K8v8M

Z tym paliwem i zamarzaniem to chyba przesada. Choć niewątpliwie zdarzają się takie sytuacje jeśli zatankuje się nieodpowiednie paliwo. Można się jednak przed tym ustrzec. Na stacjach zawsze można poprosić o kartę produktu gdzie jest podana temperatura tzw blokady filtra i wytracania się parafiny. Karta jest zawsze dla danego zbiornika. Mi przy -25 bez problemu auto odpalało.

No niestety jak widać ten gość ma jakieś problemy ze sobą.

ale co Ty za brednie opowiadasz "pękł koledze łańcuch :?: nie!!! tylko pisał o szuraniu czytaj ze zrozumieniem :twisted: , a w n47 można wiadrami wymieniać ,jak ty to mówisz ,porównaj sobie kolego Greg87 ile jest tematów o awaryjności w n47, o czymś to świadczy search.php?keywords=n47 ,a ile w M47tu2poczytaj sobie o awaryjności, search.php?keywords=m47t2 Jest tam wpis hassasyna ktory sie spotkał z awaria rozrządu w M47. Przestań pisać te kłamstwa i podawać pseudostatystyki. Bo one nie dotyczą ani awaryjnosci ani nawet silników. Jak ktoś sobie wpisze frazę M47 to dostanie kilka razy wiecej wpisów na forum niż przy N47. Co nie znaczy ze te wpisy dotyczą awarii.

Silniki są wytrzymałe. Jednak problemy zdarzają się jak wszędzie. Te usterki nie dotyczą 90 procent silników tylko jakiegoś ułamka. Jednak na forum nie znajdziesz wpisów ze mój silnik chodzi dobrze, bo ludzie piszą jak są problemy. Ja przejechalem w sumie grubo ponad 250 tys km bez żadnej usterki silnika (N47 - ten nowszy). Tyle, ze mam auta od nowości i dbam o nie w stopniu daleko lepszym niż zaleca BMW.

Skrab niestety kłamie jak z nut. Moim zdaniem za takie rzeczy powinien sie rozstać z forum, bo świadomie wprowadza ludzi w błąd. viewtopic.php?f=70&t=178507&start=480&p=1580285&view=show#p1580285 Powyzej jest wątek o łańcuchu i jest tez wpis o awarii łańcucha w M47 w którym to skrab się udziela i do ktorego sie odnosi!!!

Turbiny padają bo jest źle zaprojektowana magistrala olejowa i prawdopodobnie sie przytyka. Tak mi to przynajmniej przedstawił doradca serwisowy w ASO. Jak to określił turbiny w M47 wymienialo sie wiadrami (w czasach gdy te auto jeszcze serwisowało ASO). Pewnie ten sam problem jest powodem obracających sie panewek.

Silniki 177KM palą ok litra mniej od starszych. Maja wadę fabryczną związaną z rozrzadem. Trzeba na to zwrócić uwage przy zakupie. Poza tym problemów z nimi nie ma. Starsze silniki (163KM M47) tez potrafią mieć problem z rozrzadem (raczej rzadziej), ale niestety do tego dokładają się inne usterki. Stosunkowo Czesto padają turbiny i potrafią się obrócić panewki. Zdarzają sie tez inne problemy np. Klapki w dolocie.

Większość aut w Polsce ma skrecone liczniki. W przypadku handlarzy praktycznie wszystkie (no chyba, ze auto ma inne problemy)

Moim zdaniem nic sensownego za te pieniądze nie kupisz, ale może będziesz miał szczęście.

Robiłeś pomiary na hamowni?

Jest to opisane w instrukcji technicznej automatów ZF. Jest tam mowa o tym trybie pracy. Ma to na celu szybsze rozgrzanie skrzyni. Mi to nie przeszkadza w żadnym stopniu. I tak bardzo delikatnie początkowo dodaje gazu. Tryb ten chroni tez zarazem niejako przy okazji silnik przed przeciazeniami na zimno.

To prawda.

Lipa i nie lipa. Do tuningu lipa, ale do czego innego nie. Zreszta i tak jest problem z chipowaniem F30.

Nie jesteś na bierzaco. Dwie dmuchawy były w 23d. I on po roku 2010 rzeczywiście się kręcił na 260KM. W 25d jest jedna dmuchawa i się już tak dobrze nie kręci. Ze już nie wspomnę o tym ze nikt w praktyce tego nie robi.

Chyba sobie żarty robisz. Na 240-250PS w najlepszym razie pójdzie model 25d. Z 20d maks to ok 220KM.

Jednak koszt zakupu 320d i 328i jest na tyle zbliżony ze takie porównanie ma sens.

Ktoś tu wspominał ze 328i ma nawet ciut wiecej mocy niż 245 KM no i jest spora różnica wagi.

Owszem niekońiecznie, ale to są różnice realnie niedostrzegalne. Zmierzone w testach do setki jest 5,9s dla 328i i 5,8s dla 330D Natomiast o-200 nawet minimalnie na korzyść 328i. 23,1 kontra 23,8s dla 330D.

Bo to jest rzeczywiste ograniczenie, a nie licznikowe. Komp wie jaka jest rzeczywista prędkość i można ją sobie nawet wyświetlić w ukrytym menu. Kierowca jedzie wolniej niż myśli. Wydaje mu sie ze auto lepiej przyspiesza i wszyscy są happy.

Nie jest lepsze ale szybciej jeździ... Zgadza sie? Nie. Oba maja maks 250 km/h ograniczone elektronicznie. :mrgreen:

Dokładnie. Obecnie 320d ma 7,5 s do setki, ale to ciagle lipa dla niektórych. 328i ma 6s do setki i za mało momentu do jeżdżenia po mieście... maks moment przy 1250 obrotow to tez dla niektórych zdecydowanie za wysoko. Ponoć diesle mają niżej. Niestety jeszcze żadnego takiego nie widziałem.

Jasne jest, ze współczesne silniki BMW są świetne. Moim zdaniem nawet " podstawowy" 320d jest jak najbardziej fajnym silnikiem i ma wystarczające osiągi. Nie mogę sie jednak zgodzić ze 330d jest lepszy od 328i, bo nie jest nie licząc rzecz jasna nieco niższego spalania. Zgoda, ze gdybym juz miał te 330d to bym nim jeździł bez wstretu i narzekania, zreszta mam dwa diesle R4 i żyję. Jednak z tego powodu ze sam mam diesle nie będę ich wychwalal i podniecał sie wielkim momentem. Jak chipowalem jedynkę to poprosiłem o nie zwiększanie maks momentu i w praktyce zostało to tak wlasnie zrobione. Do głowy by mi nie przyszło by katować silnik i skrzynie jeśli nie ma takiej potrzeby.

Sory ale ja nie pojmuje tej logiki. Co to za luksus w oszczędzaniu? Najpierw wywala sie kwotę która nigdy sie nie zwróci nawet w paliwie (o serwisie nawet nie wspominam), a potem sie ma luksus, ze paliwo na wakacje kosztowało kilka stowek mniej? A do tego ciagle kle kle kle? To ma być ten luksus?

Ja bym się poważnie zastanowił, to auto pali poniżej 4l/100km. Pzdr Te LCI potrafią jeszcze mniej w wersji ED.

Ok. Rozumiem.