webber

Nie kolego, silnik 2.0TFSI posiada jedną turbosprężarkę.

Rado, wolnossącą rzędówkę oczywiście musisz kręcić na wyższych obrotach i tutaj właśnie dochodzimy do sedna. Ty preferujesz wysoki moment obrotowy dostępny poniżej 2000 obrotów. Tyle kolego, że to nie jest domena Diesel'a, tylko silnika doładowanego lub silników V8, V10... Porównaj sobie np. nowe silniki Audi (chętnie porównałbym BMW, ale niestety nie mają w ofercie 2-litrowych doładowanych benzyniaków) 2.0TFSI (211KM) i 2.0TDI (170KM). W jednostce benzynowej uzyskujesz maksymalny moment w zakresie 1500-4200, w klekocie jedynie między 1750-2500. Różnica ta widoczna jest w przyspieszeniu auta, jego "elastyczności" oraz prędkości maksymalnej. Tu wszędzie Diesel dostaje baty od benzyny kosztem średniego spalania większego o trochę ponad 1L (oczywiście spalanie książkowe, rzeczywiste zapewne będzie większe). I po raz "pińcetny" jedyny morał z tej argumentacji jest taki: klekot jest tańszy przy dystrybutorze. I to jego jedyna zaleta, aczkolwiek dla niektórych jak widać najważniejsza. I bardzo dobrze, ja nie mam z tym problemów.

Problem w tym kolego, że ja tu nie widzę ani jednego przeciwnika klekotów, a jedynie osoby, które z mniej lub bardziej konkretnych powodów wybierają benzynę, albo diesel'a. Ja bym się w ogóle nie włączył w ten temat, gdyby właśnie nie Twoja próba udowodnienia wszystkim użytkownikom PB, że są ekonomicznymi alfabetami, ponieważ jeżdżą autami napędzanymi benzyną. Ostatnio znajoma zamówiła w salonie Mercedesa klasy B 180CDI. Nie widząc wcześniej cennika stwierdziłem w rozmowie, że przy jej przebiegach (15-20k rocznie) chyba bez sensu było pchać się w klekota, który zapewne w cenniku będzie droższy od PB. Ku mojemu zdziwieniu jednak okazało się, że jednostki Diesel'a są w zakupie tańsze od jednostek benzynowych. W takiej sytuacji z typowo ekonomicznego punktu widzenia przy nowym aucie z gwarancją decyzja wydaje się być prosta i moim zdaniem dobrze zrobiła, że wybrała CDI, nawet przy tak małych przebiegach.

No chyba nie każdy, gdyż Twoje 10.000km robione rocznie świadczy o tym, że Twój 3-litrowy Diesel jest również do patrzenia, a odwrotnie moja benzyna do jeżdżenia, bo z kolei Twój roczny przebieg robię nią w 3 miesiące :)

Czytałeś, czytałeś... i niewiele widać z tego zrozumiałeś :)

Bez sensu jest łapanie za słówka i nic nie wnoszące komentarze w stylu "jak potrzebujesz kosztów, to zbuduj mi dom i utwórz fundusz emerytalny..." Zent napisał, że są ludzie, którzy kupują auta również po to, żeby płacić niższe podatki do US i dla nich koszty eksploatacji samochodu nie są największym życiowym problemem. Nie widzę w tym nic bezsensownego. Wielu właścicieli firm tak robi.

Ustawianie temperatury nawiewu ze środkowego tunelu można określić na neutralny - masz kreski niebieskie, czerwone i właśnie kreskę białą, która oznacza, że nawiew będzie dawał taką temperaturę, jaką ustawiłeś na pokrętłach. Ogólnie jednak również uważam system ogrzewania/chłodzenia w BMW za słaby. Strefy działają bardzo kiepsko, ustawienie u kierowcy np. 18, a u pasażera 23 niewiele zmienia. Ustawienie jednej kreski ponad minimalną temperaturę, kiedy w samochodzie jest ciepło u mnie skutkuje wianiem zimnym powietrzem z góry i ze środka, natomiast po nogach wieje raz zimne, raz ciepłe powietrze. Paranoja.

Bo Diesel to zło :twisted:

Mikrofiltry znajdują się w skrzynkach po lewej i prawej stronie przy podszybiu.

Myślał, myślał i wymyślił ;) Możesz kolego jaśniej o co chodzi z tym polotem w kierunkowskazach? Że niby co? Mają śpiewać, tańczyć, czy może same intuicyjnie się włączać i wyłączać?

Witam, Mam malutki problem z czujnikiem temperatury zewnętrznej. Otóż jakiś miesiąc temu wymieniłem w ASO BMW na nowy, ponieważ przy temp. -10 stopni pokazywał +40. Po wymianie sytuacja uległa znacznej poprawie, jednakże przy rozgrzanym silniku dalej różnica potrafiła wynieść nawet 10 stopni. Przy okazji wymiany płynu hamulcowego zgłosiłem problem ponownie. Z lekkimi oporami, ale jednak obsługa sprawdziła czujnik i okazało się, że wskazania są błędne. Czujnik po raz drugi wymieniono na nowy. Niestety dzisiaj przyjechałem z trasy, na zewnątrz temperatura 18 stopni, a mi pokazuje 29,5. Zaczynam się obawiać, że to nie jest problem czujnika, tylko czegoś innego. Ktoś ma może jakieś doświadczenia/pomysły w tym temacie?

Też uważam, że m-pakiet jest chyba najlepiej dopracowany i dobrany do tego auta. G-Power trochę przekombinowało z tymi podwójnymi halogenami z przodu, dlatego dla mnie odpada.

Witam, trochę odgrzewany kotlet, ale iPod jest widziany pod CD, następnie CD1 do CD6, a nie pod AUX. Ale ja tutaj z innej okazji piszę. Mianowicie mam również instalację pod iPod/iPhone, zakupiłem sobie iPod nano 16GB IV-generacja i iPod działa, natomiast nie ładuje mi to łącze urządzenia. Brat zakładał sobie ostatnio również instalację do iPod'a i ten sam iPod u niego się ładuje. Czy może być tak, że u niego jest po prostu jakaś nowsza instalacja, czy może u mnie coś jest nie teges? Optycznie zauważyłem, że ma trochę inną wtyczkę od mojej.

O spalaniu napisałem w swoim przedostatnim poście, ale przecież Ty nie czytasz innych postów, tylko je przeglądasz, i jak znajdziesz w tekście coś o spalaniu klekota, to jedziesz z debilnym komentarzem :duh: Wpadnij do mnie deszczową porą na testy :mrgreen: hehehe

Hehe, tja, na codzień to ja jeżdżę rowerem, żona mnie w niedzielę wozi Corsą na zakupy do Biedronki, a BMW to ma mój sąsiad i raz w miesiącu pozwala mi je umyć. Pasuje Ci taka wersja mały zawistny człowieczku ?:) Nawet na mokrej nawierzchni nie masz żadnych szans :mrgreen:

Pokaż mi, gdzie napisałem, że moje auto jest oszczędne. Trochę mniej zawiści, trochę więcej zrozumienia tekstów, które czytasz i nie będziemy musieli prowadzić tej dennej polemiki. Ja w swoich wcześniejszych postach w tym temacie napisałem, ile średnio robię rocznie, więc polecam czytać temat na bieżąco, a nie wyrywkowo. W przeciwieństwie do Ciebie nie należę do ludzi, dla których auto musi być przede wszystkim oszczędne i lekko mi dynda, że pali średnio 15L/100km. Nawet jakby paliło 25L/100km, to wierz mi, że jest warte tych pieniędzy. Auto ma dawać frajdę z jazdy i być bezpieczne. Ośmieszasz się próbując chociażby porównać benzynowe V8 do klekota 2- czy 3-litrowego. W żadnym względzie te jednostki nie są nawet blisko siebie, a kwestię ekonomii już wcześniej argumentowałem i jeśli masz coś nowego do powiedzenia w tym temacie, chętnie poczytam.

A Ty co konstruktywnego wniosłeś ostatnimi swoimi wypowiedziami do tego tematu? Dobrze, że Ty wiesz lepiej ode mnie, ile ja robię km w roku swoim autem. Możesz zdradzić, gdzie zaopatrujesz się w szklane kule? Inni będą wiedzieli, żeby omijać tego sprzedawcę szerokim łukiem :mrgreen: I tak, moje V8 jest lepsze pod każdym względem od klekota, a jeszcze lepsze jest V10 (które jest 24 razy szybsze od 1,3) , albo V12 (jakiś 36 razy szybsze) he he he :)

Bla bla bla, jak zwykle dużo tekstu, tylko niewiele na temat, a polemika na poziomie przedszkolaka. Bo jak inaczej traktować i oceniać osobę, która proponuje komuś przyjechanie do Radomia (400km w moim przypadku), żeby się przekonać ile rzeczywiście pali jego samochód. Puknij się chłopie w głowę i załóż stopery, bo to głuche echo może Cię przerazić. Tok rozumowania masz strasznie ograniczony. Nie chce mi się już tłumaczyć, że spalanie zależy nie tylko od rodzaju jednostki napędowej, ale również od stylu jazdy. Porównujesz jazdę na trasie z prędkością max 100km/h z butowaniem w mieście i się dziwisz, że Diesel więcej spali. To czym jeżdżę na co dzień to nie Twój biznes. Nie mierz ludzi własną miarką. Nie wszyscy wyjeżdżają swoimi beemkami tylko w niedzielę do kościółka, poświecić "luksusem" sąsiadom po oczach. Żebyś już nie ciągnął tego wątku powiem tylko, że Corsa jest mojej lepszej połowy i wsiadam do niej sporadycznie. Wolę jednak pomruk V8, nawet jeśli muszę zalać 2 x więcej ;) Z twoją 330d na każdej nawierzchni jestem górą, a do tego przy świetnym akompaniamencie jednostki napędowej. Musisz się z tym niestety pogodzić :cool2:

A potem się obudziłeś... :D :D :D

Hehe, zabawny człowiek z Ciebie. Zdecyduj się, albo jeździsz autem z gazem w podłodze, albo oszczędzasz gdzie możesz, żeby wysiąść z auta i być szczęśliwym, że znowu spalił Ci 2 litry mniej, niż producent przewiduje :D Ostatnio przetestowałem Corsę w mieście. Silnik rozgrzany, trasa 20km, bez większych korków, ale ruch wzmożony. Pedał gdzie tylko możliwe w podłodze. Wynik: 12,5L. Średnie spalanie na trasie przy 120km/h ok 6-6,5L, pod warunkiem, że DPF się nie wypala, a w sytuacji, kiedy większość czasu poruszasz się po mieście, jak tylko wyjedziesz w trasę, wypalanie masz gwarantowane, a wtedy nie 6.5L, tylko 8.5-9L/100km. 204-konny silnik BMW przy 200-240km/h spali więcej niż 10L/100km, więc możesz sobie dalej bajki opowiadać, tylko ludzie Ci się za plecami śmieją :mrgreen: Miałem okazję jeździć ostatnio trochę 530D. Wszystko super, tak jak powinno być w BMW, tylko czemu jak wciskam gaz, to ten samochód nie jedzie? ;)

Fajne felgi, ale ich utrzymanie, to codzienne wizyty na myjni.

Prawdziwe koszta tej modyfikacji będą znane po kilkudziesięciu tysiącach kilometrów :)

jeżdżę firmowym dislem pedał gazu jest zawsze w 1 położeniu i pali mi max 7 - 8 litrów , Kłamiesz, tak się składa, że mam Corsę D z tym samym silnikiem 1,3CDTI 75KM (ecoflex) i przy dynamicznej jeździe pali prawie 9L/100km (zima) więc z pedałem non stop w podłodze spali po mieście spokojnie ponad 10L.

DVD jest do nawigacji.

Co oprócz samochodu i co poniektórzy żony czy kota należy jeszcze ze sobą zabrać? Przyznam się, że będę pierwszy raz na takiej imprezie :)