No i za przeproszeniem " [BAD] " Zrobiłem 521km. wszystko ok, zatrzymałem sie, auto stało dwie godziny i odpaliło bez problemu. Trasa powrotna tak samo. na drugi dzien jade do Katowic a tu po 50km auto samo zgasło ( wcześniej szarpnęło tak jak wczesniej ). Kreci normalnie ale dopiero jak ostygnie to odpala. Juz mnie szlak trafia i chyba teraz juz wiem ze to auto sprzedam. Dodam jeszcze tylko taką wzmianke ze gdy jade w nocy lub gdy jest chłodno to nic sie nie dzieje ( nie zgasnie w czasie jazdy lecz nie odpali gdy go zgasze ) ale zauwazyłem ze podczas upałów, lub jak jest goraco lub wali słońce to wtedy samo sie wyłącza. Juz nie mam sił ani pomysłów. Co najgorsze bo w serwisie BMW nawet nie wiedza zasrani fachowcy co sie dzieje, ale za to kase potrafia ładna z kieszeni zabrac