Witam Wszyscy Ci to mówią od 20 postów, a Ty dalej swoje. Od początku trzeba było tylko kupić odmę, wyczyścić silnik i po sprawie!! Widziałeś swoją starą uszczelkę spod głowicy? Nosiła ślady przecieku? Pewnie nie, a teraz pewnie się zgubiła lub została już dawno wyrzucona i pan mechanik nie będzie Ci mógł jej pokazać :duh: Zawiozłeś auto do jakiegoś rzeźbiarza, on wyczuł, że się nie znasz, teraz Ci wymieni pół silnika, później nie uda mu się tego poskładać, bo trzeba mieć przyrządy, żeby zestawić rozrząd w tym silniku i będziesz w plecy na kasie i będziesz szukał drugiego silnika :duh: Tak nawiasem, to kolega wolfiks miał to samo, co Ty i już nawet kupił silnik na zapas i teraz nie ma co z nim zrobić :mrgreen: