bogi124

Dobrze-widać że się prawidłowo rozwijasz,na razie pozostaje Ci jazda na ręcznym.Tylko uważaj żeby pasek nie spadł :mrgreen: :mrgreen:

:mrgreen: :mrgreen:

Może klemy przy aku. poluzowane,zaśniedziałe dają takie objawy że kontrolki gasną przy rozruchu.Jak aku. już pada to też cyrki się dzieją na tablicy. Albo stacyjka słabo łączy.

Dokładnie tak :cool2:

Ja rozumiem ale kolega pisze że 2lata temu zalał świeżutki płyn więc kto mu mógł nalać syfu.W ogóle co to znaczy żeby nalać syfu do silnika ? np. czego? co powoduje zabarwienie płynu na czarno? Koledzy zejdźcie na ziemie proszę.

Przeczytałem i dla tego podejrzewam uszczelkę.Na dodatek wymieniałeś wiskozę.A za nim ją wymieniłeś to nie przegrzałeś silnika? To że Ty nie widzisz oleju w płynie to nie znaczy że go tam nie ma.Innych objawów wcale na razie nie musi być a czarna barwa płynu chłodniczego już świadczy o pękniętej uszczelce lub głowicy.Jak znajdziesz logiczne wytłumaczenie dla czego płyn jest czarny to daj znać bo bardzo jestem ciekawy.

Płyn nie jest czasami tłusty,niema w nim takich oczek jak w rosole. Może dostał ostro po garach i coś popuściło ,przedmuch,uszczelka,glowica.Żeby to sprawdzić zrób test na zawartość spalin w plynie.Liczyć na to że ktoś nalał syfu do płynu to pobożne życzenie niestety. Chociaż głupków nie brakuje.

Nie uważasz,że szkoda takiej maszyny http://www.zsp3.krosno.pl/muzeum/motocykle/020_komar.jp PEWNIE ŻE SZKODA Podobnego komarka miałem i jako 14latek go naprawiałem.Ustawiałem zapłon i przerwę na przerywaczu.Przy takiej maszynie nauczyłem się trzymać klucz w ręku.Potem była WSK,ETZ250 i dalej samochody coraz mocniejsze.Teraz jak dzieciak dostanie chińskiego skutera to tam nawet przerywacza niema :duh: :mrgreen:

Adam -może odpuść sobie naprawę BMW.Potrenuj na komarku.Nie masz podstawowej wiedzy i wcale Ci się nie dziwię.Zadając pytanie- w którą stronę kręci się wisko- narażasz się tylko na kpiny.

Jak ktoś po prawie dwóch latach otworzył maskę dzięki twojej radzie to rzeczywiście uśmiech i radość musi być ogromna :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Rzeczywiście kolega mcmt napisał o tym na początku postu a ja nie doczytałem.

Mam jedno pytanko.Jak tak dokładnie mierzysz czas.Czy startujesz z taśmy i na mecie jest fotokomórka?

Po co tak się męczyć? Bez zdjęcia koła ciężko odkręcić wkręty trzymające nadkole.Nie mówiąc już o tym że warto zdjąć całe nadkole i wyczyścić cały bród który się tam nagromadził przez tę 10 czy więcej lat.Pozatym wątpię żeby można było zrobić to dokładnie o ile wogóle możliwe jest to bez zdjęcia całego nadkola. Wyżej napisałem że do tego potrzeba kobiecej rączki. :D

Wtyczka jest przy samej pompce za nadkolem. Jak bezpieczniki są dobre to zdejmij prawe koło-odkręć nadkole,zdejmij wtyczkę z pompki,jedna osoba niech naciśnie na manetkę a Ty zobacz czy prąd dochodzi do wtyczki.Jak dochodzi to wyjmij pompkę .Pompkę łatwo rozebrać i złożyć , w moim przypadku wystarczyło przeczyścić w środku .

Jak miałem dwadzieścia parę lat to rano robiłem tak trzy razy, w południe też raz sprawdziłem bo bałem się że ucieknie :P Teraz jak mam czterdzieści to sprawdzam raz na dwa -trzy dni. Jakoś teraz mniej się przejmuję stanem oleju. Przeważnie wieczorem ,no nieraz rano jak widzę że pod miską mokro :lol:

Prawdopodobnie turbina puszcza olej w wydech,może źle była zregenerowana? bo nie jest to łatwe.Nie życzę tego :? Odma nie ma nic wspólnego z braniem oleju.Chyba że jest tak zapchana że olej wylatuje przez bagnet :duh: Co wy koledzy z tą odmą :| widzę że na każdy problem najlepsza jest odma jak Bednarski na kłopoty :mad2: W mojej M57 odmę wymieniłem po 300tkm. Jak silnik jest padaka i są przedmuchy jak na kasprowym, to nawet możecie wymieniać odmę przy każdej wymianie oleju i tak nic to nie da, bo po przejechaniu paru tyś. odma będzie znowu zapchana. Znam przypadek że gościu kupił 3.d i jeździł 2lata bez odmy.Nie było wogóle filterka odmy. :mad2: Ktoś wywalił bo widocznie często się zapychał.

CIHY jak zwykle ma kosmate myśli :norty: :cool2:

Olej nie przylega do bagnetu gdy jest świeży rozgrzany i przeważnie syntetyczny,ot i cała filozofia :D Najlepiej jest sprawdzić gdy -auto stoi na równej powierzchni -silnik jest zimny -wyjmujemy bagnet i przecieramy suchą ściereczką -wkładamy ponownie bagnet i obracamy trzy obroty w prawo i jeden obrót w lewo Po takich zabiegach olej powinien być pod górny znak max. :cool2:

..bez czego żyć się nie da :) na dodatek są tego świadome i wykorzystują to bezlitośnie. Ja dostałem zj..e że źle naprawiłem samochód,i cały dzień był Cichy :lol: -w nocy wszystko się wyjaśniło :dance: Nie polecam naprawiać rezystora dmuchawy (jeża) bo potem same problemy.

Napisałem o tym żeby przestrzec innych przed lutowaniem jeża bo może się to zemścić w najmniej odpowiednim momencie.Gdyby to dla mnie nie wyłączyła się dmuchawa to po prostu odpioł bym klemę i po sprawie.Od kobitek nie wymagajmy zbyt wiele :D

Niestety radość nie trwała długo :duh: Żona zostawiła bunie na postoju przed centrum handlowym, kilka godzin wystarczyło żeby rozładować aku.Dmuchawa się nie wyłączyła i chodziła na maksa mimo wyjętego kluczyka. Oczywiście jeż dostał skrzydeł i siedzi już nowy ale wstyd że bunia odpalona na kable od golfa 2 :mrgreen: pozostał :oops:

To może być przegub półosi,miałem podobne objawy ale u mnie stuki wydobywały się wyraźnie z jednej strony przy lewym kole.Jak u Ciebie dźwięk wydobywa się ze środka to rzeczywiście może być dyfer.

Ne wiem czy koledze szatynwroc się wymskło,może miał chwilę szczerości ale to co napisał jest czystą prawdą. ar_w się zirytowałeś bo dla Ciebie najlepiej by było żeby nieświadomi klienci chcieli wstawiać chipa,obojętnie czy silnik się nadaje czy nie .Na szczęście coraz mniej jest frajerów co robią program na oko bez hamowni. Pozdrawiam.

-i to był właśnie jej koniec :mrgreen:

Najlepiej założyć wszystkie jednakowe na każdą oś.