vystelior

Dzisiaj miałem okazję się przejechać jako pasażer w FF....wciska tak w fotel, że nie wiadomo co się dzieje...i jest to wolnossący silnik. A ma elastyczność taką, że jest to doprawdy zdumiewające. O skrzyni biegów nie wspomnę, bo owa jest najlepsza na świecie i tylko pneumatycznie skrzynie wyścigowe są szybsze. W każdym razie jak jedziesz 60 i dasz dechę to :norty: .

Tyle, że w FF od 0 do 260 jest takie wciskanie w fotel, że to może być trudne :).

Nowa S klasa to kosmos, absolutny kosmos...Ale usiądźcie w Ferrari FF :). Takiej skóry jeszcze nie widziałem...nie mówiąc o karbonie, tytanie i alu.

No niestety F30 nie może pochwalić się bardzo dobrą jakością wykonania. Pod tym względem E90 (przynajmniej LCI) jest o wiele lepsze. F10 jest faktycznie o wiele lepsze pod tym względem.

Chendo - też się nad tym zastanawiam...ja mam E90 328i z 234 HP - i samochód sprawia mi ciągle ogromną frajdę (zrobiłem nim już dziesiątki tysięcy km). Mocy brakuje tylko powyżej 200 - tylko wtedy samochód przestaje odczuwalnie przyspieszać, ale wyścigi po publicznych drogach z 200 km/h ++ to tylko w DE - choć i tak jest to ryzykowne. Nie trzeba mieć 300-400 HP żeby mieć dużą przyjemność z jazdy i prowadzenia. Jak widzę na forum natomiast te wszystkie chipowane 335i, 330d, 335d (czyli bardzo dobre i bardzo szybkie samochody w stanie "stock") to naprawdę czasami jestem mocno zdziwiony. Oczywiście niektórzy zabierają samochody na track day itp itd ale normalna jazda to zupełnie inna bajka.

Waldek, ale co to było za E36 ? Jakie modyfikacje ? Przecież seryjne E36 328i ma 193 HP. Zatem skąd wzięła się liczba 215 HP ? Dodatkowo może była ta E36 mocno odchudzona ? Wtedy różnica masy na poziomie 400 kg będzie miażdżąca. Seryjna E36 328i 193 HP nie ma szans z E90 328i LCI (nie wiem czy jest jakaś realna różnica w pre LCI, chyba nie) w rolce. Ma jedynie szanse wtedy jak E36 ma manual a E90 AT...zwłaszcza ze stójki.

A ja mam E90 LCI 328i od przeszło dwóch lat i cały czas jestem bardzo zadowolony. A osiągi mój egzemplarz ma bardzo dobre. Moje 328i teraz z seryjnym wydechem ("sportowy" układ wydechowy na dłuższą metę okazał się męczący) z automatem na DS - na dobrej nawierzchni z dobrymi oponami i z umiejętnym startem (sam jak miałeś 335i to o tym kiedyś pisałeś, że jak się umiejętnie doda gazu to silnik od razu wchodzi na obroty na jedynce i pnie się w górę) zrobi 0-100 w 6,8-7s też mierzone racelogiciem (takie wyniki uzyskałem, ale były też gorsze oczywiście w okolicach 7,3-7,5). Odczucia subiektywne są naprawdę dobre. Waldek natomiast patrzy przez pryzmat osiągów prawdziwych superaut :).

No tak Golf VII GTI (220 HP, manual) to świetne auto do poruszania się z punktu A do B...Natomiast 114i to rzeczywiście dające dużo przyjemności auto :wink: . Zwłaszcza się nadaje na wypad na track day. Te dwa modele porównywałem...zresztą 116i nie będzie wiele lepsze a 125i jest już dużo droższe.

I pakiet rozszerzonej gwarancji...spokojnie sie uzbiera 250 koła . No i co z tego? Co to za chore podejście ? Czy trzeba miec wszystkie opcje? A tak BTW to 114i w podstawowej wersji kosztuje dokładnie tyle co lanos 1,6SX z prawie maksymalnym wypasem z początków produkcji. Oczywiscie z uwzględnieniem wartości pieniądza zmienionej przez inflacje. Wtedy 43 tysiące to dzisiaj 90. Realnie auta premium kosztują dzis tyle co wtedy koreańskie najtańsze wynalazki. Zatem absolutnie gołe- 100 konne 114i - kompletnie bez wyposażenia kosztuje minimum te 90 tys zł...Natomiast podstawowa wersja Golfa VII GTI (220 km, manual) kosztuje 108 tys zł (od tego rabat, spokojnie 5% a nawet więcej). Żeby doposażyć 114i do poziomu wyposażenia podstawowej wersji Golfa VII GTI trzeba wywindować cenę do poziomu około 130-140 tys zł. Nie wymaga to chyba komentarza. A Golf VII to naprawdę dobre auto. BMW F20 ma zatem znacznie trudniej niż F30 i jest dobitniejszym przykładem absurdów cenowych w segmencie kompaktowym. F30 jest przynajmniej autem (mimo wszystko) zdecydowanie lepszym od Passatów, Mondeo etc. Natomiast F20 nie jest wiele lepsze (o ile w ogóle !) od Golfa VII, Giulietty...O nowej A3 nie wspominając , ale jednak ona też jest dość droga , ale w jej przypadku przynajmniej odczuwa się wybitną jakość we wnętrzu (jak na kompakt).

Dodatkowo przełożenia są tak zestopniowane, że F30 328i na "kik dałnie" od 40-50 do 160 wręcz dupsko urywa :). Chociaż według mnie ten "motór" (2,0) nie pasuje rzeczywiście do F10...natomiast do F30 jest ok.

Bo każdego stać na to żeby sobie iść do galerii do kawiarni czy na zakupy za kilkaset zł...Co innego wydać 300 zł na spodnie a co innego kilkadziesiąt tysięcy zł na samochód nie mówiąc o pojazdach drogich za ponad 100 tys zł....

Raczej około 19s od 100 do 210 (200 realnie) , tyle w sumie wychodzi też z testów motoryzacyjnych. Dobry wynik. 25-26s 0-200. 335i potrzebuje na to 5-6 s mniej.

A E92 M3 to "kasztan na lodzie" w porównaniu do 458 Italii albo Mp4-12c i co to ma do rzeczy :wink: ? WIadomo, że M3 E92/E46 to genialne auta i nie ma co porównywać do nich "cywilnych" samochodów.

Ao masz galerie Passata ?

Gwoli wyjaśnienia : Drag race przeprowadzony w kontrolowanych warunkach : Drag race z rolki : GTR traci na wartości a 458 Italia trzyma cene. Nie mówiąc o tym, że GTR to plastikowe pudełko w porównaniu do materiałów użytych w 458 :wink: . Tak tylko dla wyjaśnienia.

Nikt nikogo nie chce przekonać, że Passat jest lepszy od F30. To raz. A dwa wiadomo, że polityka cenowa BMW nie ulegnie zmianie dopóki samochody te będą się dobrze sprzedawały. Jednak dyskusja jest jak najbardziej na miejscu. *AO gratuluje auta. Super wyposażenie, bardzo porządny motor (nie pamiętam dokładnie, ale ten model z DSG potrafi 0-100 zrobić w poniżej 6s i 0-160 w 13,5-14s co jest już bardzo dobrą wartością), niezły model - w sumie za 180k nie kupi się nowego auta tej wielkości z porównywalnym motorem, wyposażeniem i przyzwoitą jakością.

Jednak chyba się nie wymaga za dużo od F30....Samochód ten nawet przy skromnym wyposażeniu, powiedzmy za 30 tys i tak kosztuje jakieś 70-80 tys zł więcej niż porównywalnie wyposażony Passat czy 508...Skromnie wyposażona nowa F30 to wydatek co najmniej 180-190 tys zł (210-220 tys przy dobrym wyposażeniu, mowa o 320d/328i) zaś podobnie wyposażony nowy Passat z 2,0 TDI 170 HP jakieś 100-110 tys (uwzględniając rabat).

Personalizacja za pomocą ksenonów, podgrzewanych siedzeń, tempomatu, automatycznej klimy, elektrycznie ustawianych siedzeń, czujnika deszczu i czujnika parkowania :lol: :lol: :mad2: ....Personalizacja po byku :cool2: .

Arnold a może jakieś F10 550i ? Osiągi słabsze jak w M3 E90, ale odczucia nawet lepsze za sprawą kolosalnej elastyczności.

Ciężko by Ci było wziąć 160 czy 150 tys za praktycznie dwuletnie już F30. Zatem ta strata 25 tys w rok to raczej życzeniowe myślenie. Myślę, że realnie biorąc pod uwagę pochodzenie, stan itp itd dobrze by było jakbyś ze 130 tys dostał, więc strata pewnie by wynosiła jakieś 40-45 tys/rok.

@Mikan ja też polecam automat...co do awaryjności , mam R6 328i LCI (234 HP). Autem zrobiłem już ponad 60 tys km. Przez ten czas miałem jedną awarię : przepaloną żarówkę. Dźwięk silnika jest naprawdę dobry, osiągi też są dobre - wiadomo - nie jest to poziom 335i , ale też jest czym jechać :cool2: . Polecam 330i 272 HP - autko ładnie chodzi , płynnie rozwija moc, reakcja na gaz jest dobra, elastyczność jak na wolnossący silnik wzorowa.

już sam nie wiem może ten typ tak ma ale napewno z tym autem jest coś nie tak Damian na sto % masz po prostu jakiś wadliwy egzemplarz. Przecież to się zdarza. To są tylko urządzenia mechaniczno-elektroniczne na dodatek dosyć skomplikowane. BMki to naprawdę dobre auta. Trafiłeś na wadliwe auto. F30 mimo pewnych uchybień jakościowych jak na pojazd za tą cenę i tak jest to o wiele lepsza furka niż wszelkiego rodzaju Insignie tudzież Avensisy...

Nie ma co przesadzać....nikt przy zdrowych zmysłach nie kupi 320d za 300 tys...ani za 250, bo po pierwsze nikt tyle nie da za samochód średniej klasy z silnikiem 2,0 a po drugie ze świecą szukać takiego komu będą potrzebne te bzdurne gadżety - w przypadku egzemplarza za 300k (F30 trzeba doposażyć za około 80-90 tys zł żeby było naprawdę dobrze co i tak jest kwotą z deka absurdalną)...Zapewne i 320d za ok 220 tys zł byłoby ciężko znaleźć..chociaż mniej więcej tyle trzeba zapłacić za ładnie wyposażony egzemplarz (po rabacie). Fakt faktem, że marki z segmentu NIE premium bardzo gonią i mają stosunkowo atrakcyjne ceny...Zwłaszcza własnie segment kompaktów i klasy średniej pokazuje jak bardzo overpriced (po doposażeniu) są BMW...Megane RS 2,0 265 KM (bardzo dobry samochód) z naprawdę dobrym wyposażeniem kupi się za 100 tys zł (po rabacie, sprawdzone) a w BMW za tyle kupimy gołą 1 z około 100 km słabszym silnikiem. Ponadto wystarczy spojrzeć na wykonanie nowego Golfa VII czy Giulietty żeby zadać sobie pytanie czy warto płacić za Jedynkę takie krocie? W klasie średnie sytuacja wygląda minimalnie lepiej jednak, gdyż F30 mimo wszystko wciąż jest samochodem lepszym od Mondeo, Passatów, Accordów, Avensisów itp itd Doposażenie jednak jest stanowczo za drogie. Zauważmy jednak, że opiniotwórcze czasopisma zaczęły obecnie zwracać uwagę na skandalicznie niski poziom wyposażenie podstawowego w samochodach segmentu premium.

Nie popadajmy w skrajności...320d F30 to dosyć szybkie auto i jest to naprawdę dobry kompromis między osiągami a spalaniem. Oczywiście są też tacy co "tuningują" 330d/335d/335i - czego np ja nigdy nie zrozumiem...po co psuć fabrykę. Ale ja w ogóle nie znoszę modyfikacji dobrych samochodów. Nigdy nie kupiłbym chipowanego 33xD lub 335i.

AO dla mnie jedną z największych aberracji jest 116i absolutnie gołe za 100 tys zł :mad2: ...To się nazywa wiara :cool2: .