danyblack1987

Korzystając z okazji zmieniłem felgi..może i racja i lepiej na spawanej nie jeździć szczególnie z większymi prędkościami. Zdjęcia na szybko.

No to dałeś rade :) :cool2: Dalej m6 w planach ?

No tu właśnie tryskało z tej pompy wody co widziałem na własne oczy na pracującym silniku a czy dogrzanym to nie wiem bo jak zajechałem do warsztatu to auto raczej szybko nie ostygło więc całkiem możliwe. Nie powinien płyn już uciekać coś się będzie dziać to chłopaki mi pomogą. Zawsze dzięki za cenne wskazówki. Masz chyba ten sam silnik w e65 więc problemy są też bardzo podobne często te same.

Nowa pompa wody i jest już git.Stara podobno na wykończeniu dziwne że nie było jej słychać... Nie mogłem dojść skąd wyciek płynu chłodniczego żadnej plamy ani nic a to na uruchomionym silniku dopiero było widać i słychać jak sobie płyn tryska.

Z tego co się dowiedziałem w ACS kupa roboty przy tym i nie wiem czy w e63 nie ma 2 szt. 1 kat kosztuję 1,5 k ? Pewnie jakiś regenerowany czy tam zamiennik nie wiem. Nie dziwie się koledze że woli wyłączyć te sondy.

Jesteś pewien że wymiana katów w e63 jest tania i prosta?

No i kilka letnich fotek:

Telenoweli ciąg dalszy tym razem pompa wody. Na odpalonym silniku lekko sobie leci płyn chłodniczy tak jakby tryska. Jutro będzie po sprawie.

masz gdzieś linka do tej maski ? Chyba jedyne racjonalne rozwiązanie które doda troszkę charakteru bez kontrowersji ;p Widziałem kiedyś coś podobnego całego w carbonie za 6k Coś takiego wyszukałem: http://allegro.pl/bmw-m6-e63-e64-maska-pokrywa-contour-przednia-i6731791163.html#thumb/1

Do sierpnia 2014 był serwisowany w ASO przebieg 116 tys.(Myślałem że do 2015r ale jednak krócej ) Auto od sierpnia 2015 r. było wystawione na sprzedaż, ja kupiłem na początku 2016 r. z przebiegiem 137 tys. Przynajmniej przebieg wydaje się jasny w moim przypadku i ciężko tu negować to. Co do wypadkowości zdjęcia mam więc ogólnie jakiś zarys historii auta poznałem. Oczywiście ma to się nijak do Twojego egzemplarza który kupiłeś z jakimś niskim przebiegiem bezpośrednio z Niemiec chyba na gwar z tego co pamiętam. Niestety co do jakości naprawy mojego auta przez kogoś tam mam ogromne zastrzeżenia dlatego też musiałem malować zderzaki. Większość usterek ma jednak charakter mechaniczny co wynika z wieku auta,przebiegu oraz mojego użytkowania. Ja ze swojej strony robię jednak wszystko aby auto było w stanie dobrym bez usterek mechanicznych.

Tak jak mówię co ma piernik do wiatraka.Oklejanie itp to jest całkiem inny temat i nie robię tego kosztem mechaniki itd bo chyba to mi sugerujesz. Jak przeleciałeś mój wątek to widzisz że to co się psuję to naprawiam,nie jeżdżę z błędami i nie sugeruj mi że zaniedbuję auto kosztem wyglądu bo jest troszkę krzywdzące dla mnie. Czy spawanie felgi jest nielegalne to nie wiem tego i raczej zdałem się na opinie innych użytkowników oraz "specjalistów". Byłem zawsze przekonany że dobrze pospawana felga zgodnie ze sztuką powinna być nie mniej wytrzymała niż fabrycznie. Jeśli jest inaczej rozumiem i Ci nawet oddam honor. I tak planowałem zmianę felg więc może warto w tym przypadku kupić nowe po prostu. Rozumiem że Twoja felga była pospawana no i poszła w piz** w dalszej eksploatacji stąd Twoja ostra reakcja na pospawanie felgiw mojej 6?

To co przeszlo ze mna to pewnie wiesz czytajac temat. Nie wiem co zlego w moim podejsciu do auta skoro mechanicznie staram sie miec wszystko ogarniete jak nalezy i nie oszczedzam na tym. Felge robilem w najwiekszej firmie w Polsce ktora sie tym zajmuje i zapewniali mnie ze fegla kwalifikuje sie do naprawy. Jakby byl cien watpliwosci na pewno bym kupil nowe.i nie wiem co ma piernik to wiatraka apropo nerek. A zdjecie tej felgi od poloneza niczego nie dowodzi.

Nie jestem zwolennikiem diesla ale przy tylu km co robie to rozsadne rozwiazanie. Serce mowi 6,rozum 3 Ale jeszcze sie okaze bo 6 mi sie bardziej podoba i mozliwe ze nie zmienie finalnie auta.

Cewki były Bosha..za pewne takie same jak na pierwszy montaż. 155 zał brutto za szt. Świece już nie pamiętam nie przyglądałem się już dobrze na pudełko jak montowali ale wyszło 32 zł brutto za szt. Nie wiem czy już wliczyli montaż w cenę czy nie bo auto dłużej stało w serwisie i było wiele innych rzeczy ogarniętych. Robocizny już nie miałem za cewki i świece na fakturze. No z paliwem to mega nieciekawie..bałem się że dziurawy zbiornik i zaraz będę miał pusty bak a akurat musiałem jechać w trasę 300 km ... 6er dało mi w czerwcu mocno w kość i nie chce liczyć ilość moich wizyt w serwisie na 7;30 :cry2: Jakby tego było mało nie dogrzałem dobrze opon po myjni no i na ślimaku pod górę bym przytulił barierkę mimo że jechałem z prędkością dużo mniejszą niż zwykle. Ale udało się wysterować więc przygód co nie miara

Jakby ktoś był zainteresowany 6er to zastanawiam się na sprzedażą mojej. Całe info w galerii. Myślę nad zmianą na 335d

Problem z wypadaniem zapłonu finalnie już się nie pojawia. Żeby nie było za dobrze po zatankowaniu paliwa na full zaczęła wyciekać benzyna.. Parę l zeszło i nic nie ciekło.Okazało się że musiała się poluzować uszczelka w górnej części baku. 5 min roboty i już jest ok.. Nie wiem może mechanik za lekko to dokręcił ale troszkę stresu było jak tankujesz a tam sobie leci od dołu jak przez sito...

No i finalnie komplet cewek i świec rozwiązały problem.Zaczęliśmy od wymian cewek pojedynczo a skończyło się na 8 szt i tak. Ciężka sprawa z podmianami cewek bo wywalało błąd nawet na nowych i nie chciałem się bawić w już wymianę świeć po kolei i sprawdzaniu bo to się mija z celem i poszedł komplet. A już się bałem że katalizator x2 do wymiany...

Ile odstępnego z ciekawości ?:)

Poleciał komplet cewek i świec oraz wlano specyfik do paliwa.. Niestety niewłaściwe paliwo może narobić sporych problemów... Czy problem jest rozwiązany dam znać bo po 1 dniu troszkę za wcześnie na to. Mi obroty nie falują po prostu wypierdalalo błąd przy butowaniu

No to wymieniony komplet cewek i świec do tego wlany specyfik do paliwa i póki co jest ok. Korzystając z okazji od razu umyłem auto...

Kwestia tego jaka kolizje mialo auto. Nie wrzucajmy wszystkiego do jednego wora. Fajnie miec komfort i kupic nowe auto ale niestety nie kazdego stac szczegolnie na auto sportowe. Wypadkowosc a awaryjnosc to sa dwie rozne kwestie. Oczywiscie ulepy beda mialy problemy z geometria itp ale rzadko wplywa to na awaryjnosc silnika. Mi do 170 k km w aucie sie praktycznie nic nie psulo. Twoja 6er jest niewatpliwie unikalna ale czasu i przebiegu nie oszukasz i w koncu tez zacznie sie cos sypac. A czy to bedzie za rok czy za kilka to wszystko zalezy od przebiegu. Mozna robic po 5 k rocznie i bedzie przez dluzszy okres bezawaryjnie. No i w manualu nie bedzie problemow ze skrzynia. Nie mozes wiec mowic ze Twoje auto przez wiele lat bedzie bezawaryjne bo nie wiesz ile ktos bedzie tym jezdzil i jak jezdzil.Silnik ma swoje bolaczki,uszczelki od wysokiej temperatury sie zuzywaja i bezwypadkowosc oraz to ze Ty dbasz o te auto nie sprawi ze w przyszlosci sie zapobiegnie awaria. Ale oczywiscie bezwypadkowy egzemplarz zawsze mozna cenic wyzej i zycze sprzedazy w cenie ktora Cie zadowoli. A jak nie bedziesz mogl za kilka lat powiedziec ze trzymana przez Polaka pod kocem :8) :D

Troszkę offtop ale ok. Hamowałem rok temu było 322 km teraz przed paroma miesiącami 312 km na hamowni która ogólnie zaniża i nawet nowe auta mają kilka konii mniej. Koniki zdychają z czasem nie przejmuj się zbytnio. Pewnie jakiś remont silnika i czyszczenie układu dolotowego by pomogło.. Mierzyłem czasy RL i mimo tych zdechłych konii przyspieszenie w zakresie 0-100 100-200 były jak w serii. Dobre opony robią robotę. Wymieniałeś termostat i dalej się przegrzewa ? Ja termostat wymieniłem już w tej i poprzedniej 6er więc ta usterka to chyba normalka. Ale to był tylko w kompie błąd thermostat stuck jakoś tak. Niech szukają dalej przyczyny problemu bo jak Ci pisałem wcześniej chłodzenie to podstawa. Niestety czasem troszkę Zygmuntów musi polecieć zanim fachowcy znajdą przyczynę :cry2:

Cewki wymienione i tak dla świętego spokoju i dalej to samo.... Wtryski itd zalane były lipnym paliwem. Komputer pokazywał że sondy itd są w ok wszystko w normie. Nie wiem czy winny nie jest katalizator a w e63 są chyba dwa... Dalej jutro będziemy z tym walczyć ale jestem załamany. Bo wszystko na raz się źle złożyło i posypało. Póki co nie przekraczam 2 tys obrotów... Do paliwa dolano jakiegoś specyfiku który ma tam przeczyścić jeszcze i zobaczymy. W najgorszym wypadku wymiana katów ale to będzie kosztowne... Na jutro wymienimy jeszcze komplet świec... W jednym z wątków wymiana kompletu świec i cewek pomogła zobaczymy.

Nikt pewnie z fusów nie wywróży... Nie unikniesz wizyty u ogarniętego mechanika zajmującego się BMW Podłączy do kompa i powie Ci więcej niż my tutaj. W Warszawie kilka fajnych warsztatów bym polecił z własnego doświadczenia bądź opinii innych

Wiesz w tym samochodzie są bardzo wysokie temperatury i chłodzenie jest bardzo ważne. Mi przy 120 st nic się nie zapala więc ewidentnie masz jakiś problem..