Cena golego bmw, merca czy audi (ok. 200) niewiele przewyzsza popularne marki z podobnym silnikem i automatem (ok. 150). Problem polega na tym, ze popularne marki z takimi silnikami tracą duzo na wartosci (bo kto bierze passata tdi 190koni, insignie 260, czy innego talidmana 200 koni). Tak wiec, cos co osiagami jest szczytem mozliwosci popularnych marek jest osiagami porownywalne z powiedzmy 520d. Wyposazenie do samochodow premium kosztuje czasami absurdalne pieniadze - np navi pro w F10. Nie ma co sie dziwic ze nie kazdy za to placi kilkanascie tysiecy. A dokladac tyle zeby sie sasiadowi podobalo, albo ze "nie wypada nie miec?". Litosci. Nigdy nie uzylem nawigacji w samochodzie bez odpalenia rownolegle google maps.