jakub

Mój m54 "wciąga" 2 litry na 25 tys km.... Co wnosisz swoim postem i bogatą wiedzą na temat M54b30? Do autora postu: Nie musisz nic podpinać, sprawdź dobrze na stacji zawieszenia, podwozie. Podczas jazdy próbnej oceń dynamikę silnika, sprawdź łożyska, przeniesienie napędu. Po rozgrzaniu silnika posłuchaj czy nie grają vanosy. Silnik musi równo ciągnąć już od 1000 obrotów aż do czerwonego pola. To jest wbrew pozorom proste auto...to nie jest diesel. Powodzenia.

Mnie też to zastanawia. Zburaczona modelowo. Tylko kolor skóry jest okazją. Wydaje mi się, że cena kiedyś była dużo wyższa.

A ja wymieniłem olej w skrzyni i po roku skrzynia padła. Podobnie zrobił mój kolega i również zmieniał skrzynię. Nie oznacza to że nowy olej je popsuł. Oznacza to jedynie że nie ma to znaczenia. Przy skrzyni GM nie pytamy się czy padnie tylko kiedy. Aha ...po wymianie skrzyni zauważyłem że ta nowa lepiej chodzi.

Ja bym powiedział że to cięta riposta do której się przyłączam.

Te dane nie są do końca prawdziwe. Przyspieszenie 0-100 to odpowiednio 5,3 i 5,9 s.

Jest sens przeskakiwać z 545 na 550?

Z Waszych wypowiedzi wynika, że nikt normalny nie powinien robić serwisu wiedząc że za 500 km będzie miał wypadek...dobrze kombinuję?

Faktycznie tylko podłużnice,silnik,chłodnice.... takich aut nie powinno się już naprawiać. Jeśli chodzi o przerysowany błotnik to też był :) Nie jestem zwolennikiem powypadkowych aut, ale nie przesadzaj. Gdybyś odkecił te połamane resztki to byś stwierdził, że nie potrzeba nawet kleju i zgrzewarki.

Ja też znam mechanika, który by to ogarnął bo ma plakat takiego M5 w warsztacie. Byc może problem jest w sterowaniu silnikiem, ktore pochodzi wraz z dokumentami z 535xi

Nie odnosiłem się do automatu tylko konkretnie do silnika 184 KM. Automat odrzucam bez zastanawiania z uwagi na GM.

Chciałbyś Maciek jeździć tym na codzień? Z3coupe masz u mnie Like:) ...za stopkę

O gustach się oczywiście nie dyskutuje, ale ja lubię jak coś jest konsekwentne i logiczne. Taką tapicerkę to mógłbym zaakceptować w ciemnozielonym Jaguarze lub bordowym Mercedesie, a nie w aucie o sportowych aspiracjach (carbon i Mpakiet). To po pierwsze. Po drugie to najgorzej wygladający kolor przy używanej skórze. Bardzo szybko się niszczy i wyglada trzy razy starzej niż auto.

Gonić handlarzy za nerwy i chamstwo!!!! Opowiem szybko moją wczorajszą "przygodę". Kuzyn uparł się na auto o którym wiedzieliśmy że handlarz skręcił 50 tys. Handlarz pewny siebie ponieważ miał tonę kwitów i rachunków potwierdzających przebieg do 02.2010. Debil myślał że ma do czynienia z kretynami, którzy uwierzą że jeden własciciel od początku zbiera każdy rachunek nawet na 100 euro i nagle przestaje w 2010 , a auto robi tylko 20 tys od tego czasu. Gdy mu to powiedziałem dostał takiej piany że chciał mnie psami poszczuć. Naprawdę chcieliśmy kupić auto bo jest ładne...chcieliśmy żeby się tylko przyznał. Nawet gdyby ta BMW nie miała skazy to od chamów krasnali bym nie kupił. Niech się gonią. To jest naprawdę ważne od kogo się kupuje.

Tego auta nie bylo, ale był stalowy Mpakiet tego sprzedawcy. Cena jest dobra , wnętrze ohydne. Może dlatego tanio. Auto ma dwa klucze, ale niekoniecznie ten drugi jest najważniejszy. Do kompletu powinien być jeszcze jeden z pilotem i taki mały plastikowy "matka" Co do gubienia kluczy...daj mojej żonie 4 szt ...po dwóch tygodniach wzywasz serwis do dorobienia kluczy.

To są bardzo ważne szczegóły. To tak jak z wypudrowaną lalą w brudnych butach. Gdy ściągniesz majtki...będziesz w szoku. Stawiam dolary przeciw orzechom, że po oględzinach będziesz rozczarowany i wkurzony na stracony czas i pieniądze.

Może i trochę stylistycznie namotałem wypowiedź jeśli o to Ci chodziło :roll: Chyba o to ,że to Twoje auto i zajmujesz się promocją. Ale to raczej żart adalberta bo jak znam forum to gdyby to było Twoje to w profilu byś miał "530d, Mpakiet oryginał, alcantara, czarny od Niemca + M3 żony+ 1M kochanki + M6 przyjaciela + X6 teścia żony mojego sąsiada" A co do auta. Jeśli samochód ma poniszczone , tanie w wymianie elementy takie jak poszarpana uszczelka w drzwiach czy połamane jakieś plastiki, to takie auto omijamy i o nim zapominamy. No chyba, że świadomie kupujemy zapuszczone auto w celach hobbystycznych , a nie "lalkę' udającą gwiazdę przed obiektywem dobrej lustrzanki. Na pohybel cienkim handlarzykom.

Wyjątek potwierdzający regułę. Gdy rozmawiam z dieslomaniakiem samochodolubnym (tylko tacy lubią coupe, a nie kombi w dyzlu) to zawsze padają słowa klucze ...soft, po programie, wirus lub gdy pytam o zasięg na zbiorniku to zawsze pada równo ...1024 km

Zgodzę się tylko z dwoma punktami:) Awaryjny - konwerter padł mi po 260kkm (był oryginalny) i kosztowało mnie to 3100 zł. Pali jak smok - kwestia perspektywy. Z ostatnich 8 baków mam średnie 11,1l/100km, z czego większość po Warszawie (>90%). Aleee... ponad 200KM, napęd na 4 koła, 3l silnik. Niech manual spali ten litr mniej... Jak porównuję do poprzedniego Avensisa 2.0 D4D, gdzie miałem średnią 6,3l/100km to pali jak smok. Ale doznania też niewspółmierne. Nie jeździ... To chyba kolega nim nie jeździł, że tak mówi:) Różnica przyspieszenia między automatem a manualem to 8,2 vs 7,9s. Znowu kwestia perspektywy:) Dla mnie to żadna różnica, tym bardziej, że w manualu trzeba się postarać, żeby to wykrzesać, a w automacie po prostu gaz do dechy:) W stosunku do innych automatów, którymi jeździłem, redukcje przeprowadza dość szybko - nie jest to DSG, ale nie denerwuje zbyt długim "myśleniem". Różnica większa będzie x vs ośka. X ma zdecydowanie większe opory i przy wyższych prędkościach jest jakby zmulony w stosunku do ośki. Podsumowując: - trzeba się liczyć, że to nie jest bardzo wytrzymała skrzynia - spali pewnie z litr więcej niż manual - do normalnego użytku automat jest wygodniejszy i jeśli nie startujesz na każdych światłach próbując zerwać przyczepność to nie zauważysz różnicy w przyspieszeniu. Nie zauważyłeś jednej ważnej rzeczy. Silnik z ogłoszenia ma 184 konie i przyspieszenie do 100 ok 9 s. Mój ma 6,8 ...więc to jest przepaść i mam prawo powiedziec że "nie jedzie"

To niech jeździ nim dalej.... 1. Mpakiet dokładany (ja go w vin znaleźć nie mogę) 2. Diesel...kto jeździ dieslami coupe poza informatykami? 3. Za dwa lata przy takich autach będą się onanizować tylko gimbusy, a oni kasy ...nie mają. Technoterroryści, którzy jeżdżą BMW będą cenić model e92 tym bardziej że na rynku będą już pierwsze ulepy serii 4.

Taka jak wpadnie to dziurę w bloku zrobi ;)

Myślę, że inżynierowie założyli że tam będzie czysto tak długo jak sprawna będzie turbina. Życie i testy drogowe jak wiemy wiele rzeczy weryfikuje. Gdybym miał takiego diesla z klapkami wyczyścilbym wszystko i co jakiś czas sprawdzał jaki opór stawiają przy ruchu ręcznym. Dużo na pewno daje "przedmuchanie" auta na autostradzie :) podobnie jak w przypadku ciągle zapiekających się kierownic w turbinie.

Ten zawór gaszący to niby komfortowy gadżet, ale jeśli zamknie dopływ powietrza po awarii turbiny to uratuje silnik.

Klapki kolektora to odpowiedz inżynierów na kompromis pomiędzy silnikiem 2 zaworowym a 4 zaworowym. Każdy kto się trochę zna wie że silnik 2 zaworowy ma lepszy dół a 4 zaworowy lepszą górę. Klapki są właśnie po to że w pewnych obrotach silnik spełniał funkcję 2 zaworowego a gdy potrzebujemy wysokich oborotów i szybkiego przewietrzania otwiera sie pełny przepływ przez kolektor ssący. Nie ma inne funkcji dla tych klapek, a każdy kto nie zauważa różnicy po ich wyjęciu obraża inżynierow BMW. I jeszcze jedno. Klapki urywają się przez nagar w kolektorze który ogranicza ich ruch. Robi się ciasno klapki się przycieraj i urywają.

Uciekaj od automatu xd gdzie oczy poniosą. Nie jeździ, awaryjny i pali jak smok.

Chyba musisz sie dowartosciowac troche, co? Odpuszcze Ci juz bo popadasz w skrajnosci niepotrzebnie. Mozesz zawsze rzucic grafike. Jak widzisz, za zrobienie tego warsztaty krzycza 8tys zl. Bierz 3-4tys i rob 5 takich aut w miesiacu. Bedziesz zarobiony jak Ci to idzie z zamknietymi oczami. ....ale ja lepiej zarabiam.