werewolf_666

Qrcze, dzis włączyłem sobie webasto z kabiny na konkretną godzinę. O zadanej porze, wentylator się uruchamia, czerwona lampka zaczyna migać, dmucha po całej kabinie, ale.... zimnym powietrzem. Nic nie pyka pod siedzeniem i powietrze się nie podgrzewa. Panel klimatronica też sie nie podświetla. Co więcej samo też sie nie wyłącza (jak to zgłaszali koledzy powyżej przy okazji jakiegoś błędu webasto). Nieiwem co z tym fantem zrobić. Zna ktoś jakiś zakład od tego w okolicach szczecina?? Zastanawiam się jeszcze czy może mieć wpływ na to że akurat miałem wkładane nadkole lewe i przekładany czujnik temp zewnętrzej i po tej przekładce musi coś nie kontaktować i pokazuje 50 stopni:) Czy może być że komp widząć taką temp zewnętrzną poprostu nie uruchamia pieca??

Dotychczas byłem ubezpieczony w HDI, jako że ubezpieczałem swój pierwszy samochód, i miał duzy silnik (MB 124 300 D) policzyli mi za składke ponad 2000 tyś. Teraz, po roku zapłaciłbym 1700 zł ( 10% zniżki plus cośtam za kontynuacje) NAtomiast zadzwoniła do mnie kobieta z PTU i zaoferowała mi ubezpieczenie OC za 1200 zł a w tym mam jeszcze 10 tyś OC w życiu prywatnym i 10 tyś na przedmioty znajdujące się we wskazanym przezemnie mieszkaniu ( czyli jak sąsiad mnie zaleje wodą z pralki, czy ja sąsiada to mam od tego ubezpieczenie) Z OC to niema co marudzić tylko iść tam gdzie taniej. Osobiscie dla mnie liczy się tylko żebym mógł policjantowi pokazać ze samochód ubezpieczony, a jak coś sie stanie to niech ten drugi się użera(qrde, niewiem jak to napisać, mam nadzieje że nie jest z błędem :D ) o odszkodowanie :mrgreen:

To jest chyba kwestia gustu. Jeździłem automatami i nadal pozostaje wierny manualnej przekładni. Sam mam 530 w manualu i w mieście teraz pali mi koło 9,5 ale jeżdze na stosunkowo krótkich odcinkach. W trasie potrafi zejsc poniżej 7 na trasie szczecin - berlin - szczecin I jak za kilka lat bede zmienial auto to też na takie z manualem

Osobiście zaczął bym od uszczelnienia. Koszt niewielki a nawet jak ostatnio wymieniałem olej to mechanik specjalnie się przyglądał wtryskiwaczom i mówił żeby to co jakiś czas sprawdzać bo może się koło nich nagar zbierać który potem to trzeba wręcz dłutem usuwać. W takich wypadkach, mówi, idzie poprostu uszczelnienie. Natomiast jeśli to rzeczywiście wtrysk poszedł, to sugerowałbym kupić nowy. Uzywany kosztuje połowe ceny a nikt nie da Ci gwarancji że za 2tkm też nie padnie. A wtedy koszt podwójny.

Łobosze :mad2: :mad2:. Myślałem że widziałem wiele :duh:

Chłopaki, niechce was martwić ale specjalnie dziś zwróciłem na to uwage. Po nocy, która akurat dziś trwała dla mnie tylko 6 godziń, pedał był miękki. Dopiero jak kilka razy nim poruszałem to wyraźnie zrobił się twardy.

Najlepiej bedzie popatrzeć numer części. Nie jestem pewien jak sie sprawa ma w bmw, w MB 124 aby wymienić skrzynie manual na automat, oprucz samej skrzyni trzeba wymienić wał(skrzynia automatyczna jest dłuższa), dodatkowo dochodzi tylni most (inaczej prędkościomez bedzie podawał błędne wskazania), nie wspominając już o czymś takim jak pedały. BArdziej się opłaca poprostu kupić egzemplarz z preferowaną skrzynią.

No na pewno im szybciej silnik osiągnie swoją optymalną temp pracy tym lepiej. I też nie do końca można się sugerować temp cieczy chłodzącej, bo to może się mieć nijak do temp oleju, a to ona ma kluczową role chyba.

Jednak mimo wszystko uważam że powinieneś sie przejechać dodatkowo na komp, bo może to rzeczywiście jakiś tylko czujnik a my cię tu straszymy niewiadomo jakimi kosztami :mrgreen:

zalozyles ate? masz samochod po lifcie czy przed? mi po 3k km przod zaczal bic - zadnego awaryjnego hamowania, wiechania w kaluze itp., tak firma juz dla mnie nie istnieje Bono, może rzeczywiście tarcze ATE to nie jest górna półka i może rzeczywiście szybko się wypaczają. Może poprostu miałes pecha i kupiłeś podróbki... mozna gdybać. Ale skoro za ponad 100 za sztuke po 3 tysiącach tarcza się wykrzywia to tymbardziej tarcza za 80 zł firmy krzak. Osobiście dałbym sobie spokój z tymi tarczami. Jakby nie patrzeć to jest prawie 2 tony rozpędzonej masy i lepiej nie eksperymentować. Wymiana też kosztuje (chyba że dasz rade sam) i może się zdażyc że taniej wyjdzie kupić tarcze za 150 za sztuke i założyć je raz, niż kupić za 80 i po chwili znów zmieniać.

Być może powinienem dodać "żarowe" :cool2:

Może być wersja webasto które tylko i wyłącznie dogrzewa silnik po uruchomieniu. Nie ma możliwości programowania dogrzewania kabiny. Były i takie montowane. Tak zwana wersja "lajt" :cool2:

Nie chcę Cie martwić, ale wygląda to na padającą pompe wysokiego ciśnienia. Jak silnik jest ciepły to nie działa grzanie świeć i zmienia się kąt wtrysku. Jeśli pompa nie poda odpowiednio wysokiego ciśnienia ....kicha

Ja za swoją dałem mniej niż 40, rocznik 99, z orginalnym przebiegiem, w środku równiez przyjemnie wyposazoną (skóra, grzanie w zadek, nawigacja, telefon, TV, kierownica od M-ki (z taką wyjechała z fabryki), drewniane wstawki, ładny czarny kolor zarówno tapicerki jak i karoserii)zrobiłem nią juz prawie 3000 km, i nic. Ostatnio byłem na kompuyterze, silnik trzyma obroty elegancko, wtryski, pompa wysokiego cisnienia, szyna - cisnienia książkowe. Ciśnienie doładowania (niewiem w jakich to dokładnie jednostkach jest) 1036, mechanik powiedział że powyżej 920 jest dobrze. Na szarpakach również nią byłem i musze wymienić ... łącznik stabilizatora. Takze nie zgodze się że duży przebieg zkreśla auto (moj ma obecnie ponad 275) i można kupić ładny, zadbany egzemplaż za mniej niż 40. Kwestia jest tylko taka że na to trzeba czasu i cierpliwości. Ja swojej szukałem od listopada, a kupiłem ją pod koniec stycznia. Jedyne co musiałem zrobic to wymienić poduszki w zawieszeniu z tyłu.. Ale to był już mój niefart, gdybym się umówił z właścicielem na oglądanie tydzień później to on by musiał to zrobic. Ich czas poprostu nadszedł i tyle. Nie zapominaj o swiecach, przewodach wysokiego napięcia, rozdzielaczach i innych bajerach które również się zużywają. No i oczywiscie kosztach paliwa. Nie chce mi się liczyć dokładnie, ale podejrzewam że to na jedno wychodzi, tylko jak się diesel posypie to poprostu trzeba wydać od razu kilka kawałków a tak sie rozkłada na koszty paliwa, świec, kabli itp

Do wspomagania leje się taki sam olej jak do skrzyni biegów. Z resztą nawet na wlewie masz napisane ATF czyli Automatic Transmision Fluid. O ile pamiętam do wspomagania wchodzi niecałe dwa litry. Nie łatwiej i pewniej wymienic cały olej??

Nie do końca z tą pękającą skórą na fotelach. Mojej brakuje 25 tyś do 300 a skórze na fotelach jeszcze sporo brakuje do tego żeby być popękana. Uszczelka drzwi też jest ok, jedynie taki włochaty boczek już za uszczelką nosi ślady przetarcia. Także, teraz widze że auto z przebiegiem niby 180 a fotelem wyglądającym jak siedzenie w ikarusach (niewiem jak w innych misatach, ale w Szczecinie kiedyś były takie autobusy MZK i miały fotele z gąbki obciągniete jakims skyem, po niedługim czasie wyglądały paskudnie) to ma licznik ustawiony na odliczanie do dużej banki a nie orginalny przebieg.

To raczej sterowanie turba niż sama turbina. Nie spojrzałem jaki masz silnik, ale gdzies na forum jest opis jak przeczyścic jakies tam siteczka koło zaworu który reguluje prace turbiny. Poczytaj, popatrz i poprubuj. Podobno cała zabawa trwa niecałą godzinę a turbina która rzekomo nadawała się już do wymiany, niespodziewanie odzyskuje wigor. pozdrawiam P.S. O ile pamiętam to chodziło własnie o silniki 2,5 i 3,0.

Nie jestem pewien jak to jest w przypadku benzyny, ale czy spalanie na poziome 25 l na 100 przy normalnym spalaniu rzędu 10 nie bedzie się również objawiało nienaturalną pracą silnika który bedzie jeździł na zbyt bogatej mieszance przez co bedzie lekko bulgotał?? Pozatym jeszcze kwestia spalin. Bo jeśli z rury nic nie leci to raczej nie chce mi się wierzyć że naprawde tyle pali.

O tym silniku i odbośnie tego silnika jest chyba ze 90% postów na tym forum. :duh: :search:

Znaczy dzis zalałem, i jak dotąd zrobiłem na nim 50 km. Silniczek chodzi cichutko, ładnie sie wkręca na obroty. Jednym słowem nic niepokojącego się nie dzieje. Poprzednio był zalany 5w40 takze nie żebym przechodził z półsyntetyka w pełen syntetyk.

Ja własnie sobie taki zalałem. Auto z 99 roku z przebiegiem 275 tysięcy. Smiga aż miło.

Hmm z 150 konnego silnika zrobic 240? podejrzewam że to dość drastycznie zmniejszy żywotność jednostki. Nie łatwiej i prosciej kupic poprostu 4 litrową benyne?? bez kombinowania jest prawie 300.

Dokładnie góra taka jak potrzebuje, tyle ze mi sama góra potrzebna chyba ze ktoś ma z dołem ale do wersji z komp pokładowym i telefonem A czy to wtedy nie potrzeba mieć zmieniarki w bagażniku? Tez mam kaseciaka z telefonem i z komputerem (wyswietlacz 4 na 3 cale) i szczeze mówiąc nie widze miejsca żeby wstawic tam taką góre jak na tym ogłoszeniu z allegro.

A ja mam 530 z 99 roku z przebiegiem 274 tysiące i jest teraz zalana havoline 5w40, natmiast najprawdopodobniej dzis musze wymienic olej, i zaleje 0w40 castrol bmw LL04. Czy wy naprawde sądzicie ze inzynierowie z bmw projektują silniki na 200 tys i potem juz szmec?? Skoro jest przewidziany do nich olej syntetyczny to nie przechodzcie na półsyntetyk po takim przebiegu. Rozumiem 500 tyś i ew jak zaczyna brać olej. Ale to też chyba powinno sie raczej pouszczelniać go i dalej jeżdzic na oleju przewidzianym dla danego silnika. Nie szkoda wam motoru??

Miejsce na którym trzymasz łokieć, trzeba by pociągnąc do góry i do tyłu. pomijając oczywiscie ten mały schowek koło popielniczki, taki z jakby roletą na nim :P