Hubertus7er

Panowie, to że mieliście przykre historie z tym czy z owym, to nie znaczy aby od razu szufladkować całe zagadnienie. a jak LPG się dobrze uzytkuje, to nie sprawia kłopotów. A w 7er to tylko sekwencja daje satysfakcję portfela i brak depresji. Ja mam 730 na sekwencji i jest na prawdę przyjemnie tym jeździć. A teraz powrót do tematu: brave1, nie panikuj jeszcze i nie kupuj pochopnie części :duh: Na początek wymontuj pompę paliwa ze zbiornika, wsadź do wiaderka z wodą i podepnij napięcie z przetwornicy lub zasilacza. Sprawdzisz czy pompuje ciecz i z jakim ciśnieniem. Przy okazji posprawdzaj sobie wszystkie bezpieczniki (te pod kanapą też). Jeśli pomopa nie będzie pompować, lub będzie dawać bardzo malutkie ciśnienie, to wterdy ją wymienisz, przy okazji sprawdzisz sobie jakie napięcie podaje instalacja na piny pompy (może tu też być problem). Jak to rozpoznasz to albo będziesz szczęśliwy, albo dalej będziemy szukać... Jak co to dawaj na PW

A tak w drugą strone idąc, pod tylkną kanapą masz wszystkie bezpieczniki dobre? Mi co prawda niespodzianek nie robiło, ale centralny w prawych drzwiach nie działał, tj. zamykał tylko zapadkę przy kręceniu kluczykiem, bez podwójnego ryglowania i uzbrajania alarmu, a zamek bagażnika tylko bagażnik obsługiwał. Wymieniłem spalony bezpiecznik i wszystko jest git. Oba zamki w drzwiach pracują w pełnym zakresie, a zamek bagażnika zamyka i otwiera wszystkie zamki. A co do niespodzianek, to bym teraz temu mechanikowi zrobił niezłe ziaziu

Irytacja irytacją, ale ja wstawię się za kolegami przywołującymi do szukania. Kiedyś też miałem problem z otwarciem auta z padniętym akumulatorem. Z kolegą przewertowaliśmy całe forum, próbowałem po kolei metod na uniesioną klamkę, podpięcie innego akumulatora do instalacji zamka bagażnika, instalacji oświetlenia bagażnika i tp. W moim przypadku nic z powiższych nie skutkowało i dopiero wówczas założyłem temat i podałem nr komorki - kilku kolegów z forum pofatygowało się do mnie odezwać z radami. Niestety dopiero awaryjne otwarcie przedniej maski doprowadziło do otwarcia auta. Więc dla czego taki jeden z drugim nie może sobie poszukać? W końcu jest obowiązek czytania i znajomości regulaminu, a tam jest jasno i przejrzyście: "najpierw poszukaj" jak masz problem.

U góry masz wyjustowaną czcionką przekierowanie "szukaj" warto z tego czasem skorzystać - jest sporo tego na forum. pin "7" kablem spinasz z masą i przekręcasz kluczyk w stacyjce.

Masz padnięte kondendatorki. Wymontuj zegary i sprawdź który jest podpuchnięty, chociaż lepiej wymienić wszystkie. Nie pamiętam dokładnie, ale jest ich albo 9 albo 11. Koszt tych kondensatorków to ok. 10pln, i do tego jeszcze pare zdolności w obsłudze lutownicy.

To hasło "FUL OPCJA" to chyba troche na wyros, bo każda bunia miała indywidualne wyposażenie, i zawsze coś znajdzie czego nie ma a w innej jest. A co do tego auta, to kolega ma walniętą głowice, a i przepływka jest po ostrym "druciarstwie", więc nie dziwota że nie pali. :duh:

Zdejmij boczek drzwi i sprawdź zamek i piny, może wystarczy je oczyścić, albo któryś kabelek nie łączy. Masz niesprawną elektrykę w drzwiach. Ze zdejmowaniem boczku (tapicerki) to przy pierwszej takiej operacji jest trudno, bo trzeba wiedzieć po kolei co zrobić (kto tego próbował to wie o co mi chodzi). Może lepiej wymienić cały wkład mechanizmów w drzwiach, używki sprawne są na prawdę tanie - jak co to na PW.

Mechanicy są różni, może warto na próbę zajrzeć zcasami do innej "piaskownicy" ? A co do wtrysków, jak są przepustowe to mechanik powie że są dobre, bo paliwo leci...wogóle. Ale z wtrysku powinana wystrzelać tzw. mgiełka paliwowa, a nie "ciurek" benzyny. Może wystarczy zalać auto lepszym paliwem + formuła czyszcząca, np. STS dostępna na stacji paliw (jeśli byś miała z tym problem, to pracownicy stacji są przeszkoleni i potrafią dobrać odpowietnią buteleczkę do auta).

Podpinając się: u mnie wszystko póki co jest w najlepszym porządku, ale trzymając się tematu, jak się robi ten test ASC ? Jaka jest procedura, bo nie robiłem tego i nie wiem. A co przeszarpywania na równej jeździe, to warto też sprawdzić stan świec zapłonowych - któraś może mieć zgorzelinę albo jakieś inne zabrudzenia, lub tp. Wina może też być po stronie brudnego filtra powietrza lub filtra paliwa. JOKEROW750 , silnik Ci zjada olej, jak olej idzie do garów to sie gorzej paliwo spala i to też będzie przyczyna przycinania.

Wejdz sobie na allegro, jeden gosciu z Brzeska sprzedaje sterty przekazników do beemek, np.: http://moto.allegro.pl/item417313239_bmw_e34_e32_sterownik_modul_komfortu_100_sprawny.html http://moto.allegro.pl/item428047336_moduly_sterowniki_komputery_abs_bmw_e34_e32.html

No to sprawdz którędy dokładnie Ci uchodzi ten płyn.

jeśli pytasz o pompe wspomagania, to jak stoisz pod autem, mając przed sobą przód, to szukasz po lewej stronie (tj. od strony kierowcy) - jest to stała bolączka siódemek, nie rozwiązana nawet w modelach e65. Z Katowic masz niedaleko do Krakowa, a ja mam za Krk kolege, co sie na tym zna na prawde dobrze. W sumie to konczy skladac dla siebie 750 e32, wiec jest tym bardziej na bierzaco. Jak bedziesz zainteresowany to sie do niego odezwiemy

Kolega Pinczer ma rację. Współwłaściciel jest dobry, jak daje Ci duże zniżki jeśli jeszcze żadnych nie masz, a okres ubezpieczeń Ci dodaje bonusy. Ale w przypadku jakiegoś dzwona, wszyscy współwłaściciele obrywają po bonusach: tatuś traci swoje zniżki, a Ty odstajesz w górę +60%

Ale ten filmik nie udowadnia wyższości auta jednego nad drugim. Drugi kierowca (ten w beemce) zachowywał się jak pajac, jakby oba auta prowadził jeden z takim samym zaangażowaniem, to możnaby się było oprzeć na jego opinii i odczuciach z jazdy. Lexus jest uznany w ameryce, w europie się jeszcze przebija w stosunkowo wąskim gronie. A każdy chwali swoje podwórko.

Nie no, stukać pięścią albo młotkiem to można starą ładę lub fiata. Albo sie zamek zaciął, albo zaczep wypiął. Zdemontuj sobie tapicerkę drzwi i sprawdź przyczynę awarii, a następnie napraw. Nie powinno być kłopotu, a szkoda zwiększać koszty naprawy przez szarpanie się z problemem.

Diesel jest dobry jak jest dobry, ale jak jest przegrzany, to ciągle się grzeje i "prosi" o wymiany różnych części co daje efekt na chwile. Jak silnik jest przegrzany, to albo pełen remont silnika, albo jego wymiana, więc nie warto mieć coś takiego. Jak pisze maslo_82 - wyłagodź grzanie i upłynnij auto?? - niby dobrze ale nowy właścicie może Ci potem struć życie jeśli będzie się domagał doprowadzenia auta do porządku lub jego zwrotu za zatajenie wady ukrytej

Ale tę ciecz to oceniałeś organoleptycznie, czy tylko przy wejściu stwierdziłeś na nos?? Na łączeniu silnika ze skrzynią nie powinno być przewodu paliwowego, jest prowadzony metalowym przewodem w specjalnym tunelu i wychodzi na silnik całkiem z boku skrzyni. Może to jak wcześniej napisałem jakiś olej??, heh - albo z okolic pompy wspomagania płyn od wspomagania zaczyna Ci siussać?? - jest to ciągły problem w bmw, nawet w e65.

Obawiam się, że poprzedni właściciel mógł przegrzać silnik, a to niestety w przypadku diesli jest początkiem niekończących się problemów z silnikiem. Jeśli rzeczywiście silnik był przegrzany, to w całościowym rozrachunku dużo taniej może wynieść wymiana silnika. Diesle nie znoszą przegrzania. :cry2:

Tak, dokładnie, co do petów to najbardziej denerwujące jest to nocą, jak żar z peta sie rozbija o asfalt jak iskry :duh: A co do piratów drogowych, to w praktyce wygląda to tak, że jak ktoś zadzwoni i zgłosi o szaleńcu w aucie, to dyżurny informuje, że roześle dane auta do patroli (i tych co radarami stoją), to jak ktoś z policji będzie na trasie to go zatrzyma, ale wtedy zgłaszający też musi sie zatrzymać i złożyć donos/zeznanie do mandatu jako świadek - twarzą w twarz z zatrzymanym. Jeśli się nie zatrzyma, to takiego delikwenta puszczą za "brak podstaw do ukarania". W praktyce to wygląda tak, że dzwonisz na policje..... oni każą się zatrzymać jak zobaczysz policję z zatrzymanym na którego donosisz, jedziesz....jedziesz, mijasz po drodze kilku z suszarkami i skrzyneczkami radarowymi, a delikwenta już nie zobaczysz, albo spotykasz daleko dalej bo go dognałeś przez ciągłe remonty, lub światła w mieście, albo BO kogoś rozjechał.

Ale na pewno to leci paliwo? Może to byc olej przekładniowy lub silnikowy? A masz tu nivo?, bo też czasem może siusiać...?

Panowie, sprawdźcie sobie tzw. moduł komfortu. Tam są przekażniki odpowiedzialne za pracę wycieraczek, szyb, szyberdachu, centralnego zamka...

Korek w zbiorniczku wyrównawczym ma wentylek, ay wyrównywać różnice ciśnienień w układzie chłodzenia. To że wywala płyn, to może być przytkany ten wentyl na korku i jak sie płyn nagrzeje, to nadciśnienie znajduje boczne wyjście. Zmień na próbę korek.

Przecież ten artykuł to kpina. Ja mam v8 po maską i już gorzej nie chce mieć w nastepnym aucie...za pare lat. Jeśli już chcą ograniczyc garnki, to niech odbiorą projekt silnika v4 z legendarnego rosyjskiego Zaporożca, w którym był silnik plagiat niemieckiego silnika z lat trzydziestych. Tylko po co mieć duży silnik z ogromnymi cylindrami? :duh: Był taki ciągnik rolniczy w powojennej Polsce - nie pamiętam jak sie nazywał, ale miał silnik jednocylindrowy, z leżącym garem wielkości wiadra. Wyglądał jak powiększenie odpustowej zabawki dla dzieci.

No to już rozumiem problem, z tym,że każdy domorosly fizyk wie, że powietrze - gazy rozchodzą się, poruszają sie ruchem chaotycznym, Uczą tego na pierwszych lekcjach fizyki w podstawówce :cool2: a taki wiatraczek wygląda fajnie i sie kręci od pędu powietrza. Jak na prawa fizyki to ten wynalazek nie wnosi niczego nowego, poza zwiekszeniem oporu przeplywu powietrza przez otwor dolotowy.

najlepiej jakby Ci to bezpośredni na gembe nagadał. Ale te ciężarki, co pytasz, to są dla równowagi poprzecznej, czyli na "telepanie" koła. Dale się je maxymalnie daleko od osi koła (patrząc na przkrój), by masa wynikowo wyszła jak najmniejsza. Chodzi o to by z drugiej strony nie trzba było dołożyć ciężarka dla skontrowania mimośrodu obrotowego. A co do trzymania ciężarków, to lepiej i trwalej się trzymają te nabijane na rant felgi niż klejonki