trotom

Raczej się nie objawia, możesz usłyszeć jakiś dziwny dźwięk i tyle. Plusem jest to, że silnik w 116i jest bezkolizyjny. Bezkolizyjny? Tzn. że nie rozwali silnika po przestawieniu? A tak w ogóle to szczegóły tej akcji serwisowej macie? Mam własnie 116 i stracha mi narobiliście!!! :(

Tomsky... A Ty spojrzałeś na datę moje postu? :mrgreen:

Tak sobie czytam ten temat i coś mi wpadło do głowy... Przeglądając stopki userów widać, że odzywają się chyba tylko Ci z literką "d". "i" nie zauwazyłem... Ja mam na końcu "i" zamiast "d" i problemu nie posiadam, ale... No właśnie ale... Kilka razy słyszałem chyba to o czym piszecie. Taki grzechot z prawej strony podszybia. Z mojego fotela (driver only) słychać jakby z wnętrza podszybia... trudno okreslić... A kiedy było te kilka razy? Wtedy, kiedy podczas wyprzedzania, musiałem porządnie depnąć (ale to zabrzmiało... w 116i... :duh: ) i wskazówka obrotomierza była gdzieś tak pod czerwonym polem, na pewno ponad 6000 obrotów... Wtedy i tylko wtedy... Potraktowałem to jako dźwiekowa sygnalizację bliskiej już granicy... :mrgreen: I tak sobie myslę, czy to przypadkiem nie jest problem drgań, ale nie od nierównosci drogi, tylko silnika. Coś może wpada przy określonych częstotliwosciach drgań w rezoznans.... I rezonuje... A charakter drgań w benzynie i dieslu na pewno jest inny... Czy jak Wam trzeszczy to po zmianie na inny bieg, niższy czy wyższy, przestaje? A na postoju podczas "zabawy" gazem zdarza się?

Napisałem "jeszcze"... A to znaczy drugie obok, a nie zamiast... Nigdy w życiu!!! :mrgreen:

Ja chce jeszcze... MINI !!! Ale to i tak w rodzinie... :lol:

Sprawdziłem w instrukcji... To nie kontrolka, tylko obrazek na wyświetlaczu poniżej kontrolek...

Po roku jeżdżenia i jakiś 15kkm ten patyczek pod korkiem pokazywał stan min., tzn nie wypływał. Dolewałem chyba z pół litra... Ale kontrolka się nie paliła... Myślę że po prostu trzeba dolać... W ASO kupiłem koncentrat, bo chciałem dolewać tego samego...

Tam mnie jeszcze nie zaniosło... Ale obejrzałem sobie foty w necie... Wygląda nieźle... Widzę, że gustujemy w podobnych klimatach... :norty: To może wspólny wypad tu ? :wink: Bo na autostrade do Jakucka to sie nie piszę !!! :duh:

Masakra... A jak dojechałeś do domu? P.S. http://moto.allegro.pl/item406716160_felgi_al_16_bmw_e36_e46.html http://moto.allegro.pl/item407512496_oryginal_bmw_16_c_e46_e87.html http://moto.allegro.pl/item409573962_bmw_5x120_oryginal_extra_cena.html http://moto.allegro.pl/item404451221_felgi_16_bmw_1_e87_3_e36_e46_z3_z4_wz139_5x120.html

Co sie stało? :jawdrop:

Ja mam na zime Dunlop SP WINTER SPORT 3D 205/55R16 RunFlat. Cóż powiedzieć... Nigdy mnie nie zawiodły, raz nawet w trudnych warunkach (lekko pod góre po 40cm świeżo napadanym i nie przejechanym jeszcze śniegu), choć z ciagłą pomoca kontroli trakcji. Poslizgał, pomrugał tą zakręcona strzałką i pojechał... A tak poza tym to opona jak opona... Szczerze powiem, że w poprzednich dwóch autach miałem zimowe Klebery (ze stajni Michelina) i wcale gorsze nie były...

No nie przesadzaj!!! Grossglockner nie taki straszny... Dwa lata temu tą trase w dwie strony zaliczyłem 68konnym Yarisem, i dawał sobie spokojnie radę. Chciałbym sobie popomykać po tej drodze moją 116-tką... :lol: P.S. Pojedź sobie na norweskie fiordy!!! Wysokości nie aż takie, ale drogi, te górskie, zrobiły na mnie większe wrażenie... Na szczęście już w Jedynce... P.S.2 Jak sie nie ma co sie lubi, to ... się nie ma!!! :mrgreen:

Znowu zaczynasz? :nienie: :mrgreen:

Żebyś za chwilę nie kupował drugi raz... RunFlatów... :mrgreen: Radość z prowadzenia jest nieoceniona, a na zwykłych oponach trakcja na pewno się zmieni... I nie będzie to na lepsze... Ja ostatnio średnio obciążonym autem z kapciem z tyłu przejechałem ok. 120 km, autostradą w temp 20kilka stopni z predkością 80km/h... I nic jej po zaklejeniu nie jest... Po drodze raz dopompowywałem na stacji benzynowej, żeby oddechu złapala. W końcu przez wbity gwóźdź powietrze tak szybko nie schodzi... A zestaw naprawczy zawsze można użyć. W połączeniu ze wzmocnionymi bokami na pewno pozwoli pojechać dalej. Sam się nad tym zastanawiam po ostanim kapciu... Szczególnie na czas dalekich podróży... W końcu RunFlat to nie zadna magia. Poza wmocnionymi bokami działa jak zwykła bezdętkowa... :)

Nie chcę być złym prorokiem, ale to może być tylko na chwilę... Miałem to samo... Skończyło się, że samochód pojechał na lawecie z zablokowaną kieronicą na amen... W finale wymieniono blokadę i dopiero problem zniknął... Na szczęście to było na gwarancji...

Samokrytyka w starym dobrym "gierkowskim" stylu... :mrgreen: :cool2:

Dla tych co "szczęśliwie" :wink: nie posiadają wbudowanej... Tylko Garmin... :cool2: Polecam model Nuvi 200 lub 250. Ceny zrobiły się szokująco niskie, szczególnie na allegro. Wykonanie i działanie rewelacja, sama navi bez wodotrysków. Podobną zreszta sprzedaja w ASO z napisem BMW... w cenie też BMW... :duh: A dostępność map... można dostać wszystko!!! Od freewareowych po komercyjne, z całego świata. Ale to tak na marginesie... :8)

Ja bym zrozumial, że jak opona jest rozcięta czy rozerwana... Ale co się może stać z zaklejoną dziurką po gwożdziu... Najwyżej zacznie puszczać powietrze... Przecież RunFlat rózni się od zwykłej tylko bokami, reszta działa tak samo. Żadna magia... Wiesz, to był teren dawnego DDR, a tam wcale różowo nie jest...

Hejka. Przedwczoraj na niemieckiej autostradzie złapałem... gwoździa :evil: Byczy taki, do drewna z nacięciami, ze 3 mm średnicy... System kontrolny zadziałał bezbłędnie i kiedy zjechałem na parking, to powietrze wciąż schodziło - było słychać - a opona wyglądała jeszcze normalnie... Cholera, 10 lat kapcia nie miałem a tu taki kwiatek... Poszukałem jakiegoś serwisu, najbliższy, jak się okazało, był serwisem Seata, ale potem jeszcze niedaleko znalazłem wulkanizatora... I w obu miejscach (pomijam już że z nikim nie mozna sie było dogadać po angielsku - to tylko dawne DDR) nie chcieli nawet zobaczyć czy się da naprawić, tylko od razu chcieli sprzedawać nową oponę. Tej oczywiście nie mieli, więc odprawiano mnie z kwitkiem... Nooo... Seat skierował mnie do jakiejś firmy w Berlinie... :duh: 70km i to musiałbym sie wracać nie mając gwarancji na cokolwiek... W końcu zdecydowałem, że doczłapie się do granicy, było jakieś 100km z ogonkiem niedużym, ja załadowany nie byłem. Po drodze dopompowałem ze dwa razy koło i tak dotarłem do kraju. A tam pierwszy napotkany wulkanizator gumeczkę mi zalepił i jest OK. BTW. Wcześniej dzowniłem do serwisu w Gdyni i mówili mi, że jak najbardziej się naprawia, więc nie rozumiem. o co chodziło tym Niemcom... :evil: Straciłem mnóstwo czasu i nerwów...

Kubicar, mam wrażenie, że nie rozumiesz, co czytasz... Nie pisałem tego, że mi się to podoba... Bo nie podoba... :evil: Tylko jak kupujesz drogie auto to chciałbyś chyba być odpowiednio lepiej traktowany... Także gwarancyjnie... A nie jesteś :!: I my wszyscy też :!: To że kochamy nasze samochody nie musi wcale oznaczać, i zazwyczaj nie oznacza, że pochwalamy poczynania całego koncernu...

A wszystkie skośnookie to niby po innych drogach jeżdżą? :mrgreen: Kia C'eed i Hyundai i30 (nota bene ten to bezczelna zrzyna z Jedynki, z boku i z tyłu prawie w 100% !!! :evil: ) to już po 5 lat nawet dają... I drogi im nie straszne...

Noooo... Żebyś się nie zdziwił... W Punto II prawą żarówkę (mijania) wymieniałem w kilka minut, a lewą... półtorej godziny :mad2: I to w warunkach garażowych. Ciepło, oświetlenie, komplet narzędzi... Na drodze w nocy bez szans... A w jakiejś gazecie moto widziałem kiedyś ranking aut dotyczący wymiany żarówek świateł mijania... I auta gdzie można to zrobić samemu i bez problemów są w mniejszości. Zreszta sporo było też samochodów, gdzie wprost było napisane, że na wymiane trzeba do serwisu... W Jedynce nie wiem jak jest, bo jeszcze nie ćwiczyłem... P.S. I zgodzę się z Mikołajem, że skoro samochodzik śmiga, to po kiego czorta odkręcać korek przy pracującym silniku?! Jakby trzeba było to sprawdzać, toby napisali to w instrukcji... Choc z drugiej strony fajnie jest dowiedzieć się, że to od wałka... :lol:

Lepiej napszcie jak się jeździ! :mrgreen: PS. Też miałem kiedyś Fiata, Punto II. I taktownie nie będę komentował różnicy... :lol:

Chyba full wypas i max silnik... Przecież coś ten "wypas" musi uciągnąć i żeby jeszcze na zabawę zostało... :lol:

123d? :mrgreen: