
dziubek_ma
Zarejestrowani-
Postów
397 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez dziubek_ma
-
[F10] - zbiera się woda, za fotelem pasażera
dziubek_ma odpowiedział(a) na kamiloo98 temat w F10, F11
Rockybor prawdę napisał :cool2: . Woda w drzwiach to normalna rzecz. Dostaje się przez szparę między szybą a uszczelką. W dolnej części drzwi jest odpływ - w rogu od strony zawiasów. Woda jak dostanie się do środka drzwi to nie kapie z góry na dół, tylko ścieka po czym się da - również po wygłuszeniu drzwi. Jak (beznadziejnie zaprojektowane lub/i wykonane przez BMW) uszczelnienie się odklei w dolnej części, to woda zamiast spłynąć do najniższej części drzwi, a następnie odpływem na zewnątrz, zacznie się dostawać między drzwi a boczek/tapicerkę drzwi. Aha i nieprawdą jest, że dotyczy to tylko drzwi, w których ktoś grzebał. Po prostu masy butylowej, którą jest to wszystko sklejone jest za mało. -
https://www.newtis.info/tisv2/a/en/f10-520d-xdrive-lim/repair-manuals/11-engine/11-31-camshaft/1VnYduOHRr Jak wejdziesz na newtis.info i wpiszesz Vin to znajdziesz konkretnie do swojego auta.
-
Przy "płynnie do przodu" się to u mnie nie zdarza. Zdarza się tylko w sytuacji nagłego ostrego kick-downu (przed którym w ogóle, albo prawie w ogóle nie naciskam pedału przyspieszenia) i to sporadycznie. Ponieważ z reguły tak nie jeżdżę, więc problem jest dla mnie marginalny :mrgreen: Moje auto woli zdecydowane, ale PŁYNNE wciskanie gazu. Wtedy jedzie tak jak oczekuję. Zresztą przecież to nie jest sportowe auto. Ciekawe, że łączysz to z niewstającą małą turbiną. Muszę wrzucić temat mechanikowi.
-
Wydaje mi się, że właśnie zrozumiałem, o czym piszesz. Masz na myśli taką zwłokę, która czasami ma miejsce, jak próbujesz agresywnie ruszyć (gaz do dechy), trwającą "wieczność", a potem silnik wchodzi na obroty i samochód zaczyna jechać"? Zdarza się to tylko ze startu zatrzymanego? Jeśli tak, to w moim samochodzie czasami się to zdarza (bardzo rzadko), ale jakoś nie powiązałem tego z turbiną (może błędnie). Założyłem, że to skrzynia nie zawsze do końca wie, czego od niej chcę.
-
Masz automat czy manual? W automacie trzeba się sporo natrudzić, żeby energicznie przyspieszać w zakresie 1200-1800 RPM. Spróbowałem tego dokonać i bez trybu manualnego ani rusz. Generalnie u mnie jest tak, że nie ma szału z przyśpieszeniem z niskich obrotów, ale potwierdzam, że nie ma u mnie efektu strzału, który opisujesz. No i depcząc z samego dołu mam odczucie, że robię samochodowi źle :8)
-
U siebie nic takiego nie zauważam. Płynnie idzie z dołu bez żadnego kopnięcia. Może u mnie jest SDI w całym zakresie? :8)
-
Ta metalowa rurka nie jest do niczego podłączona?! Na nią powinien być założony materiałowy przewód (podobny jak przewody podciśnienia tylko grubszy), a na jego końcu powinienen być czujnik ciśnienia spalin.
-
@Blade1984 Nie ma co, Twoja pomoc jest nie do przecenienia. @Valygar38 Zdjęcie nie jest tak na 100% czytelne, ale chyba chodzi Ci o tę grubszą z "peszlopodobnych" rurek - nr 2 z tego rysunku: http://www.realoem.com/bmw/enUS/showparts?id=5E51-EUR-03-2014-F10N-BMW-520d&diagId=13_1632 Jeśli tak, to to jest odpowietrzenie odmy. Te rurki lubią pękać po paru latach, jeśli się przy nich majstruje. Mają też oringi, które tracą swoje właściwości. Niemniej na Twoim miejscu podjechałbym do serwisu sprawdzić, czy przypadkiem odma nie puszcza za dużo oleju w dolot. Nie zdejmuj rurki do sprawdzenia, bo duża szansa, że Ci pęknie. Popełniłem ten błąd :).
-
Dziękuję za merytoryczna odpowiedź :duh: Saab miał pewnie na myśli, że jak ktoś nie chce podać VIN, to albo jest paranoikiem, albo ma coś do ukrycia.
-
U mnie sprawdzano zdejmując rurę od dolotu, sprawdzając luzy na wirniku od zimnej strony, oglądając go czy nie ma uszkodzeń, patrząc, czy nie ma oleju w dolocie. Stanu wirnika strony gorącej nie sprawdzano. Nie wiem jaki był koszt, bo mechanik robił to przy okazji innej naprawy. Jak pytałem o regenerację turbiny to powiedziano mi 2000 pln + demontaż/montaż. Nie wiem, czy to dużo, bo nie sprawdzałem tego jeszcze.
-
Knoor Ja bym nie skreślał 525d N47. Jeśli znajdziesz egzemplarz naprawdę wart zainteresowania to wystarczy po zakupie zajrzeć do małego turbo i ewentualnie je zregenerować. Duża turbina pada podobno głównie dostając rykoszetem od małej, jeśli ta się rozleci. Sama z siebie nie jest problematyczna. Na pytanie, czy należy jeździć aż mała turbina się rozpadnie i elementy wirnika polecą dalej odpowiedz sobie sam :D . Wszystkie inne problemy są takie same jak w 520D.
-
To jest oficjalny zestaw naprawczy, czy autorski patent serwisu?
-
Chodziło mi tylko wyłącznie o: :). Przejechałem się f10 z R6 i pod tym względem dla mnie to jest inna liga. Co do reszty się nie wypowiem, bo się nie znam. Knoor pytał o awaryjność, więc założyłem, że pewnie rozważa zakup używki z takim silnikiem. Jako posiadacz takiego auta napisałem co o tym sądzę - w zależności od przebiegu i sposobu użytkowania TRZEBA zakładać możliwość pojawienia się kosztowniejszych awarii, z wymianą/regeneracją małej turbiny na pierwszym miejscu. Nie licząc rozrządu oczywiście, bo to nie awaria :D . Niestety kupując używany samochód nigdy nie wiesz, jak był użytkowany (chyba, że ma rok i najechane 60 kkm), a w Polsce to nawet nie wiesz, czy na pewno ma taki przebieg jak na liczniku :mad2:
-
I o niebo większą kulturę pracy.
-
Nie jestem mechanikiem, ale jak widzisz w moim opisie mam w F10 ten silnik z przebiegiem 130.000 (na pewno tyle :)). Małe turbo nadaje się do regeneracji, bo... ma przedmuchy spalin i śmierdzi w kabinie. Luzy niewielkie, ale usunąć usterkę trzeba, a jak już wyciągać turbo to szkoda nie zrobić go kompleksowo. Skrzynia podobno robi bezpiecznie 250 kkm. Później może być różnie. DPF... Każdy wie jak jest. Jak jeździsz trasy tylko to 300 kkm bez problemu. Ja nie twierdzę, że to szrot. Fajnie się tym jeździ, ale 400 kkm, drugi rozrząd i żadnych innych poważniejszych napraw to zbyt duża dawka optymizmu przy tym silniku moim zdaniem. Prawdą jest natomiast, że "jak dbasz tak masz".
-
Kosa, Ty nie gasisz silnika ;), więc Ciebie pewne rzeczy dotyczą w mniejszym stopniu. Zresztą Ty masz jedną turbinę prawda? Nie jest tajemnicą, rownież dla serwisów, że małe turbo w tym silniku lubi się sypnąć przed upływem 200 kkm i pociągnąć za sobą duże, więc warto je zrobić profilaktycznie. Takie przypadki były opisywane również tutaj. Wtryskiwacze są dużo trwalsze jak się jeździ długie trasy - tak jak Ty. To samo DPF, skrzynia, wspomniany wcześniej rozrząd... Zresztą co ja Ci będę pisał rzeczy dla Ciebie oczywiste.
-
400 kkm na drugim rozrządzie, trzeciej małej turbinie (jeśli nic nie przegapimy i awaria małej turbiny nie zabije dużej) i pewnie drugim komplecie wtrysków. Skrzynia też nie sądzę, żeby tyle wytrzymała bez zaglądania. Z takim wpisem prędzej bym się zgodził.
-
Newtis jest też po angielsku. Powinieneś mieć możliwość wyboru języka , ale może być tak, że tylko na stronie głównej.
-
U mnie inaczej - kilkanaście sekund po odpaleniu zaczyna intensywnie śmierdzieć. Po ruszeniu przechodzi i później nie mam już nigdy pewności, czy śmierdzi, czy mi się wydaje. Wszystko to tylko jak jest zimno.
-
U mnie z tego samego miejsca. Ciekawe, że są osoby, które też mają okopconą turbinę (podobno częste), a nic im nie śmierdzi w samochodzie.
-
Ja widzę kilka opcji: 1) dużo bogatsza mieszanka przy zimnym rozruchu, gorsze spalanie przy niskich temperaturach w pierwszych sekundach - to co się wydostaje przez nieszczelnosc bardziej śmierdzi. 2) zmniejszona drożność katalizatora/dpfa jak jest zimny, zwiększenie ciśnienia za kolektorem i wydostawanie się spalin przez nieszczelność w turbinie, nie mające miejsca jak temperatura jest wyższa (początek końca DPFa?) 3) połączenie zjawisk z punktu 1 i 2. 4) materiał, którego zrobiony jest korpus turbiny lub trzpień geometrii kurczy się na mrozie na tyle, że powstaje nieszczelność (trochę mi się nie chce wierzyć). 5) nie śmierdzi przedmuch z turbo, tylko taki urok pierwszych sekund pracy Webasto (dogrzewacza) ze zużytą świecą, żarnikiem czy jak tam się to nazywa. To ostatnie chyba u mnie raczej nie, bo wydaje mi się, że jak włączę Webasto z pilota i zagrzeję wnętrze to mimo wszystko po włączeniu silnika śmierdzi. Ale jak ktoś ma tylko dogrzewacz to też możliwe. 6) Dymi po odpaleniu wszystkim, którzy mają nieszczelne turbo, ale śmierdzi tylko tym, którzy nie mają czujnika jakości powietrza.
-
Temperatura na zewnątrz wzrosła do +5 - +10 stopni i problem ze smrodem spalin w kabinie w moim aucie zniknął. Jak to wytłumaczyć?
-
[F10 2.0D 184KM] Montaż poduszek silnika bez podciśnienia
dziubek_ma odpowiedział(a) na arti_MM temat w F10, F11
Sprawdź dokładnie, czy mechanik prawidłowo ją założył i sprawdź też, czy wkład filtra powietrza jest dobrze zamontowany (czy twardo siedzi w odbudowie) Gumki pomogą - na krótką chwilę. Poduszki miękną na wolnych obrotach, żeby ograniczyć drgania. Wymiana na takie bez sterowania też może być przyczyną. U mnie sterowania nie ma fabrycznie i efekt jaki opisujesz jest. -
Kosa, jakie "więcej lat"? :) Ja jestem małolat, a uczyłem się jeździć maluchem (w '95 roku :)) Z parkowaniem tak, żeby od razu ruszać na D to prawda. Moja skrzynia ewidentnie nie lubi, gdy muszę zacząć od R. A co do blue efficiency, czy jak to się zwie, to nie jest tak, że są prądnice w tylnich (tylnych?) Kołach i to one wyręczają alternator jeśli się da? Ja nikogo do niczego nie zmuszam. Być może "ozdrowienie" mojego auta to po prostu zbieg okoliczności. Sprawdzenie alternatora nie jest jednak zbytnio kosztowne, a już na pewno mniej niż zabawa w wymianę wtrysków czy zaglądanie do skrzyni. Powtórzę tylko, że na anglojęzycznych forach pojawiały się informacje, że skrzynie w BMW są wrażliwe na spadki napięcia. I moim zdaniem to właśnie z pracą skrzyni miałem problem.
-
Automatyczna Skrzynia Biegów :)