
artoor.s
Zarejestrowani-
Postów
316 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez artoor.s
-
Ja bym stawiał na Koreę...Północną....
-
Tu wydaje się, że dwumas do wymiany. Takie "zatelepanie" podczas gaszenia to oznaka zużytego koła dwumasowego. A sprawdź czy na wciśnietym sprzęgle gasząc też zatelepie?
-
Z tego co kojarzę ta "puszka" ma związek ze "słynnymi" klapkami w dolocie, które w E46 występowały w wersjach z automatyczną skrzynia biegów. Jeśli jej nie masz musisz mieć manuala...lub jesli masz "automata" - ktoś wymienił wcześniej dolot na wersję bez klapek... Ale mogę się mylić - bowiem ekspertem nie jestem.... :)
-
Ot własnie..boli...Może jednak da się to naprawić...Może nic się nie połamało a jedynie wyskoczyło z mocowań? Jeszcze nie rozbierałem tej lampy..Może ktoś, kto to robił coś podpowie?
-
Adminie...to nie było przekleństwo nawet a raczej chęć zamanifestowania swojego sprzeciwu wobec nieodpowiedzialnej postawy drogowców. Zauważ, że ilość znaczków nie odpowiadała ilosci liter w przekleństwie jakie zapewne miałeś na myśli. Ale skoro tak tex nie można - przyjmuję do wiadomości i na przyszłość będę unikał podobnych manifestacji. MOD: Nie wdaję się w dywagację czy było, czy nie i liczenie znaków. To nie rebus ;) fajnie, że nie będziesz już dawał kolejnych do rozwiązywania ;)
-
Wracając z Mazur zaliczyłem nieoznakowany żadnym znakiem potężny, poprzeczny wybój - pozostałość po remoncie drogi (MOD: Na forum nie przeklinamy, w ten sposób też nie. Nie jesteś na nim od wczoraj :? ). Po jakimś czasie - jadąc dalej zauważyłem, że światło z prawego xenona drga. Co więcej - przez CB otrzymałem od kilku innych kierowców informację, że również oślepia! Zatrzymałem się więc w jakiejś wiosce w miejscu gdzie był mur. Tam chciałem tak "na oko" obniżyć poziom xenona - co by w dalszej drodze uniknąć oślepiania nadjeżdżających z przeciwka. I tak najpierw stwierdziłem, że cały środek lampy - czyli de facto reflektory "chodzą" luźno. Jakby wypadły z jakiejś prowadnicy (domniemywam, bo niewielki mam pojęcie o konstrukcji reflektora xenonowego w BMW). Co więcej - podczas próby obniżenia snopu światła na śrubokręcie pozostało mi na nim to pokrętło do regulacji. Wyciągnęło się! Także teraz nie mam możliwości regulacji! Krótko mówiąc - prawa lampa popsuła się. Czy da się ją jakoś naprawić (nie uśmiecha mi się wydawać 700-900 zł na "nowy" - patrząc na ceny z Allegro)? A może ktoś zna jakis warsztat specjalizujący się w naprawach lamp samochodowych w Warszawie i okolicach? Będę wdzięczny za pomoc!
-
Tu się zgodzę - byłem w tym roku i troche tankowałem i naprawdę nie ma co narzekać. Silnik pracował na chorwackim paliwie..jedwabiście. Także w Chorwacji nie ma czego się obawiać.
-
Zajrzyj pod fotel - sprawdź czy jakiś kabel się nie wypiął...Ale jak nie jesteś pewien to chyba warto skoczyć do serwisu, co by jeszcze więcej nie nabroić :-)
-
Prawdopodobnie sprzatając mogłeś potraktować nieodpowiednio matę (mata "zajętości" fotela) pod którymś z foteli...Może jakiś kabel się wypiął?
-
Zgadzam się. Swego czasu zatankowałem na jakims prowincjonalnym Orlenie i...co postój na jałowym biegu - silnik wpadał w wibracje aż całą budą trzesło! Pomógł V-Power z Shella...cały bak V-Powera + środek STP do czyszczenia wtrysków załatwiło sprawę...Ufff...Od tamtej pory "only" Shell ewentualnie Statoil...Nic innego...
-
Spójrz na nasze podpisy z lewej strony...tam zobaczysz, że niestety nie jestesmy w stanie Ci pomóc na miejscu - każdy z nas jest z dalszej okolicy... No jak nic znajdź dobry warsztat specjalizujacy sie w BMW u siebie i umów się na diagnostykę...
-
U mnie po wymianie (co prawda 330xd) tuleji dyfra i łącznika nadal pukało. I jak sie okazało pukało z okolic sprzęgła i skrzyni a nie z tyłu - choć w środku auta słychać było tak jakby pukało w okolicach dyfru. I okazało się, że to kończący się docisk sprzęgła i już nieźle potraktowane przez czas i moja nogę koło dwumasowe - niestety :-(((((
-
Po pierwsze to się nazywa Jet CLEAN! Wpisujac w wyszukiwarkę Jet Clin nic nie znajdziesz... A listę warszatów stosujacych to urządzenie znajdziesz na stronie Liqui Moly: http://www.liquimoly.pl/serwis/jet-clean-tronic
-
Hehe..ciekawe i ilu jaj....ajajajjjj! :lol:
-
Dakargelb - żółć Dakaru, ewentualnie Dakarski żóły... (Dakar - stolica Senegalu, państwa w Afryce Zachodniej - dla niewtajemniczonych albo tych co urywali się z geografii :lol: a gelb to po prostu żółć, żółty) A "fueller alpenweiss" to raczej po prostu "podkład alpejska biel"...co prawda podkład to także "Unterlagsmatte" a podkład lakierniczy to " Email Unterwolle" ale licho ich wie jak oni naprawdę nazywają... Tak mi tu wydedukował kolega, który całkiem całkiem "szprecha"...
-
Hunter - jak będziesz wymieniał oba oleje "krzyknij" do mnie na jakie wymieniłeś...Mamy niemal takie same samochody, więc chyba nie powinno być różnic w olejach... Za 1,5 tygodnia będę w warsztacie na wymianie tulei dyfra to zażyczę sobie także wymianę oleju w skrzyni i dyfrze...
-
No to sam nie wiem...Ale jak by nie patrzeć - Alpinweiss to w tłumaczeniu alpejska biel... Aż sam z ciekawości sprawdzę swoją tabliczke jutro... P.S. Jak żółty....to może alpejska biel potraktowana tym czego ma się w nadmiarze po piwie? :lol:
-
Alpinweiss to kolor Alpejska Biel...
-
I chyba tak jest....dziś termometr pokazuje temperaturę rzeczywistą...Być może właśnie przez brudne styki i tę asfaltową pułapkę, którą zaliczyłe coś przestało kontaktować...
-
Ja bym nie ryzykował. Na oponach nie ma co oszczędzać - to zbyt ważny element bezpieczeństwa. A na bezpieczeństwie nie należy oszczędzać...takie jest moje zdanie i do tej zasady się stosuję.
-
W lewym przednim nadkolu - bardziej od strony zderzaka jak mniemam?
-
Jadąc dziś sobie, przyspieszyłem i nagle "zapipał" mi komputer wskazując temperaturę +2,5 stopnia na zewnątrz...Potem zaś temperatura na komputerze podskoczyła do 13 stopni i tak została do samego zatrzymania sie pod domem. Zdziwienie kompletne...bo na zewnatrz z + 25 stopni... I tak zastanowiłem się i przypomniałem sobie, że dziś w drodze do domu na kilka minut przed tym dziwnym wskazaniem temperatury zdarzyło mi się "zaliczyć" zapadnięty asfalt....nawet nie dziurę a wgłębienie asfaltu na drodze - nie do zauważenia w ostrym popołudniowym, nisko świecącym słońcu...Aż poczułem, że spód samochodu odczuł tę różnicę w wysokości jezdni... Oszzzz te nasze drogi i ulice... I tak sobie pomyslałem, że chyba mogłem sobie uszkodzić czujnik temperatury zewnętrznej... Podpowiedzcie koledzy w którym miejscu się ów czujnik znajduje? Szukałem na realoem.com , ale jakoś nie potrafię go zlokalizować... Może macie jakies inne pomysły skąd takie dziwne wskazania temperatury?
-
A który to element na realoem.com? Chodzi mi o numer cześci a i miejsce gdzie jest umiejscowiony - a to z racji, że bardziej jestem użytkownikiem niż mechanikiem i zwyczajnie chciałbym wiedzieć...
-
Obroty nie spadają. Mam więc zatem podejrzenie, że może coś się stało z jedną łopatką wiatraka przez co jest niewyważony... Choć zauważyłem, że na zimnym silniku przy włączonej klimatyzacji te objawy (wibracji) nie wystepują...
-
Chyba kiedyś cos było na ten temat...a matka pod siedzeniem (ta dajaca sygnał do komputera, że ktos siedzi na danym siedzeniu) Ci się nie przetarła?