Skocz do zawartości

Kupno Bmw X5 E53 - Prośba o rady, opinie, porównania


Hondelyk

Rekomendowane odpowiedzi

No tak, jak nie przebieg to zaś stare. Dziwne że samochodom wielu innych marek to nie przeszkadza. Rozumiem miłość do marki, też lubię BMW za prowadzenie i stylistykę (mówię o starych modelach, a nie obecnych klonach), ale nikt mi nie wmówi, że beemki nie są ponadprzeciętnie awaryjne. Można sobie tłumaczyć i wmawiać że jest inaczej, ale niestety taka jest prawda.

 

Heh, znaczy że inne auta się nie psują ?

Miałem kilka aut w życiu, w każdym miałem jakieś usterki mniejsze lub większe. Tych mniejszych nie naprawiałam jeśli nie przeszkadały za bardzo w jeździe i miałem je gdzieś.


Natomiast z bmw jest tak że wszyscy chcemy by wszystko działało tip top , nie oszukujmy się , nadal jaramy się tymi starymi autami . Ja przynajmniej nie miałem tyle zapału do Opla , audi czy vw.

Tam usterki mi nie przeszkadzały i nie zwracałem na nie uwagi...

 

Dodam że mam jeszcze Vivaro 2.5cdti z 2009 i nie wiele mniej mnie on kosztuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,9 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

  • Zasłużeni forumowicze
No tak, jak nie przebieg to zaś stare. Dziwne że samochodom wielu innych marek to nie przeszkadza. Rozumiem miłość do marki, też lubię BMW za prowadzenie i stylistykę (mówię o starych modelach, a nie obecnych klonach), ale nikt mi nie wmówi, że beemki nie są ponadprzeciętnie awaryjne. Można sobie tłumaczyć i wmawiać że jest inaczej, ale niestety taka jest prawda.

 

Heh, znaczy że inne auta się nie psują ?

Miałem kilka aut w życiu, w każdym miałem jakieś usterki mniejsze lub większe. Tych mniejszych nie naprawiałam jeśli nie przeszkadały za bardzo w jeździe i miałem je gdzieś.

Dokładnie :cool2:


Natomiast z bmw jest tak że wszyscy chcemy by wszystko działało tip top , nie oszukujmy się , nadal jaramy się tymi starymi autami . Ja przynajmniej nie miałem tyle zapału do Opla , audi czy vw.

Tam usterki mi nie przeszkadzały i nie zwracałem na nie uwagi...

Dokładnie :cool2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam wątek o sensie zakupu E53 który ciągnie się w tym temacie już chyba od 5 stron i chciałbym coś dodać. Mianowicie w przypadku X5 E53 w zależności od:

1. przedlift/polift(LCI),

2. automat/manual,

3. wersja silnikowa,

4. dodatkowe wyposażenie/opcje,

X5 może być SKRAJNIE RÓŻNYM samochodem w kwestii kosztów zakupu, utrzymania i awaryjności. Dlaczego?


Ad1. Tak naprawdę główną różnicą pomiędzy przedliftem, a LCI jest napęd xDrive w tym drugim. Nie da się ukryć, że xDrive jest w bardziej dzielny w "terenie" bo posiada blokadę centralnego dyfra. Ale jeżeli chodzi o awaryjność, to plastikowa zębatka nastawnika która potrafi narobić sporo problemów jak diagnoza nie będzie trafna, tryby awaryjne jak w windowsie i takie tam. W przedlifcie jest zwykły dyferencjał. W przedlifcie też napęd 4x4 jest stały i cały czas wszystkie koła pracują na asfalcie. Półosie, przeguby i dyfry są obciążone równomiernie, dlatego zużywają się mniej i są w mniejszym stopniu narażone na uszkodzenia. Opony z resztą też inaczej się zużywają tzn równomiernie.

Ceny części LCI vs przedlift akurat niewiele się różnią - jedyny przykład jaki zapamiętałem to jak kupowałem ostatnio reflektory xenonowe to LCI były trochę droższe ale to wydatek raz na... 10 lat :P

Ad2. kwestia automat vs manual to akurat nie wymaga dalszego komentarza, szczególnie w przypadku przedlifta i skrzyń GM. I nie chodzi już tylko o ewentualne koszty napraw, ale poczucie pewności "czy dojadę do celu?". Dla jednych manual jest za mało prestiżowy, a dla innych to auto jak jażde inne. "somsiad, ja tam wolę mieć kontrolę nad autem" :P


Ad3. W sumie ten punkt można opisać jako pojedynek R6 vs V8.

Ad4. Wyposażenie/opcje też mają wpływ na awaryjność i koszty napraw:

zawieszenie full pneumatyka vs sprężyny (+ew. NIVO tylko na tył).

koła 17" vs 20". Pomijając ceny nowych opon warto mieć na uwadze jak niski profil ma wpływ na zużywanie się elementów zawieszenia jak wahacze, tuleje itd.

panorama vs zwykły szyberdach vs brak jakiegokolwiek okna dachowego.


Osobiście jeżdzę najmniej "prestiżową" wersją, a mianowicie 3.0i w manualu. W 3 lata zrobiłem nim nieco ponad 30k km i nigdy mnie nie zawiódł, nigdy nie musiałem wracać na lawecie itd. Przez ten czas wydałem na części około 5k(co jest śmiesznie małą kwotą w porównaniu do tego co tu czytam), z czego połowa to był tzw pakiet startowy. Po prostu mało się psuje, a jedyną rzeczą która u mnie nie działa to parktronic PDC, jak z resztą w większości BMW z tego okresu. Ostatni raz u mechanika byłem w lipcu 2017 i wymieniany został pasek klinowy, rolka napinacza, jakiś wąż oleju i uszczelka podstawy filtra. Raz na rok po przeglądzie do wymiany jakaś tuleja w zawiasie koszt zwykle 200 zł z robocizną. Pewnie jak bym miał koła 20 cali, to co rok komplet wahaczy jak w passacie b5 bym wymieniał :P

Jak się kupuje 4.6/4.8 IS to trzeba się liczyć z awariami/kosztami i tyle. Tak samo wersje "M" wypadaja w porównaniu z jakimiś normalnymi 2.0 dla ludzi :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

To rozrzut masz niezły 3d(184km) vs 4.4 (286km) :)


Jak dizel to tylko po lifcie, w e46 to się jakoś odpychał ale tu jest ponad 400kg więcej. I ten przebieg ,,cudowny”. O skrzyni to już nie chce mi się pisać .

Sam zastanawiam się nad zamisną na 3d fl, bo robię więcej km niż przewidywałem .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Jakos spektakularnie awaryjny nie jest typu panewki , korby inne ale tak jak wyzej , ale po zakupie jak nie zrobisz kompletnego remontu ukladu chlodzenia to co trzy miesiace bedzie ci cos cieklo . Te samochody po prostu sa w wiekszosci zajechane i coraz czesciej robione na skroty a wiekszosc wlascicieli tych aut nie stac na ich prawidlowy serwis wiec musza byc problemy jak sie takie cos kupuje. Ogolnie to nie ma malo awaryjnych silnikow v8 bmw , reszta histori ze np te silniki bez vanosa to byly lepsze to mozna miedzy bajki wlozyc bo teraz one maja najczesciej przelotu ponad 0,5 mln km a przy takim przebiegu to juz napewno nie sa maloawaryjne. zreszta dzisiaj zeby zregenerowac vanosa to tak naprawde grosze.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W szczególności jeśli wymieniasz 26 raz to samo buląc za części jak za zboże. Walka z ciągłymi wyciekami, czujnikami, elektroniką i wszelkimi wadami fabrycznymi to nie jest coś co można nazwać "normalną eksploatacją". Przykładowo miałem u siebie kompletną nową odmę (wszystkie części nowe, oryginały z ASO), świeży olej, przed każdą zimą wyczyszczony cały układ odpowietrzania silnika i mimo to przy każdym większym mrozie franca zamarzała i wywalała olej. Efekt był taki, że po każdej zimie chuj strzelał wszystkie uszczelnienia w silniku (mimo że były nowe), pojawiały się wycieki spod pokryw itd. Eksploatacja E53 to walka z wiatrakami, podobnie jak próby uświadomienia zaślepionych mitem jakości BMW fanów marki :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężko powiedzieć.Dobrze by było gdybyś kupiła od kogoś kto już trochę jeździ i parę newralgicznych rzeczy zrobił.Jeśli podniecisz się opisem w ogłoszeniu,zdjęciami handlarza to możesz (nie musisz) szykować się na spory pakiet startowy.W sumie to loteria.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja dla odmiany napisze ze nigdy nie mialem problemow z odma :D ale z wyciekami plynu chlodniczego to juz norma.


Ogolnie ten silnik jest srednim wyborem jezeli sam nie jestes mechanikiem i nie potrafisz sobie wymienic np valley pan, odmy , wezykow czy pompy wody ;) Koszt czesci az tak nie zabija w tym aucie , swoje kosztuja ale tragedi nie ma , jest duzo zamienikow. Robocizna to juz inna bajka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim przy kazdej naprawie wycieku/ wymiany uszczelek nalezy stosowac mase uszczelniajaca reinza. Ufanie oryginalnym uszczelkom i oringom gwarantuje 100% wyciek w blizszym lub dalszym czasie, czesciej blozszym

Nie wydaje Ci się trochę właśnie dziwne,że już stosując samą uszczelkę np.Reinza powinna sama z siebie już uszczelnić bez używania dodatkowych mas itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja bym jeszcze poszukal 5000zl na twoim miejscu i kupil poiftowe 3.0d za jakies 35-36 i wsadzil jakies 4000zl na start zeby zamknac sie w 40000zl . 35 000 lacznie z wkladem startowym bedzie na przedlifta za powiedzmy 28-30000zl i reszta kasy na rozrzady czy inne rzeczy do zrobienia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

Ze względu na to że bardzo ciężko było mi znaleźć Vałkę w akceptowalnym stanie a nie chciałem na start robić remontu silnika (mógłbym się z domu wyprowadzić ;))

to zdecydowałem się na kopciucha,

Nie było to najtańsze auto ale doszedłem do wniosku że R6 w kopciuchu będzie miało moment z dołu który jest potrzebny przy tym aucie.

jak narazie super...

proponowałbym celować w polifta ale nie z 2006 roku tylko max 2005.

ja o tym nie wiedziałem i kupiłem 2006 i teraz mam dylemat czy wicinać DPF czy nie.

Latam głównie po mieście i szczerze to szkoda mi trochę tego silnika ale co zrobić.

Jedyne wiarygodne media....:Woda, prąd, gaz...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.