Skocz do zawartości

320d 150KM, straszny opór toczenia, ledwo jedzie!


max_speed

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich forumowiczów. Jestem nowy tutaj, więc oszczędźcie mi krytyki za moje ewentualne wpadki lub brak wiedzy. Oczywiście przed założeniem nowego tematu skorzystałem z szukajki, lecz nie znalazłem niczego, co dokładnie pasowałoby do mojej przypadłości.

 

Moja bawarka to E46 Touring 320d z przełomu 2003/4, przebieg: 198k-rzekomo, świeżo po wymianie oleju.

 

Byłem bardzo zadowolonym posiadaczem aż do wczoraj, kiedy wróciłem z dłużej trasy (300km w jedną stronę). Jazda tam-po prostu bajka. Dynamika jak zawsze, spalanie 5.7 przy naprawdę szybkiej autostradowej jeździe. Ogólnie wszystko jak należy. No, może oprócz ciężko wchodzącej jedynki i bujaniu, szczególnie przy zmianie z 1. na 2., ale tak było już od początku gdy ją kupiłem i dało się jakoś z tym żyć.

 

Droga do domu to istny koszmar. Zaczęło się od znacznego nasilenia wspomnianego wcześniej bujania przy zmianie biegów. Dwójka też zaczęła ciężej wchodzić niż zwykle. Zero niepokojących odgłosów, więc kontynuję jazdę. Parę kilometrów dalej zauważyłem, że silnik kompletnie stracił dynamikę. Tzn. jak wcześniej wgniatało w fotel przy lekkim dodaniu gazu, tak teraz but w podłogę, ekonomizer na maks a auto ledwo idzie, nawet powyżej 2500rpm. Miałem wrażenie, jakbym ciągnął za sobą kilkutonową przyczepę. Silnik sprawiał wrażenie, jakby chciał sie wkręcać na obroty, a nie mógł, bo coś mu stawiało straszny opór.

 

Żeby utrzymać stałą prędkość na prostej, powiedzmy 90kmh na 4. biegu musiałem mieć wciśniety gaż na 3/4. Każde, choćby minimalne jego odjęcie skutkowało natychmiastowym wytracaniem prędkości, prawie tak jakbym hamował. Kiedyś tylko "muskałem" gaz i się ładnie toczyło.

 

Co więcej, nawet puszczenie gazu przy zjeździe w dół powodowało szybsze niż zwykle spowalnianie, a wiem że tak nie było i nie powinno być w żadnym aucie. Wrzucenie na luz powodowało, że znów nabierał prędkości jak powinien.

 

Najgorsza była ta bezsilność i uczucie potwornej ciężkośći i opru, jakie towarzyszyły podczas jazdy. Dodam jeszcze, że spaliła o połowę więcej ropy niż w tamtą stronę, choć wracałem tą samą trasą o podobnej porze, natężenie ruchu takie samo.

 

Jakoś się dotoczyłem, turbinkę wystudziłem i zgasiłem swój dyliżans. A teraz moje obserwacje:

- silnik dobrze odpala (ciepły i zimny), nie kopci ani na czarno ani na niebiesko,

- turbo też chyba ok (bo słychać),

- żadnych metalicznych odgłosów, stukań itp.

- żadna kontrolka się nie świeci,

 

To, że jestem rozwścieczony, tłumaczyć chyba nie muszę. Liczę na kolegów forumowiczów, że pomogą zdiagnozować co się podziało w mojej bawarce, bo ja nie mam pojęcia o co kaman. Dzięki za wszelkie wskazówki!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 50
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Co więcej, nawet puszczenie gazu przy zjeździe w dół powodowało szybsze niż zwykle spowalnianie, a wiem że tak nie było i nie powinno być w żadnym aucie. Wrzucenie na luz powodowało, że znów nabierał prędkości jak powinien.

 

To chyba jednak wyklucza kwestię spraw hamulcowych.

Corolla e11 FL --> BMW e46 FL (M47/TU) --> R18A2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też bym obstawiał sprzęgło/dwumas.

W czasie jazdy/na postoju było czuć "spalenizną"?

Aby wykluczyć przycierające hamulce można by w Inpie zdiagnozować szybkość obrotu kół (z czujników abs), przy danej prędkości.

Mając problem ze sprzęgłem/dwumas-ą błędu na kompie się nie doczekasz :( , a komputerowa diagnoza hamulców na pewno jest tańsza niż demontarz skrzyni.

Powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te problemy z jedynką dwójką sugerowały by dwumas, jednak... ta reszta to trochę dziwne objawy. Może to skrzynia, albo most... żadnego huczenia?

Czy auto wkręcało się na obroty ale nie jechało? Czy na obroty też nie wchodziło?

Co znaczy bujanie przy zmianie z 1 na 2? Jakby poduszki pod skrzynią?

Skąd wiesz, że turbo ok?

Jesli z górki na luzie przyspieszał dobrze to znaczy że hamulce, łozyska sa ok.

Pozdrawiam,

Piotrek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aby wykluczyć przycierające hamulce można by w Inpie zdiagnozować szybkość obrotu kół (z czujników abs), przy danej prędkości.

popieram :cool2: Naturalnie kiedy wartosci beda odbiegac pierwsza przyczyna jest zatarty tloczek zacisku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki chłopaki za odzew. Niestety wizyta w warsztacie nic nie wykazała. Mechanik najzwyczajniej rozłożył ręce. Niby wszystko jest ok, ale sam przyznał, że coś auto rzeczywiście dziwnie jeździ, ale nie wie o co biega i się nie podejmie. A miał być taki dobry, z polecenia... :cry2: Chwała mu przynajmniej za to, że uczciwie powiedział, choć mógł naciągnąć na parę stówek. Wiecie co, najgorsza jest ta bezsilność. Staram się dociec o co chodzi, a to staje się niemożliwe.

Co sprawdziłem:

- komputerowa diagnostyka kół-wszystko w normie, tarcze i klocki takie jak były-czyli w porządku,

- komputer: brak jakichkolwiek błędów. Wtryski też sprawdzone: parametry w normie, dla każdego niemal takie same,

 

Podczas jazdy do warsztatu zauważyłem jeszcze kilka innych niepokojących rzeczy:

- oprócz tego, że buja przy zmianie z 1. na 2., to po wrzuceniu 2. przy puszczonym gazie auto zaraz spowalnia i omal nie gaśnie, zamiast powoli toczyć do przodu, a tak zawsze było i chyba powinno być. Znowu ten cholerny opór :mad2:

- Przy wbijaniu na 3. (tylko na 3. póki co) zanim zaskoczy bieg, czuję jak od spodu coś powoli ale zdecydowanie pcha lewarek w przeciwną stronę, po czym bieg niemal sam wskakuje. To że każda zmiana biegu kończy się szarpnięciem, tłumaczyć chyba nie muszę. Zauważyłem, że im wyższy bieg, tym szarpnięcie jest słabsze. Chyba tylko na 6. go nie ma.

- Silnik nie wkręca się na obroty i auto nie przyspiesza, więc sprzęgło się nie ślizga. Każde dodanie gazu powoduje tylko ubytek paliwa z baku, przyspieszenia praktycznie brak. Co do samego sprzęgła to bierze ono o dziwo od samego dołu, ale nie da się ruszyć płynnie. Działą to jak sprzęgło w rajdówce: on lub off-brak półsprzęgła.

- Zaczęły się również problemy włożeniem i wyjęciem biegu na postoju (nawet na zgaszonym silniku). Szczególnie nie mogę wyciągnąć 1. a jest to wręcz niemożliwe jak auto stoi na lekkim wzniesieniu.

- I chyba najważniejsze, jak chcę przyspieszyć, silnik wydaje inny dźwięk. Kiedyś tylko słyszałem lekki świst turbiny i auto rwało do przodu, teraz wydaje głos niczym stary Jelcz-taki dziwny syczący, lekko metaliczny klekot, jakby miał się zaraz rozlecieć. Wogóle zauważyłem, że inaczej pracuje, nawet na biegu jałowym. Nie tak miękko jak zawsze.

- I na koniec jeszcze jedno: puszczenie i wciskanie sprzęgła na luzie przy włączonym silniku powoduje minimalne wahania wskazówki obrotomierza.

 

Kopcenia czy mocnych metalicznych odgłosów nadal brak.

 

Panowie, na BMW zjedliście przysłowiowe zęby, w Was więc jedyna nadzieja. Z takimi objawami to mogę jeździć po fachowcach i tracić tylko kasę w nieskończoność, bo wszędzie to samo usłyszę. I tak w kółko, aż do psychiatryka mnie odwiozą :mad2:

Sorry, że się upieram, ale na 99% jest to usterka mechaniczna.

 

Dzięki boys!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego skąd jesteś? To ważna informacja jeśli mamy wskazać chociażby warsztat. Nikt tu nie jest wróżką, można zgadywać ale na odległość naprawdę ciężko.

 

Okolice Bielska-Białej, Śląsk. Ewentualnie Siedlce, o ile tam uda mi się dojechać. A masz kogoś, kogo byś mógł polecić. Wiadomo, ASO odpada ze względu na ceny, no chyba że coś się w tej kwestii zmieniło.

 

Dzięx :cool2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sciagaj kolektor i obejrzyj klapki bo kurde przeciez chyba tam sie sajgon dzieje.

 

 

no ale wkoncu jest to opór toczenia czy nie ?

 

najprostsza metoda :)

 

prosta droga itp itd

 

1 - sandał , 2 sandał , 3 sandał itd :)

 

kilka dochamowan i zawrotka i znowu ,,, 1 i but 2 i but 3 i but

 

następnie przejzadzka do domu , pod blokiem wysiadka z auta jak zawsze z delikatnym wałkiem , dotykasz kazdego koła z osobna :) i jesli któreś jest gorące to ono CIe hamuje . druga sprawa załatw drugą buńke z okolicy i wykonajcie oboje test wybiegu i jak wcale nie wyjdzie zle zadne z 2 zadań to wtedy do dobrego diagnosty z bmw albo nawet doswiadczonego forumowicza

 

bo puki co to kolega nie wie czy to są opory toczenia , czy silnik , czy układ przeniesienia napędu a akurat to większosc mechaników powinno ogarnąć bez problemu , gorszą sprawą jest natomiast określenie co dokładnie jest przyczyną

 

ja zębów na bmw nie zjadłem , nawet powiem szczeże że na bmw się zbytnio nie znam , na mechanice już prędzej:)

aaa i nie bez powodu zacytowałem przedmówcę znaczy się kolektor targaj :)

 

ale wynikało by częściowo że bez targania skrzyni kolega do niczego nie dojdzie a ja pociesze ze ze względu na to że jest to bmw to skrzynie demontuje się znacznie lepiej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no ale wkoncu jest to opór toczenia czy nie ?
- komputerowa diagnostyka kół-wszystko w normie, tarcze i klocki takie jak były-czyli w porządku,

 

Po pierwsze tak jak napisalem kilka postow wczesniej pytanie - CZY KOLEKTOR SSACY ZOSTAL ZDIAGNOZOWANY???? Musimy znac odpowiedz, bo wiekszosc podobnych przypadkow konczyla sie spustoszeniem ktoregos cylindra urwana klapka zawirowan.

 

Po drugie zaczynam podejrzewac docisk sprzegla, ale to po wyeliminowaniu pkt 1. Najgorsze ze silnik nie dymi i przez to nie chce nam "pokazac" co go boli :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

bo puki co to kolega nie wie czy to są opory toczenia , czy silnik , czy układ przeniesienia napędu a akurat to większosc mechaników powinno ogarnąć bez problemu , gorszą sprawą jest natomiast określenie co dokładnie jest przyczyną

 

 

Kolego, tak jak napisałem w pierwszym poście, kiedy wrzucę luz przy zjeździe w dół to bunia ładnie się toczy, jak zapnę jakikolwiek bieg (nawet 5.) to zbyt mocno wytraca prędkość. Ja rozumiem, że powinna nieznacznie hamować silnikiem, ale nie aż tak. Poza tym był zrobiony komputerowy test kół, sprawdzane łożyska w kołach itd. Nic co by wskazywało, że ma to do czynienia z kołami.

 

Dlatego przypuszczam, że coś się stało w układzie przeniesienia napędu, gdyż wszystko na to wskazuje, przynajmniej wg. mnie. :roll:

Problem w tym, żeby dowiedzieć się co dokładnie się podziało. Jak widać nie jest to takie proste, nawet dla doświadczonego mechanika-o to powód całego zamieszania.

 

A możesz kogoś polecić? Nie ma znaczenia czy mechanik czy doświadczony forumowicz. Aby pomógł mojej bawarce-to się liczy :!:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Po pierwsze tak jak napisalem kilka postow wczesniej pytanie - CZY KOLEKTOR SSACY ZOSTAL ZDIAGNOZOWANY???? Musimy znac odpowiedz, bo wiekszosc podobnych przypadkow konczyla sie spustoszeniem ktoregos cylindra urwana klapka zawirowan.

 

Po drugie zaczynam podejrzewac docisk sprzegla, ale to po wyeliminowaniu pkt 1. Najgorsze ze silnik nie dymi i przez to nie chce nam "pokazac" co go boli :roll:

 

 

Kolego yoshimura01, kolektor nie został jeszcze zdiagnozowany, bo nie mam pojęcia do kogo się z tym wybrać. Jestem na wyjeździe i nie mam żadnych narzędzi, żeby cokolwiek zrobić. :duh:

 

Na samą myśl, że pojadę i usłyszę ponownie to samo co dzisiaj, marnując przy tym parę złotych, odechciewa mi się wszystkiego :!: :!: :!: :mad2: Szukam więc na necie jakiegoś dobrego warsztatu, gdzie się znają na BMW, choć nie ukrywam, że wolałbym wybrać się do kogoś poleconego przez kolegów forumowiczów lub nawet samego forumowicza.

 

Zaryzykowałbym kratę piwa mówiąc, że jestem pewien, że coś nie halo jest na odcinku sprzęgło-skrzynia biegów-wał-dyferencjał. Ale to już zostawię komuś kto się na tym zna, o ile trafi się takowy jegomość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sugerując się Przedmówcami kolektor ściągnij i analiza klapek, oby to pudło jednak było .... :!

 

Mógłbyś zainteresować się olejem w skrzyni biegów i tylnym moście, rzecz niby banalna ale przy spuszczaniu starego oleju z tych podzespołów mogłoby niestety coś ekstra wylecieć........ a wtedy 100% że dany element do demontażu.

Wiadomo, że zdania w sprawie wymiany oleju Long-Life w tych elementach są podzielone, uważam że jeśli moja sugestia okaże się nie trafiona to i tak nie zaszkodzisz swojej bumce.

 

Na samym końcu demontaż skrzyni i ocena poszczególnych elementów sprzęgła (sam muszę się do tego zmobilizować :( ).

 

Zębów na BMW nie zjadłem, mam tylko hobbistyczne podejście :) , mam nadzieję, że moje sugestie okażą się pomocne.

 

Pozdrawiam

 

P.S. Jeśli nie miałeś demontowanych klapek, a po ściągnięciu kolektora dolotowego wszystkie będą na swoim miejscu to szukamy dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro silnik nie zmienia dźwięku na lepszy jak wciśniesz sprzęgło to skrzynia biegów jest OK. Jeśli na luzie auto się rozpędza i nie ma oporów, to dyferencjał, wał i łożyska też są OK. Przyjrzyj się dokładniej na początek jak wygląda koło pasowe, ono strasznie hałasuje jak jest uszkodzone, może osprzęt silnika został uszkodzony i stawia taki opór(np sprężarka klimatyzacji, alternator, pompa wspomagania)? Ogólnie to problem leży w silniku z tego co piszesz, a wspomniana klapka zawirowań z kolektora właśnie niszczy silnik.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sciagaj kolektor i obejrzyj klapki bo kurde przeciez chyba tam sie sajgon dzieje.

 

 

no ale wkoncu jest to opór toczenia czy nie ?

 

najprostsza metoda :)

 

prosta droga itp itd

 

1 - sandał , 2 sandał , 3 sandał itd :)

 

kilka dochamowan i zawrotka i znowu ,,, 1 i but 2 i but 3 i but

 

następnie przejzadzka do domu , pod blokiem wysiadka z auta jak zawsze z delikatnym wałkiem , dotykasz kazdego koła z osobna :) i jesli któreś jest gorące to ono CIe hamuje . druga sprawa załatw drugą buńke z okolicy i wykonajcie oboje test wybiegu i jak wcale nie wyjdzie zle zadne z 2 zadań to wtedy do dobrego diagnosty z bmw albo nawet doswiadczonego forumowicza

 

bo puki co to kolega nie wie czy to są opory toczenia , czy silnik , czy układ przeniesienia napędu a akurat to większosc mechaników powinno ogarnąć bez problemu , gorszą sprawą jest natomiast określenie co dokładnie jest przyczyną

 

ja zębów na bmw nie zjadłem , nawet powiem szczeże że na bmw się zbytnio nie znam , na mechanice już prędzej:)

aaa i nie bez powodu zacytowałem przedmówcę znaczy się kolektor targaj :)

 

ale wynikało by częściowo że bez targania skrzyni kolega do niczego nie dojdzie a ja pociesze ze ze względu na to że jest to bmw to skrzynie demontuje się znacznie lepiej :)

 

I w życiu nie słuchaj ludzi którzy na problemy z autem radzą "but w podłogę" :duh:

Nie po to producenci wymyślili coś takiego jak "tryb awaryjny".

 

Jak i koledzy, najpierw sprawdź kolektor dolotowy. Nie jest to zbyt trudne. Gdzie sna forum jest temat jak to zrobić.

Będziesz Mógł Więcej
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja po przeczytaniu tego wszystkiego stwierdzam że lepiej by było jak byś pojechał do mechanika który się zna i niech on ci powie co według niego jest nie tak. Trochę rożnych sugestii tu już zostało podane więc nie powinien cię naciągnąć. A co fachowe oko to fachowe, przez forum i internet można doradzić ale nie rozwiązać problem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy, zauważyłem dzisiaj jeszcze jedną dziwną rzecz. 9 razy na 10 bieg wchodzi z oporem i autem szarpie-to już pisałem i tak jest. Czasem jednak, ten 1 raz na 10 przełączeń uda mu się jakimś cudem wejść gładko i co :?: Autem tak nie szarpie i jakby lepiej przyspieszało, bez tego cholernego oporu. :shock:

Cały czar pryska niestety, gdy wrzucę na wyższy lub zredukuję, bo kolejny znów dziwnie wchodzi i wracam do punktu wyjścia. :cry2:

 

Nie są to objawy padającej skrzyni? W czwartek jadę do p. Krystiana w Katowicach, tak zachwalanego na tym forum. Zobaczymy co on poradzi w tej sprawie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja po przeczytaniu tego wszystkiego stwierdzam że lepiej by było jak byś pojechał do mechanika który się zna i niech on ci powie co według niego jest nie tak. Trochę rożnych sugestii tu już zostało podane więc nie powinien cię naciągnąć. A co fachowe oko to fachowe, przez forum i internet można doradzić ale nie rozwiązać problem.

 

 

Oczywiście, że masz rację. Sęk w tym, że często i fachowe oko się może pomylić, nieświadomie (lub świadomie, jak co niektórzy) zalecając niepotrzebną wymianę dobrych podzespołów na nowe, robiąc tym samym niemałe spustoszenie w portfelu. A forum jest miejscem, gdzie chyba wszystkie możliwe tematy się przewijały, więc jest większa szansa na uniknięcie rozczarowania. Nie raz tak bywało, że forumowicze dysponowali większą wiedzą niż ASO i pomogli rozwiązać problem, z którym serwis nie umiał się uporać.

 

Chodzi mi tylko o trafną diagnozę, by sprawnie i na dłużej usunąć usterkę, ale jak to w życiu bywa może być z tym loteria.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego pogląd już masz gdzie szukać problemu, jedź do mechanika nich ci sprawdzi auto niech powie co i jak. A ty z jego opinie przedstawiasz tutaj i albo ją potwierdzisz albo obalisz.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.