I czas na kolejną dłubankę.... :cool2: Wahacze były jeszcze ori... Nawet łatwo poszło odkręcanie śrub :mrgreen: Z łącznikami stabilizatora też nie było większych problemów. A oto efekty pracy Ale jak to bywa z najprostszą rzeczą są największe problemy. Wspornik wydechu... :mad2: Niby miał pasować, ale jak to bywa nie pasował. Otwory na śruby nie pasowały. musiałem wygiąć ten wspornik, przedłużyć jeden otwór, nawiercić drugi.... Ale udało się. Efekt końcowy. Potem jazda próbna. Niby wszystko ok, ale dziwnie się prowadzi samochód. Jedno zerknięcie na koła już w garażu i wiem. Geometria do ustawienia. :norty: Niestety nie mam w pracy stanowiska,to muszę pojechać do innego warsztatu. :cry2: W sobotę to załatwię. No i foto licznika.