K8v8M

Wolę 3km niż 30km w korkach :mrgreen: No ja też - choć auto na pewno wolałoby korki. Ale przy 3 km to imho warto się po prostu przejść. To zajmuje 20-30 minut, a jest zbawienne i dla ciała i dla auta.

Moja jedynka to klasyczny pięciodrzwiowy hatchback, dwulitrowy diesel o mocy 204 KM (przynajmniej teoretycznie). Z istotnego wyposażenia zawiera: - automat rzecz dla mnie absolutnie dająca najwięcej satysfakcji - fotele sportowe - drugi element na liście, który mnie bardzo cieszy - kierownica M - gorąco polecam - jest rewelacyjna. - tempomat - sprawdza się jako ochrona przed policją i SM. Z drobiazgów umilających życie: - bluetooth - ksenony - czujnik deszczu - automatyczne światła. - dodatkowy uchwyt na napoje (polecam - nie jest piękny ale wygodny) I na tym chyba koniec. Sam wybierałem poszczególne elementy i gdybym to robił drugi raz to w sumie część z tych drobiazgów bym nawet odpuścił... Cóż, na początek nie będzie zdjęć. Po pierwsze dlatego, że jedynka jaka jest każdy widzi, a po drugie, że nie mam nic ciekawego do wstawienia. Z czasem gdy w aucie zajdą zmiany będę je dokumentował fotograficznie. Zmiany - jak na razie niewielkie: - wywalona tylna kanapa i oparcie (mam nadzieję, że zmieści mi się rower bez zdejmowania koła) - opony Continental TS830P zamiast RFT Plany. Te nie są skromne ;-) - felgi kute o masie poniżej 7kg lub OZ Alleggerita HLT Titanium Tech (17 cali) Lub http://www.apexraceparts.com/ARC-8-18x85-Wheel-1-Series_p_132.html - zabudowa przestrzeni bagażowej (jeszcze nie mam skrystalizowanego pomysłu, ale rozmyślam o czymś w rodzaju składanej kratki). - sumaryczne zejście z masą na poziomie 100-150kg. http://www.autoservice-ostmann.de/default.php?target=carbon#6 - wydech Milltek http://www.millteksport.com/media.file.cfm?fileid=753 lub inny. - zderzak typu M z nawiewem na hamulce. http://www.kerscher-tuning.de/styling/detail.php?id=734 - wymiana dpf na niewymagający dolewania paliwa. - strojenie całości jeśli się uda w okolice 260-270 KM - zrobione! tutaj obiecują zrobić rocznik 2010 na 480Nm i 260KM na samym chipie: http://www.shiftech.be/reprogrammation.php?model=4&serie=22&year=123&engine=2873 Aku http://www.odysseybatteries.com/battery/pc680mj.htm FMIC http://www.helix13.com/1-series-bmw/engine-exhaust/#go Przyspieszenie od zera na mokrym asfalcie. Jak widać bez żadnego uślizgu kół, bez ingerencji ESP auto przyspiesza jak wystrzelone z procy (poniżej 3 sekund 0-50 km/h). Waga - zmierzona 1360kg. Osiągi zmierzone: 12.07.11 0-60 7.1 0-400 15.49 60-0 36,3m 25C AC ON DTS ON (bez poślizgu) 1/4 baku plus 20kg Po chipie: 26.06.12 0-60 5,5 0-400 13,95 AC off DTS off (lekki uślizg start z 1800 rpm) 3/4 baku plus 30kg 0-200 km/h ok 19s Aktualny wykres: http://img.photobucket.com/albums/v708/K8v8M/64c233ed.jpg

Jak można tak katować siebie i samochód by jeździć 3 km do pracy i z powrotem. :shock: :evil: Przepraszam za OT.

Miałem w 118D 143KM praktycznie identyczne spalanie. W trybie eco udało mi się nawet raz zejść w okolice 3,5 litra. Swego czasu zrobiłem 3 zbironiki pod rząd, na każdym ponad 1000 km. Teraz zimą 123d pali mi sporo więcej (pow 7 litrów). Ale to raczej efekt zimy i docierania silnika niż rzeczywiście dużo większego spalania tego silnika.

imho tylko asistance albo dojazdówka.

Nie wiem co jest tego przyczyną, ale z czasem te czujniki działają gorzej. Pod koniec życia poprzedniej jedynki nie byłem zadowolony tak jak na początku. teraz w nowej ponownie działa bardzo dobrze. Być może przyczyną jest matowienie szyby. Być może jakieś działania w tym kierunku przywrócą czujnikowi sprawność działania. Temat imho do rozwiązania w każdym razie.

Mało użyteczny bajer - ja bym się zastanowił nad wymianą lusterek na poliftowe - różnica jest ogromna

Bzdura. Przyspieszenie zależy wyłącznie od średniej mocy w użytecznym zakresie prędkości obrotowych. W temacie wątku - w życiu nie chcę mieć AWD do normalnego poruszania się po publicznych drogach wystarczają dobre opony zimowe i RWD. Imho w najgorszych warunkach nie jest zauważalnie gorzej niż w FWD. Jak ktoś bardzo tego potrzebuje może sobie wrzucić do bagażnika 100-200kg obciążenia. To jest dla mnie ta zaleta, że jak zajdzie taka potrzeba to można ten tył dociążyć. W przypadku AWD niestety ten balast trzeba wozić przez cały rok. To się wiąże z ograniczeniem osiągów, większym spalaniem, droższym/częstszym serwisem itd itp. Ok jak ktoś ma te 300 czy więcej koni, to z zalet AWD skorzysta częściej niż zimą, jak się mieszka w górach, czy Finlandii, to też się można zastanowić. Ale dla tych paru razy sprawniejszego wyjeżdżania z zaspy? IMHO kompletnie bez sensu. Tej zimy raz się zakopałem na tyle, że miałem problem z wyjechaniem. No ale świadomie wjechałem w zaspę bo nie chciało mi się szukać odśnieżonego miejsca parkingowego. Odkopałem trochę śniegu saperką i było po sprawie. Przyznam się, że po tej przygodzie też mnie naszła myśl o 4x4, dość szybko sobie wybiłem to z głowy biorąc pod uwagę inne konsekwencje. Swego czasu jechałem X1 z silnikeim 204 KM - imho totalne zmarnowanie potencjału. Owszem jeździło to auto poprawnie, ale nie porywająco. Ten sam silnik w jedynce daje już poczucie, że jedzie się dynamicznym autem. Gdyby jeszcze to 4x4 dawało jakieś inne korzyści poza okazjonalnym wyjechaniem z zaspy. Niestety auto hamuje tak samo (albo i gorzej, bo jest cięższe) - niektórzy o tym zapominają i ulegają złudzeniu, że skoro świetnie przyspiesza, to tak samo zahamuje - niestety gruby błąd.

a jak się wyłącza chłodzenie schowka?

Ale chyba nie w zakresie średniego spalania :lol:

Może i bez sensu, ale to nie zmienia faktu, że to w niczym nie przeszkadza. Ja staram się podczas jazdy telefonu nie używać. Schowek w podłokietniku ma też tę zaletę, że można o telefonie zapomnieć bez ryzyka wybitej szyby i utraty telefonu. No ale widać każdy ma inny gust. Bardziej mi przeszkadzało to, że schowek w trójce (nie wiem jak w jedynce) jest chłodzony i telefon latem pokrywał się skroploną na nim wodą.

No ale po co blokować telefon skoro jest podłączony do ładowania i nie ma ryzyka przypadkowego dotknięcia go? Oczywiście do nawigacji to się nie nadaje, ale do obsługi aplikacji do testowania osiągów już idealnie przy pomocy aplikacji BMW. Musisz mieć moduł bluetooth (do jego obsługi wymagane jest radio professional lub nawigacja)

Można prosić o więcej szczegółów ?

Tylko soft. Rzeczywiście jeździło to całkiem przyjemnie Zwróć proszę uwagę, że ta duża wartość jest na poziomie fabrycznym, ba jeden kolega z forum miał fabrycznie zmierzone nawet 420 Nm. Cały mój wykres mieści się poniżej tego co widziałem zrobione w tym silniku u innych osób, jeśli urwę pół sekundy do setki to będę zadowolony. Nie wiem tylko czy coś z tego wyjdzie w najbliższym czasie, bo ponoć w autach z roku modelowego 2011 są jakieś nowe zabezpieczenia przed chipowaniem.

Z tego co kolega pisze to tak na prawdę niewiele wynika. Można to różnie interpretować. Nie ma dla mnie nic dziwnego w 20l/100km po przejechaniu kilkuset metrów od resetowania.

Piszesz, że kolega ma rację, a kolega mówi o ruszaniu i dodawaniu "trochę" gazu i o obrotach 1200-1500, a Ty o jakiejś patologii i katowaniu auta przez osoby które nie widzą do czego służy skrzynia biegów na obrotach rzędu 1800 - to chyba jest pewna różnica?

Tak właśnie musi być wynika to z elementarnej matematyki. Auto na postoju pali ok 1 l godzinę. Jako że auto się nie porusza jest to nieskończenie wiele w przeliczeniu na 100 km. Jako, że nie zaimplementowano symbolu nieskończoności, to wyświetla się maksymalna wartość i tyle. Nie ma w tym nic dziwnego i jest tak w każdym aucie. No chyba, że ktoś znalazł jakiś sposób by nie epatować nieskończonością użytkowników dla których matematyka ze szkoły średniej to czarna magia :lol:

A co w tym dziwnego?? Chyba spora częśc ludzi nie rusza z samego sprzęgła tylko dodaje trochę gazu około 1200-1300 obr przed ruszeniem żeby autko nie kangurowało i gdybys wtedy miał nagle z 0 dac na sprzęgło 400nm to by za fajnie nie było zwłaszcza po dłuższej jeździe w korku. Ale to tylko moje zdanie.... Ale Ty na prawdę wciskasz gaz do dechy przy każdym ruszeniu? Czy może nie rozumiesz, że wartość momentu zależy przede wszystkim od wciśnięcia gazu. To co jest na wykresie to wartość maksymalna, osiągana tylko przy maksymalnym wciśnięciu gazu. Gdy dodajesz trochę gazu to nie masz 400Nm, ani 300 ale kilkadziesiąt, no może 100, bez względu na to ile jest na wykresie maksimum.

A resetujesz licznik ? To nie ma nic wspólnego z tankowaniem, tylko z resetowaniem. Jeśli zresetujesz licznik na postoju to spalanie Ci wzrośnie.

Jak rozumiem resetujesz kompa przy tankowaniu? Jeśli tak to jego zachowanie jest całkowicie prawidłowe. Te 39,5 to maksymalny pokazywany wynik, a powinien być jeszcze wyższy, bo jeśli stoisz, to spalanie jest nieskończenie wielkie w przeliczeniu na 100 km.

Dziwne tu poglądy prezentujesz. Od kiedy to od przebiegu momentu zależy żywot sprzęgła, a nie od sposobu jego używania? Czy Ty zawsze startujesz w z gazem w podłodze, a biegi zmieniasz z maksymalnym obciążeniem przy 1200-1500 rpm? No nie wydaje mi się. A odnosząc się do wykresu kolegi - ja tu nic niezwykłego nie widzę. Normą jest taki przebieg momentu. Jest on czasem "wypłaszczany" by nie zwiększać obciążeń - u Ciebie tuner też mógł tak zrobić. Tyle, że nie dołożyłby (bo zakładam, że nie było z czego) na niskich obrotach, lecz obciął na średnich. Jeśli to miałoby sens dla Ciebie, to mógłbyś go o to poprosić, lecz imho przy manualnej skrzyni nie ma to sensu. Ja miałem taki przebieg w jedynce i byłem z niego względnie zadowolony. http://img.photobucket.com/albums/v708/K8v8M/rozne/BMW118D143PSMODnowysoftrolki4x42.jpg W nowej jedynce chcę mieć taki: http://img.photobucket.com/albums/v708/K8v8M/rozne/wykres.jpg bo mam automat i nie potrzebuję przyspieszać dynamicznie w zakresie średnich i niskich obrotów. Ten wykres to właśnie efekt przycięcia maks momentu po to by nie obciążać skrzyni.

Oczywiście możesz dokupić adapter snap-in pod konkretny model telefonu. Jest także pod iphona, działa całkiem dobrze. Kosztowało to w ASO jeśli dobrze pamiętam ok 340 zł.

Wykrzyknik oznacza ostrzeżenie, a numer to liczba kilometrów od resetowania licznika dziennego. :mrgreen:

No nie do końca niestety (choć na autostradzie rzeczywiście nie można narzekać). Zdecydowanie brakuje zakresu prędkości w dół. Na szóstce da się jechać (nie przyspieszać) dopiero od ok 90 km/h silnik ma wtedy ok 1400 rpm. 2000 obr jest powyżej 120 km/h jeśli dobrze pamiętam. Przy 220 km/h jest 3500 rpm. Diesel był i zawsze pozostanie kupą, w wykonaniu BMW co prawda trochę mniejszą szczególnie w silnikach R4/204KM i już na prawdę małą w R6 306 KM . W kwestii zmieniania biegów diesla ratuje tylko automat w szczególności ośmiobiegowy. Więcej nie mam już zamiaru kupować aut bez automatu.

Biegi są rzeczywiście bardzo długie na dwójce zdaje się do ok 90 km/h na trójce do 140 km/h na czwórce do blisko 200 km/h Wiem, że to można skorygować, ale nie chce mi się grzebać w tym kompie.