Pemek

Mi namierzył rowerzystę ostatnio, i to takiego leśnego dziadka :)

Co innego prawdziwa przeszkoda, a co innego kartka papieru. Radar też głupi nie jest. Ale oczywiście tym systemom nie można ufać bezgranicznie, mają pełnić funkcję pomocniczą ...

Dokładnie Kriss! Zapomniałem właśnie napisać, że ten system też bardzo wysoko oceniam i polecam wszystkim. Co do samego aktywnego tempomatu, to na razie moje doświadczenia z nim są na tyle skąpe, że ciężko mi się jednoznacznie wypowiedzieć. Po wyjazdach wakacyjnych zapewne będę wiedział więcej.

Ten system tak jak pisze Monogramus jest w komplecie z tempomatem stop-go. Najpierw pokazał mi się czerwony samochód na head-upie, potem bodajże zaczął pulsować i pikać, a następnie auto zaczęło hamować. To byly ułamki sekundy, tyle z tego pamiętam. Potem ja juz też nacisnalem pedał hamulca. 2x mi się to zdarzyło, w mieście, przy niezbyt dużej prędkości. Zagapilem się na jakieś skąpo ubrane dupeczki... To czerwone auto to mi się często pokazuje, jak np. jakieś auto przede mną hamuje a ja zbliżam się do niego z dużą prędkością. Ale wyżej opisana sytuacja, to przytrafiła mi się "tylko" te 2x. Czy sam do końca by wyhamował to nie wiem, i chyba nie będę próbował sprawdzać :D ale jeśli tak się zdarzy, to nie omieszkam o tym napisać...

Mam ten aktywny tempomat, w zasadzie go nie używam na codzień, ale na trasę się przydaje. Natomiast 2x uratowało mi już skórę to automatyczne wyhamowanie auta przed uderzenie w przeszkodę. Zagapilem się po prostu. Dlatego chciałbym zapytać, czy po przejściu na ręczny tryb tempomatu, ta aktywna ochrona będzie włączona czy tez nie?

Obie są piękne. Mnie ciężko byłoby się zdecydować.

:cool2: jak dla mnie prześlicznie wyszło! Ładniejsze niż u mnie, te moje czarne chyba też z czasem zmienię na chromowane...

Te kanty trapezów pasują do kloszy tylnych lamp i do zderzaków. A okrągłe, nie dość że ledwo je widać, to nie za bardzo komponują się jako całość. Także uważam, że to bardzo dobra decyzja i czekam na zdjęcia! :) :cool2:

No i od razu jakoś cieplej i życzliwiej się zrobiło :D Sorki AO że tak wyskoczyłem, jakoś tak wyszło... Nie gniewaj się :oops:

Daj sobie spokój. Kolega ma fajne auto, chce kupić M5, a Ty się niepotrzebnie napinasz. Pochwalił się samochodem, i bardzo dobrze, przynajmniej "uwiarygodnił" swoją możliwość i chęć posiadania M5, w którą co poniektórzy wątpili. Poza tym, wprowadził nieco urozmaicenia w tej galerii. Jego Audi konkuruje bezpośrednio z moim autem, a przyznać trzeba, że osiągi i właściwości jezdne ma lepsze niż 550xi. Z całym szacunkiem, ale wszyscy się cieszą i gratulują, a Ty urządzasz wycieczki osobiste. I kto tu nie pasuje do klasy auta? Przykre :cry:

Zgapiasz ! :) :wink:

No to by była piękna para! Wtedy chciałbym zobaczyć zdjęcia i poczytać o wrażeniach z pierwszej ręki :D

Jeśli takie auto już przerabiałeś, to bierz M5 w ciemno! Tylko naprawdę, warto poszukać fajnych egzemplarzy w DE. Chętnie podzielę się moimi "kanałami", póki jeszcze są w miarę aktualne :wink:

Już gdzieś pisałem o tym, ale średnie spalanie mam obecnie w granicach 14,5 l. Na razie nic oleju nie ubywa. Od momentu wymiany oleju, czyli od kupna samochodu, zrobiłem 3000 km, więc nie jest to jakiś miarodajny dystans. Niemniej opierać mogę się tylko na elektronicznym wskaźniku, bo bagnetu ów silnik niestety nie posiada. Ja zadowolony jestem z osiągów aż nadto. Ale podejrzewam, że z racji większej mocy i mniejszej masy u Ciebie można liczyć na jeszcze większego banana na twarzy :D

Nie napiszę więcej, niż w temacie poprzednim, bo nie mam innych informacji. Ale znalazłem Ci srebrną M5 03/2012, z przebiegiem 6,5 tys.km. z Premium Selection do wzięcia za 80 000 € u "zaprzyjaźnionego" dealera w DE :wink: http://www.carpresenter.de/fett-wirtz/dienstfahrzeug/M/BMW-M5-Limousine_1885995.htm?h=BMW&s=M&S=p&D=a&mp=M5&seite=1&fzid=1885995&suche=1

Ja nie podważałem, i auto mi się bardzo podoba. Gratulacje! :cool2: Ile w papierach ma do "setki"? Pewnie poniżej 4,7 sek ... Moja ma 4,8 sek, to wyobrażam sobie jak to "idzie"! Ale mimo wszystko seria 5 bardziej do mnie przemawia, zarówno z zew. jak i w środku.

Każdy zachwala swoje auto, wiadomo. Ale faktycznie 550xi jest dobrym kompromisem. M5 ma dużo "torowych" opcji, z których nie skorzysta się w codziennym użytkowaniu. Sam hamulec, to pewnie najlepiej pracować będzie na ciepło, często w normalnej jeździe nawet nie zdążymy go dogrzac. To tylko przykład, a jest tego więcej. Zależy co komu potrzeba i jakie ma wymagania... Ja myślałem nad M5 tylko ze względu na kolor :mrgreen: Ale jak znalazłem 550i w praktycznie identycznym odcieniu, to się nie zastanawiałem...

O ich opinie też jest ciężko :wink:

Cena nie może być pierwszym kryterium wyboru, dobra rzecz musi kosztować. Na "okazje" cenowe to nawet bym się nie oglądał. Choć nie chcę dyskwalifikować tego czy innego auta, to ja przy wyborze raczej oglądałem te droższe sztuki, niż te najtańsze.

Jak dla mnie najlepszym rozwiązaniem jest zakup takiego samochodu w Niemczech. Jest duży wybór, ceny zróżnicowane - ale na mocne benzyny nie są zaporowe. Teoretycznie Premium Selection powinno gwarantować bezwypadkowość, chociaż malowane elementy karoserii się zdarzają, więc ostrożności nie zawadzi. Sam oglądałem piękną M5 Monte Carlo Blau z platynową skórą w środku i w topowej konfiguracji, z przebiegiem 150km za 80 000€. W obecnej chwili jednak, miałbym pewne obawy :mrgreen: http://imageshack.us/scaled/large/203/premiumselection.jpg

Dokładnie. Ani cenowej, ani wyposażeniowej. Jedno auto mi zaproponowali, i zupełnie nie w moim typie. Potem, na siłę chcieli mi wcisnąć 750xi.... Długo obserwowałem "rynek" w DE, tylko 535xi i 550xi. Korespondowałem z 5cioma dużymi dealerami w DE, przez prawie rok. No i w końcu trafiłem na egzemplarz, który zaspokoił moje oczekiwania :D Trochę to trwało, ale nie spieszyło mi się. Ale miałem dość zawężone widełki odnośnie przebiegu: od 6000 do 9000 km, no i wyposażenie i kolory zew i wew też grały rolę. Ale 550i to z reguły auta z bardzo bogatym wyposażeniem. Chociaż ja chciałem coś specjalnego, no i mam :wink:

Między rocznym a dwulatkiem jest od kilku do nawet i 10 tys. € różnicy. Ja wolę świeższe auto, mniejszy przebieg i wybrałem roczne. Zależy od tego, co ma dla Ciebie większą wartość.

Odpowiadając na pytanie zadane w temacie, to po miesiącu jazdy uważam, że warto. Pod warunkiem akceptacji spalania na poziomie 14 litrów, a więc niezbyt dużych przebiegów, i koniecznie tylko używane auto, najlepiej jak najmniej, ale nigdy nowe. Ogromna utrata wartości dla nowego samochodu...

Cały czas "uczę się" tego auta, ale ostatnio zaszalałem w ustawieniu SPORT i na sportowym trybie skrzyni. Niedziela rano, mały ruch na drodze, i rura.....to wszystko zaczęło się dziać tak szybko, że miałem wrażenie że zagina czasoprzestrzeń :) masakra jak to idzie! Na długich łukach zawieszenie trzyma fenomenalnie. Gorzej na jakiś szybkich winklach, wtedy czuć że to waży swoje 2 tony i praw fizyki nie oszuka nawet xDrive. Wyrzuciłoby mnie na zewnątrz, gdybym wszedł w nie za szybko. Takie przynajmniej mam odczucia.

Najpierw naucz się znaków interpunkcyjnych, tego bełkotu nie da się przeczytać do końca.