artuj

Bardzo często naszymi samochodami odjeżdżają niestety totalni frajerzy. Dostają łamak oraz moduł do włożenia w gniazdo OBD i wytyczne, którym samochodem wrócić. Ten który faktycznie zna się na rzeczy najczęściej nie ryzykuje, wysyła pionka. Sama komunikacja między pilotem a CAS to majstersztyk. Podrobienie kluczyka prawowitego właściela jest praktycznie niewykonywalne. No i co z tego, skoro inny inżynier zostawił w CAS tylną furtkę aby serwis po zgubieniu wszystkich kluczyków mógł wkodować nowy w nadziei, że nikt tego nie znajdzie. Ktoś ma Connected Drive na wyposażeniu? Ręce opadają, to jest tak podstawowy błąd że aż boję się, co jeszcze mogli spieprzyć. Absolutnym minimum jest SSL + Pinning Certyfikatów. http://niebezpiecznik.pl/post/2-2-miliony-samochodow-bmw-mozna-bylo-otworzyc-zdalnie-przez-internet/

A wiesz gdzie jest akumulator? To tam wzmacniacza nie ma :wink: Ale jest dokładnie po przeciwnej stronie bagażnika pod podłogą (lewa strona). Jeżeli masz audio stereo to głośniki korzystają ze wzmacniacza wbudowanego w radio / navi.

Mi ukręciło wałek w pompie, koło pasowe latało na boki. Kupiłem używkę z allegro. Plan był taki, że jak będzie coś nie tak to oddam tą kupioną na regenerację (moja nie nadawała się już do niczego). Ostatecznie pompa okazała się być w dobrej kondycji, przejechałem już na niej kilkadziesiąt tysięcy km. Przedmówca może mieć rację jeżeli chodzi o koło pasowe. Mogą to też być dwie usterki na raz. Pompa stawiając opór przyśpieszyła zużycie koła pasowego.

To może być wtrysk. Jeżeli znajdziesz taki punkt położenia gazu, że lekko go dodasz i są stuki a później lekko odejmiesz (bez zmiany obrotów) i już cisza to wtrysk.

1. Za takie spalanie o tej porze roku może być odpowiedzialny termostat - główny bądź co bardziej prawdopodobne termostat EGR. Sprawdź temperaturę silnika. 2. Co do problemów z silnikiem i jego gaśnięciem to najprawdopodobniej do wymiany czujnik położenia wału. Objaw pasuje idealnie, również to że nie ma żadnych błędów.

Taki efekt może powodować źle złożony dolot / źle poskładana obudowa filtra powietrza. Może też to powodować układ pasowy, alternator itp. No albo poprzedni właściciel zamontował Ci taki gwizdek w wydechu mający udawać turbo :twisted: http://allegro.pl/turbo-whistler-gwizdek-do-tlumik-ala-nitro-tuning-i4997803219.html Najlepiej abyś posłuchał pod maską z którego miejsca to dochodzi na postoju.

Niebieski dym może powodować też niedopalony olej napędowy dostający się do układu wydechowego. Nawet sprawne BMW potrafi tak przydymić w momencie inicjowania wypalania DPF, ale tylko nieznacznie. Sprawdź chłopie w końcu ten filtr paliwa a nie gdybaj. To chyba najtańsza rzecz którą możesz teraz zrobić. Nie musisz go od razu wymieniać, sprawdź czy dobrze siedzi. Podnośnik i po bólu. Jeżeli liczysz, że ktoś na forum przy takich dwuznacznych objawach poda Ci bezbłędnie przyczynę to niestety ale się zawiedziesz. Koledzy podali kilka prawdopodobnych przyczyn, sprawdzaj je po kolei aż w końcu któraś okaże się słuszna albo sprzedaj to w cholerę.

Nauczony powiem tak.W sytuacjach kiedy serwis na zgłaszane uwagi twierdzi: - ten typ tak ma - z tym można spokojnie przejechać jeszcze X kilometrów Oraz innych podobnych nieścisłościach, proście bezwzględnie o potwierdzenie na piśmie. To podstawowa zasada przy nowym samochodzie na gwarancji, przy używanym też można coś wywalczyć za celowe wprowadzenie w błąd. W zdecydowanej większości serwisant który ma się pod czymś podpisać sprawdza to jeszcze raz dokładniej. Ponowne refleksje serwisanta potrafią zaskoczyć, pozytywnie. Polecam.

Tak, dadzą. Muszą mieć potwierdzenie że odebrałeś samochód. Napisz po prostu odręcznie jak było w uwagach (powinno być na to miejsce) i koniecznie weź ze sobą kopię ale z oryginalnym podpisem (kopia podpisu jest mało warta). Chodzi o to, aby był ślad po tym że mieli a nie zadzwonili. Rozmawiaj na spokojnie, nie groź. Pewnie nie będą chcieli tego od razu podpisać. Zobaczysz jak rozwinie się sytuacja. Później napiszesz na spokojnie reklamacje, gdzie zażądasz zwrotu kwoty i wyślesz poleconym. Do wygrania 660 zł a do stracenia koszt kartki oraz znaczka pocztowego.

// Do usunięcia, duplikat

Mnie w ASO naciągnęli na prawie 550 zł. W protokole zgodziłem się na czynności do 600zł. Tak akurat im tyle wyszło, że się zmieścili i mogli mi się śmiać w twarz :twisted: Zawyżyli celowo koszty. Testowali szczelność klimatyzacji czynnikiem i słuchali gdzie jest nieszczelność. Na moje pytanie, dlaczego nie zrobili tego azotem którego koszt wyniósłby maks 2 złote kierownik serwisu dyskretnie się uśmiechnął. Moim zdaniem dokładnie tak to sprawdzili, ale co im udowodnię. Wracając do Twojego przypadku. Zapłać, jednak na protokole napisz odręcznie, że dodatkowa naprawa została wykonana bez Twojej zgody i będziesz reklamował usługę. Niech to podpisze serwisant na protokole. Jeżeli nie dadzą Ci oryginału, poproś o ksero i jeszcze raz podpis oryginalny na kopii. Po wizycie w serwisie nie wykluczone, że zadzwoni do Ciebie miła Pani z centrali z pytaniem o jakość obsługi. Nie bądź wtedy skromny, odwdzięcz się.

więcej mocy, czytałeś dokładnie protokół przyjęcia samochodu do serwisu który podpisałeś? Jest tam notka, że zgadzasz się aby serwis wykonał dodatkowe czynności do kwoty X o ile wymaga tego zakres zleconej naprawy bez Twojej dodatkowej zgody. Jeżeli nie była tam wpisana taka kwota, to mogą tylko prosić. Jeżeli jednak zgodziłeś się na takie kwoty to pozamiatane.

To jest falowanie mocy, czy nierówna praca? Twój objaw pasuje do przepływomierza. Problem może (ale nie musi) nasilać się jak jest bardziej wilgotno.

Opcje masz dwie: - Zaparkowałeś w piekle - Masz problem z czujnikiem lub elektroniką generalnie - uszkodzona wiązka, sterownik itp. Zacząłbym od czujnika. Jak problem nie ustąpi to wtedy trzeba szukać dalej.

Sprawdź w ukrytym menu a później gdybaj, tracisz tylko czas na tworzenie kolejnych teorii.

Jest na to bardzo proste wytłumaczenie. Sterownik silnika dostając z czujnika za wysoką temperaturę, ogranicza moc silnika oraz m. in. odłącza sprężarkę klimatyzacji, stąd ta wilgoć. Zmniejsza również prąd ładowania akumulatora lub nie ładuje go wcale jeżeli stan jego naładowania na to pozwala itd. Generalnie robi wszystko aby maksymalnie zmniejszyć obciążenie silnika. Dotyczy to silnika N47.

Tak, przy założeniu, że z tyłu ustawione jest zimne powietrze. Ta "lodówka" korzysta z tego samego kanału powietrznego, nie ma poprowadzonego drugiego ekstra. Inżynier nie zablokował komputera i zostawił włączonego AutoCada z funkcjonalnym projektem chłodzonego schowka. Przechodził akurat księgowy i poprawił projekt wedle swojego uznania :twisted:

Rynek nie lubi próżni a problem jest powszechny. Na allegro jest już trochę ogłoszeń firm które podejmują się naprawy tego sterownika. Można zadzwonić i podpytać jeżeli faktycznie jest z nim problem: http://allegro.pl/naprawa-sterownika-turbo-bmw-hella-garrett-i5034569625.html

Po odłączeniu przepływomierza musiałem przejechać kawałek aby błąd się pojawił (byłem właśnie zdziwiony, dlaczego tak zamula). Po podłączeniu od razu i zapaleniu błąd był nadal. Samochód musiał postać dłużej aby skasować błąd (powyżej 2 minut, aby sterownik się uśpił). Bez przepływomierza tym bardziej Ci się DPF nie wypali. Najpierw usuń usterki o których wiesz, podłącz pod komputer i wszystko pokasuj. Zrób kilka kilometrów i podłącz ponownie aby zobaczyć, czy coś jeszcze się nie odkłada. Niektóre problemy nie objawią się dopóki samochód nie przejedzie kawałka.

Oho, to coś jest na rzeczy. Taki błąd zapala się też na pewno kiedy odłączysz przepływomierz albo się już posypie. Może zwarcie do masy teraz jest?

A nie przegryziony? Już u nie jednej osoby były uszkodzone kable. Albo od czujnika temperatury albo ciśnienia.

Bez czujnika temperatury sterownik na pewno nie zainicjuje wypalania. Temperatura to jeden z istotniejszych parametrów potrzebnych do kontrolowania procesu.

Mam mieszane uczucia co do takiej formy usztywnienia tyłu. O ile z przodu jest to istotne, bo kielichy trzymają geometrię o tyle z tyłu są to co najwyżej punkty mocowania amortyzatorów i sprężyn. Największym problemem tylnej osi jest mocowanie belki zawieszenia (http://realoem.com/bmw/showparts.do?model=VC31&mospid=48480&btnr=33_1274&hg=33&fg=30). Aby znacząco nie pogorszyć komfortu jest ona przymocowana do karoserii na 4-ech poduszkach które pracują, przez co belka w czasie dużych przeciążeń ulega przesunięciom. Skąd takie wnioski? Polecam obejrzeć filmik gdzie inżynier BMW opisuje jak podeszli do tematu usztywnienia M3 F30 na bazie doświadczeń z M3 E90 uzyskując jeszcze większą sztywność nadwozia (o usztywnieniu tylnej części od 6:20): Tak na marginesie, to z usztywnieniem z przodu nowego M3 pojechali po bandzie. Nawet osłona silnika pełni funkcję dodatkowego usztywnienia (4:00). Na naszych koleinach musi fajnie iskrzyć :twisted:

Nie wybieraj się przypadkiem w trasę z tym paskiem! Inaczej skończy się tak jak u mnie, ile ja nerwów najadłem się zanim wpadłem na to co jest przyczyną. Tutaj temat: http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?f=70&t=224320

Dokładnie tak. O ile wpięcie drugiego wzmacniacza w HiInput dla subwoofera jest jeszcze okej, o tyle w przypadku wysokich oraz średnich tonów mogą pojawić się już słyszalne zniekształcenia. Nie polecam takiego rozwiązania.