ogólnie nie miała siły. Tak czy inaczej polecam sprawdzić stan oleju w pompce hydraulicznej. Znajduje się ona w komorze koła zapasowego, po lewej stronie i jest przykręcona do ścianki. Nie trzeba wyjmować całej pompki (choć nie jest to żaden problem i znacznie ułatwia pracę z nią) - wystarczy odkręcić obejmę z plastikowej nakładki czyli defacto z pojemniczka z olejem. U mnie przyczyną kiepskiej pracy był po prostu mały poziom oleju, który był spowodowany wyciekiem z pojemnika. Wymieniłem uszczelkę, zalałem olejem hydraulicznym, porządnie skręciłem i wszystko ok. Wydaje mi się, że normalnie lany jest tam olej taki jak do wspomagania (czerwony) ale głowy nie dam. Na zwykłym też śmiga ;)

wymiana obu na raz to dobra taktyka. Ja miałem podobnie - długo się nagrzewał a w trasie spadała temperatura. Wymieniłem główny - troszeczkę lepiej. Niedawno wymieniłem też mały (bo nadal uciekała temperatura przy włączonym ogrzewaniu) i problem zupełnie wyeliminowany. Można jeszcze w inny sposób sprawdzić mały - na chłodnym silniku odkręcasz odpowietrznik i jeżeli leje się płyn to znaczy, że termostat jest kaput.

którego bez podmianki na sprawny raczej nie sprawdzisz jednoznacznie (można sobie podejrzeć otwarcie/zamknięcie w DISie albo pobawić się z miernikami). Oprócz kostki, czujnika cr i regulatora jeszcze lewe powietrze wchodzi w grę (przynajmniej z moich obserwacji niekoniecznie w 100% słusznych bo sam się bawię z podobnym problemem z obrotami)

mały update: otóż nie wymieniałem nic, żeby dać się wykazać padającemu ogniwu. Ogólnie od dłuższego czasu miałem spokój (delikatne, sporadyczne falowanie) aż do piątku. Pokazało się pęknięcie na przeźroczystym wężyku przy filtrze paliwa i ropa leci z tego miejsca aż niemiło. Ogólnie rzecz biorąc jeśli to pękało od jakiegoś czasu to miałoby jakieś tam uzasadnienie w byciu przyczyną falowania - lewe powietrze mianowicie. Wiem, że trochę naciągana teoria ale przy tak dużych ciśnieniach może nawet taka mała dziurka przeszkadza. Miałoby to też uzasadnienie, że tylko na gorącym silniku się tak dzieje (po agresywnej jeździe albo w korku). Wymienię przewód i zobaczymy co się będzie działo :) ps. inpa nadal żadnych błędów nie pokazuje

zależy gdzie leci ale jeżeli był kolektor zdejmowany to jest szansa, że na połączaniu miska olejowa - rurka bagnetu.

a nie można tego skrócić do: 1. zatrzymuję się, wciśnięty hamulec 2. przy wciśniętym heblu, przełączam na N 3. puszczam hamulec, samochód się ewentualnie dotacza troszeczkę 4. kiedy już stoi równo, hebel i P ?