Kolego Krzysiek. Ja tu pisze z telefonu tylko jak popijam jak popijam kawe na stacji przy okazji tankowania. ;) A tak serio to jak już pisałem przejechalem z silnikami N47 ponad 250 tys km (i do tego wszystkie chipowane przy przebiegu ok 20 tys km) i nie dość ze nie miałem żadnej usterki to jeszcze na samym paliwie zaoszczedzilem jak sam zauważasz na nowy silnik lub trzy naprawy łańcucha. Nie sadze jednak bym miał te koszty ponieść. Raczej przejade kolejne 250 tys. Tyle, ze różnice pomiędzy m47 a n47 nie sprowadzają się tylko do paliwa. To jest silnik jak na diesla niewiarygodnie elastyczny i bardzo ładnie rozwijający moc. Zwyczajnie jest lepszy pod każdym względem. Zdecydowanie wolę wersje 143KM n47 niż 163KM M47. Komfort jazdy jest o wiele wyższy, w N47 przy 100 km/h jest ok 1700 rpm na szóstce. W tym silniku nie ma klapek nie padają turbiny, nie obracają się panewki itd. Itp. Sory, ale sugerowanie by ktoś kupował stary kibel zwykle bardziej zajezdzony, z wieloma znanymi problemami jest dla mnie nieporozumieniem. Jak bym miał kupować w tym momencie auto to wolał bym nawet kupić takie gdzie słychać łańcuch bo wiem ze wloze 4-6 tys i mam święty spokój na lata, a przy tym całkiem inny komfort jazdy.