Tak rzeczywiście coś w tym jest. Jeżdżąc moimi poprzednimi autkami polo i golfem zwłaszcza przez most Grota raczej nikt nie chciał mnie wpuszczać. Po zmianie auta na samochód nawet w największe korki nie mam problemu, wystarczy że włączę kierunek, lekko zbliżę się do delikwenta i mogę zmienić pas. Chcę zaznaczyć że nie jest to chamskie wpychanie. Niedawno jadąc szwagra baleronem (merc 250D) avensis chciał mnie przepuścić, zjechał lekko na prawo, ale ja go nie chciałem wyprzedzać. No ale jak już zjechał, niestety poczciwy baleronik nie dał rady :) Jeżdżąc swoją bunią też mi się to zdarza, że nie chcę wyprzedzać, nie siedzę na zderzaku a mimo to i tak zjeżdżają. Choć zdarzają się wyjątki jak któryś z przedmówców wspomniał. Mnie zajechałe drogę i jeszcze otrąbiła fabia, zbliżyłem się, patrzę dziewczę ok. 20 pare lat i jeszcze palec środkowy wystawia. Zbaraniałem... Pozdrawiam