Witam Pozwole sobie podpiac sie do tematu! Dzisiaj po przejechaniu 500 metrow zaswiecila mi sie lampka od cisnienia! Wylaczylem silnik,otworzylem mache i stwierdzilem ,ze nie ma zadnych wyciekow ,stan oleju max,czyli wszystko ok.Odpalilem ,przejechalem ok 100 km i sytuacja sie nie powtorzyla.Silnik chodzi rownoutko,dosyc cicho jak na m 40. Czy moglo sie cos pochrzanic w czujniku,np:jakies chwilowe zmasowanie? Cala sytuacja miala miejsce w chwile po otwarciu nagrzewnicy i wlaczeniu nawiewu,ale ,to chyba nie ma nic do rzeczy,chociaz juz nie takie cuda sie zdarzaly. moze ktos mial podona sytuacje? pozdrawiam