Maxejd

Dobra skoro OEM to muszę iść w 4x opony 245 profil 35 przód/ 30 tył. ET mam 31 ,dać delikatny dystans?

Dlatego firmy Avangarde czy inne pewnie robią felgi pod cywilne wersje. W rozmiarze 19 też są dostepne tylko szerokości 9 i 10 OEM 359 jest stricte pod M3. Z wąskimi kapciami z tyłu nie ma co szaleć na programach i pora powoli wracać do oryginału. Tak czy siak udany dzień. Szukałem replik ,a skończyłem z oryginałem.

Masz rację ,bezpieczeństwo jest najważniejsze. Teraz tak czy siak to samchód weekendowy i pokonuje trasy które znam bez dziur ,ale mimo wszystko W ofercie replik nie ma niestety takich wymiarów - tylko M'kowe 9J i 10 albo 9J http://dawmac.eu/epages/950018285.sf/en_GB/?ObjectID=11333016&ViewAction=FacetedSearchProducts&SearchString=str1&FacetValue_CategoryID=26357974&CurrencyID=PLN&CurrencyID=PLN&FacetRange_ListPrice=&FacetRange_ListPrice= rozmiar 235/35/19 / 265/30/19 zda egzemin? czy szukać 245 - 275 Edit: a 9J wejdzie na tylną oponę 255? Panowie.. dziwna sprawa znalazłem ofertę 4x felgi ori M3 19 9j ,et 31 OBIE STRONY czy da się coś takiego założyć ,czy jest sens czy to będzie jeździło?

https://www.bmw-syndikat.de/bmwsyndikatfotos/topic45759_E93_335i____M_Performance_3er_BMW_-_E90___E91___E92___E93.html Chłop według tego co pisze ma opony 225 i 255. Czyli jest taka możliwość że da się założyć? Dziękuje

Dobrze że Cię zapytałem. Czyli póki co ta opcja odpada. Pamiętam że kiedyś podawałeś wzory felg wzorowanych na styling 359 tylko kopie ,kopie ten temat i nie mogę znaleźć. Mógłbyś je znaleźć i podać te warte uwagi? Od biedy zostaje coś w stylu CSL jak np. to http://dawmac.eu/epages/950018285.sf/en_GB/?ObjectPath=/Shops/950018285/Products/%22RIVA%20RVDTM%2019%22%22%208J%20ET34%20%2B%209J%20ET37%205x120%20Silver%22 Wymiary są juz bardziej zbliżone do tych co mam obecnie.

Hej Ponta Planuję zakupić felgi veemann vc359 tylko rozmiar 19 jest w dwóch szerokościach 9J i 10J Aktulanie mam styl 230 z 8J i 9J. Opony 225/35/19 i 255/30/19 są świeżutkie Nie bedzie na mnie problemy założyć tychże felg?

To samo można powiedzieć o większości nowszych silników. Mam 230k kilometrów w n54 i szczerze nie pamiętam kiedy ostatnio miałem jakiś błąd albo awarie, lata jak zdrowa pszczółka. Też wiele zależy od tego jak te silniki traktował poprzedni właściciel i jak o nie dbał. Ale tego już nie ustalisz Tak naprawdę ile byś nie wydał to koniec końców kupujesz kota w worku. Jeśli kupisz zaniedbane 335i z n54 to tak ,możesz wydać naście tysięcy na naprawy. N55 i n53 są tańsze w obsłudze ,ale też bardzo drogie. Na aukcjach w niemczech czy usa są 335i z przebiegami rzędu 300-400 tys

MHD to cudowna rzecz. Nie tylko do tuningu ,ale równiez do diagnostyki czy gadżetów dla N54 "Jeśli ktoś mógłby mi podpowiedzieć jaki dolot zrobić i czy ruszać downpipy." W zależnosci od programu Na stage 1+ zalecany jest intercooler Na stage 2 downpipe A na stage 2+ obie z tych rzeczy. .. i w sumie tyle. Reszta modyfikacji to szutka dla sztuki. no chyba ze celujesz w wyższe moce. Charge pipe to przewrażliwienie amerykanów ,oni tam ładowali w n54 naprawe duży boost przez co nie wytrrzymywał. Stage 1 to delikatny program ,odczujesz różnicę na pewno. Ale przed programem wymień świece ,sprawdź cewki i zobacz czy nie ma wycieków no i czy samchód jest w pełni sprawny. Najpierw naprawa a potem tuning

Ile by nie było mocy w wolnossaku to po jakimś czasie będzie jej po prostu za mało. Zamiast szukać wersji z określoną mocy ,skup się na znalezieniu dobrego egzemplarza

Czyli niestety problem leży głębiej :/ Pierscienie dymiły by cały czas ,ale nic nie można wykluczyć. W każdym razie najprawdopobniej trzeba będzie ściągać głowicę i zobaczyć co w trawie piszczy. Zrób jeszcze test - zostaw auto na wolnych obrotach na kilka min i potem dodaj gazu.

Downpipe otwiera tak naprawdę furtkę do modzenia ,więc jeśli w przyszłości planujesz tuning to downpipe to podstawa. Po wstatwienie DP oczywiście trzeba pojechać do elektryka BMW żeby coś zrobił z checkiem. Po wstawieniu DP głośność wzsrasta o ok. 20% więc nie odczujesz nawet różnicy. W silnikach z turbo uwolnienie wydechu zmieni odczucia z jazdy i samochód zauważalnie ma lepszą reakcje na gaz. jednak w pełni potencjał zobaczysz po programie. Wadą jest to że wydech śmierdzi no i koniec końców usuwasz katalizator. Jeśli chcesz zostawic auto w oryginale to kup nowy kat, znajdziesz go pewnie na stronach z czesciami BMW OEM Jeśli chcesz trochę pomodzić to wybierz downpipe - teraz jest na to idaalna okazja. Wpisz po prostu N55 DP w google i wyskoczy Ci wiele stron. To tylko kawałek rurki więc jakość nie ma aż tak duzego znaczenia.

A wiesz kiedy były wymieniane ostatnio świece? Zaczął bym od nich jeśli zapłon wypada właśnie pod obciążeniem.

bolączki będą takie jakie zostawił poprzedni właściciel. Jeśli przebieg jest oryginalny to bomba ,ale sprawdź go przed zakupem. warta uwagi ,ale zwróć uwagę na licznik. Zdobądź vin.

Drgania na jałowym to typowy problem n55 ,nikt nie znalazł skutecznego rozwiązania. Nie którzy z tym żyją i jeżdżą wiele lat. Cykanie jest spowodowane wtryskiem bezpośrednim. Może brzmieć jak diesel ale wszystko jest wporzadku Co do mocy to masz n55 na jednej turbinie. Ta turbina osiąga maksymalny moment dosyć nisko przez co nie ma czym dmuchać na wyższych obrotach.

Musisz wejść do zakładki "diagnostics" i zakładka "Read adaption values" Ale tu pewnie wina leży po stronie mechaniki,skrzynia już nie daje rady ,stage 2+ to BARDZO mocny program i lepiej w opcji flashowania pozostawić "bezpieczne" limity Nm.

A nie lepiej wstawić downpipe? Zakładam że masz problem z pierwszym katalizatorem ,do przeglądów wciąż jest drugi. Badania spalin u nas wykonuje się tak rzadko że wątpię żeby ktokolwiek miał badać Twoje F10. Po za tym w silniku turbodoładowanym to jest furtka do modowania.

Stracisz na tym kupę kasy ,czasu i nerwów. Gra nie warta świeczki. A tak po za tym to czemu M54? Taka zmiana to nawet nie upgrade ,a downgrade. Zbieraj na coś porządnego , a takie "projekty" zostaw ludziom z branży.

Ale po co? Soft alpiny to stary zapleśniały kotlet ,nie ma sensu go odgrzewać. Po za tym jest mułowaty. Dużo lepsze jest xHP ,gdzie możesz sobie konfigurować co dusza zapragnie.

Za pomocą MHD można wyłączyć opcje zimnego startu i auto odpala tak samo jak na zimnym jak i na ciepłym.

Cześć ,jeśli jest taka możliwość to chciałbym się dowiedzieć czy na vin: WBAKS810900M48900 przysługuje akcja serwisowa dotycząca wymiany chłodniczki egr? Dzięki ,pozdrawiam.

Jesteś pewien ,że był tylko ten jeden szary przerwany?

M-pakiet + ładna felga + dystans + obniżenie i auto będzie robić wrażenie ,bez wieś tuningu.

135i to gokart do zabawy. Miałem okazję przejechać się x lat temu i to jest świetna zabawka - niska masa ,świetny układ kierowniczy ,responsywność... Ale w momencie kiedy zjechałem na wyboistą drogę stwierdziłem że to nie jest auto na Polskie drogi ,tak twarde zawieszenie doprowadziłoby mnie szybko do reumatyzmu. Jeśli sprawiło na mnie wrażenie zwykłe 135i to jak dopracowane musi być 1M Do niedawna byłem źle nastawiony na auta z USA ,ale brat przytargał leciwe F10 535i z Florydy(lekka szkoda, nic groźnego) i jestem pod wrażeniem ,mimo tylu lat zero korozji ,wszystkie elementy z łatwością dają się odkręcić i ściągnąć. Nie trzeba walczyć w przeciwieństwie do naszych Europejek. Na kolejny plus to: -interwały olejowe co ok. 15k km -pełna historia -częstsze akcje serwisowe niż w Europie -bogato wyposażone egzemplarze

Rzeczywiście ,zapomniałem jak skomplikowany jest to silnik. Diagnoza N43 w dziale e90 aż przeraża. Chylę czoła wszystkim którzy znają się na tej jednostce. Przyznaje rację ,zapomniałem o Noxie ,sondach,VV itp. O to najbardziej się rozsierdziłem. Przecież to jest prawie remont ubrane w skromne "wymiana cylindrów" ,zmieniłby tylko cylindry? Założyłby głowicę na starych uszczelkach? na starych śrubach? Czy w ogóle by je wymienił? Wiem ,że jesteś solidarny z branżą i rozumiem że zdarzają się różne sytuacje. Ale mechanik "spec" który ot tak mówi klientowi że do wymiany są.. cylindry ,zdradza tylko to że chciał na autorze postu zarobić dużo siana nie eliminując usterki.

Już to widzę jak mechanik oddaje kasę - Gdyby auto dłużej tam postało właściciel by zapłacił majątek za naprawę która i tak koniec końców nie byłaby skuteczna. Klient w warsztatach to dojna krowa. Jeśli mechanik wie że klient nie zna się na samochodach to może wcisnąć każdy kit, a niestety dochodzenie swoich praw często bywa na tyle skomplikowane czy czasochłonne że po prostu takie rzeczy "rozchodzą się po kościach" Nie chcę wrzucać wszystkich do jednego worka ,wiem że są również uczciwi. Ale ja osobiście na 10 spotkałem tylko 1 takiego. Dlatego staram się w miarę możliwości wszystko naprawiać sam. To na prawdę nie jest trudne i skomplikowane, a po za tym mam świadomość że moje auto nie jest w rękach obcego typa,który nie wiadomo co tam robi. Wtryski jak najbardziej mogą "kuleć" na zimnym silniku ,zwłaszcza lejący przez noc wtrysk może powodować nierówna pracę zaraz po odpaleniu. I tak ,po rozgrzaniu wtrysk może zacząć chodzić w miarę prawidłowo ,prawdopodobnie przez to że komputer po prostu "wyrówna" dawkę paliwa. Lecz i tak na biegu jałowym pewnie będą nie równomierne drgania czy pod obciążeniem może wypaść zapłon. Z cewkami i świecami chodziło mi o to żeby naprowadzić z którym cylindrem jest problem. Czyli np. je przekładając i czytać błędy. eliminując je z roli z podejrzanych. Ja daję tylko sugestię czy poradę. Nie biorę do łapy pieniędzy i nie mówię że naprawie jego auto.