Dopisuję się do tematu głównego, bo nie ma sensu dublować. Zastanawiam się nad kupnem 335i e92, ale patrząc na rynek w Polsce, to jest dramat z wyborem. Przez chwilę myślałem nad jedną e93, ale odpuściłem. 10 lat temu postanowiłem kupić e46 330i z przebiegiem niższym niż 100kkm. I to był strzał w dziesiątkę, bo przez ten czas nic się nie psuło. Pytanie, czy z takim samym założeniem można udeżać do e92 i oczekiwać spokoju podczas eksploatacji, bez niespodzianek, holowania, etc. N54 raczej odpuszczę i skoncetruję się na N55, choć słyszałem głosy że idealny też nie jest. Czy darować sobię generacje serii E i dozbierać do 435i, choc tam montowano też N55?