pawex79

Kolego, wskazania masz dobre, tak ma być. U mnie gdy zostaje ok 20 litrów to w jednej komorze mam pusto a auto jedzie prawidłowo. Nawet na rezerwie nic się nie dzieje. Myślę że to nie ta pompka przelewowa między komorami ma winę, tylko szukał bym gdzie indziej. Może pompka główna która pompuje paliwo do silnika (jest w zbiorniku - to nie ta przelewowa) lub pompka progowa. Ale pewności nie mam, niech się inni wypowiedzą.

Te zbiorniczki występują z czujnikami poziomu i bez. Jeśli jest z, to po odkręceniu korka powinieneś dostrzec taki grzybek. Gdy jest zanurzony w płynie, poziom masz właściwy. Jeśli jednak masz bez czujnika, to po odkręceniu korka, stając przy błotniku, na prawej stronie wewn. jest taki ząbek, on określa maksymalny poziom płynu.

Nie zgadzam się z przedmówcą. Płukankę można zrobić, nic złego się niestanie, co najwyżej pomoże, sam robiłem nie raz i widziałem co portafi wylecieć oraz wymienić olej na właściwy, tylko nie Castrol. Wtedy można zobaczyć czy coś to pomogło. Koszty zakupu płukanki i nowewgo oleju są znacznie niższe niż wymiana silnika, więc uważam że warto spróbować, tym bardziej że nie żłopie oleju

Witaj kolego. Ja na twoim miejscu zacząłbym od wymiany termostatu, sprawdzeniu wiskozy czy działa prawidłowo (na zimnym silniku po odpaleniu powinieneś zatrzymać ją ręką - oczywiście w rękawicy, jeśli się nie da i jest zapięta, to nadaje się do wymiany), no i sprawdzić pompę wody, a najlepiej byłoby ją profilaktycznie wymienić na taką z metalowym wirnikiem (np Ruville) aby mieć spokój z chłodzeniem, bo te oryginalne z plastikowymi łopatkami lubią się z czasem ukręcić lub rozlecieć (ojciec w E36 320i tak właśnie miał, konstrukcyjnie to prawie te same silniki). Pompki z zaworami raczej bym nie ruszał, tam nie ma za bardzo co się popsuć. Gdyby zawory były uszkodzone, pozostałyby w pozycji otwartej i być w środku miał saunę nie do opanowania. Jeśli ci chodzi o pompkę, która jest przy zaworach, to ona nie bierze udziału w procesie chodzenia. To elektryczna pompka która wymusza obieg na wyłączonym silniku, do wystudzenia wody w chłodnicy.

Czytając posty o przegrzewaniu się TDS-ów, pozwolę sobie wyrazić moją opinię na ten temat. Uważam, że gdyby producent montował pompy wody z metalowym wirnikiem (np. Ruville), na pewno mniej postów byłoby tego typu i mniej narzekania ludzi na przegrzewania się silników. Przecież tak na prawdę to właśnie głównie pompa wody powoduje ten problem, a konkretniej rozpadający się plastikowy wirnik. Inne podzespoły układu chłodzenia nie sprawiają większego problemu. Jeśli wiskoza nie działa prawidłowo to na zimnym silniku jest zasprzęglona, a to na pewno nie wpływa na przegrzanie, raczej na niedogrzanie. Termostaty w tym modelu także raczej nie sprawiają problemu, a sprawny układ chłodzenia tds-a praktycznie odpowietrza się sam. No ewentualnie wpływ może mieć jeszcze na to napinacz paska wielorowkowego i zatarte ramię od temperatury, które nie porusza się w pełnym zakresie ruchu. Wówczas pasek może się trochę ślizgać i pompa wody nie mieć takich obrotów jak potrzebuje do schłodzenia silnika. Osobiście w swoim TDS-ie wymieniłem profilaktycznie pompę wody na tą z metalowym wirnikiem (Ruville), nowa oryginalna wiskoze (Behr) i nie mam żadnych problemów z temperaturą. Mogę stać w korku nawet pół godziny, w upalne dni - ok 30 stopni, z włączoną klimą, a wskaźnik temperatury nawet nie drgnie o milimetr (słyszę tylko że zapnie się wiskoza, nic poza tym), pod warunkiem oczywiście że wiatrak klimy jest sprawny i wspomaga chłodzenie także chłodnicę wody. Tak więc myślę, że to dobra rada dla wszystkich posiadaczy TDS-ów, a problem z przegrzewaniem nie powinien mieć miejsca. Jak wiadomo profilaktyka jest bardziej wskazana niż późniejsze "leczenie", mniej problemowa, już nie wspomnę o nerwach i kosztach.

Także bym obstawiał elektrozawory. Przerabiałem to u siebie, poszukaj na forum. Chyba że masz jakieś błędy na kompie od ogrzewania, to wtedy czujnik temperatury w kabinie może być uwalony, ale raczej to pierwsze.

Panowie, mam jeszcze pytanie, może prozaiczne i trochę śmieszne ale wolę się upewnić. Zamierzam kupić cały panel, aby przełożyć sobie kilka przycisków, moje auto jest przedliftowe i gdy zakupie klinatronic-a z poliftowego auta, przyciski te będą pasować do mojego ? Z góry dzięki za sprawdzone informacje ;)

No i jak tam kolego, problem z ogrzewaniem rozwiązałeś ?

Kolego, myślę że są tylko dwie możliwości, albo nawalił ci któryś czujnik temperatury w kabinie, lub co bardziej prawdopodobne - elektrozaworki szwankują (najczęściej są w nich pęknięte uszczelki gumowe). Jest jeden gość, który sprzedaje na alledrogo zestawy naprawcze, jeśli masz choć odrobinę zdolności manualnych, poradzisz sobie z tym problemem. Dodam, że ja niedawno także miałem ten problem, od strony pasażera na nogi czasami dmuchało gorące powietrze, pomimo ustawionego zimnego. Po wymianie tych uszczelnień wszystko wróciło do normy.

Ja dodam tylko od siebie, że również długo jeździłem z niesprawnym wentylatorem klimy, ale włączałem ją tylko na trasach. W końcu sobie powiedziałem, że tak nie może być. Kupiłem nowy i ku mojemu zdziwieniu pod autem zaczęła pojawiać skraplająca się woda z parownika. Nigdy wcześniej tego nie zauważyłem, myślałem już, że mam zapchane odpływy, ale teraz dopiero doszedłem do wniosku iż owy wiatrak spełnia bardzo ważną role w prawidłowym działaniu układu klimatyzacji i nie tylko.

Panowie, potrzebuje dwa przyciski z czerwonymi strzałeczkami do podnoszenia temperatury, oczywiście niepopękane i aby nie wypadały, ma ktoś może ? :)

Jeszcze jakieś sugestie Panowie ? Chciałbym mieć pewność i jasną sytuację co robić .....

Trochę chyba za dużo wlałeś tego oleju. Do tej skrzyni wchodzi 1,1 litra. Stan musi być taki że bocznym korkiem którym zalewałeś skrzynie, lekko powinno wyciekać, wtedy jest dobry poziom. Resztę zrób tak jak ci pisałem, możliwe że jeszcze się poprawi :cool2:

Co jeszcze możesz zrobić ? Powiem Ci kolego, bo w E36 z tym samym silnikiem co Ty masz "borykałem" się z dokładnie tym problemem co u ciebie. Po 1. Ja wymieniłem olej w skrzyni, na pewno to nie zaszkodzi a może pomóc. Po 2. Wymień (przepompuj) płyn hamulcowy w układzie sprzęgła, zarazem odpowietrzając je, bo to także może się przyczyniać wyskakiwania biegu. Po 3. Jeśli to za bardzo nic nie da możesz wymienić wysprzęglik, bo może już niedomaga i do końca niewysprzęgla skrzyni, dlatego jedynka nie wchodzi na swoje miejsce i wyskakuje. Jeśli te operacje nic nie pomogą, prawdopodobnie siada ci skrzynia, a konkretniej synchronizator jedynki. Ja u siebie wymieniłem olej, przepompowałem nowy płyn i jest lepiej. Przed tymi zabiegami jedynka wyskakiwała często, a po, już sporadycznie. Myślę że wymiana wysprzęglika mogłaby załatwić sprawę definitywnie - tak domniemywam ;-)

Witam wszystkich. Drodzy koledzy. Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że trochę szukałem na forach, ale konkretnych odpowiedzi nie znalazłem.... Mam taki problem. Odkąd zaczęły się upały, na rozgrzanym silniku, na postoju czasami zaczyna rzucać mi silnikiem, objawy są nieregularne. Podejrzewam że to nastawnik pompy, bo gdy silnik dostanie obciążenia w postaci, np. włączenia klimatyzacji, praca się wyrównuje. Czy to oznacza że ów nastawnik się kończy ? Czy wystarczy jakaś regulacja ? Dodam tylko tyle że dawkę mam ustawioną na 3.5 ale ta wartość się zmienia, czasami dochodzi nawet do 4.1 i to mnie również martwi. Czy nastawnik nie powinien trzymać ustawień ? Będę wdzięczny za fachową podpowiedź

Kolego, a dlaczego w ogóle chcesz mieć taki wysoki profil 60 ?! Moim zdaniem 55 są zbyt baloniaste i mi się to specjalnie nie widziało, a co dopiero 60. Ja mam 225/50/16 i auto wygląda lepiej, jest minimalnie sztywniejsze oraz lepiej trzyma się drogi. Jeśli chodzi o wskazania prędkościomierza to do 80 km/h pokazuje zgodnie z nawigacją i nie przekłamuje, dopiero powyżej tej prędkości, prędkościomierz zawyża nieco wskazania prędkość o ok 3-4 km/h ( zresztą jak każdy inny prędkościomierz ) No ale to twój wybór :)

Panowie, a czy to jest w ogóle na pewno kontrolka od klocków ?! Moim zdaniem zużycie klocków objawia się kontrolką tzw. kółko i w środku otwarty i zamknięty przerywany nawias. Wykrzyknika w kontrolce od klocków nie widziałem. Poprawcie mnie jeśli się mylę.

Poczytajcie mój temat, myślę że to trochę rozwieje wasze wątpliwości viewtopic.php?f=72&t=202180

No i wszystko w temacie, tak czy inaczej dobrze chyba kombinowałem :D

Panowie, Wy tu wszyscy gadu gadu, ale fajnie by było jak byśmy wrócili do meritum sprawy :D Otóż moim zdaniem, wcale ten typ tak nie musi mieć, pokusiłbym się o stwierdzenie że praktycznie wszyscy możemy mieć jakąś usterkę układu zasilania paliwem. Oto co mi przyszło do głowy : masze zbiorniki paliwa podzielone są na dwie komory. Po odpaleniu auta, pompka przelewa paliwo z jednej komory do drugiej, czujniki odczytują jego poziom i dlatego na nasze wskaźniki idą w górę. A dlaczego po dłuższym postoju znowu mamy zaniżony odczyt ? Być może miedzy obiema komorami jest jakiś zaworek zwrotny, który jest uszkodzony i podciśnienie wypycha pewną cześć paliwa do większej komory lub lekko niżej położonej i stąd te odczyty są jakie są. Dopiero znowu po przejechaniu pewnego dystansu pompka przepompuje paliwo i wszystko wraca do normy. Moim zdaniem, również nie ma nic wspólnego to, że silnik jest ciepły czy zimny ( chodzi o jego zapotrzebowania na paliwo ). U siebie zauważyłem tak, że przyjadę do garażu, zgaszę auto i zapamiętuje dystans jaki został po przejechaniu. Przychodzę na drugi dzień rano, włączam zapłon tylko do pozycji pierwszej, ilość km jest taka sama. Dopiero po odpaleniu gdy zaczyna pracować pompka paliwa i ruszeniu z miejsca te dane szybko spadają, czyli paliwo zaczyna się przemieszczać miedzy komorami. Może do końca dobrze i fachowo tego nie wyjaśniłem, ale myślę że zmierzam w dobrym kierunku. Co Wy szanowni koledzy o tym myślicie ?

Z tego co widzę kolego to nie miałeś E39, tylko E34. W mojej miałem właśnie ten problem gdy wysiadła mi pompka, to poniżej 15 litrów gasł mi. Po ponownym długim kręceniu i odpaleniu, przejechałem może max 1 km i znowu gasł. Po wymianie pompki problem znikł, mógłbym nawet wyjechać wszystko do zera, ale oczywiście tego się nie praktykuje ;)

Niekoniecznie kolego, poniżej 15 litrów w baku, żaden TDS nie będzie bez tej pompki chodził.

Mnie to wygląda na to że masz albo zapowietrzony układ, albo gdzieś coś jest przytkane. Powiedz jeszcze jaką kupiłeś tą nową pompę paliwa ? Bo nasze bawarki nie lubią zamienników, są na nie uczulone. Tak czy siak po włączeniu zapłonu powinno być ją lekko słychać w okolicy zbiornika.

Myślę że warto spróbować, kolego Cichy, ale niekoniecznie z brudzeniem rąk. Też miałem trochę zasyfioną odmę, ale Ja "wyczyściłem" ją płukanką przy wymianie oleju. Dodam jeszcze, że przed tem pod korkiem oleju wypychany był olej, po tym zabiegu od tego czasu nie widziałem tam ani śladu oleju (były już dwie wymiany). Zmniejszył się także apetyt na olej, ale nie wiem czy to dzięki zmiany oleju na Valvoline czy wyczyszczonej odmy, myślę że jedno i drugie.

Może Ja także dorzucę swoje 5 gr. Odkąd mam auto jeżdżę na 10w40, od początku lałem Castrola, silnik chodził, nic się nie działo, ale niedawno trochę poczytałem na temat olei i doszedłem do wniosku, że zmienię markę oleju na Valvoline. Oczywiście przed wymianą silnik potraktowałem płukanką i już lepiej nie będę pisał co razem z tym olejem zleciało, można się zresztą domyślać. Dodam tylko tyle, że na Valvoline silnik pracuje delikatniej, bardziej miękko i aksamitnie, ma także znacznie mniejszy apetyt na olej. Jeśli chodzi o gęstość to także została ta sama czyli 10w40 i kompletnie nic się nie dzieje złego, a zrobiłem już grubo ponad 100 tyś. Tak więc kolego proponuję Ci także zrobić płukankę, bo nigdy nie wiesz co masz w silniku, na pewno to nie zaszkodzi, a jedynie ulży pompie olejowej która może być zaszlamiona. Ale to oczywiście twoja decyzja ;)