Kowal

Varrol: W czterocylindrowcach z wyjątkiem 1,8is (przód tarcze wentylowane, tył tarczobębny).

Wariant optymistyczny to że w silniku zostały resztki wody i skropliło się to pod deklem zaworów. Jeździj i obserwuj czy emulsji nie przybywa i wody w zbiorniczku nie ubywa a takze czy emulsja nie pojawia się na bagnecie.

Możliwe że wpadła do nagrzewnicy i przemieszcza się przez całą jej długość.

Przy wymianie na inną używkę też namęczy się z wyciąganiem. Ceny części do rozruszników nie są wysokie (nawet oryginalne Boscha) tak ze warto rozrusznik naprawiac bo przynajmniej wiesz co masz. Przekładnia planetarna się mało zużywa, tulejki też tak że najczęsciej pozostaje bendiks do wymiany i szczotki z szczotkotrzymaczem a za te dwie części zapłacisz ok 150 zł (Bosch). Zawsze możesz swoj rozrusznik rozebrać i stwierdzić co jest do wymiany a dopiero jak będzie naprawa nieopłacalna to szukać innego rozrusznika. A rozrusznik nowszego typu się nadaje a różnica polega na tym że jest nieco mniejszy i nie ma nakrętek tylko gwint zrobiony jest w korpusie ale jakbys kupował używkę to bierzesz albo z możliwością zwrotu jakby nie pasował albo jedziesz ze swoim stary i porównujesz dla pewności.

Te dwie ceny 2 gen wynikają z tego że jedna jest z "komputerem" do gazu a druga z regulacją na śrubę. Jesli założysz sekwencję na matrixach to będziesz czyścił co chwilę, jeśli na valtekach to będziesz miał święty spokój bo są bardziej toporne a przez to wolniejsze ale w tym silniku w zupełności wystarczą. Natomiast od tego trzeba zacząć że w M40 nie będziesz miał prawdziwej sekwencji bo silnik ma wtrysk dwugrupowy benzyny (półsekwencję) i w takim trybie będzie też pracował na gazie. Wybór należy do ciebie bo ten silnik będzie pracował dobrze zarówno na "sekwencji" jak i dobrze zamontowanym "mieszalniku".

Wydaje mi się że bez rozbierania nawiewu się nie obejdzie jeśli moneta spadła na sam dół http://www.realoem.com/bmw/showparts.do?model=CB11&mospid=47441&btnr=64_0161&hg=64&fg=05 Napisz jeszcze czy nawiew od strony kierowcy czy od pasażera.

Dodam jeszcze, że w niektórych modelach stabilizator w wersji m-technic ma średnicę 25,5mm i do niego stosowane sa gumy o tej średnicy.

Radziu... Żeby to zauważyc to cały czas musiałbyś jechać na zimnym silniku i zaraz go gasić jak zaczyna się rozgrzewac, czyli powiedzmy po dystansie 1-2km i tak w kółko to dioda zgasłaby ci po około tysiącu a nie dwóch. Podobnie jest z obrotami z tym że jak ci wyżej napisałem mnożnik wynosi wtedy 1,5. Przy normalnej jeździe tego nie zauważamy bo zachowane są zdrowe proporcje między tymi okresami przyspieszonego starzenia się oleju i suma sumarum kontrolka nam gaśnie po około dwóch tysiącach po ten zimny silnik i wysokie obroty to mały procent całkowitego przebiegu. Ja tego nie wymyśliłem i też od kogoś się dowiedziałem a że tez nie jestem z pierwszej łapanki to tak do konca nie zawsze wierze nawet co w aso gadają ale jak masz jakiegoś guru to zapytaj.

Radziu Jeśli jeździmy tylko na krótkich odcinkach i silnik nie zdaży się rozgrzac to diody gasną dwa razy szybciej a jeśli obroty silnika przekraczają 4,5tysiąca to diody gasną 1,5 raza szybciej niż normalnie.

Skrzypieć może też pedał a to można usunąć przy pomocy spraya bez wchodzenia pod auto. Jednak nasmarowanie wałka sprzegłowego i prowadnicy łożyska to poważniejsza sprawa i konieczne jest do tego wyjmowanie skrzyni.

Wszystkie te przypadki to problem ze sprzęgłem ale nie zawsze przez to sprzęgło jest do wymiany. Najcześciej dzieje się tak jak przegrzejemy sprzęgło i lekko pokrzywi się przez to tarcza to wtedy jest problem z rozłaczeniem sprzęgła. Jeśli tarcza jest tylko lekko powichrowana to po dłuższym czasie się wyrówna i sprzęgło się poprawi. Drugi przypadek to nawet jak jeździmy normalnie to z czasem tarcza na wałku sprzęgłowym zaczyna chodzić cięzko albo z powodu korozji albo z powodu braku smaru i tarcza po wysprzęgleniu z trudem odsuwa się od koła zamachowego a jak już zatrzymamy wałki w skrzyni przy pomocy synchronizatora od jedynki lub dwójki lub każdego innego biegu (z tym że na jedynce najtrudniej) to wtedy każdy bieg wchodzi łatwo dopuki nie puścimy sprzęgła i docisk nie dociśnie tarczy znowu do koła zamachowego. Za każdym razem sytuacja ta będzie się powtarzała i nie ustąpi to jeśli nie wyjmiemy skrzyni i nie posmarujemy wałka. Inna sytuacja jest natomiast jeśli jedynka wchodzi normalnie a dwójka nie chce wchodzić, wtedy świadczy to nie o problemie ze sprzęgłem ale z synchronizatorem drugiego biegu który jest wytarty i nie wyrównuje prędkości wałków co utrudnia zmianę biegu.

Nie bardzo ma coś wspólnego bo szybkośc gaśnięcia diod jest uzależniona od obrotów z jakimi się jeździ i temperatury silnika.

poxtazo: Nie myl oryginalnego zawieszenia M3 z zawieszeniem M-technik bo o tym drugim jest tutaj mowa.

Peron: zarówno w mechanizmie różnicowym ze szpera jak i bez moment nie jest rozdzielany w miarę potrzeb tylko tam gdzie mniejszy opór i to jest cały problem konstruktorów. A w miarę im wyższy procent szpery tym więcej momentu idzie na to koło co ma mniejszą przyczepnośc jednak nigdy w normalnym aucie nie jest to 100% i dlatego z standardową szperą 25% auto stojące na dwóch powierzchniach o skrajnie różnej przyczepności nie ruszy od razu a tylko z taką siłą jaką ślizgające się tarczki zdołają przenieść na koło które ma dobrą przyczepność.

Proponuję odwiedziny jakiegoś szrotu.

Trzeba by było sprawdzić w realoem czy w tych dwóch modelach jest to samo łożysko wyciskowe bo twoje może być za krótkie i za mało naciska na słoneczko. A przy okazji to mógłbyś pisać normalnymi literami bo aż w oczy kłuje.

A do niej odpowiednia oprawka i kabelki. Ja ta instalację u siebie odłaczyłem bo jestem niepalący i popielniczek nie używam a żaróweczki świeciły zwiększając efekt cieplarniany.

Zadałeś bardzo ogólne pytanie więc trudno w dwóch zdaniach wszystko streścić. Może na początek doradzę ci zebyś zmieniał oleje w terminie i jechał delikatnie na zimnym silniku. No i jakby to przypadkiem było M40 to trzeba pamiętac o terminowej wymianie napędu rozrządu. Dużo informacji masz na forum a pewnie i inni użytkownicy coś ci dopiszą.

Zrozumiałem tak dlatego bo nie było napisane do drugiej połowy 2000 roku >włącznie<. Ale mniejsza z tym:)

Masz cztery poduszki: dwie pod silnikiem i dwie pod skrzynią i zerwanie każdej z nich bedzie powodowało przemieszczanie się silnika w jakimś stopniu i ruchy lewarka a dodatkowo tak jak ci pisałem drgania lewarka powoduje przede wszystkim nierówna praca silnika. Luz na lewarku w E36 może natomiast wynikać z luzu na kilku połaczeniach ale z praktyki jest to najczęściej luz na elemencie nr 7http://www.realoem.com/bmw/showparts.do?model=BE51&mospid=47425&btnr=25_0013&hg=25&fg=05 a pozostałe połaczenia nie zużywają się tylko zapiekają i ciężko chodza tak ze przy rozbieraniu trzeba je nasmarować.

A ja do wypowiedzi kolegi Kujona dorzucę ze ostatnie modele E36 produkowali nawet w drugiej połowie 2000 roku np. kompakt 318ti i 323ti (sierpień).

dj_pio: Sprawdź czy pierwszy raz po wciśnięciu sprzęgła ciężko wchodzi też dwójka. Jeśli tak jest to problem jest ze złym wysprzęglaniem i wtedy czy to jedynka czy dwójka to będa ciężko wchodzić za pierwszym razem a potem jak już wałki w skrzyni się zatrzymają to następne biegi wchodzą lekko, oczywiście cały czas trzymając sprzęgło wciśnięte bo gdy puścimy to znowu pierwszy włączany bieg będzie wchodził ciężko. Sprawdź czy jest tak jak piszę. Kisiel: Drżący lewarek jest tylko "wskaźnikiem" nierównomiernej pracy silnika lub zerwanej którejś z poduszek a luz na lewarku jedynie uwydatnia to zjawisko. Czy jest luz to łatwo sprawdzić bo ruszasz lekko lewarkiem na boki i luz na gałce biegów nie powinien przekraczac kilku milimetrów.

Roboty nie ma dużo. Jeśli jest luz to wymieniasz poliamidowe gniazdo co w nim lewarek siedzi ale jeśli lewarek wydaje dziwne dźwięki to powodem mioże być tez luźna gałka na drążku. Jeśli nie ma luzu to smarujesz ten przegub kulisty lewarka a następnie swożnie na drażku łączącym lewarek z skrzynią bo one najbardziej lubią się zapiekac i przy okazji trzeba rozebrać i przesmarowac łącznik między drażkiem a skrzynią (ten przegubowy). Jak będziesz rozbierał to wszystko będzie jasne a trochę trzeba pokombinować przy zawleczkach a przy składaniu nie zapomnij na sworzniach założyć plastikowych podkładek po obu stronach.

Mechanizm zmiany biegów można w E36 dopracowac tak, że biegi będa wskakiwały jednym palcem a koszt tego to niecałe 30zł i troche smaru.

To jest 10 minut roboty: wkładasz rekę obok rurki bagnetu od strony serwa i mniej więcej w połowie jest ta śrubka, popuszczasz ją jedną ręką a drugą dopychasz bagnet do oporu w dół niedopuszczając zeby wyszedł jeszcze bardziej do góry bo może ci oring wyjśc z podtoczenia w misce i potem moze być trudno włożyć. Po dociśnięciu rurki śrubkę dokręcasz i sprawa załatwiona. Nie wiem po co czekasz z tym aż tyle czasu i toczy się ta dyskusja i te domysły. Oleju jest za dużo i musisz to sprawdzić a to jest najprostszy sposób i najbardziej prawdopodobna przyczyna.