reemo

Witam ostatnio zauważyłem ciekawostkę pewną w moim samochodzie, a mianowicie: będąc na luzie, na postoju, przy jakiejkolwiek "elektrycznej" operacji, na przykład podnoszenie/opuszczanie szyby albo otwieranie szyberdachu, włączenie klimy (ale to chyba normalne) da się zauważyć/wyczuć chwilowy spadek obrotów. Na obc obroty mam w zakresie 747-750, raczej równe - naciskam otwieranie szyby i następuje nagły skok na ~730 obrotów. Czy to jest normalne, że silnik jest tak wrażliwy ? W innych samochodach, z którymi miałem do czynienia raczej nie występowało coś takiego.

mam dokładnie tak samo i właśnie z racji tego, że w dzień nie widać, żeby kopcił, winiłem do tej pory za taki stan rzeczy pracę zaworu egr (że to kopcenie to właśnie te dodatkowe spaliny).

służy do ochrony środowiska - część spalin jest ponownie przepuszczana przez silnik właśnie za pośrednictwem tego zaworu. Owszem czyści się ten zawór, szczególnie jedną jedyną część w nim ruchomą - na cięgnie po którym się porusza zbiera się nagar (także na "zatyczce" i wokół niej) co skutecznie utrudnia pracę zaworowi a nawet prowadzi do tego, że zawór się nie domyka i cały czas silnik spaliny zaciąga. edit: o sorry nie przeczytałem, że elektrozawór :] Elektrozawór steruje otwieraniem zaworu egr (podciśnienie). Owszem czyści się mały filtr, który na tym elektrozaworze jest. Jest to mała siateczka, którą można przemyć jakimś rozpuszczalnikiem i przedmuchać kompresorem ;). Ten filtr jest pod plastikową obudową (zdejmowalną)

masz kluczyk z baterią czy z akumulatorem, który ładuje się od stacyjki ? ogólnie to możesz spróbować "skojarzyć" kluczyk z samochodem, co polega na wsadzeniu kluczyka do stacyjki, wyjęcie go, przytrzymanie klawisza itp (gdzieś tu na forum jest dokładna instrukcja). Jeśli to nie pomoże to być może sam akumulator jest już trafiony.

to w ogóle jakoś dziwnie wygląda. To coś czarnego w tym glucie wygląda na jakieś odpowietrzenie (???), nie do końca kojarzę czy to u mnie jest ale w tym momencie powiedziałbym, że nie mam tego a patrząc na obrazki z google utwierdzam się w przekonaniu, że rzeczywiście nie ma na tym zaworze żadnego takiego wynalazku

Heh w sumie dobrze wiedzieć jak te układy są zależne od siebie :] Ale z tego co rozumiem, to masz manualną skrzynię, więc u mnie sprawa z samym pedałem hamulca troszeczkę inaczej wygląda ;)

Ja proponuję też sprawdzić doprowadzenie spalin do zaworu (ta metalowa "rura"). Pamiętam, że jak źle zmontowałem po czyszczeniu zaworu (tj. nie dokręciłem opaski zaciskowej na łączeniu zaworu i tej rurki) rozszczelniło się łączenie i dość głośno buczał (prawie jak wyścigowe tdi od peugeota 908 ;)). W każdym razie jeśli głośno chodzi to raczej na pewno jakaś nieszczelność i też bym to na początku sprawdzał. Co do Twojego pytania - zawór od turbo jest od strony pasażera, mniej więcej na wysokości końca nadkola (patrząc z góry na silnik), pod gumowym dolotem powietrza do turbiny (między dwoma metalowymi elementami). Dostęp bardzo łatwy i przyjemny, nie trzeba nic dodatkowego zdejmować. Elektrozawór przykręcony na dwie płaskie 10. Co do elektrozaworu egr - tu już nie jest tak różowo. Jest od strony kierowcy i najłatwiej dotrzeć do niego po prostu bo tym cienkim wężyku ciśnieniowym idącym od zaworu egr (czarno-niebieski).

ar_w, masz oryginalne wężyki przy tym zaworku ? (w sensie niezmieniane) Nie wiem co prawda, który gdzie idzie ale jeżeli miałoby to jakoś pomóc to u mnie jeden wężyk jest cały czarny i jest przyczepiony najwyżej, drugi mam czarno-niebieski jest przyczepiony w miejsce "out". Swoją drogą - dlaczego zawór od turbo ma wpływ na pedał hamulca i co rozumiesz przez "twardy" ? Zupełnie na sztywno ?

Nie jestem pewien czy to w ogóle ma coś do rzeczy ale w poprzednim samochodzie (nie bmw) miałem podobne objawy i problem był wał napędowy. Nie pamiętam już, co dokładnie było trafione ale chyba, któryś przegub albo wał po prostu bił sam z siebie. Było to szczególnie odczuwalne właśnie w pewnym zakresie prędkości - u mnie wtedy było to od 110 - 140. Wał został naprawiony i wszystko wróciło do normy. Po dokładniejszym przeczytaniu Twojego posta stwierdzam, że raczej nie pomogłem bo wał pewnie trząsłby samochodem tylko podczas jazdy

każde bmw jest najlepsze dlatego do śmigania po mieście bierz compacta (jeżeli wygląd nie przeszkadza) 318i albo 325i. Frajdy co nie miara (przy 325i), samochód lekki więc nie będzie dużo palił (na pewno mniej niż odpowiednie e39). M5 - w tym momencie rzeczywiście trochę przesadzona propozycja (95% miasto). Ale gdyby miałby to być samochód na dojazdy do szkoły (szczególnie zaocznej ;) ) nawet na dzienne studia 2 - 3 razy w tygodniu to byłoby elegancko :] Napisałem o m5 w odniesieniu do 530/540

ja przy takim przebiegu jak piszesz (zakładając dominację jazdy w cyklu mieszanym) brałbym M5. Dlaczego e39 a nie e46 ? Jeździłem trójeczkami i szczerze mówiąc jest w ogóle inne wrażenie jakie samochód robi. W e39 jednak czuć, że się prowadzi duży samochód, który ma nawet naleciałości krążownika szos (tempomat na autostradzie, powiedzmy na 150km/h i będziesz wiedział o czym mówię). E46 to jak wiadomo bardziej kompaktowe auto. E39 wydaje się idealnym pomostem między śmigaczem 3er a krążownikiem 7er. Dlaczego m5 ? Bo przy jeździe mieszanej nie spali to dużo więcej od 540i czy nawet 530i a gdy humor dopisze to zapewni wysokooktanowej rozrywki nieskrępowanej żadnym kompromisem na najwyższym poziomie. A ogólnie a'propo silników - sam pół roku temu stałem przed wyborem silnika w e39 i myślę, że kolega powyżej dobrze mówi - największa pojemność z danego silnika. "Połówki" (typu 528i, 525d itp.) wydają mi się sztucznymi tworami, żeby zapchać ofertę i są raczej wymysłem księgowych i marketingowców niż inżynierów ;) (biorą pod uwagę dane techniczne, nie wiem jak z kosztami napraw). Nie twierdzę, że są to kiepskie silniki albo, że bez sensu je kupować ale ja na przykład jeżeli miałbym brać benzynę z duuuużym silnikiem to bym chyba zrobił wszystko, żeby mieć już m5 i musiałbym usłyszeć bardzo dobre argumenty, żeby wziąć 540i (zaznaczam - nie mówię, że to jest to model bez sensu, prezentuję tylko mój pogląd na sprawę a podejrzewam, że bym jednym tchem przesiadł się z 530d na 540i :) )

dobra ciekawostka ! swoją drogą, tak dla potwierdzenia - mam na co dzień bmw i volvo s60 d5. U mnie zatankowanie ultimate, vervy, v powera praktycznie nie daje żadnej różnicy w pracy silnika, w volvo - zupełnie inna bajka. Pali do 1,5 litra mniej, przyjemniej pracuje i w ogóle kosmos :wink: Teraz już wiem dlaczego tak jest :]

tylko, że właśnie tu się zaczynają schody - bo te różnice na wtryskach mogą wynikać z samej kondycji wtrysków albo może to być skutek innej usterki, którą wywołało coś przed wtryskami. Może być tak, że wtryski i leją i przelewają a może być tak, jak pisał ar_w (czujnik położenia wałka + wtryski). Albo jeszcze inna kombinacja. Niestety, trochę tego jest

heh może i skomplikowanym silnikiem nie jest ale dojść do usterki schowanej w układach ciśnieniowych jest czasem dość ciężko... szczególnie w używanych samochodach kupionych "z drugiej ręki", które nie zawsze mają wszystko mają udokumentowane w książkach lub po prostu są lekko zaniedbane. ar_w - diesli lewe powietrze w ogóle nie rusza czy po prostu dopiero przy mega nieszczelnościach są jakieś cyrki ? a co do odmy - ja tego w ogóle nie rozpatrywałem jako przyczynę usterki, wymieniane było na zasadzie wymiany oleju itp ale pewnie też nie jest bez znaczenia dla pracy silnika jeśli jest ona zapchana (choć też nie słyszałem o takich jak u mnie objawach jej zapchania)

Mały OT - czy w DISie można ustawić DLRy na długich ? edit: nie widzę opcji "usuń post" więc powiem, że sam sobie odpowiedziałem - tak, jest to do zrobienia

servotronic w e39 był w standardzie ? Być może właśnie o to się rozchodzi... u mnie (z servo) na parkingu można sobie prawie, że jednym palcem kręcić (w każdym razie prawie nie czuć oporu) a im szybciej tym "ciężej"

właśnie dzwoniłem do ASO i według nich mam tylko katalizator wstępny do spełnienia norm EU (podejrzewam, że chodzi o egr) i tam nie ma sondy, więc według nich mój samochód nie ma sondy lambdy...

oj kolego, powiedzmy, że mam w miarę podobny problem i z tego co mi się udało dowiedzieć to przyczyn może być sporo a najgorsze jest to, że mogą być to nakładające się na siebie problemy. W sumie sprawdzić powinieneś wszystko co wymieniłeś (wtryski, czujniki ciśnienia, regulator ciśnienia na pompie wysokiego ciśnienia, pompy paliwa, świece, czujnik położenia wałka rozrządu) i eliminować zaczynając od najprostszych/najtańszych.

Mam małe pytanie a propo właśnie różnicy diesel/benzyna - jak w dieslach ma się sprawa sondy lambdy ? Wiem, że w benzyniakach podobne do moich problemów pojawią się też na skutek trafionej sondy - czy w dieslach też jest to spotykaną usterką ? Swoją drogą - ile sond ma 3.0d od bmw ? :]

Jeśli chodzi o odmę - wymieniłem ten filterek okrągły, uszczelki pod kolektorem nowe z aso, czujnik ciśnienia na listwie cr ma 2 tygodnie (kupiony w aso), odpięcie egr nie pomaga, od czyszczenia wtyczek zaczynałem w ogóle zabawę z "naprawianiem". Pompy podobno mam jeszcze w dobrym stanie, wtryski też - ostatnią rzeczą nie wymagającą rozbierania całego samochodu jest regulator więc warto spróbować. Z rzeczy dużych i oczywistych nie wiem co się dzieje z pompą wysokiego ciśnienia. Wiesz jak to jest - jedni mówią, że to nie może być przyczyną a innym właśnie to pomogło przy podobnych objawach. Ja u siebie widziałem co się dzieje z tym otwarciem tego zaworu i tak jak mówię - z prostszych napraw pozostało chyba tylko to, więc jestem skłonny zaryzykować.

a no nie piszę bo byłem na urlopie. Oczywiście samochodem. Przejechane - 100km po mieście, 800km w trasie i 3 razy zauważyłem falowanie (bez zgaśnięcia), oprócz tego praktycznie bez zarzutu. Co prawda teraz na powrocie samochód zaczął "stawać" przy pewnej prędkości ale to chyba wina brudnego elektrozaworu (przynajmniej poprzednio tak było). Jest też szansa, że takie nierówne przybieranie to ten regulator cały (co też jest prawdopodobne). Tak czy inaczej w najbliższym czasie biorę się za wymianę regulatora :)

czujnik ciśnienia na pewno warto sprawdzić bo też potrafi takie hece płatać (falowanie obrotów i gaśnięcie silnika) Powiem tak - ja wymieniłem filtr odmy, wyczyściłem elektrozawory egr i turbo, sam egr, uszczelki pod kolektorem, zmieniłem filtr powietrza. Wszystko tak przy okazji, niektóre rzeczy wcześniej (przed "awarią"), niektóre w trakcie ale były to zabiegi eksploatacyjne i nie liczyłem na to, że naprawię samochód ;)

czujnik ciśnienia paliwa jest (patrząc na przód samochodu) z tyłu silnika, po stronie kierowcy, pod kolektorem (mniej więcej tam gdzie jest przyczepiony czujnik ciśnienia turbiny). Żeby go dobrze było widać musisz zdjąć filtr kabinowy od strony kierowcy. Czujnik jest wkręcony w listwę wtryskową i wczepiona w niego jest wtyczka 3 pinowa. Ja na wymianę się umawiam właśnie i zobaczymy co, to będzie. Co do sprawdzania samego regulatora - ja usłyszałem, że podobno to spece od pomp mogą sprawdzić. Inna sprawa - podobno czasem widać, że regulator jest trafiony bo jest wyjechany od strony pompy (jakieś uszczerbki itd) ale czasem zdarza się tak, że w środku jest jakiś opiłek czy coś. Ogólnie najlepiej właśnie podmienić regulator i sprawdzać tak jak masz zamiar zrobić :] Zdaj relację z wizyty u mechanika :)

z tego co się orientuję to "osobno" mogą pójść poszczególnie świece i/albo ta "listwa", która jest jakimś tam nadzorem świec (nie umiem tego jaśniej wytłumaczyć, mam nadzieję, że wiadomo o co chodzi). Regulator - tak to jest to coś przykręconego do pompy i nie jest to czujnikiem ciśnienia (choć często jest tak nazywane). Właśnie też się zastanawiam czy to jeden typ tego był (wspominany wyżej bosch) czy też różne wersje/typy...

raczej dobre - wydaje mi się, że u mnie to 43 i 44 (tzn teraz tak z pamięci) i gdy wyłączyłem jeden do straciłem obraz w boardmonitorze. Odpięcie drugiego nadal wywoływało diodę. Sprawdzę jeszcze, żeby się upewnić :]