WojtekE_32

Jeśli masz wymontowany alternator to popatrz na kumutator. Ja ma 18-latka (E-32) i w tym roku miałem przeboje z ładowaniem i to zagranicą. Wymiana szczotek na nowe nic nie dała bo kumutator miał wyrobione koleiny i szczotki wyskakiwały lub nie kontaktowały. Wymieniłem kumutator + nowe sczotki i działa. Koszt w przeliczeniu na polskie 120 zł - solidny warsztat w Bułgarii (pomocny Bułgar przez całe miasto przeprowadził mnie do tego warsztatu), ale kosztowało to mnie 4 godziny w plecy w trasie powrotnej.

Opony są do wymiany po takim hamowaniu, tym bardziej, że ich bieżnik już był marny jak piszesz. To jest najczęstsza wada opon używanych, bieżnik jest ładny a nawet bardzo łady a biją bo wystarczy jedno bardzo ostre hamowanie.

Może być przerwa na przewodzie czujnika lub czujnik nie kontaktuje w gniazdku. Ponadto są dwa czujniki na krzyż przód i tył

Ja jestem zdania, że tylko automat. Mam dwie BM-ki i obie z automatami i bardzo sobie chwalę i nie wyobrażam jazdy autem biegowym. Uważam, że 90% (jak nie więcej) awarii ASB wynika z ich niewłaściwej eksploatacji. Poprzednio też miałem ASB w oplu i nie było z nią problemów. W rodzinie też było trochę auto z ASB i tylko raz była naprawiana skrzynia, a awaria wynikała z wypadkowej przeszłości auta.

Na Twoim miejscu bym trochę ochłonął, bo sama cena tego auta jest dość niska, a w to auto to można wpakować parę tys. zł na dzień dobry i poprawy możesz nie zauważyć. E-39 jest to bardzo nowoczesna konstrukcja na owe czasy (zresztą i dziś), fajnie jeździ jednak koszty utrzymania są wyższe od E-32 i jest to już auto dużo delikatniejsze (cieńsze blachy, aluminowe zawieszenie calutkie - z tyłu cały aluminiowy wózek). Ostatnio na urlopie zagranicą wjechano mi w bagażnik E-32 (wszyscy blacharze u których byłem twierdzili, że był to "mocy strzał"), ale dzięki pancernej konstrukcji E-32 samochód jedził i wróciłem do kraju (ponad 2 tys. km). Obwiam się, że z E-39 byłyby kłopoty z jazdą (uszkodzić się mógł aluminiowy wózek, nie mówiąc o skali zniszczenia blach). Natomiast co do elementów E-39 to przecież była w BMW cała afera łapówkarska związana z dostawami cześci do E-39 i po latach jakość niektórych elementów i urządzeń pozostawia wiele do życzenia (klapy, wyświetlacze, wentylatory klimy - itp). E-39 przed zakupem trzeba dobrze prześwietlić i wg mnie nie jest to już jakość jaką prezentowała E-32.

dlaczego drogo, wszystko zależy od stanu auta. Na niemieckich stronach internetowych trudno jest trafić na E-32 w cenie poniżej 2000 euro (oczywiście w zadowalającym stanie)

Są to elektrozawory wraz z pompką w systemie ogrzewania. W BMW (5 i 7 - nie wiem jak w 3) obieg wody w nagrzewnicy jest wymuszany tą własnie pmpką, a puszczaniem wody do nagrzewnicy sterują właśnie te elektrozawory. Było wiele na formu na ten temat, trzeba poszukać.

wygląda to na odpowietrznik zbiornika

Podłączenie do komputera powinno zdiagnozować co padło i to precyzyjnie w zależności od rodzaju oprogramowania. W przypadku interfejsów radzę kilka razy sprawdzić bo mogą pokazywać głupoty.

Elektrozawory są pod maską jak kolega wyżej napisał. W panelach nawiewów wewnątrz nic nie trzeba grzebać.

nowe elektrozawory w ASO ok. 500 zł. Dwie (lub 4 śróbnki - już nie pamiętam) do odkręcenia.

Standardowa pozycja elektrozawrów to - otwarte i dlatego gdy nie działają lub ich regulacja nie działa to leci ciepłe powietrze. Było wiele wątków na ten temat na forum. Ja bym się upierał, że elektorzawory są do bani, sam przez to przechodziłem, a wymiana na używane niewiele dała (podziałały z 3 tygodnie). Od ponad roku mam nowe i wszystko super działa, łącznie z klimą która przeszła testy na ponad 40 stopniowych upałach w Rumunii.

Pod górę skrzynia sama dobierze odpowiedni bieg, a z górki to staraj się zablokować na takim biegu aby jechać na hamowaniu silnikiem (to już w zależności od pochyłości i zakrętów). Pamiętaj hamuj silnikiem bo zagrzejesz hamulce.

O ile się nie mylę to z Twojej wypowiedzi wynika, że masz zalaną wodę w układzie chłodzenia, co jest rzeczą niedopuszczalną w tym aucie, które może uzyskiwać temperatury powyżej temperatury wrzenia wody, w tej sytuacji od razu Ci układ się zapowietrza bo woda się gotuje. Podstawa to dobre odpowietrzenie układu, płyn a nie woda, a potem: termostat, pompa wody, visco.

Może trochę zadużo doładowali Ci czynnika, co będzie powodowało wzrost ciśnienia i zadziałanie czujnika ciśnienia, a w efecie wyłączenie sprężarki

Badania na stacji diagnostycznej są mało wiarygodne. Ostatnio robiłem badania techniczne E-32 (jeżdzę nią od prawie 3 lat i w zawieszeniu wymieniłem tylko łącznik stablizatora i po zakupie tuleje belki) a z każdym rokiem (ta sama stacja diagnostyczna) pokazuje mi coraz lepszą sprawność amortyzatorów - ostatnio przód 65 i 68 % - to niewiele mniej niż pokazywało po wymianie na nowe w E-39.

Trzeba gruntownie przejrzeć tylne zawieszenie. Cała konstrukcja tylnego zawieszenia jest przymocowana do nadwozia 4 tulejami i często te tuleje są wyrobione (po dużych przebiegach), co może dawać wrażenie pływania auta.

Mojej stuknie jesienią 18 roczek i spisuje się świetnie. Jakościwo uważam że jest to lepiej zrobione auto niż poźniejsze modele (mam też E-39). Z rzeczy nieesploatacyjnych to wymieniłem tylko elekrozawory.

Ja założyłem takie czujniki i spisują się świetnie. Podłączyli mi to razem z montażem alarmu i jest wszystko ok (już ponad rok).

Pamiętaj! sprawdzanie poziomu i dolewka - na pracującej skrzyni, więc może lepiej podjdź do mechanika.

Jest regulacja mniej więcej na środku maglownicy. Robił mi to mechanik ponad rok temu, przed regulacją był delikatnie wyczuwalny luz na kołach.

Jak puścisz przez wyjętą chłodnicę ciepłą wodę to będziesz wiedział czy są zapchane kanały

Podzielę się swoim doświadczeniem. Otórz miałem ten sam problem z funcjonowaniem nawiewu i rok temu padły mi elektorzawory (prawdobodobnie szwankowały od dłuższego czasu), po wymianie elektrozawrów praktycznie ten problem z dmuchawą przestał występować (zdarza się to sporadycznie), a dmuchawa dobrze pracuje na automatyce (tj. w tej pozycji po ktrótkiej kresce) i nie muszę praktycznie jej wcale podkręcać. Poprzednio (przed wymianą elektorzawów) dmuchawa mi praktycznie nie chodziła na automatyce. Wymieniałem panel klimatyzacji ale nic to nie dawało. Miecza nie ruszałem (ale na zapas mam drugi).

Tak chodzi o wnętrze chłodnicy. Wystarczy aby trochę się nagrzała a będzie można wyczyć czy np dolne partie są zimne.

Mi się wydaję, że przy tych temperaturach jeśli test 07 pokazuje w mieście temperaturę 95-100 i troszkę więcej to normalne. Czujnik te są w innych miejscach, a wskaźnik ma jakieś 20 stopni toleracji. Ja ostatnio miałem 107 w korku przy zewnętrznej 34,5 to wskaźnik odchylił się może o milimetr od pionu. Po co było zaglądać do testu, lepsze jest życie w nieświadomości (niestety mnie też to czasami męczy). Jeśli by było coś nie tak to wzrostu temperatury nie dałoby się powstrzymać. Podejrzewam, że macie automaty i na podwyższenie temperatury on też wpływa (chłodzenie oleju przechodzi przez chłodnicę). Jeśli już wszystko sprawdziliście i dalej Was to męczy to sugeruję wymianę chłodnicy bo prawdopodobnie część dolnych sekcji jest zamulona. Przerabiałem to w Vektrze z automatem (ok 7-8 sekcji dolnych było zamulonych) co przy manualu pewnie nie miałoby wpływu na sprawność chłodzenia, ale przy automacie już tak.