AO

No tak auto „kicha” :mrgreen: … przez te masy :mad2: :mrgreen: zupełnie nie nadaje się do miasta rond :cool2: (Szczecin)… Po co Ci idealny rozkład masy w takim aucie (4x4) :idea: , na autostradzie jest NIE ważny (wg Twoich wpisów tylko tam sporadycznie „ciśniesz”) a w mieście auto i tak bezpiecznie pojedzie w każdym zakręcie x2 od tego co jest akceptowalne… Jakby obecne 135xi miało zawieszenie podwyższone i zmiękczone (takie małe "all road city" w wykonaniu BMW) to dla mnie byłby ideałem jako auto miejskie.

trzeba poczekać do LCI na 99% nie będzie tego, NIE będzie trzasków, auto zostanie dopracowane (choć 90% osób powie, że zmieniono tylko np. "światła"...) ale będzie postrzegane jako STARE, coś za coś... też jestem wyczulony na "wszelkie trzaski" a że wiek już nie ten aby się "pokazywać" więc obecnie jestem ukierunkowany tylko na wersje LCI (kupuję nowe ale stare auto)...

MASTERS czyli P. Marek Staszewski i P. Krzysztof Konicki, jak oni nie ogarną TP (tunig protection) to w Polsce nikt tego nie zrobi... P.Marek dla mnie/wiekszości to "prostak" ale nie ma co ukrywać jest niestety najlepszy w łamaniu zabezpieczeń, sam program tak jak słusznie napisałeś to już "łatwizna"...

Rogal jest mocno zajęty, jest b. sympatyczną osobą ale TP ogarnia słabiutko, napisałem słabiutko bo szanuję go jako tunera i bardzo szanuję jako człowieka... sterownik jest idenytczny ale podzespoły pod, który zrobiony jest seryjny program już nie... tak jak koledzy Ci wyżej napisali do auta jest przypisany VIN do VINu jest przypisany konkretny program, jakakolwiek zmiana programu (nawet jak dokodujesz sobie składanie lusterek z pilota) jest jednoznaczna z utratą gwarancji, miałem taką sprawę, załączyłem pismo BMW w sprawie cofnięcia mi gwarancji, jak ASO ma wątpliwość co do ori programu to wysyłają program do BMW AG (opisałem kiedyś to dokładnie na przykładzie mojej osoby), tam program jest sprawdzany czy jest zgodny z wzorcem, jak NIE to wpis i automatyczna utrata gwarancji... jak chcesz zmienić program silnika z zabezpieczeniam a akceptujesz "chamstwo/specyficzne podejście do Klienta" to jedynym rozwiązaniem jest MASTERS z W-wy...

- E90 LCI, 3.0D (N57), automat, kierowca: kobieta z jednym dzieckiem w foteliku, drugim w brzuchu, - 225/45/17, - ~11 tys. km, - miasto + 2 trasy: Sz-n – Alpy, Sz-n – Stolyca, - ON premium BP, - 9,9l, - 36km/h.

z racji, że pisk jest w zakresie obrotowym maks. pracy turbiny i jest dodatkowo "metaliczny" to ja stawiam na niewłaściwe wyważenie wirnika turbiny powstałe z zbyt wyśrubowanych obrotów, z racji, że masz mocną witaminę stawiam, że raczej się nie mylę... miałem coś takiego w/po mocnym chipie w tdi, jak zweryfikujesz ta napisz co było "nie tak"

który masz rok auta, 1. raz widzę aby N57 w E9x był zgodny z założeniami (kagańcem) na 520Nm, mój wykres z MAHA jest identyczny ale Nm mam równo wyżej o 20Nm na linię 540Nm tak jak w F1x do 2011 włącznie... http://imageshack.us/a/img833/3834/wykresmaha.jpg

Chyba dobra decyzja, co do psucia jak dbasz tak masz…uważaj na okazje :mrgreen: pozdr.

Z tego co napisałeś to szukasz jednak auta rodzinnego, może jednak warto przemyśleć na spokojnie AUDI. W tej roli sprawdza się rewelacyjnie. Na Twoim miejscu bardziej obawiałbym się okazji niż tego, że dana marka/silnik jest zły. Nie wierzę w okazje a każde auto się psuje, dla mnie niska cena zakupu = niska wartość auta, jak „młode” auto jest tanie to MUSI być gdzieś złe. Przykład z mojej osoby (oficjalnie powiększyła mi się rodzina) i też myślę/rozważam zmianę E90 na auto typowo rodzinne. Z racji, że z E90 jestem mega zadowolony a żonie się podoba (1. auto, które zostało u mnie po leasingu) a, że nie mam ~400k. na auto, które chciałbym jako nowe dla żony/rodziny to opieram się przed sprzedażą. Teraz sedno: moje auto ma ~2,8 roku, na liczniku niecałe 70 tys. km (żona przez rok zrobiła tylko ~10 tys.km) i ASO chciało kupić je przed tymi Świętami za 120k… więc słabo widzę te „okazje” za porównywalną kasę …

nie kupuj, 4x4 technicznie jest super (dla suva/kombi/auta typowo rodzinnego/...) NIE ma lepszego ale do jazdy na codzień samemu to lipa, taki szybki tramwaj, nie pamiętam dokładnie ale coś około ~100km/h jak wyłączysz ESP to na "automatycznie" wraca do pozycji ON... przyjmeność jazdy z AUDI w żadnym aspekcie nie równa się frajdzie z SUBARU czy PORSCHE a te mimo wszystko są fatalne (frajda/radość/...) pozdr.

Nigdy nie miałem m-paku, miałem „sportowe” w E87 było mi nie wygodnie na wysokości „najszerszego”/górnej części dmuchanych boczków, w RECARO CS po dłuższej jeździe uwierały mnie ramiona (pozycja w kurtce na „garbusa”), tak samo nie wygodne na ramiona były seryjne z prosiaka 997.2 (piszę o swojej budowie). Pokrycie/wykończenie foteli performacne dla mnie to najwyższa liga (wizualnie/praktycznie), dodatkowo sprawdzona/lekka/wytrzymała konstrukcja. Gdybym był „chudszy” to jako fan wnętrza na pewno pisałbym w 2010r list do Mikołaja…drogi ale w 100% wart swojej ceny mod…

fotele rewelacja :cool2: "mieścisz się" w kurtce? czy musisz rozbierać się do "koszulki"?

Nie przekonamy się, masz swoją interpretację (popartą wynikami fiata), ja swoją (popartą wynikami audi i własnymi pomiarami). Ale osprzęt ma wpływ na „bezpieczne” wyniki końcowe, w drugą stronę wyniki mają wpływ na osprzęt… Nigdy nie słyszałem, żeby auto po cywilnym „modzie” rozwaliło blok silnika ale wielokrotnie widziałem jak „mod” rozwalał osprzęt, głowicę czy tłoki. Blok silnika nie ulega większym zmianom na przełomie lat (BMW dopiero od ~2008 wprowadziło w niektórych silnikach zmianę materiału z żeliwa na stop aluminium, z racji, że zmiana okazała się OK, wszystkie nowe konstrukcyjnie silniki są obecnie z stopu ALU) a osprzęt zmienia się właściwie co „rok”. Jak chcesz robić mod programem na wartości + X % od serii to rób, Twoje auto, Twoja wiedza ale nie sugeruj, że zmiana programem robi: z BMW ALPINE, N47S na N47S1, M57 na N57 + wiele innych…. Oraz, że zmiany programem dla różnych motorów są porównywalnie „bezpieczne” i dają taką samą „frajdę” (powtarzalność wyników, czas „pałowania”, wrażenia akustyczne, żywotność całości….) obroty sprężarki w Twoim modzie na końcu przedziału + ~70KM od serii (nie pamiętam czy było to ~70KM ale nigdy jeszcze nie widziałem tak podciągniętego wykresu na odcięciu) nie są niewielkie co do PORSCHE tylko wtedy gdy zaprzeczysz sobie: latem "musimy" przejechać się wspólnie nad morze, szczecińska ekspresówka dobrze weryfikuje "mody"

K8v8M dobrze interpretujesz wzory (inaczej nie można) ale takie podejście daje wyniki tylko teoretyczne. Praktyczne dla konkretnych danych obrotów/mocy lub praktyczne dla wykresu liniowego mocy i momentu w całym zakresie obrotowym. Jak słusznie zauważyłeś wykresy w realu przypominają parabolę a nie linię. Dochodzi zmiana przełożeń, która nawet w „krótkich” skrzyniach jest na poziomie 1-2tys. obrotów. Z racji, że myśli masz nastawione na „Twoją prawdę” dam przykład z porównywalnych aut. Test z oto-moto, mają race logica wyniki są więc prawdziwe, testy robią zawsze na tym samym torze: Auto: audi RS4 (450KM/430Nm, waga realna 1864kg), do 100=4,5s, do 140=8s , do 180=13s. Auto: audi S7 (420KM/550Nm, waga realna 1978kg), do 100=4,2s, do 140=7,4s , do 180=12s. Napędy identyczne, skrzynie identyczne, na niekorzyść Twojej teorii (prawdziwej ale tylko dla wykresu liniowego) RS4 zmienia biegi wyżej. Można oczywiście napisać, że tak wyszło bo to AUDI :wink: a AUDI jest „złe” :evil: ale tak wygląda to w realu. Sugeruję zmianę interpretacji/poczytać o tym jak to działa i co daje. Raczej mocno się mylisz lub ja niewłaściwie zinterpretowałem Twoją „wypowiedź”. Jeszcze raz Wesołych, ja już zaczynam świętować, pozdr. AO

K8v8M wiedzę techniczną w zagadnieniu mechaniki/fizyki masz, tylko lekko upraszczasz…wzory znamy, więc nie jest tajemnicą, że: MOMENT jest pochodną MOCY (tak jak zauważył KARBO i musiałeś potwierdzić Ty), więc skracając przyspieszenie MUSI zależeć od momentu. Nie zależnie jak określamy pojęcie „dynamiki”. Odnośnie wszystkich skrzyń automatycznych założenia są takie jak napisałeś dla bezstopniowej (bo sprawność silnika jest wtedy największa) ale nie zawsze ma to odniesienie do wartości przyspieszenia, trzeba uwzględnić przełożenia ponieważ nie zawsze całość jest robiona aby „jak najszybciej do przodu”… Co do motoru 2.0d ALPINA to już „lekko” odszedłeś od sedna (spłycając do programu) blok silnika jest identyczny ale cały osprzęt już nie: inne wtryski (z 3.5d), większe turbo (Garetta z 3.0d) , inny kolektor, inne tłoki (z 3.5d), inne sprzęgło,…. na końcu zestrojono to bezpiecznym programem. Różnice pomiędzy 204 (n47s) a 218 (n47s1) to też nie tylko program, tak jak ktoś kiedyś napisał, że n57 (245/258) to samo co m57 (231) tylko różnica programem, gdzie różnica jest taka, że blok jest inny, głowica inna, rozrząd z innej strony + cały osprzęt inny (turbo, wtryski, 2 kolektory). Tak jak wielokrotnie pisałem z zawodu/wykształcenia jestem konstruktorem/technologiem, w urządzeniach mechanicznych (jak nie ma narzuconej wartości) przyjmuje się współczynnik bezpieczeństwa na poziomie ~20% lub podaje się wartość graniczną na zniszczenie.

Masz rację… Trochę inaczej piszę/myślę o „dynamice”. Dla mnie to nie jest TYLKO maksymalne przyspieszenie ale wchodzenie silnika na obroty i siły na kołach. W moim aucie też jest automat. Nie zawsze wciskam do kickdownu aby zredukować maksymalnie bieg i „wystrzelić” do przodu. Lubię przyspieszać na danym biegu lub podczas „zabaw” wykorzystać moment aby zerwać przyczepność a następnie „mocą” przed odcięciem próbować kontrolować „bok”. Dla mnie Twoje auto po programie jest przeciwieństwem reguł: powinno :roll: się psuć :wink: a nie robi tego :? . Super, że nie masz „manula” docisk byłby do wymiany co chwilę/co drugą wymianę sprzęgła. Automat w większości przypadków będzie kończył „ciśnięcie” kontrolką skrzyni. Moja skrzynia jest mocniejsza, chip miałem słabszy a skrzynia przy zabawach dość często „mówiła NIE”. Konstrukcyjnie ciekawi mnie Twoja druga turbina. Masz bardzo podkręcone wyniki na końcu obrotów, kręci się b. mocno w zakresie, którym żadne turbo nie lubi. Chipy są dla ludzi robione przez ludzi. Jak dwie strony się dogadają, zrozumieją potrzeby i oczekiwania to wynik jest super. Jak nie ma "chemi" to nie ma sensu dłubania. Wesołych !

jakie mity, pisalismy o tym 10000x, każdy kto zna mechanikę to wie, ale dotyczy to tylko maksymalnych przyspieszeń a nie dynamiki, jak weźmiesz pod uwagę, że skrzynie sa identyczne, moc jest identyczna to auto z większym momentem przyspieszy szybciej ponieważ zanim wejdzie na kolejny bieg to przyspiesza na wybranym a dla jednego biegu przyspiszenie jest związane z momentem... co do Twojego modu to też pisałem swoją opinię: że u Ciebie auto się nie rozleciało to nie znaczy, że jest to bezpieczny/rozsądny przyrost, przykład najnowszych diesli z nowymi rozwiązaniami słabo się ma do porównań z naszymi motorami... maksymalna moc to bardzo dużo koksu na końcu... dodatkowo kwestia jak jeździsz, jak "emeryt" to nawet mega chip raczej nie zniszczy nic, jak jeździsz często z największymi przyspieszeniami/na odcięciu to "Twój" program "rozwala" auto...

Nie zbyt rozumiem… Jestem zadowolony z tego co mam, jestem w stanie przyznać rację marce, której nie lubię, że ma niektóre rozwiązania lepsze czy ładniejsze… Szanuję kierowców innych marek niezależnie od „znaczka”, jestem jednak fanem BWM i denerwuje mnie jak inny użytkownik/fan BMW pisze głupoty: A7 4x4 = skoda superb 4x4 bo to: ...radość z jazdy na 2012/2013r... wesołych i gumowego 2013, pozdr. AO

F25 nie jeździłem, jeździłem w wtorek z rana na parkingu outleta w Piasecznie F10 530xd , a właściciel /sąsiad F10 moją E90 330d. Najwyraźniej jestem zbyt słabym kierowcą abym mógł docenić napęd 4x4 BMW. Z racji, że kieruję niezbyt dobrze doceniam w autach rodzinnych napęd torsena AUDI z którym radzę sobie i wiem czego się spodziewać. Jeszcze bardziej doceniam RWD w właściwy stosunku moc/waga aby stary slogan marki BMW powtarzany obecnie dla wszystkich :lol: modeli (114i czy 520d) miał rację bytu: przyjemność/radość z jazdy.

Bo tak działa torsen, identycznie działa wiskoza w SUBARU, tylko, że torsen działa od początku do końca identycznie a wiskoza zależnie od zużycia… Nie sprawdza się na rolkach ale sprawdza się w życiu… Prosty test, który bardzo często sprawdza się w realu z przykrymi/tragicznymi konsekwencjami: zamknięty „placyk”, długi łuk trójkowy/czwórkowy (czyli taki po którym jedziesz min. 80km/h), mała zamrożona kałuża (~średnica do 100cm) na jednej stronie tak aby z „dużą” prędkością wpadało na raz tylko 1 koło: - każde auto z mechanicznym rozdziałem napędu przejedzie bez większego problemu, - każde auto BMW 4x4 zrobi wszystko aby wypaść w nie wiadomo którym kierunku (w realu albo pobocze albo drugi pas ruchu), NIE do skontrolowania. Porównując auta należałoby trzymać się klas: A7 = 6GC, A6=5, SUPERB =3...

A7 to torsen, aby zobaczyć różnicę należy przejechać się po szutrze lub oblodzonej drodze… Jak jedziesz „Puławską” od świateł do świateł to napęd nawet na 1 koło będzie bardziej niż „wystarczający”. Jak nie potrzebujesz super napędu 4x4 jakim jest quatro audi (mechaniczny torsen używany od A4 wzwyż) a chcesz „poczuć” różnicę do 4x4 BWM wystarczy poczytać o zasadach rozdziału mocy/momentu w odniesieniu do różnych skrzyń. Jak po przeczytaniu nadal będziesz uważał, że napędy są takie same, znaczy, że nie rozumiesz zasad mechaniki. Co do wyglądu zew./wew. A7 może równać się do BMW 6GC , jak równamy do BMW 5 to 8 z 10 designerów/architektów powie Ci to co ja: A7 jest o klasę wyżej od BMW5. Nie jestem zwolennikiem AUDI ale A7 w porównaniu do BMW 5 to dużo „lepsze” (wygląd, 4x4) auto.

jak czytam „coś” takiego to tylko syndrom Bryki Małego Wacka… ten model ma tyle wspólnego z Skodą co Porsche czy Bugatti … w porównaniu do BMW ma napęd 4x4 o dwie klasy lepszy, wygląd zew. i wykończenie wnętrza min. o klasę lepszą od F10/F11… właścicielowi gratuluję gustu :cool2: i super auta :cool2: :cool2: …

ja mam GOOD YEAR "F", zakładam na 225/45/17, na 205/55/16 wg naklejki z opakowania też powinno być "F" przez chwilę miałem "G", sprzedał mi kolega z forum ale były lekko za duże, łatwiej się zakładało ale na kole się "ślizgały"...

tu chyba będziesz miał wszystko na temat dodatków: http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?f=70&t=141981&hilit=bajery

używam od 2 lat GOOD YERA, dla mnie są OK, zimą zawsze mam w bagażniku, zastosowanie jako doraźna pomoc: - wyjazd z garażu, - wyjazd z "zaspy" po zabawie na śniegu, zakładałem je ponad 10 razy, tylko raz zrobiłem w nich "trasę" ~30km, nie zauważyłem efektów zużycia...