Łańcuch to jest cześć eksploatacyjna tak jak każda inna. Po zwykle maksymalnie 200 tys jest do wymiany ze względu na wyciągnięcie. A to ze mało kto to robi to inna sprawa, bo silnik przecież jezdzi to po co zmieniać. BMW sugeruje np. ze olej w skrzyni starcza na cały jej żywot. Czyli zakłada maks 150 tys km. Coby sie ze skrzynia nie działo olej jest wymieniany na koszt właściciela, chyba ze życzy on sobie by zalać stary (po naprawie skrzyni na gwarancji). Generalnie dla producenta żywot auta to 150 tys km. Potem jest ono wyeksploatowane w stopniu ktory nie daje racjonalnie ekonomicznych podstaw do przywrócenia stanu bliskiemu fabrycznemu. I nie ma sie co oszukiwać jest w tym podejściu bardzo dużo sensu i prawdy. A to ze dla Polaka takie auto jest jak nowe i ze woli on kupno wyeksploatowanego BMW zamiast nowej skody i wierzy, ze ma prawie nowke to inna bajka i zmartwienie Polaka a nie BMW. Oczywiscie nie tylko Polacy kupują wyeksploatowane auta. Jeśli łańcuch zepsuje sie w trakcie tych 150 tys km to płaci BMW o ile klient był lojalny i korzystał z ASO.