K8v8M

Nie wiem po co sie upierasz przy tych 150h. Auto jest robione w 2 dni, a doba ma 24h. Części w ASO kosztują 2000 zł. Byc moze to było 150 jednostek. Jedna jednostka to 5 minut.

Wymiana oleju powinna sie odbywać gdy utraci on swoje właściwości smarne, a nie po określonym przebiegu.

Jakie 150h? :duh: BTW w Polsce aso ceni godzinę pracy na jakieś 100 euro.

Przy dpf może to być za rzadko. Jeśli olej zostanie rozrzedzony trzeba go wymienić wcześniej.

Tyle, że o wiele wygodniej jest polecieć samolotem, a na miejscu wynająć auto. I wcale nie musi to wyjść wiele drożej. Męczyć się cały rok z dużym autem tylko po to by raz czy dwa razy w roku gdzieś dalej jechać? W imię czego ? Dla mnie e90 to już za duże auto. Na szczęście nie muszę nim jeździć na co dzień.

W jedynce mam 204KM w serii. To jest moje auto. Trójką jeździ żona jej tyle wystarcza.

Niestety silnik benzynowy o mocy powyżej 200KM w e87 to pojemność ponad 2 litry. To oznacza wyższa akcyzę nie tylko na silnik i cale auto ale i elementy wyposażenia dodatkowego. 2,0 170 KM owszem było tańsze nawet, ale chciałem więcej. W praktyce po chipie na 270KM spokojnie nie dawalem się wyprzedzić Porsche boxster na autostradzie w DE. 300 tysięcy zrobiłem od 2008 roku.

Też bym kupił benzyniaka gdybym miał realny wybór w rozsądnej cenie. Ale dopłacać do podobnej mocy 30 tysięcy a potem jeszcze drugie tyle do paliwa nie zamierzałem.

aha to z twojej wypowiedzi rozumiem, że po to kupuje się diesla N47 by on "oszczędzał dla ciebie kasę" na robienie rozrządu...a ja myślałem że diesla kupuje się po to by kasa zostawała w portfelu :mrgreen: Mało rozumiesz. On oszczędza kasę i na rozrząd i dla mnie. To co kosztuje rozrząd to ułamek tego co zostaje w portfelu. Silnikami N47 zrobiłem 300 tyś km. Licząc tylko 3 litry oszczędności względem benzyniaka zostało mi w portfelu 50 tysięcy zł. Na rozrząd nie wydałem nic, ale jeśli będę zmuszony odpalić te 10 procent z tych oszczędności to nie będę płakał że to straszne wydatki.

Nie mój drogi. Jest dokładnie odwrotnie. To N47 dostał tytuł silnika roku, to N47 bmw produkuje rocznie kilka razy więcej niż M47, to po tym jak zaczęto montować N47 bmw zaczęło sprzedawać więcej diesli niż benzyniaków. W Polsce przez ostatnie kilka lat 90 procent sprzedaży to diesle ( z tego zdecydowana większość to N47 ). Świat wybrał ten silnik, bo jak na diesla jest rewelacyjny. Sam osobiście jestem przeciwnikiem diesla w autach osobowych. Jeżdżę dieslem bo akurat ten konkretny jest na tyle dopracowany, że zapewnia jakieś minimum przyzwoitości, szczególnie w połączeniu z automatem. Gdyby w E87 był dostępny silnik 2,0 245KM, to bym jeździł właśnie nim, bo jest od N47 o wiele lepszy, ale jeśli porównujemy N47 do starego kibla, to wybaczcie... Tu nie ma co porównywać i to nie ja tak twierdzę, ale właśnie cały świat. Doczepiliście się tego rozrządu jak rzep psiego ogona, żeby sobie poprawić samopoczucie. Skoro M47 taki świetny i cudowny to po cholerę się rozglądacie za nowszymi autami?

Wiem, że niektórych suche fakty bolą, obnażenie braku myślenia i zdolności kalkulowania czegoś więcej niż koszt zakupu auta, źle wpływa na psychikę. Mnie to zwisa, możesz mi wierzyć lub nie jest też masa ludzi którzy myśleć potrafią i rzeczowe argumenty do nich trafiają. Ja w momencie zakupu pierwszego auta z N47 nie byłem świadomy problemów z łańcuchem, nie byłem nawet świadomy przy drugim. Trzecie kupiłem z pełna świadomością (tylko teoretyczna ) że po 150-200 tysięcy km będę musiał wydać te 4-5 koła na łańcuch. W życiu bym jednak nie kupił M47 nawet gdyby wymiana łańcucha była 3 razy droższa. Miałem okazje jeździć przez pewien czas (auto zastępcze ) i byłem totalnie zniesmaczony tym jak ten silnik pracuje, ile pali i jakie ma osiągi.

JA nie mam argumentów ? To raczej wy nie jesteście w stanie ich pojąć. W porównaniu z M47 jazda na nowszym silniku daje na przestrzeni 200 tysięcy km oszczędności które pozwalają na dwukrotna wymianę rozrządu. Jak można pisać bzdury że eksploatacja tego silnika jest kosztowna?

Serio dla Was koszt na poziomie zakupu nowych opon to problem finansowy? Moze lepiej wybrać tico?

Kolego mylisz przyczynę ze skutkiem. Koledzy od M47 zaczęli wychwalając tego silnika dużo wcześniej nim ja zacząłem im odpowiadać. Pisali, ze to sprawdzona konstrukcja która sie nie psuje w przeciwieństwie do N47. Po kilku takich tekstach powstał ten wątek.

czemu? przecież to może być tylko 1000 km jak jedziesz np. w okolice Wenecji dla osób z południa czasowo wychodzi prawie tyle samo co nad Bałtyk Bo tysiąc km w aucie z dziećmi to bez sens. Nawet dla dorosłego to męczące. Po co marnować kilka dni urlopu? Ok rozumiem ze komuś sprawia frajdę jazda. Ale dzieciom napewno nie. Obojętnie w jakim aucie.

Wybacz, mam dzieci i nie wiem o czym mówisz. Najmłodsze wcale nie tak dawno temu miało 5 lat. Faktem jest, że nie wpadł bym na ro by z dziećmi jechać autem do Włoch.

:cool2: Po prostu nie czaja bazy :duh: Pewnie tak. Mamy najwidoczniej żony które potrafią nie zabierać ze sobą pół chaty na kilkudniowy wyjazd.

Wiele części i niektórych usług jest zadziwiająco tanich. Np. Za termostat placilem 140 zł. Za przegląd po 120 tysiącach 190 zł. W ASO 10 tysięcy kosztuje wymiana rozrządu w dieslu gdzie jest on od strony skrzyni w ASO. Choć mi zaoferował taka usługę w cenie 7 tysięcy. Naprawa poza aso to 3,5-4,5 tysiąca (udokumentowane)

a jechales np z wroclawia na mazury :mrgreen: polecam srobowac , o lataniu zapomij bo nie ma gdzie :norty: jak posiedzisz 10h w aucie z dzieciakami napakowy po dach to docenisz auta tzw, rodzinne typu mini vany :cool2: Nie mam w zwyczaju uprawiać tego typu "wycieczek". W kazdym aucie maluch sie przez 10h totalnie wymęczy. Trojka jeździłem nawet do Londynu, ale bez dzieci. A gdybym miał coś takiego robić to i tak wolał bym wynająć większe auto na taki wyjazd niż męczyć sie na codzień z jakaś kolubryną.

Potem tylko pociąg. Oczywiscie prywatny. Tez mnie zastanawia jakie to ludzie teraz maja problemy. Kiedyś autem rodzinnym był maluch. Nie mowie ze mamy do tego wracać, ale chyba obecnie przeginka jest w druga stronę. BMW serii 5 sprzed lat (model E12) jest mniejszy realnie ńiz dzis seria 1. Wtedy to było auto rodzinne a dzis chyba ludzie urośli. Dziecko teraz Panie jak sie rodzi to ma od razu dwa metry i 150 kilo wagi. Używam jako auto rodzinne E90 fakt, ze bez wózka ale nie mam z tym żadnego problemu. I dzieci mam wiecej niż jedno. Teoretycznie mogę jechać na dwa auta, ale nie było dotąd takiej potrzeby. Jak sie gdzies człowiek dalej wybiera to i tak leci samolotem a nie meczy przez pól Europy w aucie. :mad2:

Z tego co tu jest napisane, to rozrząd nie został naprawiony, lecz wymieniony cały silnik. Tak wiec nie jest to przypadek gdy urwał sie łańcuch po naprawie rozrzadu. Niestety BMW jesli wstawilo silnik to dokładnie taki sam jak jak wcześniej, a wiec z potencjalnie wadliwym rozrzadem. Moim zdaniem w tym wypadku bez trudu da sie dostać goodwill po upływie gwarancji. Trzeba napisać do BMW w tej sprawie. Nie wiem czy pokryją 100 procent, ale na 70 procent jest spora szansa.

Poszło

Dziwicie się, że ktoś za grosze nie chce oddać dobrego auta jeśli nie musi? Ja w każdej chwili mogę sprzedać każde że swoich aut, ale nie za cenę jaką mają podpicowane przez handlarzy auta ściągane z Niemiec, z przekręconymi licznikami po wypadkach, z usterkami etc. Chce cenę za jaka takie auto można kupić w Niemczech, ale to jest za drogo dla kupców. Skoro za drogo to ja z przyjemnością jeżdżę dalej. Trójkę sprzedaje od półtora roku. :mrgreen: Jedynkę rok. :lol: No, ale jeśli nie ma chętnych by dać za auto uczciwe pieniądze, to mnie to nie martwi, bo sam nie będę szmelcu kupować, a dołożyć do nowego trzeba niemało. A jakby się kto pytał to jedynkę oddam za 88 tysięcy. Ma niecałe trzy lata i ok 65 tysięcy przebiegu. Jest jeszcze na gwarancji. Negocjacji cenowych nie przewiduje. Na sprzedaży mi nie zależy.

Dlatego właśnie, że to byłby pierwszy taki przypadek na świecie zachodzi duże prawdopodobieństwo, że ktoś coś z...ł. a w takim wypadku powinien odpowiadać za swoje działania.

Nie mogę bo nie znam szczegółów sprawy. Ale jeśli się dowiem, a kolega nie będzie miał nic przeciwko to napisze co się udało osiągnąć.