marek1610

Chyba nikt na odległość tego nie powie. A co do serwisów, różne rzeczy już w życiu widziałem. Pasek piszczy, bo można by zgadywać, że skoro nie ma środka, to w jedną stronę nie dochodzi do otwarcia zaworka w przekładni w skrajnym położeniu, ciśnienie wzrasta, a pompa pompuje, aż pasek zaczyna się ślizgać.

Obstawiałbym elektrozawór. Sprawdż, czy zawsze dzieje się to na tym samym biegu. Ja sprawdzałem jadąc na manualu. Już teraz nie pamiętam, czy to był 3 czy 4 bieg. Po wymianie elektrozaworu problem ustąpił. Przy okazji zdjęcia miski olejowej warto (jeżeli nie było to robione) wymienić uszczelkę płyty zaworów (taka metalowa z gumowymi uszczelnieniami i odbojniki, takie małe gumowe stożki, odpowiadają za kulturę zmiany biegów). Koszt w sumie żaden jak coś się robi przy mechatronice, a okazja często się nie zdaża aby tam zaglądać. Są fajne filmy co i jak się rozbiera, jak ktoś nie robił/nie widział tego nigdy.

W Volvie miałem przypadek z prawie nowymi amortyzatorami i to firmowymi, bo Kayaba. Auto trafiło po wizytach w kilku warsztatach. Nikt nie chciał szukać problemu w nowych amortyzatorach i szukali w innych elementach zawieszenia. Mieliśmy stary, wylany do zera amortyzator z Mondeo, a to 1 do 1 to samo co w Volvo. Tak więc krótka piłka, panie właścicielu pojazdu, płacisz za robotę i zakładamy stary z mondziaka co nie stukał, ale też i nie trzymał, ale masz odpowiedź na 100 % co się dzieje. Jak nie mamy racji, nie płacisz. Oczywiście nie stukał. Właściciel powiózł tamte do reklamacji. Często jest tak, że dopóki nie wyjmiesz nic nie jesteś w stanie wyczuć, dopiero próby rozciągania, ściskania w różnym tempie czasem pozwalają wyczuć, że amortyzator ma jakieś dziwne przeskoki, jakby na chwilę przestawał tłumić i masz taki kawałek szybszego ruchu jak go rozciągasz. Nawet próba wysłuchania na testerze do amortyzatorów nic nie dała. Także reasumują mój przydługi wywód, mogą po 1000, 2000 czy 5000 km nie działać prawidłowo. Kiedyś takie noname z pewnej b. dużej sieci na I nie wytrzymały w przyczepie trasy z Polski do Moskwy i z powrotem. Jak wrócił klient z powrotem to miały rozbite gumowe tulejki w mocowaniach i całe zalane były olejem. Nic mnie już chyba w jakości części nie zdziwi.

Można kupic cały zestaw mocowań, tobi to Romix. Nr zestawu ROM90210. Może się komuś przy okazji przyda taka informacja.

Nie pamiętam teraz nazwy firmy, ale chyba była z pomorza, regenerują wszystko od BMW, przekładnie główne, napędy od x drive. Wysyłałem główkę od F11, zrobili, jeżdzi. Znalazłem ich w necie. W robocie pewnie mam kontak, ale jakby coś, to po świętach moge poszukać.

Kiedyś pracując w ASO cieżarowej marki spotkałem się ze źle wklejoną fabycznie czołową szybą. Tylko objawy były innego typu, bo było to słyszalne wraz ze wzrostem prędkości takie pogwizdywanie, buczenie. Po wycięciu szyby było widać nidociągnięcie w kleju i stąd ten dźwięk. Może jak ktoś wymieniał szybę niedokładnie na dole położył klej? Zaciekać nie ma jak, ale dźwięk przepuszcza? Jak wszystkie tropy sprawdzałeś, może pójść topem źle wklejonej szyby. W sumie dla dobrego fachowca to żaden problem wcyciąć i ponwonie wkleić szybę, a na pewno widać będzie, czy to może dawać taką nieszczelność.

Hm, ja tylko powiem, że wszyscy ludzie z ZF jakich znam mówią, że w tych skrzyniach nie wymienia się oleju dynamicznie. Widziałem też wpis na stronie niezależnego serwisu BMW, że po doświadczeniach i chęci świadczenia usług najwyższej jakości rezygnują z dynamicznej wymiany oleju i pokazane były tam dokumenty na ten temat. Ja wymieniałem w swojej statycznie, zostawiłem na całą noc i z zestawu zostało mi nieco ponad 0,5 l oleju. Mysle, że robiąc to statycznie, ale dając sobie czas na ścieknięcie oleju usuwamy ponad 90 % oleju. Co więcej trzeba? Czy dynamiczna wymiana mogła się do tego przyczynić? Obawiam się, że tak. Wiele osób znających temat od dawna ostrzega przed wymiana oleju (statyczną) jeżeli nie jest znana historia auta, a to temu, że świeży olej w przypadku bardzo zaniedbanej skrzyni może spowodować jej uszkodzenia.

Powiem ci, że to tak losowo było. Nam na warsztacie nie zaciął się tak, że trzeba było otwierać awaryjnie, ale właścicielowi tak. Było tak, że klapa nie chciała się zamknąć, jakby cały czas dawał sygnał otwarcia, więc pewnie jemu zdażyło się na odwrót. Po wymianie było ok, a czasu brak, więc nawet nie chciało się do starego zaglądać do środka jak wyglądał, czy woda się tam dostała, czy korozja. Było widać, że uszczelka wygląda żle, ale na dalsze analizy jakoś zabrakło chęci.

Mikrostyk w przełączniku klapy bagażnika najprawdopodobniej. Niedawno w E92 wymienialiśmy i po zmianie jest ok., a też mial przypadki, że musiał otwierać awaryjnie.

Tak było z MINI, o którym pisałem. Znajomy kupił dla żony od kolegi niby w super stanie, serwisowane, pewne auto. A ogrzewanie to nie była jedyna ukrytap rzez "kolegę" niespodzianka. Nie wiem, czy dalej są kolegami...

Rozumiem, ale na odległość ciężko jest coś powiedzieć na 100 %. Jeśli stoi cały czas u tych samych, to nie sądzę, że coś odkryją. Potrzebny jest ktoś inny, bo ci pewnie mają cię już głęboko i trzymają auto bez żadnej nadziei, że na coś wpadną, a z drugiej stony nie chcą się przyznać, że nie wiedzą co zrobić. Poszukaj w okolicy kogoś, kto albo zna się na mechanice albo na mechanice i BMW, bo nie sądzę, że jest to wyzwanie na poziomoie lotu w kosmos. Sorry wcześniej, nie zauważyłe, że to N47, więc pyatnie o gaz było nie na miejscu :-), ale podciśnienia to już inna sprawa. W Volvo XC90 miałem przypadek złożony, bo i potrafił kopcić, miał b. słabe hamulce, czyli po depnięciu 2 razy pedał robił się bez wspomagania, spadała moc. Okazało się, że pompa podciśnienia miała już słabą wydajność a dodatkowo serwo przepuszczało podciśnienie, a brak podciśnienia powodował brak sterowania m.in. turbo. Nie pamiętam z głowy na co ma wpływ podciśnienie w N47, ale skoro na hamulcu się to dzieje, to może mieć znaczenie, dalej bym zwracał ci na to uwagę.

Zapchana nagrzewnica? Nikt nie wpadł na genialny pomysł dodania jakiegoś uszczelniacza do układów chłodzenia? Kiedyś w ciężarówce właściciel pojazu dolał 2 puszki, bo mu znajomy kierownik na stacji doradził, bo skoro do osobówki jeden, to co tutaj jedna puszka zrobi. Uszczelniło, tak że musiał wymienić i chłodnicę i nagrzewnicę. W Fuso miałem też pododbnie, to nawet chłodnicę spalin wyrzuciliśmy, a w MINI jak płukaliśmy układ to rózowe gluty a'la meduzy wypluwało z wodą 🙂 Generalnie jak jestes pewny zaworów a za nagrzewnica zimno to raczej nie masz innej opcji jak ją wyciągać. Dodatkowa pompa jest potrzebna jak włączas guzik REST na wyłączonym silniku i z tego co zauważyłem w duże mrozy się włączała podczas normalnej jazdy. Tak na codzień u siebie jej nie słyszę. Jesli ktoś wie coś innego o niej chętnie się dowiem jak jest wg danych z tą pompką.

AS active stering - czyli aktywny układ kierowniczy, bo wiem, że z naprawą ich nie jest tak prosto jak zwykłych. To mi ludzie z dużego i b. dobrego zakładu mówili. Jednakże jeśli przed było to samo, to nie ma co o tym myśleć raczej. Może kluczowe jest wciśnięcie hamulca? Masz gaz w aucie? Serwo normalnie działa? Nie pamiętam dokładnie o co chodizło, ale kiedyś kolega miał w X3 szarpanie w takiej sutyacji jak piszesz a powodował to gaz a raczej wcinka zrobiona przez gazownika. Przeniesli w inne miejsce i mówił, że problem ustał.

Wykluczasz maglownicę, bo została zregenrowana. Jak dla mnie to ona może powodować problem, tylko żeby aż gasł, tego nie spotkałem. Przydusza się tak. W każdej przekładni kierowniczej masz zaworki krańcowe, jeżeli nie działają prawidłwowo, to być może dochodzi do aż takiego objawu. Przed regeneracją przekładni miałeś to? Kto robił tą przekładnie, czy jest z AS ta przekładnia? Jeszcze co mi przychodzi do głowy, masz napęd na 4 koła? Kiedyś miałem F10 z uszkodzonym tylnym mostem i jak skręcał to właśnie gasł. W sumie nawet bez x-drive jakby most miał zatarte łożyska w koszu, to w sumie nie ma znaczenia rodzaj napędu. Tylko w naszych E był dużo lepszy most niż w F z tego co mi mówił gość, który regeneruje te rzeczy.