domi_07

skoro klocki są ok to objawy wskazują na czujniki - może coś nie łączy? Wymieniłeś czujniki przy wymianie klocków?

Chcesz powiedzieć że w 8-letnim samochodzie ASO wymieni Ci silnik na nowy za free? :shock:

No to masz zdecydowanie za dużo płynu wlane skoro piszesz że pod korek. Wskaźnik pływa w płynie i powinien wysunąć się w momencie jak dolewasz. Zobacz czy się jakoś nie zblokował - powinien luźno chodzić góra / dół

hmmm... u mnie chyba nie ma nic przypominającego to co jest na tym obrazku oprócz uszczelki ale pewności oczywiście nie mam - może zadzwoń do serwisu i powiedzą ci numer

Może to: http://www.bmwstore.pl/pl/katalog/diagram/41_1635-uszczelka-drzwi-przednich/i50143/kL/sN/r2007/m01 najlepiej poszukaj na tej stronie po VIN'ie dokładnie swoje auto!

W alternatorze jest regulator napięcia - jak padnie to może dawać podwyższone napięcie a jedynka jest na to wrażliwa i objawy mogą być tak jak u Ciebie. Najlepiej daj do sprawdzenia do jakiegoś zakładu gdzie specjalizują się w elektronice. Czujnik też oczywiście może być. Tego typu problemy to najgorsze przypadki do rozpoznania bo jak komp nie zapisuje błędu to dopiero jak coś całkiem padnie to można stwierdzić co jest nie tak.

Ja miałem podobnie przy czym u mnie dodatkowo zdarzało się że auto gasło w czasie jazdy. Trzy dni u elektronika i okazało się że to był stycznik (kwadratowa kostaka) w tablicy bezpieczników - po wymianie wszystko działa. Problemy takie w jedynkach często daje też słaby akumulator lub zbyt wysokie napięcie ładowania więc zacznij od tego.

Kolega zapewne pamięta albo tym bardziej ma doświadczenia z czasów bliskich PRL, gdzie rajstopy to była standardowa część zamienna :) Ja co prawda nigdy tego nie stosowałem ale słyszałem że to działa!

Może i ma rację że była w miarę nowa tylko skąd ma pewność jaką charakterystykę miała ta sprężyna? Sprężyny najlepiej wymieniać razem!

Wpisz sobie numer vin na bmwstore i będziesz miał dokładnie wszystkie części które oryginalnie powinien mieć dokładnie Twój samochód.

Też miałem problem z uszczelnieniem skrzyni. Uszczelnij sobie to możliwie szybko bo ja w serwisie słyszałem że w skrzyni jest stosunkowo niewiele oleju...

Temat był już wałkowany na forum i jeśli wykażesz trochę chęci to na pewno znajdziesz. Jak kupiłem cały separator i wymieniłem podczas wymiany filtra powietrza bo wtedy jest łatwy dostęp. Wystarczy wykręcić stary i założyć nowy. Pozdr.

Moja 120D z 2004 roku ma teraz 320 tys przejechane i jak kolega, który jeździ seatem alteą wsiada do mnie to za każdym razem jest w szoku że po tylu latach i takim przebiegu środek wygląda tak dobrze. U mnie po wnętrzu nie da się stwierdzić ile auto ma lat i ile przejechane pomimo że nie dbam przesadnie - 100 tys km temu wyglądał dokładnie tak samo. A to trochę może dawać do myślenia przy kupnie auta, które przy niby niewielkim przebiegu ma wytyrane wnętrze...

Ja parę lat temu kupowałem zestaw naprawczy w intercarsie - z tego co pamiętam na stanie mieli tylko jeden więc się nie zastanawiałem. Działa bez problemu do dzisiaj! Ja na Twoim miejscu nic bym nie wymieniał jeśli działa - jak będą problemy to wtedy kupisz.

Nie miałem tych opon więc się nie wypowiem ale jeśli chodzi o konkurencję to w zeszłym roku kupiłem pirell p7 cinturato 205/55/16 ROF i uważam że za te pieniądze są genialne. Nie miałem z nimi żadnego problemu, ani z wyważeniem ani ząbkowaniem (poprzednio miałem continentale które w po dwóch sezonach musiałem wyrzucić ze względu na ząbkowanie). Naprawdę jeździ się super - chyba najlepsze opony jakie miałem do tej pory a zużycie bieżnika na bardzo przyzwoitym poziomie - mogę Ci je z czystym sumieniem polecić.

W temacie bolączek poszczególnych wersji zostało już dużo napisane na forum - wystarczy poszukać. Z tego co ja naprawiałem w swoim 120D z 2004r. od przebiegu 200 tys do dzisiaj czyli do około 320 tys to: 1) sprzęgło kompletne + dwumas - ok 3000 zł (siada przeważnie w okolicy 200 - 250 tyś i u mnie się to sprawdziło) 2) Amortyzatory tył - ok 1000 zł 3) rolki napinające pasek, pompa wody, regeneracja alternatora, 4) jakiś przekaźnik w skrzynce rozdzielczej - 300 zł i 3 dni u mechanika reszta to materiały eksploatacyjne. Mój ma pewny przebieg, nie był bity i nie chipowany. To jak zwykle zależy. Możesz trafić na skarbonkę, która doprowadzi cię do płaczu albo tak jak ja na mało awaryjny egzemplarz. Ogólnie uważam że jedynka jest raczej mało awaryjnym samochodem który daje dużo frajdy - ale pamiętaj - mierzysz w auto które ma 10 lat. Cudów bym się nie spodziewał.

Ja wiem czy tak powyżej 200? U mnie najgrubsze tematy wyszły przy 250 tys, sprzęgło + dwumas

Ważne jest jakiego rzędu jest to ciśnienie. U mnie też jak odkręcę korek na drugi dzień to też jeszcze słychać syczenie. Skoro nie ma oleju w wodzie do myślę że tak jak ktoś wcześniej pisał mogą być przedmuchy do układu chłodzenia i w drugą stronę płyn dostaje się do cylindrów i stąd ubywający płyn i dziwny zapach spalin.

tak sobie czytam ten wątek (bo chodzi mi po głowie f10) od początku i zastanawiam ile jest racji w tym co piszecie a ile przesady. Mam jedynkę - rocznik 2004, kupiłem od niemca, 5-cio letnią z przebiegiem 140 tys. W tej chwili mam na liczniku 310 tys., codziennie 70 km do pracy (w znacznej części po zakorkowanym mieście), olej wymieniam WYŁĄCZNIE wtedy gdy pojawia się stosowna kontrolka. Do przebiegu 250 tys serwisy robiłem w ASO, teraz już sam wymieniam. Od samego początku był i nadal jest Castrol - najpierw 5W-30, teraz 0W-40. W tej chwili od wymiany mam zrobione jakieś 12 tys i połowę stanu na miarce. Przeważnie od wymiany do wymiany dolewam 1L - wtedy jak mi napisze żebym dolał. Nic więcej nie robię. Nigdy nie miałem żadnych problemów z silnikiem ani turbiną. Silnik pali, nie kopci, pracuje równo. I teraz tak na podsumowanie - nie wydaje wam się że gdyby te serwisy long life i ten (niby) badziewny Castrol tak szkodziły silnikowi to mój już dawno powinien stać w przydrożnych krzakach? Pozdrawiam

napisz do kolegi o niku "dziqsek"

Ale koledzy z forum pomocni i na temat... no ale zawsze to parę postów wskoczy do statystyki. a co do samochodu... Jeżeli potwierdzi się przebieg - pisze że to krajowa więc możesz sprawdzić w ASO - ważne czy serwisował i bezwypadkowość - jeżeli dobrze zrobione to malowanie i nie było mocnych uszkodzeń to nie ma się czym przejmować (w końcu auto ma 8 lat) . Szkoda że nie ma felg ulu (w necie za używki koło 1500 zł) i ksenonów (koszt późniejszego dołożenia jest wysoki i bardzo ciężko znaleźć kogoś kto Ci to zrobi porządnie). Cena dość wysoka ale jeżeli wyposażenie Ci odpowiada to może się okazać że warto (może za 30 tys pójdzie). Co do problemów jakie mogą się pojawić w tym modelu (i po lifcie) to poczytaj na forum. Pozdrawiam

Ze sprzęgłem jest podobnie jak z klockami hamulcowymi - wszystko zależy od tego gdzie i jak jeździł poprzedni właściciel.

Napisz ile masz przebiegu. Z tego co piszesz obstawiłbym sprzęgło do wymiany - przy dużych obciążeniach po prostu ślizga.

Miałem podobny problem w swoim 120D: viewtopic.php?f=164&t=142954&hilit=domi_07 Bardzo długo się z tym męczyłem. Podobnie jak Ty wymieniłem filtry, świece, sterownik, akumulator i nic. Dopiero gdy zdarzyła się sytuacja (oczywiście 500 km od domu) że nie mogłem go uruchomić trafiłem do mechanika który po trzech dniach diagnozy znalazł że jeden ze styczników na desce z bezpiecznikami nie łączy. Niestety nie jestem Ci w stanie napisać o który dokładnie chodziło (na pewno był w kolorze czarnym i w ASO kosztował koło 100 zł). Po wymianie jak ręką odjął - nigdy już nie miałem podobnych problemów.

Cypisek co mi z tego jak z upału mi wszystko oklapło. A tak poważnie to dzięki za odpowiedzi. Ostatnio trochę się wyrównało i tak bardzo mi to nie przeszkadza.