webber

Benzyna i tak lepsza :)

335d nie występowało w E46 :)

Skąd masz te dane o podziale jednostek napędowych w segmencie aut luksusowych? Podaj źródło. Tekst, który przytoczyłeś jest analizą rynku i przewidywaniami co do sprzedaży aut w przyszłym okresie, a nie stwierdzeniem, że taki trend nastąpił. Ale chyba zdajesz sobie sprawę, że firmy przy zakupach flotowych biorą auta na czas obowiązywania gwarancji. Kupują nowe auta, tłuką po 70kkm rocznie i po 3 latach sprzedają jako szroty dla najaranych kolesi. MOD: webber, pls bez wstawek, bo stracę wiarę w ten wątek... Nie o tym jest ta dyskusja kolego.

Mojemu znajomemu w X5 3.0d 2 tygodnie temu też padła turbina. Przy 200kkm. Regenerowana z wymianą kosztowała go niecałe 2.000zł, więc da się przeżyć, podobno z auta po 40.000km ;) Ile pojeździ, to niestety wielki znak zapytania. A te skrzynie w X5 to miały wadę fabryczną. Wspomnianemu znajomemu skrzynia padła po 40.000km, ale wymienili mu w Polsce w ASO na gwarancji. Taki mały OT.

Odniosłem się do wypowiedzi, jakoby w ogólnej liczbie aut sprzedawanych w Polsce przeważały silniki napędzane ropą, co jest nieprawdą i niestety jceel ani nie przedstawił danych, które by potwierdzały jego wypowiedź, ani też nie ma odwagi przyznać, że trochę z tymi liczbami przedobrzył. Jaki jest udział klekotów w sprzedaży BMW nie wiem, jeśli przytaczasz takie argumenty, fajnie by było, gdybyś poparł je konkretnymi danymi. Pokrętna argumentacja. Można z niej wywnioskować, że diesel się nie psuje, tylko właściciele z sobie tylko znanych powodów wymieniają w nich części na oślep. Można też wywnioskować, że Ci co kupują części mają w swoich autach po 500kkm. Ale można też stwierdzić, że benzyny się mniej psują po prostu i nie dorabiać do tego dziwnej ideologii. Powie Ci to każdy mechanik i każde ASO. Mam nadzieję, że masz sposoby, które przy zakupie powiedzą Ci, czy turbina wytrzyma kolejne 100kkm, a wtryski Ci nie padną za 20kkm. Bądźmy poważni :)

Zabrakło argumentów?:)

U mnie (Opel Signum V6 CDTI) EGR padł po 90.000, do tego 3 razy odma (pierwszy raz po ok. 50.000km) i sterownik świec żarowych (przy 70.000km). Ale ogólnie diesel się nie psuje. Żaden :) hehe Zresztą nie wypowiadam się, bo jestem niekompetentny, klekotem zrobiłem tylko 100kkm.

Skąd masz te dane? Możesz przytoczyć źródło? Bo wg pierwszych z brzegu danych wynika zupełnie coś innego: http://moto.onet.pl/1576251,1,diesel-w-odwrocie,artykul.html?node=2 Co do awaryjności, to chyba trochę mijasz się z prawdą. Diesel potrafi się popsuć i przy 20.000km, więc nie generalizujmy. Na tym forum znajdziesz wiele wpisów o usterkach osprzętu w klekotach z przebiegami poniżej 200.000, a nierzadko również poniżej 100kkm. Jak to się ma do Twojej argumentacji, że diesel się psuje dopiero po przebiegu 300kkm?:)

Nie wiem, jakie masz radio i czy rodzaj radia (biz, pro) ma tu jakieś znaczenie, ale ja mam na przykład nazwy stacji z RDS, ale musisz je zapisać. Znajdują się wtedy Memorised station, czy jakoś tak.

He he, śmieszny człowieczek z Ciebie. Ty nie możesz ocenić mojego poziomu, bo sam nawet jakbyś stanął na palcach, nie dałbyś rady do niego dosięgnąć :) Żeby dyskutować, trzeba mieć ku temu konkretne argumenty. Ty ich niestety nie masz, a szkoda, bo zaproponowałem Ci, żebyś się przejechał takim autem, wtedy będziesz mógł z czystym sumieniem powiedzieć, że jest do d...

Wróć do tematu, bo się niepotrzebnie zaplułeś i zaśmiecasz wątek.

Dalej nie masz nic ciekawego w tym temacie do powiedzenia. Skończyły się argumenty, więc pozostały osobiste wycieczki. Ty nie dość, że nie umiesz czytać ze zrozumieniem, to na dodatek sam nie rozumiesz, o czym piszesz. To nie ja przytoczyłem argument o M5, które występuje na razie w modelu E60. W F10 550i jest najmocniejszą jednostką napędową i jeszcze przez kilka miesięcy nie masz innego wyboru. Niech Cię głowa nie boli ani o moje wizyty na stacji, ani o moje znaczki na klapie, których de facto nie mam :norty: To, co ja zostawię na stacji, ty dawno wydałeś przepłacając za klekota, a resztę dopłacisz w serwisie :) Radość z jazdy niestety in plus po mojej stronie :twisted: Mniej zawiści, więcej merytorycznych wypowiedzi. To wbrew pozorom nie powinno być takie trudne dla takiego geniusza, jak Ty :wink:

A jakie masz konkretne podstawy do tego, żeby nie wierzyć danym technicznym? Jeśli wg Ciebie BMW przekłamuje wyniki osiągów, to robi to tak samo w przypadku obydwu jednostek napędowych. 550i V8 TT przyspiesza do setki w 5 sek, M5 w 4,7. Proste odejmowanie się kłania chłopaku :mrgreen:

Optymalnie to by było, gdybyś przestał pisać głupoty, ale na to się nie zanosi. 3.0i uzyskuje 90% momentu już przy 2000 obrotów. Mówi Ci to coś?

Ależ oczywiście, bo dla gościa, który na co dzień pomyka klekotem z podwójną turbiną 0,3sec do setki pomiędzy 550i, a M5 robi kolosalną różnicę. Zwłaszcza, jeśli tą różnicę widzi na youtube :) Przejedź się najpierw tą marną V8 TT, a potem zabieraj głos chłopaku.

Zacznij chłopaku czytać ze zrozumieniem, a dopiero później ucz innych matematyki. Mają koledzy rację, że się śmieją z Twojego "profesjonalnego" podejścia do mierzenia osiągów auta. Dlatego stwierdziłem, że przestałbyś pisać głupoty, gdybyś się takim autem przejechał.

Ale o czym Ty teraz piszesz chłopaku?

Spalanie w mieście tej 2-litrówki przy mocno wciskanym pedale gazu wyszło 11,8L, co przy moich 20L/100km w 50i wydaje się być bardzo ekonomicznym wynikiem :)

W połowie 2007 roku bodajże?

.........chyba się zaczne zastanawiac skąd sie bierze szacunek do BMW(u mnie jak na razie wszystko ok)ale czytając niektóre posty to az ciarki przechodzą :idea: Przesadzasz, to są tylko rzeczy i w zależności od tego, jak są eksploatowane oraz jak zostały wykonane, psują się zawsze, jedne wcześniej, inne później. Wczoraj wymieniałem olej w swoim aucie i wziąłem jako auto zastępcze E60 520d (177KM). I muszę Wam powiedzieć, że byłem pod wrażeniem tego silnika, jeśli chodzi o dynamikę. Auto (biorąc pod uwagę pojemność) zbiera się bardzo dobrze i gdyby nie ten klekot, który trzęsie tym samochodem niemiłosiernie (34.000km przebiegu), to chyba pokusiłbym sie o stwierdzenie, że, jeśli przeważa jazda miejska lub krótkie odcinki w trasie, to nie potrzeba 3.0d. Ale to była jednostka 177-konna, więc trochę mocniejsza od tej montowanej w 2004 roku.

Typowe polskie podejście :) Wsiadłby chłopak do takiego auta i już by wysiadać nie chciał, ale pomarudzić i tak trzeba. Wczoraj miałem okazję jeździć F10 530D. Auto rewelacyjne, zarówno w środku, jak i na zewnątrz. Poprawili większość mankamentów E60 jeśli chodzi o jakość wykończenia i ergonomię. Gdyby tylko zamiast 3.0d siedziała tam V8-mka :)

hehe, a to już sobie sam dopowiedziałeś, zresztą Ty sobie cały czas coś dopowiadasz, albo wręcz insynuujesz wypowiedzi innych, które nie miały miejsca, a które idealnie pasują do Twojego chorego toku rozumowania :mrgreen: Legitymujesz się absolutnym brakiem poczucia humoru oraz dystansu do siebie, wszystkie kontrargumenty traktujesz, jako bezpośredni atak na Twoją osobę. Wyobrażam sobie, jak ciężkie życie musi mieć z Tobą Twoja rodzina. Szkoda mi ich. Szczerze. Bo my zamkniemy okno przeglądarki i już Cię nie ma, oni takiej opcji niestety nie mają. MOD: no i po co te wycieczki? tyle razy mówiłem, ech... ostrzeżenie.

Ja wiem, że Ty wszystko wiesz, pomijam już to, że najcześciej ta Twoja wiedza jest marnej jakości. Mały zasięg wynika z tego, że kupiłeś mały samochodzik i wsadziłeś do niego jeszcze mniejszą butlę. Nie zmienia to faktu, że LPG jest tańsze od klekota. Wiem, wiem, ta prawda jest dla Ciebie zbyt bolesna :) Mimo, iż mam również nienajlepsze doświadczenia z instalacjami gazowymi, na których nomen omen przejechałem ponad 150kkm, to śmiać mi się chce z tej Twojej argumentacji dotyczącej LPG, ale nawet nie będę tego komentował, bo i tak nie dasz rady przeczytać tego ze zrozumieniem, zaślepiony swoją miłością do dyszli. Napisz mi jeszcze tylko, czy w tym swoim ekonomicznym szaleństwie nie posuwasz się do tankowania oleju opałowego, zamiast ropy do tych swoich klekotów :)

Kolega Maciek wykazał sie czujnością. Jasne, że R6, nawet 24V, ale brzmi i jedzie jak rasowa V8 :) Także wybaczamy jej brak 2 garów.

Niektórzy to powinni się wziąć za poprawne pisanie, bo się tego po prostu nie da czytać chłopie. W jednym krótkim zdaniu robisz 5 byków ortograficznych. Dziwi to tym bardziej, że przy pisaniu postu masz podkreślone na czerwono wyrazy, które są napisane z błędem.