Skocz do zawartości

uriel81

Zarejestrowani
  • Postów

    71
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje osobiste

  • Moje BMW
    nie powiem
  • Lokalizacja
    Toruń

Osiągnięcia uriel81

Współtwórca

Współtwórca (5/14)

0

Reputacja

  1. U mnie jest tak, że obojętnie, czy wcisnę pistolet głęboko, czy płytko, czy też trzymam go prawie na zewnątrz i celuję w dziurę, paliwo (piana) zawsze się spiętrza. Jak trzymam końcówkę pistoletu na krawędzi wlewu paliwa, piana spiętrza się, aż do przelania na zewnątrz (i wtedy mam oblany cały bok samochodu przy wlewie). Ogólnie wygląda to tak, że jadę na stację z około 15l paliwa w zbiorniku. Tankuję około 5-10 l z niską prędkością (około 1 zaczep blokady pistoletu). Później odbija, mimo lania paliwa z prędkością poniżej 1 blokady i trzymania pistoletu na zewnątrz. Sprawia to, że tankowanie od 15 l do pełna trwa jakieś 20 minut. Wydaje mi się, że to raczej nie jest normalne. Pytanie tylko, czy możliwe, żeby odpowietrznik się zatkał, czy jednak świadczy to o przytkaniu samej rury wlewowej? Może w rurze wlewowej jest coś w rodzaju zaworu zwrotnego, który się przytkał i teraz ogranicza przepływ tej rury?
  2. Do odpowietrznika się dobierałem i rzeczywiście jest (przynajmniej część) pod nadkolem tylnym. Wszystko tam jednak wygląda ok - żadnych zgniecionych, czy zagiętych węży.Rzeczywiście ujście odpowietrznika jest tuż nad wlewem. W sumie @Manolito77 podsunąłeś mi pewną myśl. Rzeczywiście jak sam wlew będę miał niedrożny, to będę miał podobny objaw. Chciałem się tylko upewnić, czy inni też mają podobne problemy. Chętnie poznał bym jeszcze opinię jakiegoś właściciela diesla kombi przed liftem, który potwierdził by mi, że on może lać paliwo pełną rurą i wszystko idzie bez problemu. To by wykluczyło możliwość, że jest to typowa wada tego modelu. Jeśli chodzi o odpowietrznik, to podejrzewałem raczej, że gdzieś w baku się odczepił i leży na dnie zbiornika (dlatego nie działa poprawnie). Druga możliwość, to jeśli w rurze wlewowej jest jakiś zawór zwrotny i on się zacina (ogranicza przepływ), to też paliwo może się od razu spiętrzać. Ja nie mogę tankować z pełnym przepływem już od samego początku, nie tylko pod koniec tankowania.
  3. To było zaraz po zakupie samochodu. Trochę to moja wina, bo jak go zaprowadziłem do mechanika, ten po podłączeniu do kompa stwierdził, że są wahania ciśnienia na listwie CR i pewnie czujnik padł. Ja jednak miałem informację od poprzedniego właściciela, że może być jakiś problem z wtryskiem (pierwszym licząc od przodu samochodu), bo sprawdzał to na przelewach i wyszło mu, że jeden jest zużyty (co chyba też było nie do końca prawdą). Po przekazaniu tej informacji, mechanik wykręcał po kolei każdy wtrysk i montował swój sprawny. Jeśli nie pomogło, zakładał ponownie stary i tak po kolei. Powiedział, że doszedł w ten sposób do ostatniego wtrysku (licząc od przodu samochodu) i pomogło, więc ostatni wtrysk był zwalony (przynajmniej tak powiedział). Niestety wkrótce problem powrócił, a ja już nie miałem ochoty wracać do tego mechanika. Wpadłem jednak na pomysł, że może to być problem ze sterowaniem - podejrzewałem czujnik. Jednak kombinując z wtyczką (zauważyłem, że jak jest wilgotno lub pada, to problem jest bardziej odczuwalny), wpadłem na pomysł jej oczyszczenia (chemicznego) i pomogło. Oto cała historia.
  4. Podbiję jeszcze temat, bo jakoś nikt nie wypowiedział się w tej kwestii. Zatem tylko proste pytanie do właścicieli E39 Touring z dieslem - czy macie jakieś problemy z tankowaniem (oprócz oczywiście ceny), czy lejecie ON całą rurą?
  5. Dzięki za pomoc. Rzeczywiście okazało się, że kable można wyjąć po wnętrza samochodu po wyjęciu głośnika. Wręcz zastanawiam się, dlaczego nie zrobili normalnej wtyczki przy tym głośniku - można by łatwo wymienić całą wiązkę.
  6. Wygląda na to, że przyczyną całego zamieszania było słabe połączenie we wtyczce czujnika na listwie CR. Przemyłem wtyczkę środkiem do czyszczenia płytek elektronicznych i później alkoholem. Na razie jest wszystko ok, więc chyba problem (przynajmniej tymczasowo) rozwiązany. Przy okazji to wskazówka dla innych, bo ja wydałem 1,5 k zł za wymianę rzekomo uszkodzonego wtrysku i teraz jeszcze chciałem kupować czujnik :(. Dzięki wszystkim za pomoc.
  7. Wiązki idą nawet 3 - 2 do klapy (światła lewe i prawe oddzielnie) i 1 do szyby (ogrzewanie i środkowy stop). Że kable są pod osłonkami przy zawiasach, to wiem. Chodziło mi raczej o wyjęcie całej wiązki (lub chociaż dużej jej części). Znalazłem tematy dotyczące uszkodzeń tych wiązek, ale nie mogę znaleźć informacji, jak je całkowicie wyjąć - gdzie są złączki początku i końca. Czy ktoś z was wyciągał te kable, lub chociaż wie, gdzie szukać?
  8. W moim e39 wiązka kabli idąca do klapy zamieniła się w totalny szrot. Będę zmuszony wymienić całą (lub prawie całą) wiązkę, bo zwykłe polutowanie chyba na długo nie pomoże. Czy ktoś z was wie może, w jaki sposób wydobyć wiązkę kabli idących do klapy? Gdzie te kable się zaczynają ("w dachu")? Można się jakoś dobrać do jakiejś wtyczki czy czegoś takiego?
  9. Nie pamiętam dokładnie, ale chyba może to być objawem zalanego servo, z powodu zatkanego odpływu wody z podszybia (tak w przybliżeniu). W e39 servo jest w takim "garnku", na dnie którego powinna być dziura, ale jak się zatka, to servo się topi w deszczówce. Chyba część kolegów z forum spotkała się z taką sytuacją. (Jeśli coś pokręciłem, to mnie sprostujcie.)
  10. Chciałbym poprosić o opinię i wskazówki. Otóż podczas tankowania, nawet przy powolnym nalewaniu paliwa słyszę "bulgotanie", paliwo spienia się do samego wlewu i opada skokowo, wypuszczając bąble powietrza rurą wlewową. Podejrzewał bym zatkany odpowietrznik, czyli chyba rurę, która idzie ze zbiornika równolegle do rury wlewowej i ma ujście tuż nad wlewem paliwa. Macie jakieś podobne problemy z tankowaniem, czy moje podejrzenia są słuszne? Ewentualnie, gdzie to badziewie mogło by się zatkać (jeśli jest jakieś bardziej podatne na to miejsce)? Musze przyznać, że z każdą wizytą na stacji benzynowej coraz bardziej mnie to wkurza, a może nie musiał bym rozbierać połowy samochodu, żeby to naprawić.
  11. Nie pamiętam, czy gość używał INPA, czy czegoś innego, ale komputer wskazywał skoki ciśnienia na listwie. Też stawiam na ten czujnik, bo wtyczki wyglądają całkiem dobrze - raczej powinno być ok, a też nie chcę na próżno poobcinać wtyczek i lutować innych, żeby nie niszczyć instalacji.
  12. Też nie sądzę, żeby po rozpruciu dał się złożyć. Myślałem raczej o czymś na kształt tłoczka, którym można by poruszać i sprawdzić ręcznie, czy się nie zacina. Chyba jednak czeka mnie wymiana "na chybił trafił" ;).
  13. Jak już pisałem podejrzewam czujnik ciśnienia na listwie CR lub regulator ciśnienia na pompie. Wolał bym to ustalić w jakiś sposób. W związku z tym mam mam jeszcze jedno pytanie do kolegów. Czy jak wyciągnę ten regulator ciśnienia, to będę w stanie zauważyć gołym okiem jakieś uszkodzenia, lub będę w stanie coś sprawdzić "ręcznie", czy coś się nie zacina itd?
  14. Dla mnie pewną wskazówką jest tutaj, że odłączenie czujnika na listwie CR i ponowne jego podłączenie całkowicie eliminuje problem (na jakiś czas oczywiście). Nie jestem pewien, więc chciałbym poprosić o opinię osoby, które już się z tym zetknęły. Czy raczej jednoznacznie świadczy to o uszkodzeniach związanych z tym czujnikiem (począwszy od czujnika, przez gniazdo, przewody, aż do komputera), czy mimo wszystko może to być zupełnie inny problem (np. mechaniczne uszkodzenie wtrysków), a odłączenie czujnika tylko "przez przypadek" chwilowo poprawia tę sytuację? W podanym przez Ciebie @reemo wątku jednemu z kolegów samochód gasł, ale po ponownym uruchomieniu działał poprawnie (no przynajmniej się tak zdarzało). U mnie jak zgaśnie, to jeśli w ogóle zapali, to na pewno nie działa normalnie. Dopiero rozłączenie wspomnianego czujnika całkowicie likwiduje problem. Przy okazji, dzięki za ten link do drugiego wątku - sporo tam pomysłów dla mnie i rzeczy do sprawdzenia. Po odłączeniu czujnika na listwie CR silnik pracuje normalnie. Czy po odłączeniu tego czujnika zawór regulacji wysokiego ciśnienia nadal działa? Albo wprost, czy jeśli bez czujnika ciśnienia na listwie nie przerywa, to mogę z dużym prawdopodobieństwem założyć, że zawór jest ok, czy nie będzie przerywać, bo zawór jest na stałe otwarty w jednym położeniu? Mam jeszcze jedno pytanie dotyczące odłączania czujnika. W moim przypadku możliwe jest uruchomienie silnika po odłączeniu czujnika na listwie. Czy z takim odłączonym czujnikiem można jeździć? Oczywiście nie mówię tu o jeżdżeniu tak na stałe, ale o zjechaniu choćby do domu. Przykładowo jeśli będę 300 km od domu i czujnik (czy zawór, czy cokolwiek jest tam zepsute) zdechnie na dobre, to czy mogę te 300 km zjechać bez czujnika, czy to czymś grozi?
  15. Przerywana praca oznacza, że (w mało powtarzalny sposób) delikatnie szarpie podczas jazdy ze stałą prędkością. Podczas nagłego przyspieszania szarpie mocniej, np kilkukrotne szarpnięcie w okolicach 1500-2000 obrotów, czasami słychać charakterystyczne stuki (jak przy kończących się wtryskach), a po wejściu na około 2500-3500 i więcej (aż do końca skali) zaczyna się oczekiwane nagłe przyspieszanie bez lub z prawie nie wyczuwalnymi szarpnięciami. Na biegu jałowym jak już zacznie przerywać, jest to nieregularna praca - delikatne przyduszanie się. Przy dłuższym postoju na wolnych obrotach przyduszenia są coraz silniejsze (do coraz niższych obrotów), do całkowitego zgaśnięcia silnika włącznie. Czasem zdarza się, że po takim zgaśnięciu w ogóle nie zapala. Pomaga wtedy odłączenie czujnika (przy wyłączonym zapłonie to sprawdzałem) i ponowne podłączenie (od razu, bez specjalnego oczekiwania). Po takim odłączeniu problem ustępuje całkowicie, do momentu kolejnego przyspieszania. Kiedyś konieczne było silniejsze przyspieszenie, ale ostatnio wystarcza nawet zwykłe wciśnięcie gazu podczas wyprzedzania, aby ponownie wystąpiło przerywanie pracy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.